sprzęgło - wysprzęglik

[Przem777]

Ponieważ problem nadal jest i dość poważnie mnie (i pewnie każdego z użytkowników) denerwuje, podtrzymuje wątek i zwracam się prośbą o pomoc. Dziś za radą osób doświadczonych zastosowałem odpowietrzanie na zasadzie grawitacyjnej ze zdjętym wysprzęglikiem. Z powodu braku rezultatu, ponownie po demontażu siłownika (wysprzęglika), odkręciłem odpowietrznik i wepchnąłem trzpień siłownika, a następnie zakręciłem odpowietrznik. Czynność tę powtórzyłem raz jeszcze. Niestety... nadal jest jak było. Zostało mi jeszcze ciśnieniowe odpowietrzanie, ale czy to naprawdę mogło się tak zapowietrzyć? Niestety nie mam do tego sprzętu, ani kompresora :(. Może ktoś z Was ma takie możliwości w okolicach Wawy? Bo już rence opadajo :(

[gora80]

...nie ma innej rady ,odkręcasz siłownik wciskasz go kilka razy i słuchasz czy bulgocze powietrze w zbiorniczku na górze.Tak jak robiłeś wciskasz zakręcasz odpowietrznik tak robiłem w m5 e34 ,trwało to z 30 min.

Natomiast w zwykłej e 34 ,nie ma znaczenia jakie auto odpowietrzałem jak hamulce i też się grzebałem aż w końcu zostawiłem na 20 min wróciłem i sprzęgło było.

takie to jest dziadostwo.

pilnuj płynu....

[Przem777]

Zastosowałem wszystkie sposoby jakie znałem i poznałem tutaj, dzięki Wam. Jednak problem tkwił w czymś innym i w końcu go rozwiązałem.

Warsztat wymieniający kompletne sprzęgło pożałowało smaru na wałek wieloklinowy. Dacie wiarę, że takie zaniedbanie kosztowało mnie ponad 1k pln za pojedyncze części, płyn i robociznę z wymianą. Sporo nerwów przy walce z lewarkiem i pewnie przyspieszenie zużycia elementów sprzęgła!! Dopiero mój i innego mechanika upór doprowadziły do ustalenia przyczyny... Po posmarowaniu wałka, biegi wchodzą idealnie zawsze i wszystkie. Tarczy nie można było ręką przesunąć, więc jak miało to pracować prawidłowo. Szkoda, że wcześniej na to nie wpadłem, ale kto by przypuszczał, lekko ponad 20k km od wymiany i taka sqcha.