Radary

[jurek,str]

Kto z was ma lekarstwo na te przenosne stwory? :twisted:

[j0hnny2007]

A co przyszlali Ci fotke ?:)

Ostatnio na trasie, znajomy mi mowil ze byly 3, a smigalem 130-160, mam nadzieje ze nic nie przyjdzie :P

mapka byla chyba w jakiejs gazecie ostatnio, ale bede myslal o antyradarze, no i trzeba cb zrobic...

[przemo tds]

zwolnić... :mrgreen:

[dajan]

najlepszym sposobem to radio CB nawet jak osobówki radaru nie zauważą to ci z tirów na 100% zresztą oni wiedzą gdzie się ich spodziewać

[adalbert]

Otatnio na trasie Wrocław- Warszawa i Katowice-Warszawa widziałem z 80 fotoradarów, co 30 km. Koszmar, nie da się jechać. Jedynym pozytywem tej sytuacji jest to,że przed każdym z nich ok 500m. jest tabliczka z ostrzeżeniem.

[jacekkarasowski]

jak to nie da sie jechac???????

 

chyba sa przepisy ruchu drogowego i trzeba ich przestrzegac.

fotoradarow jest tyle bo chyba wiecej jest takich co uwazaja ze nie da sie tam jezdzic.....i trzeba ich czyms utemperowac....

 

jak patrze co niektorzy robia na drodze to jestem za tym byl radary staly co 100 metrow

[Blues-66]

CB jest chyba jedynym rozsądnym rozwiązaniem (poza przestrzeganiem przepisów :D). Tylko trzeba nie tylko słuchać, ale i pytać.

[jerzy]

he he ,ja mam ""antka" japońskiego i uratował mi 2x skóre, raz koło ""smerfów"" w Olkuszu to takie osiedle z niebieskimi dachami[dla nie wtajemniczonych], drugi raz gdzieś chyba na Kraków, ale mnie wq..rza bo reaguje na trakcję elekt. czasem na komórkę,--taki stresowiec!, czesto jeżdzę jednak bez, bo poruszam sie po swoim terenie[mniej więcej wiem ,gdzie są "zasadzki"]-ale myśle o CB ,jest to wyjście,z tym ,że mówię w obszarze zabudowanym staram sie jechać delikatniej ,boję sie jakichś klopotów[dużo dzieci, rowerzystów]a już w życiu ,126-ką walnąłem gościa na Warszawskiej w Katowicach, jak mieszkalem jeszcze na Śląsku[koło słynnej wówczas ""Górniczej""]-piwiarni-więc mam złe doświadczenie, i ten huk, pamiętam do dzis! i okulary na masce przechodnia-dobra tyle-pzdr - :arrow: :arrow: :arrow:

[Conrado]

jak to nie da sie jechac???????

 

chyba sa przepisy ruchu drogowego i trzeba ich przestrzegac.

fotoradarow jest tyle bo chyba wiecej jest takich co uwazaja ze nie da sie tam jezdzic.....i trzeba ich czyms utemperowac....

 

jak patrze co niektorzy robia na drodze to jestem za tym byl radary staly co 100 metrow

 

Mowisz jak rasowy policjant z drogówki

[solaris520]

.....

jak patrze co niektorzy robia na drodze to jestem za tym byl radary staly co 100 metrow

 

Szczerze mówiąc, jeszcze rok temu nie podpisałbym się pod takim stwierdzeniem, ale odkąd mam E34, to tak świetnie się czuję podczas spokojnej jazdy, że już całkowicie pozbyłem się potrzeb szukania wrażeń w różnego rodzaju ponad-absurdalnych szaleństwach...

Też mnie wkurza, jak widzę w lusterku narwańca, który liczy, że jako pierwszy z rzędu pojadę 80 czy 100km/h przez miasto (wystawiając się na fotograficzny strzał)...

 

Proponuję zaplanować sobie w któryś dzień, żeby na próbę jeździć łagodnie, cicho, majestatycznie i .... przy okazji przepisowo. Mnie się tak kiedyś zdarzyło zrobić i już tak zostało. Po prostu można zobaczyć nieznane oblicze własnego samochodu - paradoksalnie taki styl jazdy może stać się miłym uzależnieniem (zwłaszcza w E34 czy E39). Ciekawe czy ktoś z Was poznał już tą tajemnicę?

 

Do tego dochodzą inne korzyści - podejrzewam, że wszystko w samochodzie staje się wtedy niemal wieczne.

(jakby kogoś zmyliło, to co piszę - zaznaczam, że nie mam jeszcze 70-ciu lat, ale 31, poza tym zasmakowałem już prędkości ponad 200 i też wydawało mi się, że nie da się wolniej, a jednak...)

p o z d r o w i e n i a

[Vito85]

Kto z was ma lekarstwo na te przenosne stwory? :twisted:

 

Teraz to paru zdenerwuje :) Zazwyczaj staram sie jechac spokojnie, ale jednak na trasie noga robi sie ciezsza, w ten weekend jadac trasa poznan - warszawa wyprzedzilem tira i traf chcial ze aparat zaraz za wyprzedzanym autem :/ (zapomnialem o nim a trase znam na wylot....) zdjecie az mnie oslepilo ... zazwyczaj na trase biore passata, bo kombi...ale tym razem 528i, chwila namyslu i oddech z wielka ulga jechalem na blachach usa :) Z wielka checia chialbym zobaczyc mine funkcjonariusza jak musi zdjecie do kosza wywalic :dance: :dance:

[jeromer]

U nas nie da się przejechać 400 - 600 km ze średnią prędkością większą niż 45km/h - oczywiście jadąc przepisowo :D . U nas nie ma alternatywy w postaci dobrych autostrad. Mam tu na myśli przynajmniej po dwie północ-południe i wschód-zachód na których mozna przez całą ich długość jechać z maksymalną dopuszczalną prędkością na autostradach - czyli 130km/h. Nawet jakby był ruch to i tak spokojnie dałoby to około 120 km/h średniej. Nie znam też nikogo, kto regularnie przemierza polskie drogi i europejskie i kto po Polsce jeździłby przepisowo(chodzi mi tutaj tylko o prędkość). Jadąc z zachodu na wschód przez Polskę mamy do pokonania około 700km co nam zajmowałoby około 15 godzin, po autostradach około 6 :norty: A ustawianie fotoradarów w wioskach, w których jest 1 niewielki zakręt to przegięcie moim zdaniem. Osobiście zwiedziłem wiele miejsc w Polsce i w wielu ustawienie radarów jest nieuzasadnione. Wygląda to trochę jak rywalizacja włodarzy o to kto ma ich więcej :twisted:

[Radi540E39]

he he ,ja mam ""antka" japońskiego i uratował mi 2x skóre, raz koło ""smerfów"" w Olkuszu to takie osiedle z niebieskimi dachami[dla nie wtajemniczonych], drugi raz gdzieś chyba na Kraków, ale mnie wq..rza bo reaguje na trakcję elekt. czasem na komórkę,--taki stresowiec!

 

Witam!

 

A jak to się sprawdza jak jadą za tobą autem z kamerą? Nie orientuję się, ale to chyba też na radar działa?

 

Ostatnio widziałem na turbinie parę profanacji. Goście zatrzymują auta jadące 120km/h tam gdzie można 90km/h. I wciskają kit jakie to kierujący stwarzał zagrożenie (na pustej drodze). Bzdury!

 

Pozdro!

[Centrino]

Ja uwazam, ze jazda poza miastem z predkoscia 120km/h nie jest wielka tragedia i krzywdy raczej nikomu nie robie.

I rowniez wkurza mnie na turbinie jak pokazuja wielkich kryminalistow, ktorzy przemierzaja polskie drogi w terenie niezabudowanym z predkoscia naddzwiekowa czyli 120km/h.

Do tego wszystkiego jada za nim przez 10km aby zobaczyc czy zwolni przed miejscowoscia. Rzenada

[fipa]

TV nie ogladam, ale sadzilem, ze oni lapia tylko takich agresywniejszych, a ja jesli jade sobie spokojnie te 110-120km/h ustepujac szybszym jestem bezpieczny..

[jacekkarasowski]

jak to nie da sie jechac???????

 

chyba sa przepisy ruchu drogowego i trzeba ich przestrzegac.

fotoradarow jest tyle bo chyba wiecej jest takich co uwazaja ze nie da sie tam jezdzic.....i trzeba ich czyms utemperowac....

 

jak patrze co niektorzy robia na drodze to jestem za tym byl radary staly co 100 metrow

 

Mowisz jak rasowy policjant z drogówki

1000000 km przejechanych zrobil ze mnie czlowieka jezdzacego normalnie.

 

i widok mojego kolegi nad zwlokami swojego dziecka ktore w terenie zabudowanym potracil gosc na pasach....

a jechal 70 km/h

i gadal przez telefon

i potracil dziecko,bo wyprzedzil auto ktore zatrzymalo sie przed pasami.

 

 

poza tym wychodze z zalozenia ze jak ma sie auto, to sie jedzie i lansuje

a klamotem trzeba szybko uciekac zeby nikt nie widzial i zeby wstydu nie bylo :norty:

[solaris520]

....poza tym wychodze z zalozenia ze jak ma sie auto, to sie jedzie i lansuje

a klamotem trzeba szybko uciekac zeby nikt nie widzial i zeby wstydu nie bylo :norty:

 

oooo -w tym jest na prawdę jakaś mądrość :D Po części też o coś takiego chodziło mi w mojej wcześniejszej wypowiedzi... Oczywiście razem z bezpieczeństwem i dbałością o autko.

Jacek, niech Ci w końcu ktoś zdejmie to ostrzeżenie... skąd ono się w ogóle wzięło?!

 

Proszę Moderatora o zdjęcie Jackowi ostrzeżenia - On bardzo często mądre rzeczy pisze. Dziękuję. :D

 

W każdym razie, już poważniej pisząc - p o p i e r a m :D

[ZacAnaheim]

poza tym wychodze z zalozenia ze jak ma sie auto, to sie jedzie i lansuje

a klamotem trzeba szybko uciekac zeby nikt nie widzial i zeby wstydu nie bylo

 

Jacek :8) :8) rooox

Popieram dobre haslo....Mysle ze prawie sloganowe jest :)....

[jacekkarasowski]

poza tym wychodze z zalozenia ze jak ma sie auto, to sie jedzie i lansuje

a klamotem trzeba szybko uciekac zeby nikt nie widzial i zeby wstydu nie bylo

 

Jacek :8) :8) rooox

Popieram dobre haslo....Mysle ze prawie sloganowe jest :)....

 

 

he he...

powiem wam ze jak jezdze u siebie po miescie,a jezdze duzo-ok 100-150 km dziennie to poruszajac sie bmw z predkoscia 50-60km w terenie zabudowanym jestem narazony na liczne gesty i wyprzedzanki innych kierowcow pedzacych klamotami....

[jeromer]

TV nie ogladam, ale sadzilem, ze oni lapia tylko takich agresywniejszych, a ja jesli jade sobie spokojnie te 110-120km/h ustepujac szybszym jestem bezpieczny..

No właśnie oni tak nie twierdzą. W mojej miejscowości też byli i tak długo jechali za babką aż doliczyli się kilkunastu punktów i dopiero wtedy stop. Moim zdaniem od razu powinno być zatrzymanie po pierwsdzym wykroczeniu. Może teraz coś się zmieni, może będzie bardziej liberalnie :norty: . Bezsensowny przepis o włączaniu świateł przez cały rok nic tak naprawdę nie zmienił. Widziałem nawet statystyki i z nich nawet wyszło że jest niewielki wzrost wypadków(chodzi o okres w którym wcześniej nie obowiązywał ten przepis).

[MarcinPioneer]

Ja jak wyjeżdzam w trasę to luknę sobie na tą stronę. Najładniej wygląda droga z Warszawy do Białegostoku i z Warszawy na Częstochowę-tam to w ogóle chyba się nie da jechać, tylko wyglądać i się stresować. Chociaż w terenie zabudowanym zawsze jadę z przepisami ale wkurza mnie ta ilość tych fotoradarów.

http://antyradary.phi.pl/mapa_fotoradarow/

[solaris520]

...

powiem wam ze jak jezdze u siebie po miescie,a jezdze duzo-ok 100-150 km dziennie to poruszajac sie bmw z predkoscia 50-60km w terenie zabudowanym jestem narazony na liczne gesty i wyprzedzanki innych kierowcow pedzacych klamotami....

 

Też coś wiem o takiej sytuacji… Ciekawe jest, jak ktoś z „klamota” chce przemknąć przez miasto szybko, a znajdzie się za mną i wlecze się przez dłuższy, to widzę jak główkuje – coś się tu nie zgadza – BMW i tak spokojnie jedzie - czyli w pobliżu na pewno jest fotoradar, albo policja stoi…, albo ma obawy, że jak zacznie mnie wyprzedzać, to złośliwie dodam gazu…

Zdarzyło mi się niedawno, że Maluch mnie wyprzedził, ale zanim to zrobił – zresztą na mój sygnał (prawy kierunkowskaz) – miałem wrażenie, że długo myślał, że nie wypada wyprzedzić BMW :D

Ciekawie też jest, gdy mijam przydrożną policję (coraz rzadziej w przyrodzie występującą z powodu fotoradarów), człowiek widząc z daleka BMW ma wręcz odruch skierowania suszarki w moją stronę, ale szybko orientuje się jak wolno (przepisowo) jadę i gdy tak majestatycznie przejeżdżam koło niego, widzę jego pełną zdziwienia minę i to jak w głowie mu się coś takiego nie może pomieścić…Czasem myślę, że już zastanawiają się nad zatrzymaniem mnie właśnie z powodu tej podejrzanie spokojnej jazdy …:D Ale mój widok jest chyba wystarczająco hipnotyzujący (wszystko jakby w zwolnionym tempie), żeby nie podejmować nawet próby skontrolowania mnie :D

 

Tak na marginesie, Jacek, jeżeli też tak jeździsz, to pewnie nie wiesz co to awarie zawieszenia, zużycie tarcz z klockami….itd, itd. :D

p o z d r o w i e n i a, marek

Edytowane 24 Października 2007 przez solaris520

[Centrino]

Fotoradary nie sluza niczemu innemu jak tylko wyciaganie pieniedzy od kierowcow. Moim zdaniem prawo nie powinno zezwalac na sumowanie wykroczen. Oni maja pilnowac bezpieczenstwa a nie jechac za denatem i czekac na wiekszy mandat.

Skoro kierowca popelnia duze wykroczenie to nalezy go powstrzymac od popelniania dalszych i/lub przed zrobieniem komus/sobie krzywdy a nie jak to weszlo w krew naszym "ulubionym" mundurowym zbieranie punktow. Bo wlasnie to jest stwarzanie zagrozenia.

Sam widzialem na turbince jak policja z videoradarem gonila goscia na motorze. Predkosci przekraczaly 200km/h a na zakrecie policmajstry wyladowaly na lewym pasie. Az strach pomyslec co by bylo gdyby z naprzeciwka jechal jakis samochod. Ciekawe tez czyja by byla wina za wypadek bo podejrzewam, ze tego biednego, niewinnego kierowcy, ktory znalazl sie w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.

[jacekkarasowski]

solaris520-dokladnie,nie robie zawieszenia ,bo uwazam.

klocki i tarcze maja minimalne zuzycie.

duzo hamuje silnikiem, nie rozpedzam sie zeby potem gwaltownie hamowac

 

fotoradary i policja w krzakach jest potrzebna-bo jacy kierowcy taka policja-dostosowuje sie do kultury kierujacych

[jacekkarasowski]

Fotoradary nie sluza niczemu innemu jak tylko wyciaganie pieniedzy od kierowcow. Moim zdaniem prawo nie powinno zezwalac na sumowanie wykroczen. Oni maja pilnowac bezpieczenstwa a nie jechac za denatem i czekac na wiekszy mandat.

Skoro kierowca popelnia duze wykroczenie to nalezy go powstrzymac od popelniania dalszych i/lub przed zrobieniem komus/sobie krzywdy a nie jak to weszlo w krew naszym "ulubionym" mundurowym zbieranie punktow. Bo wlasnie to jest stwarzanie zagrozenia.

Sam widzialem na turbince jak policja z videoradarem gonila goscia na motorze. Predkosci przekraczaly 200km/h a na zakrecie policmajstry wyladowaly na lewym pasie. Az strach pomyslec co by bylo gdyby z naprzeciwka jechal jakis samochod. Ciekawe tez czyja by byla wina za wypadek bo podejrzewam, ze tego biednego, niewinnego kierowcy, ktory znalazl sie w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim czasie.

 

 

takim mysleniem to np-karac zlodzieja tylko za pierwsza kradziez a reszte mu darowac???

prawo to prawo...czy karne czy drogowe-popelniasz cos zlego to odpowiadasz za wszstko