Skocz do zawartości

<t>prog wiekowy prawa jazdy</t>  

42 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Moim zdaniem im szybciej się zacznie tym lepiej. Także jestem za obniżeniem dopuszczalnego wieku, ale jednocześnie za zdecydowanie trudniejszymi egzaminami.
"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Opublikowano

Może nie tyle próg wieku powinien być podwyższony, co powinny być przeprowadzane odpowiednie badania psychotechniczne eliminujące osoby o nie ukształtowanej psychice.

System szkoleń i egzaminowania również powinien być zmieniony. Przy takich kosztach świeżo upieczony kierowca powinien mieć prawdziwie rajdowe umiejętności, a nie uczyć się tylko parkowania i zajęcia prawidłowego pasa przy skręcie w lewo.

Edukacja o ruchu drogowym powinna już się zacząć w szkole podstawowej, zwłaszcza, że rowerzyści i motorowerzyści nie potrzebują praktycznie żadnych uprawnień.

Opublikowano
Od 18 lat prawko. Każdy świeży kierowca powinien jeździć z odpowiednim oznaczeniem, a czy to będzie listek, L-ka czy cokolwiek innego to już bez znaczenia, wysokie mandaty za brak takich oznaczeń i punkty. Łatwo dać szesnastolatkowi prawko, trudniej taki młody łeb upilnować. Kto wierzy w cuda, że takiego się upilnuje. Jeszcze nad tym się zastanowie jak mi ktoś poda racjonalne i konkretne powody by dawać prawko od 16 lat.Oprócz tego każdy, bez względu na wiek, przez rok ograniczenie prędkości, zmniejszony limit punktów karnych przez co najmniej 2 lata. A to wszystko po gruntownej reformie systemu szkolenia, na który i tak czekamy już chyba conajmniej z 10 lat.
E 36 320i '96
Opublikowano

Wydaje mi sie, że wiek powinien pozostać bez zmian albo nawet obnizony do 17, jednak jeśli ktoś byłby niepełnoletni powinien być nakaz jazdy z osobą mającą prawojazdy i to też powinno być jakoś uregulowane, że np. starszą niż 25 lat i mającą prawko dłużej niż ileś tam. Ja jak widzę po sobie wystrzegłem sie za pewne wielu niebezpieczeństw i nabrałem doświadczenia jeżdżąc po zrobieniu prawa jazdy ok. roku wyłacznie z rodzicami obok, którzy w czasie jazdy komentowali czego można się spodziewać, jakie zachowania innych kierowców mogą być niebezpieczne i generalnie dzielili sie podczas jazdy swoimi doświadczeniami. Pierwsze auto dostałem dopiero po 1,5 roku od zrobienia prawa jazdy i na wyjazdy imprezowe (np. studniówka) nie dostwałem go. Może to brzmi dosyć rygorystycznie, ale z perspektywy nie było naprawdę uciązliwe zaś bardzo pouczające i pozwalające nabrać doświadczenia.

Zupełnie inna sprawa to poziom szkoleń kierowców i to czego sie tam uczymy... Powinna być nauka niekoniecznie manewrowania...chociaż to tez potrzebne, ale pokazanie jak auto zachowuje się w podbramkowych sytuacjach, nauka hamowania z duzych prędkości, wykonywania "awaryjnych" manewrów. Wydaje mi sie, że kursanci powinni chociaż na kilku jazdach zostać oswojeni z szybszą jazdą - nie mówię to o 160 km/h - ale tak w granicach do 120km/h. W POlsce - ze względu n brak dróg - leży też umiejętnośc jazdy autostradami, a wbrew pozorom nie jest to wcale takie hop-siup.

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Opublikowano

Ja postawiłem opcje "obnizony + totalna reforma kursow/egzaminow" im wcześniej(ale tak od 16 lat) tym lepiej,oczywiście badania powinny być przeprowadzane chociaz je i tak da się oszukać.Kierowcy powinni być uczeni bezpiecznej jazdy.Ale-bezpiecznej nie oznacza(co wielu instruktorów stosuje)"im wolniej tym lepiej",tylko jazda dostosowana do warunków,reszty użytkowników itd.

 

Każdy świeży kierowca powinien jeździć z odpowiednim oznaczeniem, a czy to będzie listek, L-ka czy cokolwiek innego to już bez znaczenia, wysokie mandaty za brak takich oznaczeń i punkty.

Ile Ty masz lat? Ja ponad 4 dychy i pamiętam czasy w których zielony listek funkcjonował.To była PORAŻKA.Doświadczone kozaki wymuszały pierwszeństwa itd.i w gruncie rzeczy oni powodowali wypadki,które wyglądały jak z winy...młodego!Jestem przeciwny takim znaczkom.

 

Może nie tyle próg wieku powinien być podwyższony, co powinny być przeprowadzane odpowiednie badania psychotechniczne eliminujące osoby o nie ukształtowanej psychice.

System szkoleń i egzaminowania również powinien być zmieniony. Przy takich kosztach świeżo upieczony kierowca powinien mieć prawdziwie rajdowe umiejętności, a nie uczyć się tylko parkowania i zajęcia prawidłowego pasa przy skręcie w lewo.

Edukacja o ruchu drogowym powinna już się zacząć w szkole podstawowej, zwłaszcza, że rowerzyści i motorowerzyści nie potrzebują praktycznie żadnych uprawnień.

Zgadza się! W szkołach nic mówią o ruchu drogowym...

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

przyslowiowy 'zielony listek' powinien oznaczac szereg przepisow umozliwiajacych mlodym wczesniejsza jazde, ale ograniczajaca ja np do w.w. rozwiazan typu towarzystwo dojrzaelego, organiczenia predkosci itd; zielony listek jako sama naklejka to oczywiscie byl idiotyzm. mysle ze o to komakowi chodzilo.

 

jak ja zdawalem prawko to instruktorzy latali jeszcze z ekierkami po placu i odmierzali odleglosci od linii i pacholkow; a na miescie specjalnie prowadzili po podchwytliwych malych uliczkach z niewidocznymi skrzyzowaniami itp.. wiecej mi daly pozniejsze jazdy w asyscie rodzicow i zglaszanie sie na ochotnika co wieczor zeby rodzicom do sklepu po zakupy samochodem skoczyc (kto tego nie robil jako swiezak :D) niz te cale kursy, ktore ucza glownie trzymania sie blisko kraweznika i liczenia odleglosci pacholkow wzgledem slupka c.

Opublikowano

Ile Ty masz lat? Ja ponad 4 dychy i pamiętam czasy w których zielony listek funkcjonował.To była PORAŻKA.Doświadczone kozaki wymuszały pierwszeństwa itd.i w gruncie rzeczy oni powodowali wypadki,które wyglądały jak z winy...młodego!Jestem przeciwny takim znaczkom.

Nie czuj się obrażony, no ale Ty chyba za mało drogi forumowiczu skoro w taki sposób interpretujesz opisane ogólnikowo przez Ciebie incydenty. Znaczki, jakiekolwiek by były, zwiększają bezpieczeństwo samego ich posiadacza i współużytkowników drogi. Informują o obostrzeniach jakimi podlega kierujący. Widzisz taki znaczek i zwalniasz, czasem ustępujesz, podchodzisz do sytuacji na drodze z mniejszymi nerwami. Odbija się znacząco na stresie nowicjusza, gdyż na niego nie trąbisz, nie poganiasz. On i tak już jest wystarczająco zdenerwowany, że stoi w korku, że coś mu zgaśnie. Taki nowicjusz się dopiero uczy prawdziwej jazdy w zatłoczonym mieście, daj mu szanse. Widząc taki znaczek stosujesz zasadę ograniczonego zaufania, dajesz mu szansę na bezpieczną naukę i sam unikasz kłopotów.

I nie pytaj mnie więcej o wiek, bo ja nie pytam ile masz siwych wosów na głowie. Pozdrawiam.

E 36 320i '96
Opublikowano

Komak mam podobne zdanie do Twojego jeśli chodzi o znaczki, jednocześnie rozumiem spojrzenie Basti735. U nas wciąż dochodzi do sytuacji, w której jak się widzi świeżaka, to się gra kozaka, wymusza itp, bo oczywistą jest sprawą, że świeżynka ustąpi bo jest wystraszony i nie będzie cwaniakował.

 

Jednak ta przypadłość po mału zanika, a jeśli dorzucimy do tego gruntowną reformę szkolenia to problem będziemy mieli z głowy.

 

Dlaczego jesteście przeciwni obniżenia wieku?

 

Myślę, że wiek powinien być tak od 16, nawet pokusiłbym się o zniesienie dolnego wieku całkowicie, tylko np wprowadzić, że do 16 roku to wymagana zgoda rodziców. Nie myślę, żeby ktoś poszedł na prawo jazdy i tak wcześniej niż te 16 lat.

 

Moim zdaniem kierowca 18 letni z dwuletnim doświadczeniem, jest bezpieczniejszy niż 18 latek który ledwo co zdał egzam. A jestem niemalże pewien, że każdy mi potwierdzi to, że najlepszym nauczycielem na ulicy jest stan licznika...

 

Dodatkowo, pokuszę się o stwierdzenie, że 16 latek który dopiero co zdał egzamin jest bezpieczniejszym kierowcą niż 18 latek, który dopiero co zdał:

 

1. 18 latek uważa się już (właściwie to już jest, tylko w jego mniemaniu ulega nadinterpretacji) za dorosłego i będzie czuł mniejszy respekt na drodze, po prostu czuje się równy pozostałym użytkownikom i wykazuje większą skłonność do brawury. 16 latek jednak bardziej zdaje sobie sprawę, że jest niepełnoletni, przez co nie będzie chciał zbytnio wychylać nosa.

 

2. 16 latek wie, że każda jego wina spoczywa na rodzicach, więc wie, że będzie się musiał tłumaczyć itp. 18 latek zawsze jest w świetle prawa pełnoletni i jak będzie chciał to wszystko zatuszuje i załatwi na swój dowód.

 

Co do szkolenia, uważam, że za łatwo zdać egzamin. Mimo tego, że wielu ludzi narzeka, że jest i tak mały procent zdających. Ja uważam, że jest ten procent za wysoki. Przede wszystkim, jak już ktoś wspomniał, trzeba szkolić dzieci już w szkołach, a w zasadzie uświadamiać ich o wszystkim co się może przytrafić w ruchu ulicznym. Z tego co widzę po drogach, to niektórzy nie zdają sobie sprawę, jak łatwo można stracić życie za kółkiem i jeszcze nie można się przed tym w krytycznym momencie obronić.

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Opublikowano

Oddałem głos. Uważam, że wiek może pozostać, ale egzamin i nauka powinny się zmienić. Zielony listek... nie mam zdania, tyle samo "za" i "przeciw". Przepisy można zmienić, ale wszystko da się "obejść" lub "załatwić". Złotego środka nie ma.

 

Konkret:

 

Nauka jazdy i egzamin powininem obejmować WIĘCEJ PRAKTYKI! Pierwsza pomoc, poślizgi, trening odpowiednich reakcji w sytuacjach niecodziennych. Wyrobienie dobrych "nawyków" (światła, pasy, nieprzejeżdżanie na czerwonym lub żółtym, jechanie blisko prawej krawędzi jezdni itd.).

 

Dobrym pomysłem było danie po egzaminie "miękkiego" prawa jazdy na dwa lata z obowiązkiem jeżdżenia z osobą dorosłą. Niestety żaden nastolatek-macho nie będzie jeździł z tatusiem lub mamusią - tak to jest postrzegane. Poczeka dwa lata, a potem odbierze "sztywne" prawko :/

 

Trochę OT:

 

Niestety ale dla starszych kierowców też wprowadziłbym obostrzenia w postaci corocznych badań (częściowe, nie super-pełna diagnostyka, wystarczy test psychotechniczny - reakcje) lekarskich powyżej na przykład 65 roku życia plus do tego (w oczekiwaniu na wyniki badań) szybki kurs mówiący o nowościach/aktualizacjach w kodeksie ruchu drogowego. Niestety niektórzy dzisiaj jeżdżący starsi ludzie zachowują się i kierują się zasadami sprzed lat, kiedy jeszcze nie było tylu samochodów o takich mocach i rozwijanych prędkościach.

Kai
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ja bym w ogóle zniósł bezterminowe prawo jazdy, jednocześnie obniżył koszty wymiany tego dokumentu.

pozdrawiam

Paweł

Opublikowano
Ja bym w ogóle zniósł bezterminowe prawo jazdy, jednocześnie obniżył koszty wymiany tego dokumentu.

 

ja jak czasami widze babke lub dziadka w wieku 60 i wyzej to boje sie... ale o swoje zycie ze taki staruch za przeproszeniem walnie we mnie albo przedemna bo straci przytomnosc :mad2: :mad2: :mad2:

Opublikowano
Taka babka, czy dziadek po 60 są lepsi od świeżego kierowcy, często młodego i mało rozsądnego(a z brawurą za pan brat). Na szczęście są wyjątki. :D Oczywiście ludzie po 60 powinni przechodzić obowiązkowe badania co np. pół roku pod względem "sprawności za kierownicą".
Opublikowano

hmmm.... Sądzę ,że 40-50 km/h w miejscach gdzie spokojnie można jechać 80 i więcej prowokują do wyprzedzania i tym samym stwarzania niebezpiecznych sytuacji a nie muszę chyba nikomu przypominać jak jeździ 90% osób starszych.

 

Co do tematu. Obniżenie wieku + totalna reforma kursów. Instruktorzy muszą uczyć jeździć a nie zdawać egzamin !! Obniżenie wieku gdyż jestem zdania ,że im szybciej tym lepiej tzn. im wcześniej tym lepiej :lol:

Opublikowano
Nie czuj się obrażony, no ale Ty chyba za mało drogi forumowiczu skoro w taki sposób interpretujesz opisane ogólnikowo przez Ciebie incydenty.

Nie czuje się obrażony.Każdy ma prawo do własnego zdania.

 

Widzisz taki znaczek i zwalniasz, czasem ustępujesz, podchodzisz do sytuacji na drodze z mniejszymi nerwami. Odbija się znacząco na stresie nowicjusza, gdyż na niego nie trąbisz, nie poganiasz. On i tak już jest wystarczająco zdenerwowany, że stoi w korku, że coś mu zgaśnie.

Ja to rozumiem,ale jak napisałem są kozaki (i niestety w czasach Zielonego listka było ich więcej) które to wykorzystują.

 

I nie pytaj mnie więcej o wiek, bo ja nie pytam ile masz siwych wosów na głowie. Pozdrawiam.

Pytanie o wiek było praktycznie retoryczne,bo nie obchodzi mnie to.Jedyne co mnie obchodzi to to czy pamiętasz czasy w których owy listek funkcjonował-tylko po to zadałem to pytanie i nie oczekuję konkretnej odpowiedzi ;) .

Pozdrawiam!

 

Jednak ta przypadłość po mału zanika, a jeśli dorzucimy do tego gruntowną reformę szkolenia to problem będziemy mieli z głowy.

Oby problem był z głowy.

 

Moim zdaniem kierowca 18 letni z dwuletnim doświadczeniem, jest bezpieczniejszy niż 18 latek który ledwo co zdał egzam. A jestem niemalże pewien, że każdy mi potwierdzi to, że najlepszym nauczycielem na ulicy jest stan licznika...

Zgadzam się z tym,doświadczenia nabiera się wraz ze wzrostem licznika,zgadzam się także z resztą Twojej wypowiedzi.

 

 

Nauka jazdy i egzamin powininem obejmować WIĘCEJ PRAKTYKI! Pierwsza pomoc, poślizgi, trening odpowiednich reakcji w sytuacjach niecodziennych. Wyrobienie dobrych "nawyków" (światła, pasy, nieprzejeżdżanie na czerwonym lub żółtym, jechanie blisko prawej krawędzi jezdni itd.).

Dokładnie,ja bym dodał jeszcze że przydałoby się uczyć jazdy na większych(rozmiarów BMki Trójki),tylnonapędowych autach!Przesiądzie się ktoś z eLki Corsy do tylnonapędowej BMki i co?Jeśli nawet nie wie co ma zrobić w poślizgu...a potem czytamy o kolejnej BMce na słupie...

 

Dobrym pomysłem było danie po egzaminie "miękkiego" prawa jazdy na dwa lata z obowiązkiem jeżdżenia z osobą dorosłą. Niestety żaden nastolatek-macho nie będzie jeździł z tatusiem lub mamusią - tak to jest postrzegane. Poczeka dwa lata, a potem odbierze "sztywne" prawko :/

Niestety,bo jazda z rodzicem(albo inną starszą osobą)jest siarą.Chociaż podejrzewam,że w skrajnych potrzebach i tak nastolatek zgodziłby się wsiąśc za kółko z kimś starszym.

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

Pytanie o wiek było praktycznie retoryczne,bo nie obchodzi mnie to.Jedyne co mnie obchodzi to to czy pamiętasz czasy w których owy listek funkcjonował-tylko po to zadałem to pytanie i nie oczekuję konkretnej odpowiedzi ;) .

Pozdrawiam!

Pamiętam, zresztą nawet dzisiaj takie listki można spotkać. Jest tylko jeden problem - one nie są obowiązkowe!!! A ponieważ nie są obowiązkowe, nikt nie traktuje ich poważnie. Poza tym auta czasem się pożycza i auto z liściem prowadzi doświadczony kierowca i odwrotnie, świeżak jeździ pożyczonym bez liścia. Mnie raczej chodzi o taką regulację prawną, w której to znaczek nie musiał by być przyklejany, tylko gdzieś tam mocowany, duży, widoczny i niekoniecznie liść, bo on żeczywiście się już źle kojarzy. Taki znak "przenośny" wyeliminował by wady przyklejanego liścia, byłby obowiązkowy.

E 36 320i '96
Opublikowano

Komak myślę, że właśnie dlatego, że nie są obowiązkowe to warto je traktować poważnie. Listek zakłada ten, kto sam zdaje sobie sprawę z braku umiejętności, przez co prosi o cierpliwość. Gdyby były obowiązkowe, to zakładałby je każdy, łącznie z młodocianymi rajdowcami.

 

Pamiętaj, że każdy obowiązek nałożony z góry, zawsze będzie mniej wiarygodny niż własne sumienie...

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

hehe - Panowie, bez lipy - zielony listek ??

zadnych ograniczen dla nowych kierowcow - zdal tzn umie prowadzic pojazd w ruchu drogowym, kropka....mieszkam w Irl i tu wlasnie popelnili taki blad i dali ludziom mozliwosc "prowizorycznego" prawa jazdy - takiego wlasnie dla malolatow i swierzakow i postawili tam wlasnie ograniczenia pt....osoba z pelnym prawkiem jako pasazer, nie dla autostrad itd....jak policja sprobowala (dosc niedawno) te prawa na L-driverach wyegzekwowac to sie wszyscy L zbuntowali i obsmiali policje....heeh i bardzo dobrze, do to totalna bzdura....

 

1. Czlowiek odpowiada karnie za swoje czyny od 17-tego roku zycia, cywilnoprawnie nabywa niektorych praw nawet wczesniej (najpozniej oczywiscie 18) - skoro prawodawca przewidzial ze we wszystkich innych dziedzinach odpowiedzialnosci karnej (jakim moze byc wykroczenie na drodze) 17-stolatek moze odpowiadac, to czemu nie dac mu prawka ???

 

2. zgadzam sie z tymi psychotestami przed kursem - wariaci zdarzaja sie mlodzi i starsi - zaden nie powinien wsiadac za kolko...

 

3. Bron Boze przed trudniejszymi testami - zeby wiecej z nas zdzierali za oblane egz ?...bo za blisko zaparkowalem ???. Zupelnie inna struktura - to by sie przydalo.....wiecej ulicy, autostrady, miasta itd....wywalic plac !!!! - po co komu plac.....jak ja parkuje to obchodzi mnie i moje towarzystso ubezpieczeniowe, a reszzta spieprzac , bo ten plac to tylko maszynka do robienia kasy...!!!

Opublikowano
3. Bron Boze przed trudniejszymi testami - zeby wiecej z nas zdzierali za oblane egz ?...bo za blisko zaparkowalem ???. Zupelnie inna struktura - to by sie przydalo.....wiecej ulicy, autostrady, miasta itd....wywalic plac !!!! - po co komu plac.....jak ja parkuje to obchodzi mnie i moje towarzystso ubezpieczeniowe, a reszzta spieprzac , bo ten plac to tylko maszynka do robienia kasy...!!!

Dokładnie...To jest masakra.Potem ktoś wyjeżdza i nie daje rady na drodze,ale parkuje idalnie.

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.