Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Turbina jest napędzana spalinami więc jeśli ilość spalin pokona bezwładność łopatek turbiny to wtedy zaczyna się kręcić.... Myślę że od ok 1500 obr. Nie ma sensu by turbina się kręciła przy obr biegu jałowego ;)

pozdrawiam

Paweł

Opublikowano
W takim razie po jakim czasie jazdy można bez obaw o uszkodzenie turbiny wcisnąć mocniej gaz?

Pozdrawiam

Krzysiek

Opublikowano
Musisz tak zagrzać silnik, aby olej miał temperature roboczą. Nie jest to rownoznaczne ze wskazaniem temperatury cieczy chłodzacej silnik, ktora jest pokazywana na tablicy wskaźnikow. Slowem - olej w silniku nagrzewa sie dluzej niz plyn w chlodnicy, wiec bez obaw mozesz przycisnac dopiero po jakims czasie od momentu, kiedy wskazowka temperatury plynu chlodniczego osiagnie 90*C
Opublikowano
To jaką bezpieczną prędkością trzeba jechać, aby osiągnąć tą temperaturę bez szkody dla turbiny?

Pozdrawiam

Krzysiek

Opublikowano

Prosty i skuteczny scenariusz:

1. odpalasz auto i od razu ruszasz, nie czekasz na rozgrzanie sie silnika

2. pierwsze metry pokonujesz nie przekraczajac 2-2,5k obr/min i predkosci 60km/h, czyli delikatnie i powoli przyspieszasz na trzecim biegu

3. kiedy zobaczysz, ze wskazowka temperatury sie podnosi mozesz delikatnie dochodzic do tych 3k obr/min, wtedy spokojna jazda 100km/h niczego nie popsuje

4. agresywniejsze wyprzedzanie mozesz rozpoczac po kilku kilometrach od momentu, kiedy wskazowka temperatury osiagnie pion

 

Sam wlasnie w ten sposob obchodze sie ze swoim autem i mimo 370 000 km dzielnie i posłusznie mi służy :) Oczywiscie nie ma sensu co do joty przestrzegac tych indeksów predkosci, czy obrotów silnika, po jakims czasie staje sie to naturalne i wykonywane bez zastanowienia u wlasciciela diesela, ogolnie mowiac, na wyczucie.

Opublikowano

Witam serdecznie!

Ja mam następujący problem związany z tym tematem.

Od jakiegoś czasu jeżdżę 520d rok 2000.

Mam pracę, która oddalona jest od mojego domu o ok.5 km, ok 4-6 min drogi. Droga jest prosta, bez absolutnie żadnych korków, świateł itd. Odkąd zrobiło się zimno obawiam się o kondycje samochodu gdyż jade b. krótki odcinek, praktycznie lecę prostą, silnik zanim zdążył by się zagrzać jest gaszony, i auto stoi na parkingu 8 godzin, po czym sytuacja się powtarza. Poważnie obawiam się o tubrinę i generalnie o kondycję silnika, szczególnie że od miesiąca auto starciło moc, robi się a podejrzewam zawór od turbo ( chyba agr)

Jakie jest wasze zdanie o eksploatację w tych warunkach??

Dodam że na ranne dojazdy od 3 tyg przerzuciłem się na 19letnią 316, która śmiga aż miło.

Opublikowano
Witam serdecznie!

Ja mam następujący problem związany z tym tematem.

Od jakiegoś czasu jeżdżę 520d rok 2000.

Mam pracę, która oddalona jest od mojego domu o ok.5 km, ok 4-6 min drogi. Droga jest prosta, bez absolutnie żadnych korków, świateł itd. Odkąd zrobiło się zimno obawiam się o kondycje samochodu gdyż jade b. krótki odcinek, praktycznie lecę prostą, silnik zanim zdążył by się zagrzać jest gaszony, i auto stoi na parkingu 8 godzin, po czym sytuacja się powtarza. Poważnie obawiam się o tubrinę i generalnie o kondycję silnika, szczególnie że od miesiąca auto starciło moc, robi się a podejrzewam zawór od turbo ( chyba agr)

Jakie jest wasze zdanie o eksploatację w tych warunkach??

Dodam że na ranne dojazdy od 3 tyg przerzuciłem się na 19letnią 316, która śmiga aż miło.

 

Do czegoś takiego turbo diesel się po prostu nie nadaje :( Tak samo jak LPG na krótkich odcinkach jest non sensem tak samo i turbo diesel.

 

Pomyśl jeszcze że diesel dłużej się nagrzewa niż benzyna.

 

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Jezeli praca jest dosyć stabilna, to poważnie pomyśl nad kupnem jakiegoś małego wozidła [gluteus_maximus] za 3-5k PLN, bez gazu. Jestem pewien, znajdziesz cos takiego nadajacego sie do takiego dojeżdzania do pracy.

 

Gdzies widzialem takie stwierdzenie, ze odpalenie diesela na mrozie zużywa go tak samo, jak przejechanie 70km po trasie na rozgrzanym silniku. Zatrważające, prawda? [;

 

Nie zartuje, jezeli masz zniszczyc auto i w naprawe władowac 1,5k w turbine, optymistycznie zakladajac, ze na tym poprzestaniesz (praktycznie zawsze turbo ciagnie cos za sobą) to takie Seicento 900 wydaje sie dobrym wyjsciem.

Opublikowano

Nie jest tak, że ropniak się "nie nadaje" do krótkich dystansów tylko po prostu trzeba go w takiej eksploatacji inaczej traktować, benzyniaki z resztą wcale nie mają wiele lepiej. Zaleca się przede wszystkim znacznie częściej wymieniać olej i filtry.

No i przydałoby się przegonić autko na dłuższym dystansie co jakiś czas żeby się pozbyć z auta wilgoci (bynajmniej nie ze względu na parujące szyby, na pewno każdy wie co to majonez pod korkiem oleju), osadów, itp.

Opublikowano

Ja w jedną stronę do pracy jadę 10km. Droga zajmuje mi 5-7 minut. Dojeżdżając do pracy auto jest już raczej rozgrzane. Ostatnio jeżdżę tak 100km/h przy 2,5tys. obrotach.

Oczywiście dłuższe trasy się zdarzają. W sumie w m-cu robię ok. 2tys. km.

Czy taka eksploatacja może być szkodliwa dla diesla?

 

Myślałem, że diesel to ekonomiczne auto, a z tego co tu czytam to nie zawsze jest to prawda :(

Pozdrawiam

Krzysiek

Opublikowano (edytowane)

Z tym seicento to chyba żart?:8)

 

szczerze to myślę o jakiejś benzynce, obecnie mam e30 w używaniu, jestem b.zadowolony z kultury pracy na zimnym.na pewno zimę nią przejeżdżę, myślę czy ją odkupić od właściciela, zobaczymy, koszt jej to ok 1500-2000 zł.

Diezelka jak się naprawi, będę używał do jazdy każdej innej niż do pracy, wystarczy mi tak naprawdę 5 min dłuższej jazdy żeby było bezpiecznie. sprawę rozwiązał by garaż, to by było wybawienie,ale nie zmieszczą mi sie dwa auta do garażu jak wstawie Piątke bo jest b. długa.

Kultura pracy diesla na zimnym jest bardzo niska, stopień zużycia części przy jeździe na zimnym oleju,łącznie ze smarowaniem turbiny zimnym olejem jest bardzo duży i ryzykowna jest taka eksploatacja. Rozumiem też, że niby samochód jest do jazdy i producent musiał przewidzieć taką sytuację, min. montując seryjnie webasto, ale przecież nie pójdę do niego i powiem żeby mi zwrócił za naprawę bo jego bmw nie daje rady w warunkach w których jeżdżę.

jak Wy to widzicie?

Edytowane przez fizgrandi
Opublikowano

..do Nurka i nie tylko... turbina kręci się nawet na wolnych, wówczas ciśnienie doładowania jest minimalnie większe niż atmosferyczne, przeciwnie do silników benzynowych gdzie na wolnych obrotach w kolektorze dolotowym panuje podciśnienie.

krótkie przeloty nie są dobre dla diesla , ponieważ diesel zbiera sadze w turbinie która przycina zmienną geometrię, problem ten dotyczy także i jazdy na 5 biegu z prędkością obrotową 1500obr i mniej ale to temat na inny wątek :wink:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
..do Nurka i nie tylko... turbina kręci się nawet na wolnych.....

 

A to nie wiedziałem, każdego dnia człowiek uczy się czegoś nowego :) Dzięki!

pozdrawiam

Paweł

Opublikowano
krótkie przeloty nie są dobre dla diesla , ponieważ diesel zbiera sadze w turbinie która przycina zmienną geometrię, problem ten dotyczy także i jazdy na 5 biegu z prędkością obrotową 1500obr i mniej ale to temat na inny wątek :wink:

To może rozwiniesz wątek, myślę że nie jedną osobę to zaciekawi...

Pozdrawiam

Krzysiek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.