Ile warto zapłacic za taką E39 530d?

[KOLEKCJONER]

E39 530d M-pakiet 2000r. kolor czarny na full wypasie, krajowy 175 tyś przebiegu, pęknięty przedni zderzak w okolicach halogenu, stłuczony halogen, brak dwóch czujek z parktronika, tylny zderzak pęknięty w okolicach tłumika, przerysowany lewy bok tj. drobna rysa na drzwiach pasażera, przednie drzwi raczej do wymiany, wyszarpana dziura ok. 2 cm na tylnym błotniku, wgnieciony przedni błotnik ( wystarczy lekko klepnąc ), ogólnie egzemplarz średnio zadbany poza wymienionymi przeze mnie rzeczami, auto jest do kupienia z windykacji, cena na aukcji to na razie 30 tyś zł, z tym że wg. gościa z banku i tak go sprzedadzą za dużo mniej, nawet poniżej 20 tyś, bo cenę wyliczyli nie wiedząc nic na temat stanu auta... Za ile warto go kupic? Jestem zwolennikiem kupna auta w igle, ale tutaj może da się zarobic pare groszy na odsprzedazy. Z góry dzięki za pomoc.

[cn_igi]

bez zobaczenia auta , tym bardziej ze nie ma nawet zdjec zeby mozna bylo sie w jakis sposob bazowac na wygladzie itd, to nie okresli sie ceny ile mozna za auto zaplacic

[KOLEKCJONER]

auto widzialem na żywo, opisałem, co widziałem :) co do zderzaków, to wystarczy profesjonalna naprawa, bo to lekkie pęknięcia, na pewno będzie trzeba pomalowac cały lewy bok, ale sądzę, że pomalowanie całego da lepszy efekt, bo lakier nie jest zadbany, no chyba, że na czarnym tak bardzo widac ryski ;)

[cn_igi]

wg. gościa z banku i tak go sprzedadzą za dużo mniej, nawet poniżej 20 tyś

troszke trudno mi w to uwierzyc

:twisted:

[KOLEKCJONER]

Też wydaje mi się to nierealne, ale jeśli Vectra C w idealnym stanie z 2005 r. poszła za 33 tyś, chcieli 49, to jest szansa :)

[Tomek01]

Zależy jak go chcesz naprawiać, czy "po znajomości" czy profesjonalnie. Jak w pierwszej opcji to ok, jak przyzwoicie (jeszcze mówisz o malowaniu całego) to pewnie z ceny okazyjnej łącznie z naprawą dojedziesz do normalnej rynkowej, a auto bite... :?: Sam nie wiem, po doświadczeniach z poprzednim autem (e36 compact) którym zaorałem kawałek pola i do wymiany miałem felgę, parę wahaczy, aku, trochę plastików i malowanie paru podrapanych elementów, a zostało to wycenione przez rzeczoznawcę na 15tyś zł, to raczej bym się na takie auto bez konsultacji z jakimś blacharzem/lakiernikiem nie zdecydował. Może wyjść za drogo...

[darcik]

nie wiadomo jaka jest dokladnie historia auta, sam piszesz ze auto nie wyglada na zadbane, latwo wyciagnac wniosek ze jesli ktos nie dbal o auto co do elementow ktore widac to chyba nie ma co liczyc ze elementy nie widoczne sa w idealnym stanie:) zreszta jak komus windykuja auto to raczej trudno przypuszczac ze robil regularne przeglady i naprawy, mysle ze tylko lal do baku i nic wiecej, wiec auto moze byc naprawde malo okazyjne, no bo chyba trudno liczyc ze ktos udostepni tobie auto do testow:)

 

pozdrawiam,

darek

 

ps. cena + konieczne naprawy + ewentualne naprawy moze wyjsc wiecej niz cena zadbanego egzemplarza

[Kruk]

W zeszłym roku chciałem kupić po windykacyjna 525d ale w czasie oględzin znalazłem w bagażniku olej do silnika LOTOS !!

No i zrezygnowałem.Jeśli komuś zabrali auto za niepłacenie to myślę że nie płacił też za serwis...

Szczególnie jesli widać że nie zadbana.

[PawełH]

sorry, ale za takie porady się płaci - ja też chcę zarobić