Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, właśnie przeczytałem ten artykuł :

 

http://auto.gazeta.pl/auto/1,48316,4710565.html?skad=rss

 

Co o tym sądzicie? Dla mnie trochę kontrowersji - po 1 czy przy tak małych obrotach silnik się nie męczy i nie zużywa mocniej, zwłaszcza benzynowy, smarowanie mniej wydajne itp itd (chodzi o przyspieszanie), a po 2 - gaszenie przy postoju dłuższym niż 30s... To już w ogóle mnie przeraża ;) Pozdrawiam

  • Odpowiedzi 59
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Hmm, ciekawe ale...

I.

V bieg przy 50 km/h, a co ze sprzęgłem w takim wypadku? Wydaje mi się że ono szybko padnie.

II.

Niskie obroty - mi ekonomizer pokazuje wyższe zużycie gdy mam np.: piątkę i 60 na blacie (bez przyspieszania, jazda na trasie, kiedyś zapomniałem zredukować, stąd wiem).

Jakoś mi te dwie rzeczy nie pasują :worried:

 

Gaszenie na światłach - no tak, ale :norty: uruchamianie silnika ciągnie dużo prądu i zużywa rozrusznik. Nawet lekko rozładowany aku potrzebuję trochę doładowania, więc alternator zwiększa opór i pobór paliwa idzie w górę. Zużyty rozrusznik, to wiadomo :D

 

No i niskie obroty usypiają :norty: :norty: :twisted2:

Opublikowano
To żadna rewelacja tą metodę stosuje prawie każdy zawodowy kierowca z paroletnią praktyką. Kiedy pożyczyłem swoje E46 ojcu to przecierałem oczy przy tankowaniu :shock: 3.5l/100km. Ale to nie jest takie proste, są różne samochody i do każdego trzeba podejść indywidualnie. Jeśli chodzi o trwałość chciałbym żeby wszystkie samochody były takie jak mojego ojca.
Opublikowano
[...]Ale to nie jest takie proste, są różne samochody i do każdego trzeba podejść indywidualnie[...]

 

Dokładnie. To tak jak z tuningiem. Trzeba indywidalnie.

Dziś popróbuję, zobaczymy jak mi pójdzie :twisted: :mrgreen:

Opublikowano
Najważniejsze jest jednak jazda ze stałą szybkośćą, równo bez nadmiernych przyśpieszeń i hamowań. Trzeba planować swoją jazdę (manewry itd.) z dużym wyprzedzeniem bez jazdy na zderzaku itp. pomocne jest zachowywanie dużych odstępów . Ogólnie wolniej ale równo.
Opublikowano
Jest jeszcze jedna ważna rzecz - beg neutralny. Jak dojeżdżasz np. do świateł wrzuć "luz" (choć przepisy tego nie dopuszczają) tak żeby zatrzymać się z jak najmniejszej prędkości. I ogólnie jechać nie stać. Sama fizyka - tracić jak najmniej energii.
Opublikowano
Odnośnie niskich obrotów... instrukcja BMW mówi wyraźnie, NIE obciążać silnika poniżej 1500rpm. Niech sobie każdy jeździ jak chce, byleby mi nie blokował drogi jazdą "na emeryta" :)
Kai
Opublikowano
Odnośnie niskich obrotów... instrukcja BMW mówi wyraźnie, NIE obciążać silnika poniżej 1500rpm. Niech sobie każdy jeździ jak chce, byleby mi nie blokował drogi jazdą "na emeryta" :)

 

Dla jednego silnika 1500 obrotów to obciążanie dla innego nie (czytaj uważniej). Taka jazda nie ma nic wspólnego z jazdą "na emeryta". Zdziwiłbyś się...

Opublikowano
Odnośnie niskich obrotów... instrukcja BMW mówi wyraźnie, NIE obciążać silnika poniżej 1500rpm. Niech sobie każdy jeździ jak chce, byleby mi nie blokował drogi jazdą "na emeryta" :)

 

Dla jednego silnika 1500 obrotów to obciążanie dla innego nie (czytaj uważniej). Taka jazda nie ma nic wspólnego z jazdą "na emeryta". Zdziwiłbyś się...

 

Czytaj uważniej... 1500 obrotów na minutę dla silnika benzynowego sześciocylindrowego rzędowego produkowanego przez firmę BMW to minimalne obroty, przy których można go obciążać.

Termin "obciążanie" nie ma nic wspólnego z obrotami, tylko z podciśnieniem w kolektorze ssącym, tak się to definiuje. Obciążać, znaczy otwierać przepustnicę, inaczej - starać się przyspieszać.

Przy niskich obrotach silnika występują drgania nie przenoszone na ruch obrotowy, którę w dosłownym tłumaczeniu - trzaskają w panewki i tuleje jak młoty. Teraz weź pod uwagę, że R6 mają znacznie niższe obroty jałowe niż R4 - powodzenia. Remontowałem poloneza z silnikiem rovera z przebiegiem 30000, którym jeździł "starszy pan oszczędnie", znacznie dusząc go na obrotach. Potem się wydało dlaczego panewki wału wyglądały jak sreberka z czekolady. Nie jest to odosobniony przypadek.

 

Dalej... "jazda na emeryta" - tak. Zerknij na charakterystykę swojego silnika i zobacz, jaką masz moc do dyspozycji przy takich obrotach (cały czas piszę o silnikach benzynowych!!!). Można się "kulać" przy takich obrotach, ale zapomnij o przyspieszeniu - stąd emeryt.

 

Nie neguję przedstawionego sposobu jazdy, ale jedynie przestrzegam przed skrajnościami. Zawsze znajdzie się ktoś, kto dla dwóch kropli paliwa zrobi "coś jeszcze" (wolniej pojedzie, zdusi silnik).

 

Odnośnie gaszenia silnika przy dłuższym postoju... Sprawa wcale nie nowa, bo miałem kiedyś passata (roku nie pamiętam) w jakiejś wersji eco. Miał na dźwigni kierunkowskazu przycisk (coś jak przyciski od komputera), którym wyłączało się silnik na skrzyżowaniu. Silnik odpalał się sam po naciśnięciu sprzęgła i włączeniu pierwszego biegu. Tylko, tam układ ładowania akumulatora wyglądał inaczej, akumulatro również (jak na silnik 1,6) był dość spory.

 

Aaaa jeszcze. Jest szkoła, która zaleca szybkie dynamiczne rozpędzenie się do żądanej prędkości i potem "delikatne" jej utrzymywanie.

Kai
Opublikowano

Widzę kolego Kai, że nie rozumiesz o czym tu mowa. Nie obraź się ale do takiej jazdy trzeba dojrzeć przez parę ładnych kilometrów. Piszesz o jakims dziadku z polonezem, mój ojciec ma jeszcze DF z przbiegiem ok 290000km bez remontu, jedyne co sę w nim naprawiało to kilkakrotnie końcówki i drążki w układzie kierowniczym, chyba 2 komplety tarcz hamulcowych plus materiały eksploatacyjne. Jest pordzewiały i powycierany w środku ale silnik jest bez wycieków i nie wymaga dolewek oleju, cały czas na gazie i nadal używany.

Ja nie piszę o skrajnościach bo dyskusja o tym jest bez sensu. :naughty:

Opublikowano
Ja jestem z tych, co wolą sobie odpuścić oszczędność 1-2l LPG/100km, ale jechać "normalnie". Nie ciągnę po obrotach, ale 3000rpm jest u mnie zupełnie ok :)
Kai
Opublikowano

I masz rację bo do tego głównie jest BMW :cool2: .

Jednak te samochody potrafią być także zadziwiająco ekonomiczne. Taką jazdę przede wszystkim lubią pasażerowie, równo, bez szarpnięć. Ja tak jeżdżę czasem i tylko na trasach, ale efekty to przynosi. :D

Pozdrawiam!

Opublikowano
I masz rację bo do tego głównie jest BMW :cool2: .

Jednak te samochody potrafią być także zadziwiająco ekonomiczne. Taką jazdę przede wszystkim lubią pasażerowie, równo, bez szarpnięć. Ja tak jeżdżę czasem i tylko na trasach, ale efekty to przynosi. :D

Pozdrawiam!

 

Ale dodatkowo jeśli widzisz że nie będziesz hamował zaraz warto rozpędzić dynamicznie auto do tych 70 km/h a potem powoli, bo jazda poniżej tej prędkości jest nieekonomiczna.

 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Wszystko ok,ale właśnie ta zmiana biegów przy 1500-2000 obrotów to męczarnia dla silnika i...kierowcy-zero radości z jazdy.Poza tym gaszenie auta na światłach-dla mnie jest to bezsensowne i wręcz niebezpieczne w niektórych przypadkach-co jak nagle będziesz musiał odjechać?Będziesz się męczył i zapalał auto?Nie daj boże jak bedziesz miał zużyty aku/rozrusznik i nie zpalisz.No i ta oszczędność

uruchamianie silnika ciągnie dużo prądu i zużywa rozrusznik. Nawet lekko rozładowany aku potrzebuję trochę doładowania, więc alternator zwiększa opór i pobór paliwa idzie w górę. Zużyty rozrusznik, to wiadomo

 

Aaaa jeszcze. Jest szkoła, która zaleca szybkie dynamiczne rozpędzenie się do żądanej prędkości i potem "delikatne" jej utrzymywanie.

Ja tak robie :) .

 

 

Ja jestem z tych, co wolą sobie odpuścić oszczędność 1-2l LPG/100km, ale jechać "normalnie". Nie ciągnę po obrotach, ale 3000rpm jest u mnie zupełnie ok :)

 

U mnie także są to całkiem normalne obroty.

 

Jednak te samochody potrafią być także zadziwiająco ekonomiczne.

Zgadza się

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja robiłem ostatnio próby, wynik od 6 do 15 litrów na 100 km ;]

 

Rozpędzanie autka tak zeby od drugiego biegu do piątego spalanie nie pokazywało wiecej niz 12 litrów, piąty bieg prędkosc 90 - 100 km/h bez gwaltownych przyspieszen jednoczesnie bez tracenia prędkosci - spalanie wskazuje 6-7 litrów. Duże znaczenie mają opony na zimówkach spalanie wzrasta mi srednio o litr. Jak są swiatla nie wrzucam na luz tylko puszczam gaz wtedy odcina dopływ paliwa tocze sie tak az obroty dojdą do 1,5 tyś obr wtedy zuzycie jest takie same jak na biegu jałowym. Wynik 5,9 l !! / 100 km :) Wydaje mi się, że tylko na trasie średnie spalanie wyszlo by jeszcze niższe ale podczas próby jeździlem tez troche po miesice.

 

Normalna jazda, miasto - trasa 9-10 litrów

 

Opcja włącz/wyłącz gaz :evil: magiczne 15 L :)

 

motor 1,6 pozdrawiam :)

Opublikowano
Tez sie chwile w to bawiłem, faktycznie spalanie trochę spada, ale po prostu nie mam serca katować samochodu poniżej 2k obr. To nie diesel, litości. A jak sie z głowa jeździ, przewiduje co i jak, hamuje silnikiem i nie kreci pod odcinke to spalanie jest dość przyzwoite. A po wymianie termostatu to już w ogóle, poezja ;) I do tego cieplutko...
Opublikowano
Jest jeszcze jedna ważna rzecz - beg neutralny. Jak dojeżdżasz np. do świateł wrzuć "luz" (choć przepisy tego nie dopuszczają) tak żeby zatrzymać się z jak najmniejszej prędkości. I ogólnie jechać nie stać. Sama fizyka - tracić jak najmniej energii.

 

Jak wrzucisz na luz dojeżdżając do świateł będziesz miał spalanie chwilowe ~3L/100 km

 

 

Jak będziesz dojeżdzał do świateł na biegu (bez wciskania gazu) to odcinany jest dopływ paliwa i ani kropelka się nie marnuje ;]

http://images.spritmonitor.de/575756.png
Opublikowano
No chłopaki, pozwolę sobie włączyć w dyskusję jako kierowca jeżdżący w stylu EKO od ponad dwudziestu lat (z m.in - tak tak to były kiedyś MP- tytułem Mistrza Polski) i jako instruktor EkoDrivingu. Otóż z tą jazdą przy obr rzędu 1500 1/min jest tak jak ze wszystkim innym co dotyczy samochodu - są sytuacje gdzie można sobie na takie obroty pozwolić (nawet w benzynie), a są takie gdzie trzeba poruszać się z obrotami w okolicy 2000 1/min. Wszystko zależy od sytuacji na drodze i ... kierowcy, a dokładnie jego czucia auta. Nie mogę jednak zgodzić się z zarzutem: EkoDriving = jazda emerycka. Lata startów w zawodach na zużycie paliwa (wyniki rzędu 2,7 (Prius) poprzez 2,9 (Octavia II TDi) do 3,7 (Octavia FSI) wyrobiły we mnie odruch BARDZO sprawnego rozpędzania (jeśli jestem w pierwszym rzędzie pod światłami to do następnych mało kto się ze mną wyrabia) do założonej prędkości i utrzymywania jej jak najniższym kosztem. A tak naprawdę to podstawą niskiego zużycia, poza stanem technicznym auta, jest jazda z głową (jak już ktoś wspomniał). Pozdr
Opublikowano
Jest jeszcze jedna ważna rzecz - beg neutralny. Jak dojeżdżasz np. do świateł wrzuć "luz" (choć przepisy tego nie dopuszczają) tak żeby zatrzymać się z jak najmniejszej prędkości. I ogólnie jechać nie stać. Sama fizyka - tracić jak najmniej energii.

 

Jak wrzucisz na luz dojeżdżając do świateł będziesz miał spalanie chwilowe ~3L/100 km

 

 

Jak będziesz dojeżdzał do świateł na biegu (bez wciskania gazu) to odcinany jest dopływ paliwa i ani kropelka się nie marnuje ;]

 

Zgadza się Kolego jeżdżący M3, które świetnie hamuje silnikiem, ale hamując silnikiem przejedziesz o wiele mniej niż tocząc sie na biegu jałowym. Kiedy silnik jest napędzany przez samochód również masz straty energii.

Opublikowano
No chłopaki, pozwolę sobie włączyć w dyskusję jako kierowca jeżdżący w stylu EKO od ponad dwudziestu lat (z m.in - tak tak to były kiedyś MP- tytułem Mistrza Polski) i jako instruktor EkoDrivingu. Otóż z tą jazdą przy obr rzędu 1500 1/min jest tak jak ze wszystkim innym co dotyczy samochodu - są sytuacje gdzie można sobie na takie obroty pozwolić (nawet w benzynie), a są takie gdzie trzeba poruszać się z obrotami w okolicy 2000 1/min. Wszystko zależy od sytuacji na drodze i ... kierowcy, a dokładnie jego czucia auta. Nie mogę jednak zgodzić się z zarzutem: EkoDriving = jazda emerycka. Lata startów w zawodach na zużycie paliwa (wyniki rzędu 2,7 (Prius) poprzez 2,9 (Octavia II TDi) do 3,7 (Octavia FSI) wyrobiły we mnie odruch BARDZO sprawnego rozpędzania (jeśli jestem w pierwszym rzędzie pod światłami to do następnych mało kto się ze mną wyrabia) do założonej prędkości i utrzymywania jej jak najniższym kosztem. A tak naprawdę to podstawą niskiego zużycia, poza stanem technicznym auta, jest jazda z głową (jak już ktoś wspomniał). Pozdr

 

W końcu ktoś (nikogo nie obrażając) kto zna się na rzeczy. :clap: :clap:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Zgadza się Kolego jeżdżący M3, które świetnie hamuje silnikiem, ale hamując silnikiem przejedziesz o wiele mniej niż tocząc sie na biegu jałowym. Kiedy silnik jest napędzany przez samochód również masz straty energii.

 

Tylko że jadąc na jałowym zużywasz paliwo, a hamując silnikiem- nie. A przecież chodzi o zmniejszanie zużycia paliwa a nie o przejechanie jak największego dystansu po rozpędzeniu się do np. 60 kmh. Do tego dochodzi aspekt bezpieczeństwa......

pozdrawiam

Paweł

Opublikowano
-Gdy przewidujesz, że postój potrwa dłużej niż pół minuty, wyłącz silnik - mówi Tomek.

 

Boże... :duh: co za bzdura.... A zużycie silnika ? Rozruchy na zimnym ? Eksploatacja rozrusznika ? Stacyjki ? Akumulatora ? Przerwy w smarowaniu ?

Poza tym przy rozruchu zwieksza sie zużycie paliwa..

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
-Gdy przewidujesz, że postój potrwa dłużej niż pół minuty, wyłącz silnik - mówi Tomek.

 

Boże... :duh: co za bzdura.... A zużycie silnika ? Rozruchy na zimnym ? Eksploatacja rozrusznika ? Stacyjki ? Akumulatora ? Przerwy w smarowaniu ?

Poza tym przy rozruchu zwieksza sie zużycie paliwa..

 

Dlatego właśnie tylko postój dłuższy jest opłacalny... Nie wiem jak się ma to o czym wspominasz do systemów stop&go, który jest dołączony do silnika 2.0 benz w BMW. :doh: :doh:

pozdrawiam

Paweł

Opublikowano
-Gdy przewidujesz, że postój potrwa dłużej niż pół minuty, wyłącz silnik - mówi Tomek.

 

Boże... :duh: co za bzdura.... A zużycie silnika ? Rozruchy na zimnym ? Eksploatacja rozrusznika ? Stacyjki ? Akumulatora ? Przerwy w smarowaniu ?

Poza tym przy rozruchu zwieksza sie zużycie paliwa..

 

Dlatego właśnie tylko postój dłuższy jest opłacalny... Nie wiem jak się ma to o czym wspominasz do systemów stop&go, który jest dołączony do silnika 2.0 benz w BMW. :doh: :doh:

 

Myślę ze inżynierów z BMW nie interesuje już trwałość silników, aby osiągały przebiegi 500.000 KM... wystarczy 200.000 :mad2:

QUATTRO

Diesel ? No thanks....

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
-Gdy przewidujesz, że postój potrwa dłużej niż pół minuty, wyłącz silnik - mówi Tomek.

 

Boże... :duh: co za bzdura.... A zużycie silnika ? Rozruchy na zimnym ? Eksploatacja rozrusznika ? Stacyjki ? Akumulatora ? Przerwy w smarowaniu ?

Poza tym przy rozruchu zwieksza sie zużycie paliwa..

 

Dlatego właśnie tylko postój dłuższy jest opłacalny... Nie wiem jak się ma to o czym wspominasz do systemów stop&go, który jest dołączony do silnika 2.0 benz w BMW. :doh: :doh:

 

Myślę ze inżynierów z BMW nie interesuje już trwałość silników, aby osiągały przebiegi 500.000 KM... wystarczy 200.000 :mad2:

 

Może coś w tym jest, w E60 wersja po lifcie nie ma wskaźnika temp silnika, nawet w iDrivie :duh:

pozdrawiam

Paweł

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.