SKRADZIONO AUTO BMW 320d E90

[an0]

Witam wszystkich!

 

Jakieś półtora miesiąca temu skradziono mi z garażu we Wrocławiu BMW 320d E90. Kupione w czerwcu, w salonie BMW Inchape Motors we Wrocławiu.

 

Auto miało pełne ubezpieczenie

 

Dane auta:

> bmw 320d e90

> rok 2006, przebieg jakieś 20.000km

> skrzynia automatyczna

> lakier granatowy metalik

> w środku listwy szare (bez drewna)

> sterowanie radia na kierownicy

> tempomat

> radio proffesional z dużym ekranem w konsoli środkowej, nawigacją GPS, zmieniarką na 6 płyt w bagażniku

> czujniki parkowania

> czarne obicia foteli (półskóra)

> lampy ksenony

 

REJESTRACJA: DW854EH

 

 

Zdjęcia:

niestety nie ma żadnego zdjęcia mojego auta. Ale wyglądało ono praktycznie identycznie jak

http://www.e90post.com/forums/attachment.php?attachmentid=7660&stc=1

http://members.cox.net/e90/AMS/DSC02442.JPG (zewnątrz)

http://www.e90post.com/forums/attachment.php?attachmentid=1063&stc=1&d=1114689114 << jedynie co jest inne to kolor foteli (u mnie były czarne) i boczków drzwi (też czarne)/ Nie miałem tez uchwytów na napoje które są nad schowkiem po prawej stronie (pod poduszką pasażera). Wszystko inne identyczne.

 

Znaki szczególne:

Prawe lusterko lekko i szyba w drzwiach koło tego lusterka mają małe ryski.

 

Inne:

 

W lipcu miałem wypadek. Auto wtedy było naprawiane w salonie Inchape Motors. Możliwe że to wtedy jakiś pracownik "sklonował" moje kluczyki do auta...

 

 

Mam świadomość że auto już pewnie jest w częściach, ale nie zaszkodzi napisać tą wiadomość. Znacie się na BMW, interesujecie się nimi, często pewnie chodzicie na jakieś giełdy lub coś podobnego, więc może rzuci wam się w oczy moje BMW :)

 

Z GÓRY DZIĘKUJE ZA JAKĄKOLWIEK POMOC!

 

PS. Policja oczywiście olała tą sprawę "bo i tak ma pan ubezpieczenie"... co za $#@&^! NIC NIE ZROBILI ŻEBY JE ZNALEŹĆ! NAWET NIE PATRZYLI NA KAMERY MONITORINGU MIEJSKIEGO, BO JAK BYŁEM U NICH I O TYM WSPOMNIAŁEM TO PRZYZNALI "no, dobry pomysł, żeby zobaczyć na kamery"...

[BeEmWu]

biedna bunia ktoś ją porwał od pana :cry2:

ile dostaleś z ubezpieczenia jesli mozna wiedzieć? konkretnie chodzi mi czy za tą kase kupił byś identyczną bmke?

 

PS. Policja oczywiście olała tą sprawę "bo i tak ma pan ubezpieczenie"... co za $#@&^! NIC NIE ZROBILI ŻEBY JE ZNALEŹĆ! NAWET NIE PATRZYLI NA KAMERY MONITORINGU MIEJSKIEGO, BO JAK BYŁEM U NICH I O TYM WSPOMNIAŁEM TO PRZYZNALI "no, dobry pomysł, żeby zobaczyć na kamery"...

bez komentarza :mad2: :mad2: :mad2: :mad2:

[an0]

Sprawa ubezpieczenia się jsezcze toczy... i będzie się chyba toczyła z rok! Co chwilę brakuje im jakichś dokumentów, EFL (firma w której auto było na leasingu) nie wysyła im jakichś dokumentów i na odwrót :D

Po prostu robią tak, żebym najlepiej nic z tego nie miał!

Na szczęście nie musze teraz płącić rat leasingowych :lol: tego by jescze brakowało...

 

Ale z tym ubezpieczeniem to wiesz... do dzisiaj toczy się sprawa z wypadku ktory mieliśmy na wakacjach!

[zalew]

hmmm.. moze moje pytanie jest glupie, bo nie znam tych procedur.. ale czy czasem jak masz auto na leasingu, to firma nie powinna ci dac nowego auta, a odzyskanie ac to ich brocha?

[an0]

Tak, mogli mi dać auto zastępcze.... ALE NA 3 DNI :lol: !!

 

Niby że to EFL'owi powinno zależeć na odzyskaniu ac, ale jak widać im się nie śpieszy... i dlatego samemu też trzeba wkraczać do akcji...

 

 

 

Apropo ubezpieczenia:

w czasie wypadku na wakacjach cały bok auta był rozwalony, jedna felga się nawet wpół złamała ;) ale do rzeczy - musieli w serwisie wymieniać oponę. Miałem jakiegoś goodyera z systemem przeciw przebiciowym (tzn że opona po przebiciu może być jeszcze używana przez ileś KM). Koleś z BMW zadzwonił i powiedział, że takiej opony już nie produkują i muszą dać inny model. No zgodziłem się bo co miałem robić... Po naprawie patrze a te (nie przeklinamy, mod.) z ubezpieczalni nie chcą mi oddać kasy za te dwie opony (bo musieli w efekcie 2 nowe założyć - na osi) OKAZAŁO SIĘ, że nie mogą mi zwrócić jeżeli zostało założone inne opony! Nie uwzględniają tego że takiej opony NIGDZIE juz nie można znaleźć!

 

Oczywiście jakbym wtedy pomyślał (jak koleś z BMW dzwonił) to bym mógl powiedzieć, że musicie to załatwić z Alianzem. Ale z drugiej strony znająć żyćie sprawa o same opony toczyła by się pół roku a i tak by gó^*& z tego wyszło... I przez pól roku auto by stało na cegłach w serwisie :lol:

[zalew]

te auta zastepcze firm ubezpieczeniowych to komedia.. 'dajemy auto zastepcze!!!!!!!!!!!!!!' i potem 'na 2 dni, czyli nic ci to nie da frajerze'

 

Miałem jakiegoś goodyera z systemem przeciw przebiciowym (tzn że opona po przebiciu może być jeszcze używana przez ileś KM)

run flat

[jakub]

Niby że to EFL'owi powinno zależeć na odzyskaniu ac, ale jak widać im się nie śpieszy... i dlatego samemu też trzeba wkraczać do akcji...

 

Twój post wiele wnosi. Dajesz argumenty przeciwko leasingowi auta. W takich wyjątkowych sprawach np kontaktach z ubezpieczycielem nie jesteś stroną w sprawie i musisz liczyć na Łaskę firmy leasingowej. Następnym razem weź kredyt inwestycyjny.

[KUJON]

co do tych opon to zawsze przy uszkodzeniu wymienia sie komplet na osi, a nie tylko 1 sztukę, ubezpieczyciel nie powinien ci tego zakwestionować bo on o tym dobrze wie,

[GP-T1000]

co do tych opon to zawsze przy uszkodzeniu wymienia sie komplet na osi, a nie tylko 1 sztukę, ubezpieczyciel nie powinien ci tego zakwestionować bo on o tym dobrze wie,

 

a pzu oddaja kase tylko za uszkodzona opone, nie obchodzi ich ze wymienia sie komplet, jesli druga jest ok to placa tylko za jedna.

[an0]

co do tych opon to zawsze przy uszkodzeniu wymienia sie komplet na osi, a nie tylko 1 sztukę, ubezpieczyciel nie powinien ci tego zakwestionować bo on o tym dobrze wie,

 

Nie chodzi o to, że nie chcieli oddać kasy za 2 opony, tylko o to, że nie oddadzą kasy jeżeli nie została identyczna opona założona co przed wypadkiem. (a nie mogła być taka założona bo już takich nie produkują [tego konkretnego modelu])

[KUJON]

co do tych opon to zawsze przy uszkodzeniu wymienia sie komplet na osi, a nie tylko 1 sztukę, ubezpieczyciel nie powinien ci tego zakwestionować bo on o tym dobrze wie,

 

a pzu oddaja kase tylko za uszkodzona opone, nie obchodzi ich ze wymienia sie komplet, jesli druga jest ok to placa tylko za jedna.

PZU oraz inne firmy w razie uszkodzenia felgi aluminiowej przy wjechaniu w dziure płacą za jej prostowanie, choć każdy producent samochodów może wystawić opnie że felg aluminiowych nie wolno prostować :!: Sprawa do wygrania w sądzie bez najmiejszego problemu, tyle że do sądu idzie jeden klient na 100 i z tego żyją TU.

[eqs]

co do tych opon to zawsze przy uszkodzeniu wymienia sie komplet na osi, a nie tylko 1 sztukę, ubezpieczyciel nie powinien ci tego zakwestionować bo on o tym dobrze wie,

 

Nie chodzi o to, że nie chcieli oddać kasy za 2 opony, tylko o to, że nie oddadzą kasy jeżeli nie została identyczna opona założona co przed wypadkiem. (a nie mogła być taka założona bo już takich nie produkują [tego konkretnego modelu])

 

o ile sie nie myle e90 zjezdzaly na Bridgestone... jak chcesz to Ci sprawdze podaj tylko cos ;)

[puchatek26]

Witam wszystkich!

 

Jakieś półtora miesiąca temu skradziono mi z garażu we Wrocławiu BMW 3

 

Witaj w klubie :lol: mi jakies 1.5 miesiaca temu skradziono e61 535d ktore mialem zaledwie dwa miesiace. Tydzien temu wyplacono mi odszkodowanie (choc stracilem pareset euro) :mad2: SZKODA TYLKO AUTKA!!!!!! :cry2:

[zent]

Niby że to EFL'owi powinno zależeć na odzyskaniu ac, ale jak widać im się nie śpieszy... i dlatego samemu też trzeba wkraczać do akcji...

 

Twój post wiele wnosi. Dajesz argumenty przeciwko leasingowi auta. W takich wyjątkowych sprawach np kontaktach z ubezpieczycielem nie jesteś stroną w sprawie i musisz liczyć na Łaskę firmy leasingowej. Następnym razem weź kredyt inwestycyjny.

 

 

W przypadku kredytu inwestycyjnego, po wypadku lub całkowitej szkody pewnie trzeba płacić raty, a wrak stoi na podwórku. Chyba że się mylę?

[jakub]

Niby że to EFL'owi powinno zależeć na odzyskaniu ac, ale jak widać im się nie śpieszy... i dlatego samemu też trzeba wkraczać do akcji...

 

Twój post wiele wnosi. Dajesz argumenty przeciwko leasingowi auta. W takich wyjątkowych sprawach np kontaktach z ubezpieczycielem nie jesteś stroną w sprawie i musisz liczyć na Łaskę firmy leasingowej. Następnym razem weź kredyt inwestycyjny.

 

 

W przypadku kredytu inwestycyjnego, po wypadku lub całkowitej szkody pewnie trzeba płacić raty, a wrak stoi na podwórku. Chyba że się mylę?

 

Jasne, że trzeba. Ubezpieczyciel powinien pokryć peŁne koszty braku możliwości korzystania z auta.

ChodziŁo mi bardziej o to, że będąc wŁaścicielem auta dbamy o wŁasne interesy, a w przypadku lesingodawcy ciężko o taką "sumienność".

[przemo tds]

z Alianzem

 

z moich własnych doświadczeń wiem że z nimi bez sądu nie ma sensu rozmawiać, nawet jak stoją na z góry przegranej pozycji to i tak mają gdzieś petenta...

[Krispl]

Też miałem problem z Allianzem, na każde pismo moje jak i z kancelarii prawniczej odpowiadali sugerując aby iść do sądu.

[xsilver]

to jest POLSKA - system samowolka ...

 

tu bez sadu nie da rady nic zrobic - biurokracja , utrudnianie i złodziejstwo na kazdym kroku - a w ubezpieczeniach szczegolnie ! tak jak w Auto Świecie pisalo ze wedlug PZU samochod po naprawie powypadkowej w ASO zyskuje na wartości :mad2: co za kretyni - ale caly ten biedny kraj jest taki ... nie ma sie co dziwic ze ludzie wyjezdzaja

[peterrr]

Przykra sprawa :cry2: a miałeś jakieś dodatkowe zabezpieczenia ?

Kluczyka - immobilizera chyba nie jest łatwo skopiować ? no chyba ze sie mylę :)

[_Kris_]

peerrr - immo, kluczyk czy inne fabryczne rozwiązania typu alarm nie stanowią żadnego zabezpieczenia chyba, że po auto przyjdą jakieś naprawdę początkujące złodziejaszki.

[zalew]

immobilizer to nic innego jak przerwany obwod, zamkniesz obwod w innym miejscu i to tyle, nikomu nie jest potrzebny kluczyk. chyba ze w nowych beemkach sa jakies lepsze czary mary, ale na czary mary to zlodzieje wlasne kompy maja :/

[Grigorij]

Wszelkie zabezpieczenia seryjne można sobie zdemontować i wyrzucić do najbliższego smietnika...

Najlpsze są nie typowe, pomysłowe... np zdjecie kabla WN z cewki, takie na szybko i zero kosztów.

Złodziej wchodzi kombinuje, przekręca stacyjkę, ogłupia kompa... i nic... nie odpala... przecież nie będzie grzebał półgodziny pod maską, aby znaleźć zdjety kabel na cewce, albo odpiętą wtyczkę od kompa :norty:

 

Można także podjechać do dobrego, najlepiej zaprzyjaźnionego elektryka i poprosic o zamontowanie odcięcia jakiegoś istotnego układu i włączanie takowego na przycisk.

 

naprawdę to jest lepsze od wynalazków za tysiące $$$, bo one sa typowe i znane w półświatku, a taki "patent pana Henia" jeden jedyny :D

[bar]

Grigorij ma racje! Tez uwazam,ze te najbardziej prymitywne rozwiazania sa najskuteczniejsze.

Kiedys moj kolega mial cos takiego w Renault.

Wkladales kluczyk do stacyjki ,dotykajac metalowej jego czesci.Druga reka paluszkiem przykrywales glowke malutkiej srubki,kompletnie nie widocznej,w komponowanej w rekojesc drzwi.

W ten oto sposob zamykales obwod i motor zapalal.

[zalew]

ta srubeczka nadal nie uniemozliwia odpalenia fury poprzez danie pradu rozrusznikowi. czy srubka czy kluczyk, wlasny patent musi byc czyms wiecej

[efendi]

Współczuję kradzieży naprawdę, też jestem z Wrocławia i nie tak dawno temu ukradli mi lusterka z samochodu razem z obudowami, nie było by w tym nic śmiesznego jakby nie to że auto stoi pod blokiem a lusterka były wypiaskowane więc albo ten R#$#@$ nie popatrzył albo jest kolekcjonerem. W każdym bądź razie bardzo mnie to zabolało.

 

Wracając do zabezpieczeń to zgadzam się z przedmówcami że najlepszą metoda zabezpieczenia auta jest własna metoda i najlepiej tak prymitywna że az przykro ale skuteczna na 100%. Nie da sie ukrasc auta bez przekrecenia stacyjki czy to kluczykiem orginalnym, dorabianym czy srubokretem wiec pomyslcie nad tym...

 

Pamietajcie ze fabryczna blokada kierownicy jest mocna i nie uwierze w bajki ze ktos ja zrywa mocnym pociagnieciem...