Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Usmialem sie czytajac ten artykul pismaka,ktory nie ma pojecia o motoryzacji :duh: :duh: :duh:,

-,,uruchamiamy auto bez gazu i ruszamy natychmiast'' - przy takim traktowaniu turbosprezarka na zlom, bo zaczyna prace zanim bedzie smarowana,

-,,unikajmy ruszania samochodu na trasy krótsze niż 4 km'', hahaha bede tracil czas zeby pojsc pieszo i ta sama droga wrocic, albo tracil kase korzystajac z komunikacji miejskiej, ktora tez kosztuje + dodatowa strata czasu w oczekiwaniu na przystanku,

-,, gdy przewidujesz, że postój potrwa dłużej niż pół minuty, wyłącz silnik. Zapala się żółte światło - odpalam silnik, zielone - ruszam.'' Totalna głupota. Dziennikarz nie jest obiektywny. Nie wspomina ze nieunikniony jest wydatek na naprawe rozrusznika. Normalnie rozrusznik uzywany 2 razy zapalenie/zgaszenie, i teraz dodajac kilka razy ten niepotrzebny proces w ciagu jednego kursu x kilka kursow w ciagu dnia x tydzien x miesiac x rok, wychodzi tysiace razy w ciagu roku niepotrzebnego uzywania rozrusznika, + kazdorazowe odpalanie zwieksza zuzycie paliwa,

-autor cieszy sie ze zuzycie paliwa w tescie spadlo, to naturalne, skoro wyjezdzali na trase wiec spalanie mniejsze. haha

-niskie obroty na wysokich biegach to obciazenie silnika,

Eco driving zwieksza wydatki zwiazane z eksploatacja auta, bo bedzie wiecej nieopotrzebnych napraw. Takie jest moje zdanie.

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
Usmialem sie czytajac ten artykul pismaka,ktory nie ma pojecia o motoryzacji :duh: :duh: :duh:,

Ja także :lol:

 

Eco driving zwieksza wydatki zwiazane z eksploatacja auta, bo bedzie wiecej nieopotrzebnych napraw. Takie jest moje zdanie.

Czyli?Kolejna propaganda producentów części i warsztatów.Teraz uczą jeździć "oszczędnie" a sami zarabiają...Hehe :norty:

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Opublikowano

jak chcecie tanio jezdzic to kupcie sobie tico i wsadzcie tam lpg...

 

nie poto kupowalem 2.5l zeby teraz nim jezdzic jak emeryt do 2tys... eh :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2:

Opublikowano

Dokladnie tak Basti, ktos wział duze pieniadze za consulting jak dzieki ekologii zwiekszyc sprzedaż czesci.

 

U 95 zarzucasz innym, ze sa nie dojrzali. Niedojrzala jest jazda na biegu jałowym, z punktu widzenia ekonomiki i bezpieczeństwa jazdy. Powtorze to co pisali koledzy wyzej – jadac na luzie zuzywasz paliwo, bo w momencie wrzucenia luzu silnik aby nie zgasł musi byc zasilany i utrzymywać normalne wolne obroty, a hamując silnikiem nie zuzywa. Poza tym auto zawsze powinno być na biegu "tak na wszelki wypadek"... Na marginesie nie wierze w to, żeby 320d spalilo 3,5 l/100 przy normalnej jezdzie, chyba ze ... porusza sie w miescie, w ktorym nie ma korkow, z predkoscia do 50 km/h, a na trasie jedzie do 90 km/h. Jednak nie po to jest BMW :wink:

Opublikowano
Nie mogę jednak zgodzić się z zarzutem: EkoDriving = jazda emerycka. Lata startów w zawodach na zużycie paliwa (wyniki rzędu 2,7 (Prius) poprzez 2,9 (Octavia II TDi) do 3,7 (Octavia FSI) wyrobiły we mnie odruch BARDZO sprawnego rozpędzania (jeśli jestem w pierwszym rzędzie pod światłami to do następnych mało kto się ze mną wyrabia)

 

Dwa pytania do Isysa : 1-czy ten artykuł pokrywa się z Twoim sposobem jazdy ? (zwłaszcza fragment o gaszeniu silnika) 2- odnośnie cytatu- co robisz żeby się sprawnie rozpędzić ? Kręcisz silnik do 2k obr trzymając 3/4 gazu jak w artykule ? Już ktoś pisał że nie można przeciążać 6cio cylindrówki poniżej 1,5k obr, a wg mnie 3/4 przepustnicy to sporo. Pozdro!

Opublikowano
Dwa pytania do Isysa : 1-czy ten artykuł pokrywa się z Twoim sposobem jazdy ? (zwłaszcza fragment o gaszeniu silnika) 2- odnośnie cytatu- co robisz żeby się sprawnie rozpędzić ? Kręcisz silnik do 2k obr trzymając 3/4 gazu jak w artykule ? Już ktoś pisał że nie można przeciążać 6cio cylindrówki poniżej 1,5k obr, a wg mnie 3/4 przepustnicy to sporo. Pozdro!

sposób jazdy, jakkolwiek przedstawiony w tym artykule jako jedynie słuszny, pokrywa się z moim sposobem w większości, z zastrzeżeniem że warunki ruchu ale też np ukształtowanie terenu na to pozwalają. Można by cały referat o tym pisać... co do przeciążania, to ja dotychczas jeździłem silnikami 4 cylindrowymi, które obciążałem (z głową) od 1300 - 1500 1/min. szóstki ze względu na rozstawienie wykorbień, można śmiało naciskać od 1300 a 1500 będzie na pewno bezpieczną granicą, pod warunkiem zasilania benzynowego, świeżych świec i wymienianego regularnie oleju. 3/4 gazu jest właściwe dla benzynówek, turbodiesle wymagają wciskania gazu "za obrotami" ale diesle jako takie to odrębny temat.

podkreślam jednak z całą mocą raz jeszcze - ekodriving nie jest równoznaczny z jazdą emerycką, choć przyznaję część racji kolegom piszącym o powiązaniu oszczędzania z samochodami typu TICO.

pozdr

Opublikowano
Dwa pytania do Isysa : 1-czy ten artykuł pokrywa się z Twoim sposobem jazdy ? (zwłaszcza fragment o gaszeniu silnika) 2- odnośnie cytatu- co robisz żeby się sprawnie rozpędzić ? Kręcisz silnik do 2k obr trzymając 3/4 gazu jak w artykule ? Już ktoś pisał że nie można przeciążać 6cio cylindrówki poniżej 1,5k obr, a wg mnie 3/4 przepustnicy to sporo. Pozdro!

sposób jazdy, jakkolwiek przedstawiony w tym artykule jako jedynie słuszny, pokrywa się z moim sposobem w większości, z zastrzeżeniem że warunki ruchu ale też np ukształtowanie terenu na to pozwalają. Można by cały referat o tym pisać... co do przeciążania, to ja dotychczas jeździłem silnikami 4 cylindrowymi, które obciążałem (z głową) od 1300 - 1500 1/min. szóstki ze względu na rozstawienie wykorbień, można śmiało naciskać od 1300 a 1500 będzie na pewno bezpieczną granicą, pod warunkiem zasilania benzynowego, świeżych świec i wymienianego regularnie oleju. 3/4 gazu jest właściwe dla benzynówek, turbodiesle wymagają wciskania gazu "za obrotami" ale diesle jako takie to odrębny temat.

podkreślam jednak z całą mocą raz jeszcze - ekodriving nie jest równoznaczny z jazdą emerycką, choć przyznaję część racji kolegom piszącym o powiązaniu oszczędzania z samochodami typu TICO.

pozdr

 

Zainteresował Mnie ten fragment o turbodieslach,jako że ostatnio sprawdzam właśnie pewne sposoby jazdy eco :wink: Może nie dokładnie tak jak jest to a artykule ale właśnie największy problem stanowi dla Mnie jak efektywnie a zarazem oszczędnie(w miarę :mrgreen: )rozpędzić turbodiesla,jako że dopiero od ok.1900obr samochód żwawo rusza do przodu z racji pełnego doładowania turbiny.Mógłbyś rozwinąć trochę myśl o przyspieszaniu i wciskaniu gazu "za obrotami" w dieslu,bo jeżeli teraz dobrze rozumiem to polega to na liniowym dodawaniu gazu wraz ze wzrostem obrotów silnika :?:

http://www.iv.pl/images/16876943185426216561.jpg
Opublikowano
Dwa pytania do Isysa : 1-czy ten artykuł pokrywa się z Twoim sposobem jazdy ? (zwłaszcza fragment o gaszeniu silnika) 2- odnośnie cytatu- co robisz żeby się sprawnie rozpędzić ? Kręcisz silnik do 2k obr trzymając 3/4 gazu jak w artykule ? Już ktoś pisał że nie można przeciążać 6cio cylindrówki poniżej 1,5k obr, a wg mnie 3/4 przepustnicy to sporo. Pozdro!

sposób jazdy, jakkolwiek przedstawiony w tym artykule jako jedynie słuszny, pokrywa się z moim sposobem w większości, z zastrzeżeniem że warunki ruchu ale też np ukształtowanie terenu na to pozwalają. Można by cały referat o tym pisać... co do przeciążania, to ja dotychczas jeździłem silnikami 4 cylindrowymi, które obciążałem (z głową) od 1300 - 1500 1/min. szóstki ze względu na rozstawienie wykorbień, można śmiało naciskać od 1300 a 1500 będzie na pewno bezpieczną granicą, pod warunkiem zasilania benzynowego, świeżych świec i wymienianego regularnie oleju. 3/4 gazu jest właściwe dla benzynówek, turbodiesle wymagają wciskania gazu "za obrotami" ale diesle jako takie to odrębny temat.

podkreślam jednak z całą mocą raz jeszcze - ekodriving nie jest równoznaczny z jazdą emerycką, choć przyznaję część racji kolegom piszącym o powiązaniu oszczędzania z samochodami typu TICO.

pozdr

 

Zainteresował Mnie ten fragment o turbodieslach,jako że ostatnio sprawdzam właśnie pewne sposoby jazdy eco :wink: Może nie dokładnie tak jak jest to a artykule ale właśnie największy problem stanowi dla Mnie jak efektywnie a zarazem oszczędnie(w miarę :mrgreen: )rozpędzić turbodiesla,jako że dopiero od ok.1900obr samochód żwawo rusza do przodu z racji pełnego doładowania turbiny.Mógłbyś rozwinąć trochę myśl o przyspieszaniu i wciskaniu gazu "za obrotami" w dieslu,bo jeżeli teraz dobrze rozumiem to polega to na liniowym dodawaniu gazu wraz ze wzrostem obrotów silnika :?:

 

mniej więcej tak jak piszesz, choć może liniowo to będzie zbyt leniwie. problemem w dieslach są: 1) niechęć do pracy poniżej pewnych obrotów; 2) skłonność do pracy (co jest zresztą jego zaletą) przy bardzo dużej rozpiętości składu mieszanki (stosunku paliwa do powietrza - dla benzyny jest to skład ściśle określony 1 do 14,6). co do pierwszego problemu - jeśli przy zbyt niskich obrotach wciśniemy gaz do oporu to - w autach starszej generacji dostarczymy ogromną dawkę paliwa pod niskim ciśnieniem (cisnienie dla pomp wtryskowych (PW) zależne od obrotów), którą silnik zamieni w dużej części w sadzę - w autach ze sterowaniem elektronicznym (w uproszczeniu: bez linki gazu doprowadzonej do pompy) wymusimy przejście na mapę "pełnego obciążenia" ze skutkiem podobnym, choć złagodzonym przez układ CR (common rail - nie common rally) i często filtr DPF. CR zapewnia stałe ciśnienie (i to dużo wyższe niż PW), niezależnie od obrotów. DPF pochłania sadzę. Tak więc w turbodieslach, jak pisałem wcześniej, idziemy z nogą za obrotami i staramy się unikać przyspieszania z wolnych obrotów. Odnośnie obrotów maksymalnego momentu/maksymalnego ciśnienia ładowania - wcale nie musimy startować po turbodziurze - jeśli (a będę powtarzał to do znudzenia) warunki na to pozwolą i potrafimy wyczuć silnik, możemy startować z obrotów 1300 - 1500 1/min (dla szóstki). W uproszczeniu dla obrotów poniżej maks momentu/maks ciśnienia sterownik podaje mniejszą dawkę.

no dobra kończę bo dostanę ostrzeżenie za długość postów. Mógł bym tak bez końca. pozdr

Opublikowano
Dwa pytania do Isysa : 1-czy ten artykuł pokrywa się z Twoim sposobem jazdy ? (zwłaszcza fragment o gaszeniu silnika) 2- odnośnie cytatu- co robisz żeby się sprawnie rozpędzić ? Kręcisz silnik do 2k obr trzymając 3/4 gazu jak w artykule ? Już ktoś pisał że nie można przeciążać 6cio cylindrówki poniżej 1,5k obr, a wg mnie 3/4 przepustnicy to sporo. Pozdro!

sposób jazdy, jakkolwiek przedstawiony w tym artykule jako jedynie słuszny, pokrywa się z moim sposobem w większości, z zastrzeżeniem że warunki ruchu ale też np ukształtowanie terenu na to pozwalają. Można by cały referat o tym pisać... co do przeciążania, to ja dotychczas jeździłem silnikami 4 cylindrowymi, które obciążałem (z głową) od 1300 - 1500 1/min. szóstki ze względu na rozstawienie wykorbień, można śmiało naciskać od 1300 a 1500 będzie na pewno bezpieczną granicą, pod warunkiem zasilania benzynowego, świeżych świec i wymienianego regularnie oleju. 3/4 gazu jest właściwe dla benzynówek, turbodiesle wymagają wciskania gazu "za obrotami" ale diesle jako takie to odrębny temat.

podkreślam jednak z całą mocą raz jeszcze - ekodriving nie jest równoznaczny z jazdą emerycką, choć przyznaję część racji kolegom piszącym o powiązaniu oszczędzania z samochodami typu TICO.

pozdr

 

Zainteresował Mnie ten fragment o turbodieslach,jako że ostatnio sprawdzam właśnie pewne sposoby jazdy eco :wink: Może nie dokładnie tak jak jest to a artykule ale właśnie największy problem stanowi dla Mnie jak efektywnie a zarazem oszczędnie(w miarę :mrgreen: )rozpędzić turbodiesla,jako że dopiero od ok.1900obr samochód żwawo rusza do przodu z racji pełnego doładowania turbiny.Mógłbyś rozwinąć trochę myśl o przyspieszaniu i wciskaniu gazu "za obrotami" w dieslu,bo jeżeli teraz dobrze rozumiem to polega to na liniowym dodawaniu gazu wraz ze wzrostem obrotów silnika :?:

 

mniej więcej tak jak piszesz, choć może liniowo to będzie zbyt leniwie. problemem w dieslach są: 1) niechęć do pracy poniżej pewnych obrotów; 2) skłonność do pracy (co jest zresztą jego zaletą) przy bardzo dużej rozpiętości składu mieszanki (stosunku paliwa do powietrza - dla benzyny jest to skład ściśle określony 1 do 14,6). co do pierwszego problemu - jeśli przy zbyt niskich obrotach wciśniemy gaz do oporu to - w autach starszej generacji dostarczymy ogromną dawkę paliwa pod niskim ciśnieniem (cisnienie dla pomp wtryskowych (PW) zależne od obrotów), którą silnik zamieni w dużej części w sadzę - w autach ze sterowaniem elektronicznym (w uproszczeniu: bez linki gazu doprowadzonej do pompy) wymusimy przejście na mapę "pełnego obciążenia" ze skutkiem podobnym, choć złagodzonym przez układ CR (common rail - nie common rally) i często filtr DPF. CR zapewnia stałe ciśnienie (i to dużo wyższe niż PW), niezależnie od obrotów. DPF pochłania sadzę. Tak więc w turbodieslach, jak pisałem wcześniej, idziemy z nogą za obrotami i staramy się unikać przyspieszania z wolnych obrotów. Odnośnie obrotów maksymalnego momentu/maksymalnego ciśnienia ładowania - wcale nie musimy startować po turbodziurze - jeśli (a będę powtarzał to do znudzenia) warunki na to pozwolą i potrafimy wyczuć silnik, możemy startować z obrotów 1300 - 1500 1/min (dla szóstki). W uproszczeniu dla obrotów poniżej maks momentu/maks ciśnienia sterownik podaje mniejszą dawkę.

no dobra kończę bo dostanę ostrzeżenie za długość postów. Mógł bym tak bez końca. pozdr

 

Czyli Mniej więcej podobnie myślałem :wink: ale i tak dzięki za wyjaśnienie pewnych kwestji, zwłaszcza odnośnie przyspieszania z obrotów poniżej max.momentu,sam zauważyłem że akurat w przypadku mojego turbodiesla dodawanie mocno gazu poniżej 1500obr nie daje żadnych wręcz efektów po za czarnym obłokiem za mną,ale też udało Mi się wyczuć co nieco charakterystykę silnika i tak np. od około 1500obr mogę śmiało już depnąć mocniej i zauważalne jest dużo szybsze wchodzenie na obroty od 1500 do 2500obr, niż od jałowych 800 do tych 1500obr.Więc jeżeli warunki na drodze pozwalają to ruszam dośc spokojnie do tych 1500obr. a następnie wciskam mocniej ale też bez żadnego ciśnięcia do ok.2000tyś.Zastanawia Mnie jeszcze tylko jedna sprawa czy po tym jak ruszę,to energicznie przyspieszać do prędkości która chcę osiągnąć(co oznacza kręcenie silnika do min.2000obr),czy może lepiej wykorzystywać ten zakres pomiędzy 1500-2000obr gdzie jednak znowu diesel jest mniej sprawny bo jest turbodziura :?:

http://www.iv.pl/images/16876943185426216561.jpg
Opublikowano
Zastanawia Mnie jeszcze tylko jedna sprawa czy po tym jak ruszę,to energicznie przyspieszać do prędkości która chcę osiągnąć(co oznacza kręcenie silnika do min.2000obr),czy może lepiej wykorzystywać ten zakres pomiędzy 1500-2000obr gdzie jednak znowu diesel jest mniej sprawny bo jest turbodziura :?:

 

zawsze sprawne przyspieszenie do prędkości z jaką zamierzamy podróżować i jej utrzymywanie możliwie małym nakładem jest optymalnym rozwiązaniem. wynika to ze wzrostu sprawności silnika wraz ze wzrostem obciążenia.

Opublikowano

Czy są jakieś sztuczki techniczne odnośnie jazdy autem ze skrzynią automatyczną? Tam nasz wpływ na moment zmiany biegu jest mniejszy...

 

Pozdrawiam

Przeczytaj moje artykuły:

Test 530d F10, przekrojowy o E30 i E36

http://img40.imageshack.us/img40/1371/renoma.jpg

http://images.spritmonitor.de/310241.png

Opublikowano
Czy są jakieś sztuczki techniczne odnośnie jazdy autem ze skrzynią automatyczną? Tam nasz wpływ na moment zmiany biegu jest mniejszy...

 

ale zawsze możesz, po osiągnięciu prędkości przelotowej w mieście, ująć nieco gazu, bez szkody dla płynności i sprawności jazdy a z efektem w postaci przepięcia na wyższy bieg. Podobnie ma się rzecz z napędzaniem auta - często delikatne ujęcie gazu skutkuje przepięciem na wyższy bieg.

wesołych świąt

Opublikowano
Czy są jakieś sztuczki techniczne odnośnie jazdy autem ze skrzynią automatyczną? Tam nasz wpływ na moment zmiany biegu jest mniejszy...

 

ale zawsze możesz, po osiągnięciu prędkości przelotowej w mieście, ująć nieco gazu, bez szkody dla płynności i sprawności jazdy a z efektem w postaci przepięcia na wyższy bieg. Podobnie ma się rzecz z napędzaniem auta - często delikatne ujęcie gazu skutkuje przepięciem na wyższy bieg.

wesołych świąt

 

Próbuję już wszytkich sposobów, ale mój czołg , 330dTa pochłania takie ilości

że zastanawiam sie nad sensem posiadania diesla. 13 l/100km. Niestety pokonuję krótkie odcinki (3 km do pracy i 5 km do szkoły syna) co powoduje że silnik jest non stop zimny/letni..... :duh:

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

Opublikowano
Próbuję już wszytkich sposobów, ale mój czołg , 330dTa pochłania takie ilości

że zastanawiam sie nad sensem posiadania diesla. 13 l/100km. Niestety pokonuję krótkie odcinki (3 km do pracy i 5 km do szkoły syna) co powoduje że silnik jest non stop zimny/letni..... :duh:

 

to zapraszam jakub na krótkie szkolenie :dance:

Opublikowano

Motyw z przełączeniem na wyższy bieg przy puszczaniu gazu wyczaiłem już ;)

isys, a jak napędzać automata? Dynamicznie go potraktować i powiedzmy do tych 50-60km/h rozpędzić,a później odpuścić i utrzymywać prędkość? Czy może łagodnie od początku?

Rozumiem,że te same zasady obowiązują w trasie?

 

Sorki,że tyle pytań,ale chcę się nauczyć mądrej jazdy automatikiem,bo jestem przekonany,że nim też da się jeździć ekonomicznie.

 

Pozdrawiam

Przeczytaj moje artykuły:

Test 530d F10, przekrojowy o E30 i E36

http://img40.imageshack.us/img40/1371/renoma.jpg

http://images.spritmonitor.de/310241.png

Opublikowano

zrobiła się z tego tematu jakaś mała szkoła EKO DRIVINGU - admin wybacz :modlitwa:

odpowiedź dla Ciebie; rozumiem że mówimy o autkach benzynowych bez turbo: zawsze przyspieszanie "na 3/4 gazu" będzie najbardziej ekonomiczne (sprawność, utrzymywanie temperatury, itp) pamiętaj o hamowaniu silnikiem przed światłami, jego efektywność możesz zmieniać dostowsowując odpowiedni bieg.

 

Pozdr

Opublikowano

Może to głupio zabrzmi - może jestem kompletnym laikiem - ale mam takie pytanie - a raczej prośbę - może mi ktoś wytłumaczyć - jak to się dzieje że podczas hamowania silnikiem odcięty zostaje dopływ paliwa - to na czym wtedy samochód pracuje bo przecież nie na samym powietrzu - ale taki silnik to by było coś :cool2: Nie pisze tego postu żeby się z kogoś naśmiewać - ale po to żeby zrozumieć jak silnik sobie radzi z pracą jeśli nie podawane mu jest wogóle paliwo- proszę o wytłumaczenie.

Pełen szacunku

masqo
Opublikowano
To wynika z konstrukcji silnika z wtryskiem, ze przy hamowaniu silnikiem i zdjeciu nogi z pedalu gazu doplyw paliwa jest automatycznie odcinany. Auto bedzie jechalo dalej siłą rozpedu ( silnik pracuje w dalszym ciagu bo napedza go wał, a wał sie kreci bo napedzaja go kola) az do wytracenia predkosci i spadku obrotow do poziomu obrotow biegu jalowego. Dopiero jak sie wcisnie sprzeglo lub gaz, paliwo jest ponownie podawane.
Opublikowano

mozna tak powiedziec, ze na samym powietrzu, a raczej nawet powietrze nie jest mu potrzene :mrgreen:

poprostu jak kolega wyzej napisal silnik pracuje sila rozpedu, ktora przekazwana jest z kol. Warunek jest jeden, auto musi byc na biegu.

Opublikowano
Jest jeszcze jedna ważna rzecz - beg neutralny. Jak dojeżdżasz np. do świateł wrzuć "luz" (choć przepisy tego nie dopuszczają) tak żeby zatrzymać się z jak najmniejszej prędkości. I ogólnie jechać nie stać. Sama fizyka - tracić jak najmniej energii.

 

Jak wrzucisz na luz dojeżdżając do świateł będziesz miał spalanie chwilowe ~3L/100 km

 

 

Jak będziesz dojeżdzał do świateł na biegu (bez wciskania gazu) to odcinany jest dopływ paliwa i ani kropelka się nie marnuje ;]

 

Zgadza się Kolego jeżdżący M3, które świetnie hamuje silnikiem, ale hamując silnikiem przejedziesz o wiele mniej niż tocząc sie na biegu jałowym. Kiedy silnik jest napędzany przez samochód również masz straty energii.

 

Ja mówiłem o dojeżdżaniu do świateł.

 

Po co mam się toczyć na luzie nie wiadomo ile, jak widzę, że do świateł mam 100m i hamowanie silnikiem wystarczy? (oszczędność hamulców + paliwa --- wprawdziwe jest to oszczędzność marginalna ale jak ktoś tak dużo jeździ to zaoszczędzi więcej ;) )

http://images.spritmonitor.de/575756.png
Opublikowano
Może trochę nie w temacie (ale ta kwestia została już podniesiona w tym wątku) - jak hamować silnikiem z automatem? Da się to robić jakoś w trybie "auto" czy tylko w trybie manualnym? Trzeba jakoś operować gazem/hamulcem?

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano
Coś mi się wydaje, że mozna hamować silnikiem po puszczeniu gazu, ale nie można wcisnąć hamulca (przynajmniej miałem takie wrażenie, że po puszczeniu gazu i wciśnięcia hamulca skrzynia wrzucala na luz bo było 800 obr/min , a chwile wcześniej na 4. biegu 2800 obr/min, skrzynia tiptronic w MB)
Kamil
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Tak jak napisał Mattiss, automat hamuje tylko w trybie S albo manualnym, w D puszczenie gazu powoduje często przerzucenie na wyższy bieg :arrow: efekt spadających obrotów

pozdrawiam

Paweł

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.