Skocz do zawartości

[2002r.] 2,5d motor padł,kaplica


CezaryCezary

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie jak że to mój pierwszy post na forum.

Stała się rzecz straszna w moim autku.Padł silnik.Ale może od początku.

Silnik to 2,5d.Auto zostało sprowadzone w wakacje (lipiec 2007r.) z Szwabcji.Przebieg w aucie 207 tyś.km. Auto zostało kupione okazyjnie jako motorschaden za grosze (4,5 tyś. EUR).Defekt w aucie polegał na tym że nie zapalało.Dodam że automat więc nie było ciągane.

W PL zaprowadziłem auto do dobrych mechaników.Okazało się że w silniku jest olej z ropą.Okazało się że przepuszcza pompa paliwowa,nadawała się ona do naprawy więc została uszczelniona i autko chodziło jak ta lala.W serii autem jeździłem dwa dni,program do auta napisał najlepszy człowiek zajmujący się tym w PL (napisze tylko Marek z Wa-wy żeby nie było, że robię reklamę).Auto dostało lajtowy program ze względu na przebieg,żeby się nic nie sypnęło.Na MACHA wypluło 200KM/400NM.Przyjemnie.No i tak sobie jeździłem.Tankowałem tylko na stacjach JET,bo nigdy po zatankowaniu tam nie miałem problemów a paliwko w znośnej cenie i stacje sprawdzone na innych autach.Jak byłem poza swoim miastem tankowałem tylko Orlen albo BP co zdarzyło się tylko kilka razy.Auta specjalnie nie oszczędzałem ale też nie pałowałem gdyż wiem że to nie benzyna i musi się rozgrzać a później turbina wychłodzić. W międzyczasie wakacje,autobana tempomat na 210km/h.

Do czego zmierza mój przydługi wywód.

Ostatnio moje auto nie chciało zapalać za dobrze, było coraz gorzej aż wreszcie kaplica.Na początku myślałem że to akumulator bo auto jak zapaliło zapitalało jak głupie.Jednocześnie miałem wrażenie jak by słabiej ciągnęło ale wrażenie to wytłumaczyłem sobie tym że przyzwyczaiłem się już do tej nadwyżki mocy i NM .

Problem wyklaraował się, jak okazało się, że moje auto zapala tylko z drugiego auta i to po ostygnięciu, na kablach,pomimo nowgo akumulatora Boscha.

Podejrzenie padło na pompę,błędnie, ale po wizycie u pompiarza potwierdziło się że nie ma ciśnienia na listwie,w rezultacie czego padło na wtryski,które lały trochę ze wsakzaniem na pierwszy i najbardziej na drugi który przełewał najwięcej.Okazało się w końcu że ma on pęknięto obudowę i jest nienaprawialny więc został wymieniony na identyczny sprawny z innego auta (elektronika przełożona,te same numery).Pierwszy został naprawiony a reszta poddana regeneracji.Wszystko zostało sprawdzone,wtryski było oki,auto trochę popracowało na wolnych obrotach i zero problemów.Zapalał już też bez problemów.

No i wracając do domu pierwsze 30km spokojnie 80-100km/h,później postanowiłem sprawdzić co i jak z autem i pi znaczy się gaz.Prędkości rzędu 180-200 i w pewnym momencie czucje że jest kicha.

Auto nie ciągnie i ledwie jedzie.Doczłapałem się jakoś do domu bo miałem rzut beretem.Pytanie,co się stało ?

Zapala,ale chodzi jak Ursus.Nie chce jechać,ledwie może ruszyć pod małą górkę.W pierwszej kolejności myślałem że nie pali na jednym garze więc do pompiarza z reklamacją.Jakierz było moje zdziwienie jak się okazało że wszystko z wtryskami jest oki,a na pierwszym cylindrze jest mała kompresja a na drugim nie ma kompresji prawie wcale.

Zrobiło mi się mocno ciepło,ale ratowałem się myślą że może uszczelkę pod głowicą przedmuchało (wiem że metalowa,ale ...).Oczywiście nie było "tak pięknie".

Drugi tłok okazał się "stopiony",coś ala guma,dziura w zaworze,albo dwóch.W blok wtopił się kawałek tego drugiego cylindra.Reszta wydaje się okey.

Rewelacja,takiej promocji jeszcze nigdy nie miałem.

Narazie blok idzie do zebrania tego syfu,honowanie czy coś, głowica do planowanie,nowe pierścionki,nowy tłok.Trzeba dwa nowe zawory,plus trzeba będzie wstawić gniazda do nich,mam nadziej że po rozpięciu nie wyjdzie nic więcej.

Koszta tej operacji są takie :shock: :shock: :shock:

Z drugiej strony wymieniać motor też nie wiadomo na co trafisz a tak będzie wiadomo że jest zrobione.

Teraz pytanie do Was.

Czy jeździć tym autem czy lepiej je sprzedać bo znów się może powtórzyć tak sytuacja :?: :?: :?:

Co do kwy ndy mogło spowodować że zrobił się tak niesamowity kibel :?: :?: :?:

Jestem w takim stanie że po prostu nie mam ochoty już więcej oglądać tego auta ....

 

Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję za odpowiedzi.

Cezary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej wiesz czemu byla tania.......

wszyscy zawsze mowia-ale te szwaby glupie,wystarczylo troche grzebnac,i lata, a oni napisali ze silnik kaputt :mad2:

a oni glupi nie sa....

za takie pieniadze jak kupiles to mozesz teraz smialo wymienic silnik i bedzie tanio dalej.......

jak dla mnie silnik byl szrot,ponaprawiales dalej szrota i dalej jest szrot.wymiana silnika i tyle.

WYPRZEDAŻ CZĘŚCI E30 E34

CZĘŚCI ZA GROSZE-skrzynie od 250zl,mosty tylne od 150zl,zawieszenia,blachy

#####Kasacja aut#####

tel.787482121

gg 208272

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

współczuje serdecznie bo sam cos podobnego miałem- auto mitsubishi galant 1,8td. niby miał 180kkm przebiegu ale przyszla jesien i przestał

zapalac .remont silnika kapitalny, potem skrzynia, pompa wtryskowa

rozp.dwa rozruszniki,przeguby,automat swiec zarowych,sprzegło,

itd.z duszą na ramieniu do niego wsiadałem bo powrót był rzeczą mglistą.

tylko dodam ze było to auto 13letnie,ale myslałem sobie ze jak go wylecze

to juz spokój.ale spokoju nie zaznałem nigdy.na koncu poszedł na złom bo jego wartosc rynkowa była niewielka,a nie mam zwyczaju podrzucac następnemu desperatowi granatu.

wracając do twojego auta to jest młode ale najprawdodobniej z dużym

przebiegiem.Nie wiem czy blok jest aluminiowy czy żeliwny,jak zrobisz dwa cylindry to pozostałe będą nadal w marnym stanie.

ale czy nie będziesz musiał walczyc z resztą mechaniki to nie wiem...

z drugiej strony sprzedaż..ale czy opowiesz następcy co było?nie kupi chyba że ostro obniżysz cene.a jak nie masz takich skrupułów (jacek nie ma) to do ludzi ,ale problem kukułczego jaja pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
kupiłes za grosze(4.500 Euro) 5 letnie bmw - czego więc oczekiwałeś? przeciez rynkowa cena takiej bemki to min. 10-12 tys euro.

kup nowy silnik i ciesz sie młodym samochodem

 

Tak, tak tania kiełbasa to i pies krótko żył..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupiles cala bmw za cene konkretnego rozbitka, wiec co mialo byc????cud????

proponuje wymianke silnika i sprzedaz auta ....bo to cos pechowe auto dla ciebie

WYPRZEDAŻ CZĘŚCI E30 E34

CZĘŚCI ZA GROSZE-skrzynie od 250zl,mosty tylne od 150zl,zawieszenia,blachy

#####Kasacja aut#####

tel.787482121

gg 208272

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napraw silnik i zrob sobie 300hp. Przeciez +40hp dla naprawianego (motor schaden) diesla to "lajt program". :mad2:

 

Nowego silnika nie kupuj, znowu go zajedziesz.

dokładnie popieram Zodiac-a. Przecież to zaden program lajt tym bardziej przy tym przebiegu. Do tego gdzie ty smigasz 180-200 i do dopiero po remoncie silnika. Kup sobie lepiej benzyne bo o diesla trzeba dbać i szanować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napraw silnik i zrob sobie 300hp. Przeciez +40hp dla naprawianego (motor schaden) diesla to "lajt program". :mad2:

 

Nowego silnika nie kupuj, znowu go zajedziesz.

dokładnie popieram Zodiac-a. Przecież to zaden program lajt tym bardziej przy tym przebiegu. Do tego gdzie ty smigasz 180-200 i do dopiero po remoncie silnika. Kup sobie lepiej benzyne bo o diesla trzeba dbać i szanować...

 

Całkowita racja! Niedługo będą posty, że M57 to kiepski motor (podobnie jak zdarzają się przypadki postów o M51). Jestem przeciwnikiem "tunningu" Diesli. Albo się jeździ tanio,albo szybko. Podobnie sprawa się ma ceny. Albo tanio, albo dobrze. Niestety nieraz trzeba pocpierpieć,aby się o tym przekonać.

Autorowi tematu proponuję zmianę silnika (najlepiej takiego, w którym nie grzebały jeszcze ręce "mechaniorów") i dalszą eksploatację samochodu.

pozdrawiam

Dla jednych więcej niż marka.........

Dla innych skuteczne narzędzie do lansu......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydłużony czas "kręcenia" rozrusznikiem do odpalenia może sugerować słabą kompresję silnika. Tym bardziej jak auto miało mniejszą moc. Co spowodowało wytopienie tłoka ? Sam program (choć na lajtowego to on nie wygląda) by tego nie zrobił, ale w połączeniu z lejącym wtryskiwaczem możliwe. Poza tym raczej lekkiej nogi nie masz do jazdy (wnioskuje z opisu)

 

Jak niektórzy napisali, auto kupiłeś w cenie złomu, więc się nie załamuj tylko kup drugi silnik wsadź do tego i możesz śmiało jeździć.

 

Poza tym proponowałbym kontakt z Panem Markiem (chyba wiem o którą firmę chodzi), on na pewno Ci poradzi najlepsze rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Powiem że owszem nie mam lekkiej nogi (nie po to robiłem 200KM),ale nie tłukę auta i nie upalam bo wiadomo że to nie benzynka.Program został dobrany do auta zgodnie z jego przebiegiem.Takie motory robią na 220KM i śmigają one bez najmniejszych problemów.Uwierzcie że człowiek który to robił na pewno nie przesadził by z mocą bo aut już "trochę" zrobił.Moje auto bez problemu trzymało serię więc wszystko wskazywało że jest okey.Tylko właśnie ze względu na przebieg i automatyczną skrzynie za optimum uznaliśmy 200KM.

Rozmawiałem ze specem co robił mi te wtryski i powiedział on że program nie ma nic do tego (przynajmniej nie przy doładowaniu zwiększonym tylko o 0,2) i że według jego wiedzy nie mógł on spowodować uszkodzenia wtrysków.Co ciekawe okazało się że dwa wtryski nie były orginalne tylko zamienniki czyli szkopy już to robiły i był wcześniej z tym już jakiś problem.Tylko skąd ja mogłem o tym wiedzieć.

Pompa przepuszczała i to zostało naprawione.Więc nie rozumię czemu takie zdziwienie u niektórych że w aucie zrobiłem program.Zostało naprawione,nie było żadnych problemów więc czemu nie.Już przed zakupem wiedziałem że będzie miało program bo w serii nie zbiera się najlepiej.Co do kosztów to byłem przygotowany na wymianę silnika a że udało się to zrobić kosztem tylko naprawy pompy,tylko się cieszyć.

Niepokoji mnie fakt że ktoś już grzebał przy wtryskach.I teraz pojawia się pytanie czy to poprostu jakiś trefny egzemplarz i znów się posypało to samo,czy szkopy może coś źle zroblili i dlatego wyszedł taki kibel.

Drugi silnik kupować niby dobry pomysł tylko nie wiem co kupię.Trafię na jakiegoś parcha i co ? Dwa razy ta sama robota głupiego a pieniądze popłyną.Tak myślę że jak zrobię już ten silnik co mam to nie powinno się już nic dziać.Tylko właśnie czy aby napewno.Żeby nie było że zrobie wszystko a za 3 miesiące znów będzie to samo,pomimo tego że nie powinno już się tak stać bo niby dlaczego ? I teraz właśnie się zastanawiam co mogło spowodować że się posypało teraz żeby uniknąc tego w przyszłości.Wtryski mają jakąś swoją wydajność i mogły się już poprostu skończyć przy tym przebiegu,albo niemcy coś poknocili a dodatkowa dawka paliwa tylko przyspieszyła sprawę.

Dlaczego tłok się stopił to wiadomo,bo wtryskiwacz przelewał i dostał takiej temperatury że wyszła kicha,a dodatkowo wypaliło dziury w zaworach.

Co do kupna benzyny to bardzo chętnie bym kupił 540i tylko że tam bym musiał gazować (robię 2,5tyś km miesięcznie) bo nie opływam aż tak w miliony a i koszt instalacji to majątek.Myślałem też nad 528i tylko po co pakować do tego instalację i się babrać jak można kupić 525d i mieć po programie to samo.Moje auto w mieście paliło mi 10l ,później przed awarią 11l.Do tego moment obrotowy wgniatający w siedzenie,super sprawa.

Najchętnie widziałbym u siebie 535D.Tylko że to już nie moja liga.Ostatnio właśnie robili BMW 3,5D i wyskoczyło na MAHA 335KM.Tylko że na takie zabawy mnie nie stać.Pozatym moje zabawki też są fajne :twisted2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

200km

tak sie to konczy.

Skoro sa to tacy spece (Pan Marek), to dlaczego jak tuningujesz benzyniaka to wymieniaja tloki, wal itp. A w dizlu tylko chip/program i po sprawie. Bo tak najlatwiej to zrobic pobawic sie na komputerze z mapkami i sprawa zalatwiona, na hamowni 200km. Zaden tuner , ktory ci chipuje nie powie ze to niebezpieczne dla silnika bo silnik ma swoje rezerwy.

Jak kupisz silnik to go lepiej nie ustawiaj na 200km, tylko tak jak pisales wloz 3.0d i juz bedzie lepiej.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro sa to tacy spece (Pan Marek), to dlaczego jak tuningujesz benzyniaka to wymieniaja tloki, wal itp. A w dizlu tylko chip/program i po sprawie.

 

Wymieniasz tłoki zazwyczaj przy uturbianiu auta, wtedy montujesz kute, bo są wytrzymalsze. Auto turbodoładowane nie potrzebuje takiej zmiany (jeśli podnosisz moc przez program czyli ok 20%).

 

Ale nie o tym jest wątek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[(jeśli podnosisz moc przez program czyli ok 20%).

 

Ale nie o tym jest wątek

 

Wiem, ze nie otym jest watek.

Wnioskujac po opisie Cezarego problemy pojawily sie po chipie. Jak wiadomo najlepiej chipuja sie 100% sprawne silniki w innym przypadku byle co moze skonczyc sie "wiadomo".

 

Nie jest prawda, ze wymienia sie elementy silnika przy uturbowianiu. Wymienia sie elementy silnika przy jego obciazaniu (podnoszeniu mocy) i w cale turbo nie musi tu wystepowac. A 20% roznicy to chyba sporo.

Nie chce sie z nikim klucic, najlepiej zapytac inzynierow, projektantow i testerow silnikow wysokopreznych co o chipowaniu bez wzmocnienia silnika mysla. Mozna tez porownac 3.5d z 3.0d, rozebrac na czesci i zobaczyc czy to rzeczywiscie taki sam motor i bedzie wiadomo. Bo jezeli jest taki sam (w co watpie) to tylko chipowac.

Jedynm racjonalnym wytlumaczeniem dlaczego producenci nie wypuszczaja na rynek juz tak zrobionych silnikow jest to, ze sprzedaja cala game roznych silnikow. Kto by kupil 3.0d jak mogl by miec z taka sama moca np. 2.0d, ale jest jeszcze inne wytlumaczenie, "Zywotnosc silnika" i to moze byc glownym odniesieniem dlaczego jest np. 163 km a nie 200km w 2.5d.

Mozemy jednak zauwazyc na przykladzie silnika 2.0d w bmw poczawszy od 130 km a dzisiaj ponad 170km i na pewno nie roznia sie one tylko oprogramowaniem. Bmw przedstawilo liste innowacji w tym silniku, ktora jest dluga i duzo rozni sie od pierwowzoru.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Mozna tez porownac 3.5d z 3.0d, rozebrac na czesci i zobaczyc czy to rzeczywiscie taki sam motor i bedzie wiadomo. Bo jezeli jest taki sam (w co watpie) to tylko chipowac.

Twoje wątpliwości są jak najbardziej potwierdzone. Nie trzeba rozbierać tych jednostek napędowych, wystarczy porównać nr kataogowe (jeśli śa to identyczne nr, to jak wszyscy wiemy, mamy do czynienia z dokładnie ty samym elementem). I tak np wał korbowy w 535d i 530d , korbowody w 535d oraz 530d są inne. Nie warto wymieniać pozostałych różnic. Oczywiście ktoś mógłby powiedzieć, że poszczególne części mają identyczne wymiary (więc teoretycznie "pasują), jednak liczy się materiał oraz sposób wykonania. Jeśli producent nie uzyskał wyższej mocy z danej jednostki napędowej, musiał mieć ku temu powód - żywotność. Dlatego wszelkie próby "poprawiania" fabryki mają często destruktywny wpływ na silnik.[/url]

Dla jednych więcej niż marka.........

Dla innych skuteczne narzędzie do lansu......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemy owszem pojawiły się po chipie,bo bez chipa auto jeździło dwa dni.

Zastanawiam się czy ta awaria mogła być spowodowana programem ale większości ludzi mówi mi że raczej nie.Zastanawiałem się nad zakupem 540i ale za dużo kasy na paliwo,a montować instalację nie opłaca się bo ja zmieniam auto przed upływem roku jego posiadania.Tego mam dopiero 3 miechy a tu takie kwiaty.Zastanawiam się zamiennie do tej 540i czy nie kupić 530D,tylko tam też pierwsze co zrobie to odrazu program żeby z 250KM chociaż było.I to jest dobra alternatywa dla 540i.Szczerze powiem że wolałbym 540i z dobrą sekwencją ale nie będę pakował 6 koła w auto które przed upływem roku czsu sprzedam bo mi się to nie zwróci a nikt mi kasy przy odsprzedaży za to nie dopłaci.I 530D zawsze ktoś łyknie a puścić 540i jest już ciężko.

Z drugie strony chipować 530D i jak mam mieć to samo bagno co teraz to też trochę mija się z celem.Generalnie myślę że mam po prostu pecha bo ludziska chipują auta i nie mają żadnych problemów a fuck'up u mnie myślę że zawdzięczam wcześniejszym problemą (czyli że już ktoś grzebał przy wtryskach) ale skoro zrobili to (a pewnie dobrze)i się wysypało to równie dobrze jak ja zrobię to się też może posypać.Kurde,może jakiś felerny egzamplarz trafiłem.

Muszę się zastanowić albo zrobie i jeszcze pośmigam (w strachu żeby znów się nie zrobiło to samo) albo zrobie i opitolę i poszukam 530D i ją zrobię na cirka 250KM.

EDIT:Jak będę kupował to tylko wersję po lifcie 193KM,różnica pomiędzy 184KM to słyszałem że tylko sam program właśnie.Tak z ciekawości to wersja 204KM (ale to chyba tylkow e-46 była) to też tylko program był inny,później 218KM i teraz coś koło 235KM to już chyba zmieniona konstrukcja silnika a miedzy 218 a 235 też program.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sluchaj kupiles auto za 4,5tys euro jak mozesz mowic ze masz pecha???za takie pieniadze to co nawyzej tds dostaniesz...widze ze chcesz troszke poszalec....dobra rada kup 540i (bo rozumiem ze z niemiec chcesz?, bo jezeli niee to w polsce niektorzy juz sprzedaja z sekwencja) i jak masz ladna to problemu z sprzedaza nie ma...ja swoja w 4 dni od momentu wystawienia sprzedalem a telefonow mialem chyba z 10...pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie do Was brzmi czy zrobić auto i jeździć (czy znów się coś nie wysypie?),czy zrobić auto i sprzedać ???

 

 

Jeśli będę sprzedawał zastanowię się nad 3.0D.Słyszałem same pozytywy o tym silniku.

Teraz mam pytanie czy ten silnik w E39 po lifcie 193KM to M57TU 2993 cm3 czyli 204/218,czy to M57D 2926 cm3 i wersja 184KM ze zmienionym programem.

Już sam wyszperałem że 231KM to M57TU2, ma CR kolejnej generacji z wtryskiwaczami piezo czyli zupełnie inna bajka.

Niestety rocznikowo produkcja tych silników i do jakich aut były wskładane wskazuje na to że wersja 193KM to M57D.

Niestety bo M57D to jeszcze CR I gener. i słabo się chipsuje,coś o 230KM słyszałem.Teraz mam 200KM więc różnica niewielka.Bida aż piszczy.

W M57TU chips i z 204/218 mamy okolice 270KM.

Trochę lipa bo na E60 za mało floty a E46 trochę przyciasne jak dla mnie :| Najbardziej mi pasuje właśnie E39.

Taki link do poczytania:

http://antandpete.vault5.com/mag04.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie do Was brzmi czy zrobić auto i jeździć (czy znów się coś nie wysypie?),czy zrobić auto i sprzedać ???

 

Dziwnie sie tak naprawde pytasz jezeli caly czas masz wielkie aspiracje do podnoszenia mocy silnkow.

Te auta nie sa do sportowych aspiracji z takimi silnikami w szczegolnosci 2.5d. Poco masz robic ten silnik, albo wymienic na dobry 2.5d skoro caly czas myslisz ile z niego mozna mocy wycianac. Sadze, ze ten Twoj kolega zarazil cie mania KM.

Chcesz wymiatac na drodze to wstaw silnik 3.5d i niech ci napisza program do np. 350KM w tedy juz tylko bedziesz mazyl o m5 i ewentualnie w poznijeszym terminie (bo i 400KM to bedzie za malo) wsadzeniu turbo.

Zalezy ile masz pieniedzy. Bo jezeli masz wystarczajaco to wstaw 3.0d, bo jezeli remont starego cie wyniesie ok 8 000zl to lepiej swapa zrobic.

Albo wyremontuj i sprzedaj, potem porozgladaj moze sie za Alpina (mozna kupic w dobrej cenie). A jak masz sentyment do tego auta (bo i tak sie zdarza) to go wyremontuj tylko juz nie mysl o chipowaniu na 200KM, ewentualnie daj mu troche mniej 180KM i ciesz sie. Nikt Tobie nie zagwarantuje, ze nie zdarza sie jakies usterki w silniku, ktory wyremnotujesz. Takie to juz jest ryzyko.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie do Was brzmi czy zrobić auto i jeździć (czy znów się coś nie wysypie?),czy zrobić auto i sprzedać ???

 

Remont silnika to dość ciężki temat. Przy zaawansowaniu naszych mechaników ciężko jest go dobrze zrobić. Ty masz młode auto. Najlepiej wsadź sobie 3,0D od E60, bądź 3,5D i jeździj autem. Poza tym jak pisałem zapytaj się tam gdzie chipowałeś silnik, przecież Oni zajmują się chyba remontem diesli

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad zakupem 540i ale za dużo kasy na paliwo,a montować instalację nie opłaca się bo ja zmieniam auto przed upływem roku jego posiadania.Tego mam dopiero 3 miechy a tu takie kwiaty.Zastanawiam się zamiennie do tej 540i czy nie kupić 530D,tylko tam też pierwsze co zrobie to odrazu program żeby z 250KM chociaż było.I to jest dobra alternatywa dla 540i.Szczerze powiem że wolałbym 540i z dobrą sekwencją ale nie będę pakował 6 koła w auto które przed upływem roku czsu sprzedam bo mi się to nie zwróci a nikt mi kasy przy odsprzedaży za to nie dopłaci.I 530D zawsze ktoś łyknie a puścić 540i jest już ciężko.

 

wiec mze przesiadziesz sie na inne tansze marki nie koniecznie bmw , dzieki takiemu nastawieniu zwieksza sie prawdopodobienstwo ze taki kolo jak ty opycha tanie buble innym eheh bo przeciez niezainwestujesz w auto bo ci sie nie zwroci nastawienie buraczane Jezdzic i najlepiej nic nie robic. dobrze ze piszesz oficjalnie na forum przynajmniej wiadomo w jakie podejscie masz do samochodow.moim zdanie szkoda jest samochodow dla ludzi takiego pokroju.

 

Co do podnoszenia mocy to zawsze jest ryzyko albo skrzynia albo silnik padnie,2.5d jest chyba lepiej konstrukcyjnie zrobiony i kultura pracy jest tez lepsza a 163 konie i 350Nm wystarcza jak na e39.

mam 3.0d i na codzien nie jestem wstanie wykorzystac tych 410Nm.

Jak chcesz miec rewelacje kup VW Polo 1.9TDi i zapodaj wirusa tak na 170 koni wtedy poczujesz ze jest rakieta bo odpowiednik konie do Kg jest duzo wiekszy jak w E39. Wirusowanie E39-38-60 itd jest takie dokrecanie luznej srobki pod deklem. Te ciezkie lochy nie maja nic wspólnego z motosportem , podnoszenie mocy jest troche jak paranoja. Mozna kupic bm-ke z 3.5d cieszyc sie z Nm i jezdzic bez ryzyka ale to juz kasa ktorej wiekszosc nie posiada ale chce miec szybkie diesle a o skutki sie nikt nie martwi.

 

niechcialem nikogo urazic ale wypowiedzi tego typu wskazuja na brak wyobrazni ,na dodatek Ciągnie sie za BMW stary Slogan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tłoki i zawory poszły przez kombinację: niepełnosprawne elementy + program. Bez programu pewnie byś pojeździł dłużej ale nie wiadomo czy i tak by się nie skończyło tak samo. Na Twoim miejscu sprawdził bym naprawiane wtryski ale w innym zakładzie, bardzo możliwe że to właśnie ich wina. To oczywiste że ani gość od wtrysków ani gość od softu nie wezmą winy na siebie i będą mówić że to wina drugiego. Wina jest pewnie gdzieś po środku...
www.turboBMW.pl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego to moze poszukaj innego auta bardziej przychylnego do tego typu przeróbek gdyż jesli dla Ciebie jest mało to co fabryka dała(tym bardziej ze była mowa o 530d i juz wiesz ze to dla Ciebie za mało pomimo ze autem nie jechałes i nie wiesz jak się zachowuje). Myśle ze na tego typu przeróbki decydują sie osoby które mają juz kilka miesięcy moze i lat auto i im zaczyna się nudzić a chcieli by pozostać przy obecnym aucie wtedy wzmacniają auto. Ty natomiast auto masz zaledwie dwa dni odrazu dajesz mu wirusa tak naprawde nie wiedząc jak auto chodzi ba nawet nie wiedząc tak naprawde w jakim jest stanie technicznym. Podziwiam kolege wogole ze się zdecydował na 525d skoro wiedział ze odrazu go wzmocni wiec trzeba było szukac odrazu 530d lub moze większego brata 740d. Pozatem wzmacniasz silnik pomimo tego ze był na wykończeniu paranoja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.