530D przebieg 440tys km...co sadzicie?

[alexanderM]

Auto od pierwszego właściciela(moj wojek) przeglady robił do końca w BMW-serwis,rok auta 2001 ,czy warto je kupic,pieniądze dobre...Jaka jest zywotnośc 3.0D w BMW ?

Prosze o odpowiedz,bo do jutra mam czas na odpowiedz....

[mistszu1]

Auto od pierwszego właściciela(moj wojek) przeglady robił do końca w BMW-serwis,rok auta 2001 ,czy warto je kupic,pieniądze dobre...Jaka jest zywotnośc 3.0D w BMW ?

Prosze o odpowiedz,bo do jutra mam czas na odpowiedz....

 

Tu nie silnik mi się wydaje jest najsłabszym punktem jak piszesz ze robiony w ASO to skrzynia, dyfer też mogą być w baaardzo złym stanie

[jacekkarasowski]

tu i chyba rozrzad sie w koncu klania,bo to prawie pol miliona kilometrow?????przy takim przebiegu nie znasz dia ani godziny co sie zepsuje i kiedy......

i co znaczy dobre pieniadze????????

[dajan]

rok auta 2001 ,czy warto je kupic

jak faktyczne wiesz od kogo kupujesz to warto , moja omega z TeDeeSem ma obecnie prawie 270 tyś i luzy w silniku są na poziomie fabrycznej tolerancji dla części nowych , łańcuchy też nie wyrobione a automatyczna skrzynia biegów też w idealnym stanie a auto z 1994 roku .

a 3 litrowe diesle to już całkiem inna generacja silników , no chyba że wolisz kupić coś co będzie miało na liczniku 200 tyś a w rzeczywistości z550 tyś przebiegu

[mistszu1]

czy warto je kupic,pieniądze dobre....

 

Ważniejszy stan, jak poprzedni właściciel znał się na swoim samochodzie to napewno jest ok, gorzej jak kupił samochód typowo jako przedmiot do przemieszczania się, różnie to wtedy bywa ze stanem pojazdu, a pozatym niektóre części będą wymagały wymiany, albo są blisko niej, no cudów nie ma jak kto by nie jeździł i przy tym przebiegu warto zwrócić uwage na skrzynie i dyfer napewno bo to nie jest tanie, w silniku turbo, wtryskiwacze chyba to najdroższe reszta to normalka jak maglownica /polskie drogi/ itd...

[Bono]

nie czesto mamy do czyniena z takim przypadkiem... samochod z w miare pewna historia

 

pls dowiedz sie co w nim bylo robione w czasie tych 440k km? chodzi o powazniejsze rzeczy w stylu skrzynia, wtryski, turbo, pompa wysokiego ciesnienia

 

czy samochod byl eksploatowany w pl?

[jacekkarasowski]

z takim przebiegiem to byl raczej pojazd do przemieszczania sie i nikt tam raczej nie przezywal za mocno jego niedomagan i awarii

[mistszu1]

z takim przebiegiem to byl raczej pojazd do przemieszczania sie i nikt tam raczej nie przezywal za mocno jego niedomagan i awarii

 

Tego się obawiam tym bardziej że nie ja jestem miłośnikiem BMW w rodzinie tylko kontynuatorem i każdy używany samochód był z pewnej ręki, ale samochód to nie koń tam jest mase mechaniki która się poprostu zużywa i niestety trzeba ją wymienić, a uwież mi znam temat z doświadczenia i głupio potem Ci będzie wujkowi wytykać że Ci o czymś nie powiedział tym bardziej że On naprawdę mógł o tym nie wiedzieć

Tak czy siak Sprawdź sprawdź i jeszcze raz sprawdź stan techniczny samochodu, a potem decyduj chyba że wujek jest pewny i da Ci naprzykład 1/2 roku gwarancji

 

pozdrawiam

[jacekkarasowski]

nie ma nic gorszego niz interesy z rodzina....

swiete slowa mistszu1

[mistszu1]

nie ma nic gorszego niz interesy z rodzina....

swiete slowa mistszu1

 

Jacekkarasowski widze ze wiesz ze z rodziną to najlepiej na fotografi się wychodzi pozdrawiam

[jacekkarasowski]

nie ma nic gorszego niz interesy z rodzina....

swiete slowa mistszu1

 

Jacekkarasowski widze ze wiesz ze z rodziną to najlepiej na fotografi się wychodzi pozdrawiam

 

ja najgorzej wyszedlem na tematach z wlasnym ojcem :cry2:

uwazam ze najlepiej kupic auto od kogos kogo sie nie zna-kupujesz klamota i wiecej sie nie widzicie....

uniknie sie w ten sposob miliona zbednych i niemilych sytuacji....

a poza tym czasami lepiej nie wiedziec jaki jest rzeczywisty przebieg auta-im mniej wiez ty pewniej spisz...

chodzi o to ze niektorzy nadgorliwi moge wydac zbyt wiele kasy w zbedne chwilowo naprawy

[mistszu1]

nie ma nic gorszego niz interesy z rodzina....

swiete slowa mistszu1

 

Jacekkarasowski widze ze wiesz ze z rodziną to najlepiej na fotografi się wychodzi pozdrawiam

 

ja najgorzej wyszedlem na tematach z wlasnym ojcem :cry2:

uwazam ze najlepiej kupic auto od kogos kogo sie nie zna-kupujesz klamota i wiecej sie nie widzicie....

uniknie sie w ten sposob miliona zbednych i niemilych sytuacji....

a poza tym czasami lepiej nie wiedziec jaki jest rzeczywisty przebieg auta-im mniej wiez ty pewniej spisz...

chodzi o to ze niektorzy nadgorliwi moge wydac zbyt wiele kasy w zbedne chwilowo naprawy

 

No to słuchaj miałem ten sam temat że nowe były z salonu nie pukane i wogule i w ciągu roku wtapiałem w zawieszenie felgi magiel i inne jeszcze zeczy bo ja to czułem na kierownicy, on: "nie wszystko ok było to ty zjeba...." daj spokuj :mad2:

[alexanderM]

Wzasdzie dalej nie wiem co mam robić...Mowie dokładnie co jest.Facet mieszka w niemczech,jest to niemiec-facet mojej ciotki(wzasadzie żadna rodzina)...wstawiał do serwisu,a oni robili wszystko co uwazali za stosowne i go mocno kasowali....Jeżdził autem tylko na trasie 200km w jedna strone i spowrotem,do miasta mial inny samochod...

Jak chodzi o srodek,to na polskie warunki pewnie mial by juz skrecone na 160...(bo na tyle wyglada..)

[przemo tds]

Jak chodzi o srodek,to na polskie warunki pewnie mial by juz skrecone na 160...(bo na tyle wyglada..)

 

święta prawda, wszyscy narzekacie że ma tak wielki przebieg,a w rzeczywistości praktycznie każda sprowadzona za "rozsądną kasę" ma nie mniej przejechane, jeżeli jest w dobrym stanie to bierz i sie nie przejmuj gadaniem innych, bo w PL nie kupisz nic sprowadzonego z mniejszym przebiegiem

[duud]

jak facet jezdzil w niemczech to juz troche inna sprawa - jazda po trasach to tez zupelnie inne obciazenia dla silnika, skrzyni i wielu innych elementow - jak dobry stan i cena to bierz - przekrecisz licznik na 160 tys to przynajmniej bedziesz sie lepiej czuł :lol:

[voshon]

przekrecisz licznik na 160 tys to przynajmniej bedziesz sie lepiej czuł :lol:

 

I jak bedziesz go ubezpieczał to wycena bedzie na wieksza sume bo u nas te durnie z ubezpieczalni korygują wartość samochodu o przebieg, a że u nas 99,9% sprowadzanych aut jest albo od dziadka(lekarza, prawnika, prezesa - wpiszcie sobie co chcecie :norty: ) i było mało jeżdżone :twisted2: to jak ktos sprowadzi auto sam i nie cofnie licznika bo po co, skoro ma np wpisy w ksiazce do konca to mu dupną taką korekte ze tylko siasc i płakać :duh:

 

Moja bunia (530d 2002r) miała 225kkm jak ją sprowadziłem w lipcu br, ostatni przeglad w ASO był w kwietniu br przy 204kkm. A panowie mi powidzieli ze "średni przebieg dla tego modelu i rocznika to 120kkm" :lol: :lol: i skorygowali mi wartość auta z powodu przebiegu o 16tys!!!!!!

 

P A R A N O J A :mad2: Kręćmy dalej autka to wkrótce średni roczny przebieg w PL bedzie wynosić 2-3 tys km :twisted2:

[mistszu1]

Wzasdzie dalej nie wiem co mam robić...Mowie dokładnie co jest.Facet mieszka w niemczech,jest to niemiec-facet mojej ciotki(wzasadzie żadna rodzina)...wstawiał do serwisu,a oni robili wszystko co uwazali za stosowne i go mocno kasowali....Jeżdził autem tylko na trasie 200km w jedna strone i spowrotem,do miasta mial inny samochod...

Jak chodzi o srodek,to na polskie warunki pewnie mial by juz skrecone na 160...(bo na tyle wyglada..)

 

Jak od początku jeżdżony w niemczech i tam serwisowany to ja bym brał, bo przynajmniej masz pewność że wszystko co się psuło było fahowo naprawione, tam sewwisy działają po to by naprawiać samochody a nie je psuć i okradać klientów jak to u nas ma miejsce w Polsce, nie wspomnę o tamtych drogach, na które właśnie ten samochód, który Cię interesuje został zrobiony, bo po polsce żeby jeździć BMW trzeba naprawdę być fanem marki poprostu "drogi" i "serwisy" są u na s ponożej jakiegokolwiek poziomu , w Bangladeszu mają chyba lepiej pod tym względem

 

pozdrawiam

[alexanderM]

dziekuje Wam bardzo za podpowiedzi....Ale nadal lekki dylemat mam,chociaż mysle że po nią pojadę jednak ;] mimo az tak egzotycznego przebiegu ...

[mistszu1]

dziekuje Wam bardzo za podpowiedzi....Ale nadal lekki dylemat mam,chociaż mysle że po nią pojadę jednak ;] mimo az tak egzotycznego przebiegu ...

 

Przebieg to ja Ci powiem jak na standardy europejskie to nie jest dużo znajomy mieszka w Belgi i co pół roku zmienia samochody ja to się dziwiłem że bierze z takim przediegiem 150-200 tysi, ale on mi powiedział że tam to standard poprostu węzeł komunikacyjny na zachód od odry jest perfekcyjny i ludzie mieszkający tam mając takie drogi poprostu z tego korzystaja , zreszta nie będe pisał no, ale nie ma się co dziwić z Berlina do Dortmundu w 5 godziny pojedziesz na luzie u nas to chyba zeby na luzie - o ile wogóle jest jakiś luz na naszych gangsterskich drogach- 500 km pokonać to z 10 godzin, Jak z niemiec 1 właściciel i jeszcze masz jakąś pewność że człowiek niechce się pozbyć za byle cenę, tylko sprzedać to ja bym brał zresztą to nie jest duży przebieg wychodzi około 25 tysi rocznie to niewiele jak na niemcy i 6 lat. Pamiętaj że wybór należy do Ciebie bo to Ty swoją gotówkę będziesz wtapiał w to auto.

[maciekk]

to nie jest duży przebieg wychodzi około 25 tysi rocznie to niewiele jak na niemcy i 6 lat.

raczej 73 tysiace rocznie - co by nie mowic to jednak spore obciazenie dla samochodu...

mimo tego - jak w dobrych pieniadzach to mozna pomyslec

[mistszu1]

raczej 73 tysiace rocznie - co by nie mowic to jednak spore obciazenie dla samochodu...

 

No tak coś mi się poierni..., ale nie zmienia to faktu że taki przebiegi to się czesto zdarzaja, porównując to do naszych dróg i serwisów / wiem że to dość abstrakcyjne porównanie/, to myśle że to jak u na w Polsze około 200 tysięcy po naszych drogach

[Pavo E39]

Ja bym bral bez zastanowienia jak znasz auto... co to jest 440 000 km na 530d :) ) :)

[voshon]

co to jest 440 000 km na 530d :) ) :)

 

Teoretycznie sie zgadzam z przedmówcą aczkolwiek nalezy odłożyc troszkę kaski ponieważ moze sie zdarzyć małe ałłłaaa jezeli chodzi o:

 

1. Turbo.

2. Wtryski (nasze kochane paliwo)

3. Zawiecha (nasze kochane drogi)

4. Inne duperele czestokroć bardzo kosztowne, jak np wiatraczek od klimy - circa about 1,1 tys w ASO :jawdrop: (nie powiecie mi ze po takim przebiegu autko zrobi kolejne 440 bez niespodzianek, chociaz to BMW :mrgreen: )

 

NIemniej jednak ja bym brał, chociaz wszystko jest kwestią ceny i mozliwosci finansowych zwiazanych z utrzyamaniem autka. Niestety przyjemnosc jazdy wiaze sie z kosztami, jak ktos bedzie lał tani olej napedowy, oszczedzał na materiałąch eksploatacyjnych, to chociażby auto miało nie 440kkm a 44kkm to wkróce bedzie musiał wybecalować furmankę kasy na poważne naprawy :nienie:

[Kriss33]

Ja bym nie brał, bo wiem, że można znalezc auta z malymi przebiegami, tesciowej znalazlem 520d z 2002 roku z przebiegiem 60 tys km, a narzeczonej Passata z 1998 roku - 107 tys. km i prosze nie piszcie , ze krecone liczniki... Nie mowie, że mozna znalezc konkretnie 530d z 2001 roku z przebiegiem ponizej 150 tys km, ale juz do 200 tys na pewno, a to mniej niz polowa przebiegu i nie domonizujcie, ze najwazniejsze jest pochodzenie. Czasem warto zaryzykowac...

[mistszu1]

. Czasem warto zaryzykowac...

 

W kasynie jak najbardziej, ale z tymi przebiegami co napisałeś to naprawde masz igły pewnie od księdza brałeś :lol: