Skocz do zawartości

<t>Czy po kolizji:</t>  

41 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie lub wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam!

Taka ankieta - jeszcze nie wiem jaki będzie wynik, ale być może pozwoli to mauczyć sie na błedach, doświadczeniach innych by zmienić styl jazdy, nabrać większego respektu do samochodu niekoniecznie uczestnicząc w kolizji.

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Opublikowano
greg, czy to ma być dzwonek bmką czy niekoniecznie? :think:

Prowadziłeś kiedyś BMW? To jest adrenalina, to jak narkotyk - wciąga. Jesteś królem świata i nikt ci nie podskoczy :diabel_faja:





Nowe forum BMW tylko dla serii 3

http://www.3er.pl

warto tam być!!!

Opublikowano

niekoniecznie beemką...poprostu kolizja :)

 

Wzoraj wieczorem założyłem ten temat...a dziś na światłach kobitka kończyła zatrzymywanie się na moim zderzaku :) Na szczęście dla mnie i dla niej na żadnym z aut nie pozostawiło to zdarzenie najmniejszego śladu - zapewne dobrze egzamin zdały zderzaki w jedynce absorbując całą siłę uderzenie i ją rozpraszając bo nawet lakier nie jest draśniety :)

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

Opublikowano

myśle ze każdy jeździ poźniej chociaż troszkę ostrożniej, tymbardziej jeśli miał sytuację, w której nic wielkiego mu się nie stało ani autku i zawdzięcza to tzw. fartowi :)

wkońcu człowiek uczy się na błędach :x i to najcześciej własnych :?

Prowadziłeś kiedyś BMW? To jest adrenalina, to jak narkotyk - wciąga. Jesteś królem świata i nikt ci nie podskoczy :diabel_faja:





Nowe forum BMW tylko dla serii 3

http://www.3er.pl

warto tam być!!!

Opublikowano
Stąd właśnie taki temat - obejrzymy ankietę...może część z nas się przekona, że warto poprostu jeździć uważniej a niekoniecznie czekać do stłuczki :) o wiele lepiej jest UCZYĆ SIĘ NA CUDZYCH BŁĘDACH :)

Prawo jest sztuką dobra i słuszności ;)


Moje BMW: F32 420d '14, E87 116i '07, a ponadto: F10 520xd '16, F20 118i '15 , X1 sdrive18i '12.

poprzednie: E61 520dT '08, E90 318i '10, E91 318d '07, E87 116i '05, E39 520i '00, E36 318i '93, E34 530i '89, E30 316 '86.



Moja przygoda z BMW od 1990r.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
ja miałem stłuczkę. i to jeszcze na sylwestra. bunia wróciła o własnych siłach a auto sprawcy raczej długo nigdzie nie pojedzie. ale przez to nauczyłem się jeździć.
http://img571.imageshack.us/img571/2675/57735638496931821246812.jpg
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
ja po ostatniej stluczce jezdze ostrozniej, bo sie przekonalem ze wystarczy zmeczenie + pospiech, wtedy chwila nieuwagi i sa nieprzyjemne skutki.

 

kiedys jak bylem zmeczony to sie spieszylem do domu, teraz jak jestem nawet troche zmeczony to wole sie snuc niz pedzic.

 

zalew coś to uderzył? ohydnie to wygląda :(

http://img571.imageshack.us/img571/2675/57735638496931821246812.jpg
Opublikowano
ja po ostatniej stluczce jezdze ostrozniej, bo sie przekonalem ze wystarczy zmeczenie + pospiech, wtedy chwila nieuwagi i sa nieprzyjemne skutki.

 

kiedys jak bylem zmeczony to sie spieszylem do domu, teraz jak jestem nawet troche zmeczony to wole sie snuc niz pedzic.

 

zalew coś to uderzył? ohydnie to wygląda :(

nie ma sie czym chwalic, no ale juz prawie rok minal to moze nikt mnie nie szuka po necie coby mnie zlinczowac wiec z grubsza sie przyznam: jechalem tego dnia 800km dosc meczaca trasa i juz na wlocie do wawy cisnalem 'zeby wreszcie byc w domu', pomimo zlej pogody i za duzego natezenia ruchu. chwila nieuwagi, nie zauwazylem ze samochody mimo zielonego stoja jeszcze na swiatlach i polynalem po rynnie swiezej wody (jakby bylo sucho to tez by hamowania nie starczylo, choc napewno bym nie walnal tak mocno). dmuchnalem w peugeota, ten w opla, a ten w toyote. pug masakra, astra tyl ostro skasowany, yaris drasniety. ja jak na fotce, ta sama chlodnica, ktora widac jeszce pol godziny temu dzialala nadal, wiec.. ;)

nikomu nic sie nie stalo, poza miejscowym szokiem rodzinki w ktora przywalilem - lincz wisial w powietrzu. aha no i nastolatek nie mial zapietych pasow, co wyniklo z podsluchanej rozmowy, dzieki czemu bylbym wrobiony w wypadek a nie stluczke gdyby cos mu sie stalo, i jeszcze pare bylo nieprzyjemnosci ale nie o wszystkim warto opowiadac, bo mnie jeszcze niepotrzebnie poniesie.

 

jak ktos nie mial przyjemnosc miec stluczki to zniechece: cale zabiegi z policja - zanim przyjada, zanim zbadaja, zanim spisza.. moga trwac naet 3-4h. nie oplaca sie cisnac zeby oszczedzic 15min, a potem sterczec 4h i sie bujac ze sprawami. no nie mowiac juz o samym zagrozeniu i kosztach napraw.

 

teraz jak czuje sie zmeczony albo niedobudzony, to wole jechac tak ze mnie tiry i cieniasy wyprzedzaja niz cisnac; bo latwo o drobny blad..

Opublikowano
W wakacje mialem taki przypadek ze jechalem sobie z dziewczna szczeliwy ze slowacji nad polskie morze (1 tydz. na slowacji i od razu na 1 tydz. nad morzem), nie spieszylem sie na terenie nie zabudowanym jechalem max 110-120km/h, i tak jechalem od 5 rano az do 23. Byl to piatek, piekna pogoda, duzy ruch i o 20 usnalem!! dziewczyna mnie obudzila i okazalo sie ze przez doslownie chwile zjechalem na drugi pas i lewym kolem jechalem po lewym poboczu! naszczescie skonczylo sie tlyko na strachu ale to mnie nauczylo ze nie ma co przecholowywac z dluga jazda, co gorsza w ogole nie czulem zmeczenia muzyczka to tamto i usnalem. Nie zycze nikomu takich doswiadczne :nienie: Po tym zajsciu zjechalem na pierwszy zajazd wypilem 2 kawy przebieglem kilka kolek dookola zrobilem kilkadziesiat pompek, przysiadow i na szczescie dalsza podroz juz byla spokojna.
Opublikowano
Moim pierwszym autem bylo kochane 316 E30.Kupilem je w zimie-na moje nieszczescie.Wiedzialem z czym sie wiaze jazda samochodem z tylnim napedem, a przynajmniej wydawalo mi sie ze wiem.Ale jeszcze tej samej zimy mialem dwie akcje na drodze-dwa razy wpadlem w poslizg.I z kazdego udalo mi sie wyjsc bez szwanku-glownie dzieki odrobinie szczescia i minimalnej wiedzy na temat wyprowadzania auta z poslizgu.Podkreslam minimalnej i w dodatku teoretycznej wiedzy.Zdarzenia te daly mi duzo do myslenia.Ala najgorsze dopiero mnie czekalo.Zeszlej jesieni pozyczylem od brata E36-to ktorym obecnie jezdze.Padal deszcz wiec jechalem dosc ostroznie.Nie pamieta ile mialem na liczniku jak mnie zobracalo.Wkazdym razie samochodem zaparkowalem w rowie.Wiele nad tym myslalem i wiem ze wtedy zawinily opony ktore byly zalosne na mokrym.Po tym dzwonie dostalem chyba jakiegos urazu bo najzwyczajniej balem sie jechac w deszczu.Dzis mi juz przeszlo ale jezdze duzo rozwazniej.Staram sie wyciagnac z tego konsekwencje by ustrzec sie podobnych zdarzen w przyszlosci. Sorki ze tak dlugo.
Opublikowano

Witam.

Moja E-36 jest moim pierwszym samochodem. Prawo jazdy mam od czerwca, jeździłem bunią 3 tygodnie. Po mieście 50-60, w trasie nie więcej niż 100. Uważałem, zakręty bez gazu. Tuż przed Wigilia, na zakręcie zachciało mi się sprawdzić ile trzeba, żeby zarzuciło tył ( prędkość 30-40, 2 bieg, ślisko), tył mi wyrzuciło, zapodałem kontrę, nie wiem co robiłem z pedałami (wiem, że silnik mi nie zgasł jak przywaliłem), kontra była chyba za duża i zarzuciło w druga stronę, w poprzek drogi, krawężnik i słup i płacz. :cry2: Słup "uderzył" we mnie jak jechałem koło 10km/h. Nawet przy takiej tej prędkości 30-40 nie dałem rady wyprowadzić z poślizgu. :( Od tamtej pory na zakrętach w ogóle nie dodawałem gazu i jeździłem jeszcze wolniej, ale już mi przesło, bo przesadzałem z prędkością 30-40 po mieście na zakrętach, a na skrzyżowaniach 20. Musze chyba poćwiczyć wychodzenie z poślizgu, tylko nie mogę doczekać sie śniegu. Zna może ktoś jakieś miejsce w Warszawie, gdzie można poćwiczyć? Słyszałem o parkingu chyba w Tesco w Markach i coś obok lotniska na Bemowie.

Opublikowano
Stoję sobie na skrzyżowaniu i czekam na zielone światło. Podczas ruszania czuję potworny strzał w tył samochodu, przez kilka sekund tak naprawdę nie wiem co siś stało. Wychodzę na zewnątrz i co widzę? Biznesman w garniturze za kierownicą Daewoo Chairman, rozwalona przednia atrapa, prawa lampa i chłodnica. Klient nadział się na mój hak, który miałem tego dnia odpiąć. Ten hak uratował przed kasacją mojego tyłu. Z mojej strony żadnych, nawet najmniejszych uszkodzeń, Haka oczywiscie nie odpiąłem i nie mam takiego zamiaru Powiem więcej, jeżeli zdarzy mi się kupno samochodu bez haka to go zamontuję.
Opublikowano
Ja trochę więcej staram się myśleć za kierownicą. Miałem małą tłuczkę. Beti miała spotkanie z corsą, za bliskie spotkanie. :duh: Przy 30 - 40 KM/H walnąłem w tył opla. Na szczęście sam grill przejął cały impet uderzenia. To mnie uratowało, w korsarzu także nic się nie stało. Od tej chwili staram się jeszcze bardziej rozglądać i nie odwracać wzroku nigdzie, tam gdzie nie trzeba. Co i innym proponuję. :mrgreen: :cool2: :wink:
Opublikowano
Stoję sobie na skrzyżowaniu i czekam na zielone światło. Podczas ruszania czuję potworny strzał w tył samochodu, przez kilka sekund tak naprawdę nie wiem co siś stało.

ja w takich sytuacjach zawsze patrze w lusterko, tak samo gdy dojeżdżam do światła czerowonego albo gdy przedemna auta nagle hamują. Warto to robić i umiejętnie dawkować hamulec. staram sobie również zostawić kilka cm z przodu. Dzieki tym 2 regułom conajmniej kilka razy uniknołem tego ze mi ktoś w dupe wiedzie-bo jak słysze z tylu pisk to moge te kilka cm odbić w którąś strone aby uniknąć strzału.

Wina oczywiście bedzie gościa ale po co mam mieć rozwalony tył i jedździć po naprawach i sie denerwować? :mrgreen:

trzeba przewidywać :8)

Prowadziłeś kiedyś BMW? To jest adrenalina, to jak narkotyk - wciąga. Jesteś królem świata i nikt ci nie podskoczy :diabel_faja:





Nowe forum BMW tylko dla serii 3

http://www.3er.pl

warto tam być!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.