Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niestety zdjecia auta juz nie zobaczymy.

Auto powedrowalo gdzies na jakis parking gdzie pewnie juz jest rozkrecane na czesci.

Nie wiem nawet gdzie sie znajduje , dostalem tylko czek z ubezpieczenia i tyle mam z auta.

Widzialem je ostatni raz w dniu wypadku.

  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Yooch - tylko mi więcej beemek nie rozbijaj :nienie: kup sobie jakiegoś fiata i jego możesz rozwalać do woli :wink: No nic - ważne że możesz się czegoś nauczyć na swoim błędzie. Cieszę się, że napisałeś o tym na forum i wkleiłeś zdjęcia z analizą wypadku - daje do myślenia.

 

A dyskusji o tym czy przednim napędem można pomóc w pewnych sytuacjach czy nie, nie ma sensu kontynuować - widzę tu wypowiedzi kilku osób, które jeździły z przednim napędem i potwierdzają, że faktycznie się da - czy wszyscy się mylimy i dokonywaliśmy niemożliwego naszymi FWD?

Opublikowano
czy wszyscy się mylimy i dokonywaliśmy niemożliwego naszymi FWD?

 

Nie, ale nie przy calym szacunku do umiejetnosci wszystkich wypowiadajacych sie w tym topicu (w tym i moich): np. instruktorzy w SJS (Szkola Jazdy Subaru) mowia, ze nie ma zadnej 100% metody na poradzenie sobie w zakrecie, ktory z jakichs przyczyn przejezdzamy za szybko. Czasami trzeba zrobic jedno, czasami cos zupelnie przeciwnego. I zalezy to od masy czynnikow, rodzaj napedu to tylko jeden z nich.

 

Czesto kierowcy rajdowi z wieloletnim doswiadczeniem nie sa pewni, co dokladnie pomoglo im sie wykaraskac z opresji - po prostu zrobili to, co wydawalo im sie w danym momencie sluszne i 'sie udalo'.

 

Teoretyzowanie na temat jednej prostej i slusznej metody wyprowadzania samochodu z poslizgu ma moim zdaniem sredni sens -

jedyne, co mozna zrobic, zeby 'ogarniac' samochod lepiej, to pochodzic troche na nauki do kogos, kto 'umi', a potem cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

Nie, ale nie przy calym szacunku do umiejetnosci wszystkich wypowiadajacych sie w tym topicu (w tym i moich): np. instruktorzy w SJS (Szkola Jazdy Subaru) mowia, ze nie ma zadnej 100% metody na poradzenie sobie w zakrecie, ktory z jakichs przyczyn przejezdzamy za szybko. Czasami trzeba zrobic jedno, czasami cos zupelnie przeciwnego. I zalezy to od masy czynnikow, rodzaj napedu to tylko jeden z nich.

 

Czesto kierowcy rajdowi z wieloletnim doswiadczeniem nie sa pewni, co dokladnie pomoglo im sie wykaraskac z opresji - po prostu zrobili to, co wydawalo im sie w danym momencie sluszne i 'sie udalo'.

 

Teoretyzowanie na temat jednej prostej i slusznej metody wyprowadzania samochodu z poslizgu ma moim zdaniem sredni sens -

jedyne, co mozna zrobic, zeby 'ogarniac' samochod lepiej, to pochodzic troche na nauki do kogos, kto 'umi', a potem cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc.

 

Zgadzam się z tym w 100% - zresztą nawet moja pierwsza wypowiedź w tym temacie sprowadzała się mniej więcej do tego samego - później tylko niepotrzebnie zabrałem się za teoretyzowanie, które jak napisałeś za wiele sensu nie ma...

Opublikowano

Witam, ciesze się ze koledze nic sie nie stało. Niedawno dołaczyłem do forumowiczów jak i również do posiadaczy BMW.

Wg mnie to auto dużo wymagajace od kierowcy. Trzeba miec pokorę zwłaszcza jeżeli pod maska stado koni - u mnie 170. Parę dni temu moja Beti dała mi własnie taka lekcję pokory. Obróciło mnie w zakrecie o 360 stopni :oops: Dzieki Bogu nic sie nie stało, tylko podniosło sie mnie i mojej dziewczynie cisnienie. Jak podchodziłem z respektem do tej maszyny to teraz mam jeszcze wiekszy. Nauczyło mnie to ze nie nalezy wierzyć w przyczepność szerokich opon, układów kontroli trakcji itp. a przede wszystkim nie należy przeceniac swoich umiejetnosci!!!! Myslec i jeszcze raz myslec!!!!!!!!!!!!! Swoja droga to miny kierowców którzy ruszyli ze swiateł za mna były naprawde niezłe :wink:

Sprzedam felgi aluminiowe 15"
Opublikowano

yooch

zly stan techniczny + brawura + dziwne teorie typu pustego baku , colin napewno by sobie poradzil bo dla niego taka szybkosc jest bezpieczna, dla Ciebie nie jest bez wzgledu na to jakim napedem jedziesz

Opublikowano

sam mialem wypadek autem z tylnym napedem (jeszcze nie bmw), wjechalem na doslownie tafle lodu wyjezdzajac z ulicy , ktora byla czarna i sucha, przy szybkosci okolo 35 km/h obrot 360 stopni, wypadniecie na pobocze odwrotnie do kierunku jazdy i na poboczu jeszcze bokiem w drzewo, samochod skasowany, mnie sie nic nie stalo, zareczam, ze takie chwile za kolkiem duzo ucza...javascript:emoticon(':lol:')

Laughing

Opublikowano
Ja po 3 latach bezwypadkowego jeżdzenia mocnym FWD przesiadłem się do mocnego RWD. Efekt? Już pierwszego dnia niewiele brakowało abym wjechał w sklep spożywczy. :? Prowadzenia RWD jest dużo trudniejsze niż FWD, jest to tym bardziej odczuwalne im większą mocą auto dysponuje, im mniej elektorniki pomaga nam przy opanowaniu auta i im gorsza (mniej przyczepna) jest nawierzchnia. Dla mnie to jest oczywiste. Wszystkego jednak można się nauczyć, jeśli ktos jest sierotą to nawet 4x4 z ESP i ASR mu nie pomoże.
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Dzieki za wszelkie odpowiedzi -

Za te z ktroymi sie zgadzam i za te z ktorymi sie nie zgadzam.

Chce poprawic tutaj wizerunek mojego auta , ktore przed wypadkiem naprawde bylo juz w super kondycji. Praktycznie mialo juz wymienione cale zawieszenie.

 

Zgadzam sie tutaj z jedna osoba , ktora napisala ze nie mozna wierzyc szerokim oponom i dobrej przyczepnosci.

Dlaczego ?

Bo poprostu jak jest mokro a nie daj Boze jak jest snieg albo lod na drodze.

To nawet opony z DOGE VIPERA o szerokosci 340 mm nie uratuja nam tylka.

Praktynie auto zachowuje sie w taki sam sposob z szerokimi oponami jak i z waskimi.

 

Zgadzam sie tez z tym , ze nawet najlepsze szkoly nigdy nie dadza nam gwarancji na wyprowadzenie auta z poslizgu gdy weszlo sie w zakret minimalnie za szybko.

Dlaczego ?

Poprostu decyduja tutaj najmniejsze szczegoly z warunktow drogowych ( np. sliski zjechany asfalt w miejscu gdzie akurat znajduje sie lewe tylne kolo ) ( np. dziura w miejscu gdzie wjezdzamy prawym tylnym kolem ) Takie pierdoly w momencie kiedy wjechalismy za szybko w zakret decyduja o naszym zyciu. Jest to losowosc i chociazby najlepsza szkola nie zmieni warunkow panujacych na drodze pod pojazdem w danej chwili.

 

Nie zgadzam sie , ze Colin McRae wyszedl by z tej opresji bez kolizji...

Dlaczego ? Poprostu on juz nie zyje. BOLESNA PRAWDA.

 

Smiac mi sie chce troche z tego jak tutaj ludzie wychwalaja naped tylny i wymieniaja jego zalety.

Zgadzam sie ze ciezsze auto lepiej zachowuje sie przy zderzeniach chociazby z drzewem. Cos w tym jest silnik , skrzynia , wal itd...

 

Zgadzam sie ze naped tylny w bmw daje znakomite wrazenie i przyjemnosc z jazdy.

Jednak bezpieczenstwo manewrow i mozliwe energiczne jezdzenie daje tylko i wylacznie w dobrych warunkach atmosferycznych.

OBOJETENIE CZY SNIEG CZY SZRON CZY DESZCZ CZY STOJACA WODA NA DRODZE. TE CECHY MOGA SPLATAC NAM FIGLA TAK JAK MNIE.

 

BMW TO DOSKONALE AUTO DO PROWDZENiA JEDNAK TRZEBA BRAC STRASZNIE DUZA POPRAWKE NA WARUNKI NA DRODZE.

TRZEBA BARDZIEJ OSTROZNIE JEZDZIC NA ZAKRETACH z :

- piaskiem

- woda

- sniegiem

- lodem

itd...

 

Dzien przed moim wypadkiem scigalem sie z nowym oplem astra wersja sport na kolach 225 i honda acord.

Oni przede mna wchodzili w zakrety z predkoscia wieksza moze o 10-20 km na godzine.

Ja zwolnilem i dalem wiecej zapasu bezpieczenstwa dla mojego auta, bo wiedzialem ze moze zaczac mi wariowac na wilgotnym zakrecie.

Mimo zwolnienia i zachowania zimnej krwi na odcinku 20 km ja i tak bylem pierwszy ze swoja e36.

I tak wachali spaliny z mojego auta.

Jednak obiektywnie stwierdzajac na zakretach oni byli szybsi.

 

Dlatego pamietajcie tutaj wszyscy nie warto zamieniac sie w kaskadera albo poszkodowanego w wypadku tylko dlatego ze auto ladnie sie prowadzi i ma dobre warunki do sportowej jazdy.

WARUNKI TE NIE DOTYCZA PROWADZENIA NA ZLEJ NAWIEZCHNI.

 

Ostatnio na TVN turbo widzialem Porshe carrera S.

Facet powiedzial o tym aucie ze ma duzo wspanielej elektroniki wyreczajacej kierowce gdy za szybko wejdzie w zakret.

Jednak powiedzial kiedy ona nie dziala...

Poprostu ona nie dziala gdy jezdnia jest sliska i gdy jest mokra...

Wtedy Porshe leci z zakretu jak torpeda...

 

------------------------------------

Warto sciagac noge z gazu przed zakretami w bmw bo :

1) nie ryzykuemy naszego bezpieczenstwa

2) nie ryzykujemy zdrowia i zycia naszych bliskich i nas samych

3) nie ryzykujemy utraty auta o ktore tak dbalismy i tak ubustwialismy

4) nie musimy w ten sposob jechac do szpitala i miece przeswietlen rentgenowskich

5) nie musimy wyczolgiwac sie z auta ktore lezy na dachu

6) nie musimy sie tlumaczyc policji ile jechalismy

7) nie tracimy znizek na ubezpieczenie

8) zachowujemy dotychczasowy stan zdrowia

9) nie odczuwamy dokuczliwych bólów w kregoslupie

10) nie tracimy paliwa , czasu , pieniedzy , nerwow itp..

 

TRACIMY :

1)Tracimy tylko jedna rzecz

- kilka sekund na trasie albo nawet czasmi mniej niz kilka sekund.

 

NIEDOWIARKOM , zycze powodzenia w wyprowadzaniu auta z poslizgu przy predkosci ponad 100 km / h w czasie od 0,5 do 1 sekundy.

( Osobiscie nawet nie zdazylem wcisnac pedalu hamulca - nawet nie zdazylem go musnac ) ( Odruchowo czlowiek w takiej sytuacji stara sie przywrocic auto to porzadanego toru jazdy )

 

JEZDZIJCIE OSTROZNIEJ NA ZAKRETACH A BMW bedzie kojazone z bezpieczenstwem i solidnym ladnym ponadczasowym autem.

( ps. pamietajcie o dociskaniu pasow bezpieczenstwa do nog - w wersjach bez poduszek przydaje sie to pozniej przy dachowaniu , inaczej wasz kark i kregoslup moze dostac niezle po tylku tak jak to bylo u mnie ) (cala sile uderzenia w ziemie i koziolkowanie przyjal moj kregoslup , do dzisiaj mi cos strzela w kregach szyjnych , okaze sie potem czy to cos powaznego )

Opublikowano

< yooch

zly stan techniczny + brawura + dziwne teorie typu pustego baku , colin napewno by sobie poradzil bo dla niego taka szybkosc jest bezpieczna, dla Ciebie nie jest bez wzgledu na to jakim napedem jedziesz >

 

Prosze mnie nie obrazac zlym stanem technicznym... :)

Kupowalem nawet do tego auta silikon do uszczelek na dzwi i szyby.

Kazdy szczegol juz byl prawie dopieszczony.

Auto prowadzilo sie prawie jak nowe , bo strasznie duzo czasu i pieniedzy poswiecilem przy zawieszeniu , nie wspominajac juz o nowych oponach .

Bylo bezwypadkowe i w stanie bardzo dobrym jak na jego wiek.

 

Nie nazwalabym tez tego co mi sie przytrafilo brawura.

Bardziej to byla rutyna i zamyslenie.

Przed zakretem bylo sucho na zakrecie mokro . Jezdzilem tamtedy codziennie.

 

dziwne teorie pustego baku.

Wloz worek ziemniakow do bagaznika i sprawdz czy auto zachowuje sie tak samo na zakretach czy inaczej.

Daje gwarancje ze troszke inaczej...

Opublikowano

FWD umozliwia lata korekte przy lekkich poslizgach.

RWD umozliwia tez takie korekty ale technicznie one sa 90 % trudniejsze.

Przy czym korekta zbliza sie do granicy niemozliwej w przypadku gdy predkosc jest duzo wieksza.

np. przy predkosci 50 km latwiej jest wyprowadzic auto z poslizgu niz przy 90 czy 110 km/h.

 

Przy napedzie na przod jest to latwiejsze bo nie wymaga duzych umiejetnosci technicznych...

Opublikowano
nie wspominajac juz o nowych oponach .

Przeczytaj sobie swój pierwszy post. Poza tym jakiś taki dziwny ten temat-dla mnie troche naciągany a Twoje wypowiedzi przypominają mi troche stylem wypowiedzi nawiedzonej babci z beretem na głowie :lol:

Marzenia sie spełniają-->mam E38 :)

Moja historia

Opublikowano

Mialem dwie nowe opony z tylu.

Z przodu mialem jedna do wymiany.

Wymienialem w tym aucie wszystko co mi nie gralo.

Nie kumam wiec o co chodzi ?

Mam pokazac tutaj wszystkie faktury z czesci ktore powymienialem ??

Co jest tutaj naciagane ??

Chodzi mi o to ze stan auta na 100% nie byl przyczyna wypadku.

I bylo naprawde w dobrym stanie po tym wszystkim co w nim zrobilem.

Opublikowano

Zgadzam sie tutaj z jedna osoba , ktora napisala ze nie mozna wierzyc szerokim oponom i dobrej przyczepnosci.

Dlaczego ?

Bo poprostu jak jest mokro a nie daj Boze jak jest snieg albo lod na drodze.

To nawet opony z DOGE VIPERA o szerokosci 340 mm nie uratuja nam tylka.

Praktynie auto zachowuje sie w taki sam sposob z szerokimi oponami jak i z waskimi.

 

 

co do szerokosci opon, to akurat na sniegu i lodzie lepsze sa wezsze opony. szersze sie lepiej trzymaja tylko na asfalcie. w zimie liczy sie nacisk na jednostke powierzchni. zwroccie uwage jakie opony maja auta wrc w rajdzie szwecji, pomijam juz fakt ze maja kolce.

"there's more to living than only surviving"
Opublikowano

podobnie na deszczu w koleinach.

na szerokich oponach w deszczu w koleinach fatalnie sie jezdzi.

Na waskich woda jest jakby przecinana przez kolo , na szerszej oponie auto praktycznie zaczyna serfowac po wodzie...

Opublikowano
a widzisz:) takze prosze nie pisac nastepnym razem, ze na sniegu, lodzie czy deszczu auto sie zachowuje tak samo na kazdych oponach ;) po prostu nikt z nas nie moze jezdzic co chwile do pitstopu;) jezdzimy na oponach letnich badz zimowych. wsrod tych letnich jedne sie spisuja lepiej na asfalcie inne na deszczu, a zimowki np. na suchym asfalcie to juz w ogole dno jest moim zdaniem...
"there's more to living than only surviving"
Opublikowano

Az strach sie wypowiadac na tym forum.

jak sie nie zostanie do babci w berecie...

To ktos sie uczepi slow.

 

Majac na mysli ze tak samo sie zachowuja mialem na mysli , ze tak samo te i te opony nie zdaja egzaminu w zla pogode.

Nie wnikalem w szczegoly , ktos poprostu w porzednim poscie napisal , ze szerokie opony nas nie uratuja to bylo odniesienie do tego wlasnie.

 

Mialem na mysli ze obojetnie jakie opony w zla pogode nas nie uratuja.

Obojetnie czy mamy szerokie czy waskie. ( chodzilo mi o poczucie bezpieczenstwa na szerszych oponach ). kierowcy na szerszych oponach jezdza w przekonaniu ze maja lepsza przyczepnosc a tu w deszczu niespodzianka...Bo czasami maja nawet gorsza niz z wezsza ...

 

please prosze sie nie czepiac slowek i milej niedzieli wszystkim zycze

Opublikowano
Zgadzam sie. Kierowca (cywilnego auta), ktory liczy na opony to [BAD] a nie kierowca. Zawsze nalezy przekladac wage innych czynnikow jak np. temp., oblodzenie, wilgotnosc czy lezace liscie na drodze itp. na prowadzenie auta. Co do opon to sa gorsze i lepsze jednak poki co nie wymyslono kapci skracajacych droge hamowania o 99%.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.