Za jakiego kierowcę się uważasz? ANKIETA

[greg523]

Niech każdy z nas rozważy w sumieniu :) Może mały rachunek pozwoli na postanowienie poprawy.

Ja od siebie napiszę, że co do zasady staram sie jeździć z głową i rozsądnie zwracając też uwagę na innych uzytkowników drogi w tym kierowców. Jednak drzemie tez we mnie pewien diabełek, który czasami sie budzi.Wkurzam się też stojąc w korkach...

[greg523]

Niech każdy z nas rozważy w sumieniu :) Może mały rachunek pozwoli na postanowienie poprawy.

Ja od siebie napiszę, że co do zasady staram sie jeździć z głową i rozsądnie zwracając też uwagę na innych uzytkowników drogi w tym kierowców. Jednak drzemie tez we mnie pewien diabełek, który czasami sie budzi.Wkurzam się też stojąc w korkach...

 

Pewnie wywołam małą burzę, ale jak narazie większość z nas to mistrzowie kierownicy (we własnym mniemaniu) łamiący przepisy - chyba najgorszy z typów kierowców :) PRZEMYŚLMY TO!

[Grigorij]

Moim zdaniem nauki nigdy dość, także zaznaczyłem że kiepsko technicznie, choć jeżdze tylnim napędem (bezwypadkowo) już 100tys km :cool2:

[amato]

A ja tam miałem już zdarzenia kolizyjne ... chociaż uważam się za dobrego kierowcę, to na rajdzie bym nie wystartował... Zdarzenia kolizyjne które miałem wniosły odrobinę pokory w moje nastawienie do kółka.

 

Najciekawszym "zdarzeniem kolizyjnym" było jak pewnej nocy, gdy wróciłem z trasy baran na placu manewrowym zaparkował przy mojej ciężarówce swoim MB 124 C .... no cóż...nawracając słyszałem trzask giętej blachy, sądziłem że to tzw. "paleciak", więc podciągnąłem kawałek do przodu żeby go lepiej w lusterku zobaczyć :D ... jakie było moje zdziwienie gdy pod ciężarówką zobaczyłem 4 dodatkowe koła :duh:

 

Czas w którym ja zaparkowałem a on podjechał, to zaledwie maks 30s-40s. nauczyło mnie to jednak aby przed ponownym wejściem do auta obejść je dookoła :norty:

[Grigorij]

Ja też miałem dzwony, nawet kilka ostatni w Sierpni 2007, ale nigdy ze swojej winny, zawsze była to ewidentna wina innego kierowcy :?