Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

generalnie szukam rady co robić dalej z taką oto sprawą:

 

w kwietniu 2006 jechałem drogą krajową XX za pojazdem ciężarowym, który był załadowany piachem ( jechał na budowę )... oczywiście ładunek nie zakryty, po chwili zawiał mocniejszy wiatr i troszku piachu poszlo na moje auto...uszkodzony lakier, szyba przednia ( delikatnie "obita" ) i reflektory ( tez "obite" delikatnie )...próby zatrzymania pojazdu "po lubownie" nie udały się, zrobiłem fotki jeszcze na trasie i pojechałem za gościem na budowe, tam mi powiedział ze mogę policje wzywać on się nie przyznaje do niczego i udał sie czyścić auto ( nie wiedział o foto ) ... policja przyjechała po 45 min ale stwierdziła zabrudzony pojazd, kierowca skłamał ze był osłoniety, ja pokazałem zdjęcia, ale i tak stwierdził ze ja kłamię ( jechałem z ojcem, czyli mam świadka ), policjant zaproponował mandat, gość odmówił a więc dowiedziałem sie ze sprawa trafi do sądu grodzkiego, policjant spisał wszystko i kazał czekać na wezwanie do rzeczoznawcy....po pól roku dostałem wezwanie na przesłuchania, gdzie załączono moje foty do dokumentacji, po roku na moje pytania do policji dostałem odp. ze sprawa jest w toku.. i tak mineło już ponad 1.5 roku, z lakieru na przodzie mojego auta mało zostało ( jest "zebra" ) a ja nie wiem co teraz robić...czy macie jakieś podpowiedzi dla mnie ? a może własne doświadczenia ? ...

www.rafalnartowski.pl
Opublikowano

No cóż tak już jest. Ogólnie najlepiej załatwić sprawę samemu czyli pałą a potem się nie przyznać to skuteczny sposób i chyba jedyny bo nic Ci za to nie zrobią :wink: Podobnie jest w przypadku wtargnięcia kogoś do domu - jeśli go pobijesz to najlepiej wywieźć gdzieś do lasu i zostawić wtedy jesteś czysty, jeśli zabijesz delikwenta w samoobronie wtedy wzywasz Policję ale obecnie po zmianie przepisów zostaniesz uniewinniony :wink: tak mi to tłumaczono :idea: Trzeba korzystać ze swoich praw póki ich nie zmienią :idea:

 

Tydzień temu zaparkowałem samochód pod domem znajomego, pech chciał, że szło troje dzieci tak po 5 lat bez opieki przy ruchliwej drodze :duh: czyli sprawa karna dla rodziców ale wiadomo jacy ludzie puszczają dzieci w tym wieku na ulice. Jedno z nich miało kamcor, którym stukało sobie po zaparkowanych samochodach w okolicy fajnie nie? Zauważył to sąsiad, zadzwoniliśmy po Policje, policjant pouczył mnie, że moge jechać na posterunek na oględziny a potem mogę wytoczyć sprawę rodzicom sprawcy ale od razu uprzedził o czasie i o prawdopodobieństwie nieskuteczności moich roszczeń a że uszkodzenie lakieru miałem powieszchowne to olałem - pastą zatarłem :roll:

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
  • Członkowie klubu
Opublikowano
No cóż tak już jest. Ogólnie najlepiej załatwić sprawę samemu czyli pałą a potem się nie przyznać to skuteczny sposób i chyba jedyny bo nic Ci za to nie zrobią :wink: Podobnie jest w przypadku wtargnięcia kogoś do domu - jeśli go pobijesz to najlepiej wywieźć gdzieś do lasu i zostawić wtedy jesteś czysty...

Fazer, jak masz dawać takie genialne rady to lepiej się dwa razy zastanów i nic nie pisz. Za jawne namawianie do przestępstwa to powinieneś dostać conajmniej ostrzeżenie... :evil:

 

Proszę podpowiedzieć majorowi co może w obecnej sytuacji zrobić aby przyspieszyć i wygrać sprawę, a nie pisać takie głupoty.

Pozdrawiam

Bastek

Kiedyś: E21 315 '83, E34 520i '90, E34 525iA '92, E36 316i '95, E30 318iT '93, E46 325xi Touring, E91 325i

Opublikowano
Podobne rady dostałem kiedyś od stróża prawa więc pewnie są skuteczne. Nie namawiam nikogo do przestępstwa tylko wskazuję drogę, która jak widać jest chroniona prawnie bo takie postępowanie kończy się umorzeniem :wink: w konsekwencji poszkodowany jest stratny a sprawca jest chroniony czyli przestępstwo nie jest karane a wszystko odbywa się w granicach prawa. Poza tym co jest prawne a co nie decyduje sąd :mrgreen:
Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Prawda jest niestety taka smutna. W Polsce takich rzeczy nie załatwisz, chyba, że masz kupę wolnego czasu i grube bańki, aby włóczyć się po sądach. Jeśli sam tego nie weźmiesz w swoje ręce to nikt Ci nie pomoże. Także jak już to sam wnoś sprawę.
"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

major316, na twoim miejscu nie oczekiwalbym, ze policja cokolwiek zrobi w tej sprawie, pozostaje tylko sprawa cywilna

 

powodzenia

Run flats? NEIN, DANKE!


Yn0sTYR.jpg?1

Opublikowano

Widze że jest tak jak myślałem...czyli nie mam co liczyć na to ze sprawa w tym sądzie grodzkim będzie, najgorsze że teraz ciężko będzie udowodnić, które uszkodzenia powstały 1.5 roku temu, a które już po tym zdarzeniu, więc nawet wezwany dziś rzeczoznawca mi nie pomoże.

 

Wniosek, sprawa przez policję nie zostanie założona, cywilna nie ma szans powodzenia, pozostaje mi pomalowanie całego auta na koszt własny ( uszkodzenia na masce są bardzo duże, lekko oba błotniki, kawałek dachu itd... ). Dobrze wnioskuję ?

www.rafalnartowski.pl
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

skontaktuj sie z jakims rzeczoznawca i zapytaj jakie papiery moze ci dac, tzn. czy bedzie z nich wynikalo co bylo przyczyna uszkodzen

 

dodatkowo masz potwierdzenie interwencji policji odnosnie konkretnego zdarzenia

 

mysle, ze szanse na wygrana w procesie cywilnym nie sa takie male, wszystko zalezy od dokumentacji... pierwszy krok to opinia rzeczoznawcy, bez odpowiedniej opinii szkoda pary

Run flats? NEIN, DANKE!


Yn0sTYR.jpg?1

Opublikowano

Raczej tylko to Ci teraz pozostaje.

 

Najlepiej chyba robić tak, że od razu po zdarzeniu robić fotki itp, załatwić szkodę na własną rękę i wtedy dociekać zwrotu kosztów w sądzie. Teraz tak jak napisałeś szkody powstałe 1.5 roku temu ciężko orzec, jednak masz zdjęcia swojego auta po zdarzeniu jak mniemam, więc niby jest szkoda udokumentowana. Ciężko mi cokolwiek więcej powiedzieć. Sprawa jest taka, że ,w świetle polskich realiów, jej wynik zależy chyba od poziomu adwokata.

"... Jednością Silni, Rozumni Szałem... "
Opublikowano

To chyba jedyne wyjście na ten czas ( nie licząc malowania i zapomnienia o sprawie ), więc zbiore dokumenty jakie posiadam i spróbuje ruszyć tę sprawę zanim z czarnego, zrobi się mi białe bmw, chyba ze sprawa cywilna będzie ciągneła się tak długo, że i tak stanie się białe...przeszkodą jest też to, że do miasta w którym to zdarzenie zaistniało mam ok. 180 km, no ale nie poddaje się.

 

 

Dzięki za rady !

www.rafalnartowski.pl
Opublikowano
Jeśli sam wynajmiesz rzeczoznawcę to jego prace łatwo zanegować, szkoda pieniędzy. Nie wiem jaką masz dokumentację ale sprawa jest śliska i to nie tylko ze względu na odległość czasową. Jeśli uszkodzenie nie jest bardzo duże lepiej naprawić z własnej kieszeni i zapomnieć bo w przypadku sprawy sądowej dochodzą koszty procesowe w wypadku przegranej. Zdjęcia, które masz też raczej mocnym dowodem nie są jedynie notatka policji z oględzin samochodu ze zdarzenia.
Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano

Uszkodzenia są na tyle duże, że pozostaje mi malowanie całego pojazdu, koszt wiadomo jaki, do tego sądził bym się o wymianę przedniej szyby, z powodu licznych odprysków (piach z wywrotki zawierał dużo kamieni) i tak samo szkła reflektorów przednich oberwały.

 

Policjant w notatce zapisał że, pojazd miał zabrudzone tym piachem burty, że ładunek piachu zawierał liczne kamienie różnej wielkości, a zdjęcia z aparatu z telefonie, dokładnie ukazują pojazd, jego numery rejestracyjne oraz fakt, że plandeka jest zwinięta.

www.rafalnartowski.pl
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Jeśli sam wynajmiesz rzeczoznawcę to jego prace łatwo zanegować, szkoda pieniędzy.

 

nie zgadzam sie z takim stwierdzeniem, najczesciej sady nie powoluja innych bieglych niz np. rzeczoznawcy pzmot, jesli ci byli wczesniej poproszeni o wydanie opinii

 

dlatego radze pogadac z niezaleznym rzeczoznawca co on moze w takiej opinii zawrzec

Run flats? NEIN, DANKE!


Yn0sTYR.jpg?1

Opublikowano
No właśnie o tym pisze, że najlepiej wynająć rzeczoznawcę niezależnego z uznanej organizacji, na którego obie strony się zgodzą w innym przypadku szkoda pieniędzy. Na jego opinii można oprzeć wysokość roszczenia ale w naszych sądach różnie bywa.
Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano

Jaki dystans utrzymywałeś od tej ciężarówki? Jak koleś który nią jeździł zeznał policji, że miał wszystko zakryte, wszystko było w cycuś itd. to równie dobrze może powiedzieć, że nie zachowałeś odpowiedniej odległości od pojazdu a że coś tam spadło to wynika z wady konstrukcyjnej tego zakrycia. Utrzymujesz, że masz zdjęcia tego pojazdu. Jakim sposobem je zrobiłeś? Musiałeś blisko podjechać żeby je zrobić. Po co tak blisko podjeżdżałeś ryzykując uszkodzenie samochodu? - to tylko z wielu pytań jakie może zadać ci papuga tego kierowcy/firmy w której pracować. Musisz być przygotowany na takie pytania jeśli zdecydujesz się dochodzić odszkodowania na drodze sądowej.

Przy sądach funkcjonuje lista biegłych dla danej dziedziny i jeśli chcesz coś zyskać musisz tam uderzyć - taka ekspertyza będzie najbardziej miarodajna w każdym przypadku.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano

Update:

Utrzymujesz, że jechałeś drogą krajową XX - czy ta ciężarówka była związana z jakąkolwiek firmą, któa miała udział w budowie tej drogi/obiekcie przy niej/użytkownikiem tej drogi na zasadzie dojazdu do budowy itd.? Powinienieś wysłać pismo do przełożonego tego kierowcy z żądaniem ustosunkowania się do warunków pracy tych kierowców w związku z zaistniałą sytuacją.

Sprawa jak mówisz ma 1.5 roku a to jest ogrom!!! w tego typu dochodzeniach.

Bez rzeczowej dokumentacji nie ma co podchodzić do sprawy cywilnej!

Powołujesz się również na zeznania ojca - słabo! Jest w stosunku do Ciebie osobą najbliższą więc (prawdobodobnie) będzie zeznawał na twoją korzyść (pomijam kwestię dobrej wiary lub odp. za zeznania - chodzi o szczegóły).

 

To tyle na razie.

Jakby coś to pisz na PW.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No właśnie o tym pisze, że najlepiej wynająć rzeczoznawcę niezależnego z uznanej organizacji, na którego obie strony się zgodzą w innym przypadku szkoda pieniędzy. Na jego opinii można oprzeć wysokość roszczenia ale w naszych sądach różnie bywa.

 

napisales "Jeśli sam wynajmiesz rzeczoznawcę to jego prace łatwo zanegować, szkoda pieniędzy." - ja napisalem, ze wlasnie samemu nalezy takiego rzeczoznawce zatrudnic, rzeczoznawca to nie jakis przypadkowy koles z warsztatu, tylko koles z odpowiednimi papierami

 

zgoda drugiej osoby na zatrudnienie rzeczoznawcy nie jest potrzebna, jesli trzeba zatrudniac go, to znaczy najczesciej, ze strony nie moga dojsc do porozumienia i sprawa dojdzie pewnie do sadu

Run flats? NEIN, DANKE!


Yn0sTYR.jpg?1

Opublikowano

Na każde pytanie miałbym odpowiedź...dystans od ciężarówki był w chwili zdarzenia "niewielki", dlatego że piach posypał się w momęcie wyprzedzania pojazdu, dokładnie w chwili kiedy się zbliżałem do niego, zdjęcia zrobiłem z bezpiecznej odległości, numery rej. pojazd miał wypisane białą farbą na tylniej burcie, a plandeka zwinięta w rulon opierała się o bok pojazdu. Pojazd dowozil piach na budowę domków jednorodzinnych, nie mial na sobie oznaczenia firmy, a kierowca nie był skory do rozmowy. Ważne jest dla mnie, że policjant zapisał informacje o zalegającym piachu z kamieniami na pojeździe (na burtach i innych elementach ), więc nawet materiał, któy uszkodził mój pojazd, mógl spaść także z innych części pojazdu.

 

Nie chciałem wyjść na wyłudzacza odszkodowań i nawet zaproponowałem kolesiowi dogadanie się, ale wyśmiał mnie...

 

Napisałem dziś kolejne pismo do Komendy Policji odpowiedniej dla miejsca zdarzenia, jeżeli oni po raz kolejny odpiszą mi, że mam czekać na sprawę, spróbuje wykorzstać Wasze rady i zaczać od spotkania z odpowiednim rzeczoznawcom

www.rafalnartowski.pl
Opublikowano

napisales "Jeśli sam wynajmiesz rzeczoznawcę to jego prace łatwo zanegować, szkoda pieniędzy." - ja napisalem, ze wlasnie samemu nalezy takiego rzeczoznawce zatrudnic, rzeczoznawca to nie jakis przypadkowy koles z warsztatu, tylko koles z odpowiednimi papierami

 

zgoda drugiej osoby na zatrudnienie rzeczoznawcy nie jest potrzebna, jesli trzeba zatrudniac go, to znaczy najczesciej, ze strony nie moga dojsc do porozumienia i sprawa dojdzie pewnie do sadu

Życze powodzenia w sądzie znajomy już to przerabiał...

Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Jaki dystans utrzymywałeś od tej ciężarówki? Jak koleś który nią jeździł zeznał policji, że miał wszystko zakryte, wszystko było w cycuś itd. to równie dobrze może powiedzieć, że nie zachowałeś odpowiedniej odległości od pojazdu a że coś tam spadło to wynika z wady konstrukcyjnej tego zakrycia. Utrzymujesz, że masz zdjęcia tego pojazdu. Jakim sposobem je zrobiłeś? Musiałeś blisko podjechać żeby je zrobić. Po co tak blisko podjeżdżałeś ryzykując uszkodzenie samochodu? .

 

Racjonalnie myśląć.... jak z bliska wyobrażasz sobie zrobienie zdjęcia zdjętej plandeki z 3-4 metrowej wywrotki bądź "patelni"(przyczepy)?? :mad2: chyba raczej na odwrót trzeba...im dalej jestes=lepiej i więcej widzisz co nie??

 

Także takich pytań nie musisz się obawiać.Obowiązkiem jest zakrycie naczepy z towarem. i tu juz masz przewagę

Opublikowano

Racjonalnie myśląć.... jak z bliska wyobrażasz sobie zrobienie zdjęcia zdjętej plandeki z 3-4 metrowej wywrotki bądź "patelni"(przyczepy)?? :mad2: chyba raczej na odwrót trzeba...im dalej jestes=lepiej i więcej widzisz co nie??

 

Założyłem, że robił zdjęcia komórką - jeśli miał wtedy przy sobie aparat to jak najbardziej się zgadzam z powyższym. Ale na zdjęciach z kom. robionych z daleka wychodzi raczej nieostry obraz.

Pozdrawiam

Freude am Fahren - anytime, anywhere

Opublikowano
zamiast czekac poltora roku i pytac na forum bylo od razu pojsc na konsultacje do prawnika, zaplacilbys tyle samo albo mniej niz bak benzyny i bys od razu wiedzial na czym stoisz i co robic. pojdz i sie dowiedz, nie masz dosc teoretyzowania po poltora roku?
Opublikowano

Fakt, długo czekałem, ale przez to, że nasłuchałem się, iż na takie sprawy właśnie tyle się czeka, więc, skoro przez "jakiś" czas, coś sie działo (przesłuchania, potem list od policji), byłem przekonany, że coś sie dzieje z tą sprawą, a teraz lakier zaczoł odpadać płatami, więc koniec złudzeń i albo coś się ruszy urzędowo, albo sam malowanie zrobię przed zimą. Wiem, że i tak stracę na tym zdarzeniu, ale chciałbym stracić jak najmniej...

 

Pozdrawiam odpowiadających.

 

PS.

 

Zdjęcia robiłem telefonem kom. (nokia 7650), ale dobry fotograf je wywoływał i co trzeba to widać.

www.rafalnartowski.pl
Opublikowano
przez takie sluchanie, ze jeden sasiad powiedzial sasiadce, ze do sadu to sie nie oplaca, ludzie nie zakladaja spraw o rzeczy ktore im sie naleza jak psu zupa... w sprawach odszkodowawczych nie interesuje cie kasa, bo placi winny, nie interesuje cie chodzenie po sadach i wypelnianie papierow, bo robi to prawnik... siedzisz w domu i czekasz na wynik. w czym problem?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.