Skocz do zawartości

odpowiedzialnosc za sprzedany przedmiot


kiloff

Rekomendowane odpowiedzi

witam

jakie 2,5 miesiaca temu sprzedalem uzywana instalacje gazowa

instalacja byla wystawiona na allegro, ale poszla poza nim - kupujacy wplacil mi zaliczke na konto a ja pozniej wyslalem towar za pobraniem

 

teraz kupujacy zarzuca mi ze towar ktory sprzedalem jest (wg niego byl od poczatku) nie sprawny - dodam tylko ze instalacja byla uzywana, a z racji zaawansowania niestety montaz jej latwy nie byl - mogl cos uszkodzic przy montazu

 

kupujacy teraz chce mnie podac do sadu ze sprzedalem mu wadliwa rzecz - jedyne dowody jakie ma na mnie to : wplata zaliczki na konto, homologacja na zalozenie instalacji w moim samochodzie oraz numer telefonu .. zadnej umowy nie ma .. moze mnie podac do sadu i wygrac ?? orientuje sie ktos ??

kupie szerokie 17" do E36 - najchetniej 9" przod i 10" tyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja slyszalem o czyms takim od pewnego gazownika, ze nie mozna przekladac uzywanej instalcji gazowej z innego samochodu do innego. byc moze przez to kupujacy moze miec klopoty z homolgacja jej w innym aucie a tym samym ma prawo Ci oddac niesprawny towar . Lepiej sie dowiedz takich szczegółów zebys pozniej nie mial klopotów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jak ci udowodni że w momencie sprzedaży towar był uszkodzony?? poza tym jak kupował to wiedział co robi i że ryzykuje że do jego samochodu może nie pasować ta instalacja

jakby towar był nowy to wtedy musiałbyś uznać reklamację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja cie troche moze zdziwie ale jak to sprzedałes przez allegro to w sadzie mozesz to przegrac jesli nie zawarliscie umowy z klauzula o tym ze kupujacy potwierdza stan towaru.radze dogadac sie z frajerem,chyba ze jestes pewny ,ze sprzedałes mu na 100% dobry sprzet.pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz pytam jak kupujący udowodni że to co kupił było zepsute

moim zdaniem jest tak że koleś coś popsuł przy montażu (kilof pisze że nie jest to prosta instalka) i teraz próbuje czy uda mu się odzyskać kasiorę i oddać to co popsuł,

druga kwestia było to ponad dwa miesiące temu, więc ktoś kupił instalkę po to by leżała 2 miesiące w garażu i teraz sobie o niej przypomniał??

jeżeli masz czyste sumienie i wiesz że było sprzedany dobry sprzęt to poprostu powiedz kolesiowi że jesteś pewien tego co sprzedałeś i niech cię nie straszy, jeżeli faktycznie sprzedałeś lipę to niech cię piekł pochłonie :twisted: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupujący jak bedzie upierdliwy to zawsze moze zalozyc sprawe do sądu i sprawa sie bedzie ciągła miesiacami albo latami a jak wygra to bedziesz mial sporo do płacenia oczywiscie rowniez moze byc twoja wygrana ale jak to w polskim sądownictiwe bywa - wynik moze sie okazac z goła inny od prawdy. Pogadaj z frajerem jeszcze raz na spokojnie , moze dojdziecie jakiegos konsensusu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujacy duzo Ci zrobic nie moze, prawnie zadnej sprzedazy pomiedzy wami nie bylo. Na przyszlosc proponuje jednak w takich sprawach sporzadzac po egzemplarzu umowy kupna-sprzedazy..

 

Co do gwarancjii na allegro (innych aukcjach takze) - niestety od nie dawna, jesli sprzedajacy nie umiesci w tresci aukcji informacji o tym ze NIE udziela gwarancji, jest zoobowiazany do polrocznej rekojmi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chinczyk bzdury piszesz. po wcisnieciu przycisku kup teraz zawierasz umowe kupna sprzedazy !!!

 

jesli sprzedales przedmiot poprzez kup teraz odpowiadasz normlanie z tytulu niezgodnosci towaru z umowa. nawet jak sprzedajesz 30 letnie skarpetki. natomiast jesli towar zostal sprzedany w drodze licytacji przepis ten nie obowiazuje.

 

wiec jesli kupujacy wezmie rzeczoznawce ktory orzeknie ze instalacja byla uszkodzona masz problem, to ze kupujacy tej instalacji nie moze legalnie zamontowac to jest nie wazne, zawsze moze powiedziec ze mu to potrzebne do domku letniskowego. jesli cena za jaka sprzedales jest wyzsza niz 50zl kupujacy moze wniesc sprawe na policje ze zostal oszukany i skozystac z programu ochrony kupujacych w allegro. najlepszym rozwiazaniem bedzie dogadanie sie z kiupujacym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz powtorze :

 

kupujacy ma jedynie dowod wplaty zaliczki na moje konto, dowod odebrania przesylki (jesli go nie wyrzucil) oraz homologacje ze instalacja byla zamontowana w moim samochodzie, nie ma nic wiecej - zadnych umow, byc moze jeszcze miec zrobionego screena z allegro jak aukcja wisiala - nie doszlo do transakcji poprzez allegro ..

 

poza tym kupujacy poczatkowo twierdzil ze zakladal u swojego mechanika, ale oni na jakims tam urzadzeniu stwierdzili ze pompa za male cisnienie pompuje, a teraz twierdzi ze byl z tym w autoryzowanym serwisie i tam mu to stwierdzili .. a na pytanie gdzie to montowal sie wykreca .. ponadto jesli by to mialobyc zareklamowane ze wzgledu na niezgodnosc przedmiotu z umowa (tylko z jaka umowa skoro nie ma zadnego potwierdzenia - poszlo poza allegro) to czas minal - twierdzi ze usterka byla od razu - a on dopiero po uplywie dwoch miesiecy twierdzi ze cos jest nie tak ... a jak wiadomo ze wzgledu na niezgodnosc z umowa trzeba zglosic do dwoch miesiecy ..

 

ponadto jesli by mi zalozyl sprawe - gosc jest z innego miasta niz ja - ponad 400 km - gdzie beda rozprawy ?? u mnie w miescie - miejscu domniemanego popelnienia przestepstwa, czy u goscia w miescie - miescie gdzie zapewne zlozy pozew ??

 

ponadto : w jaki sposob mi gosc udowodni ze to ja mu wyslalem zepsuta instalacje - ja mam papiery z autoryzowanego serwisu ktory wymontowywal instalacje ze zostala wyciagnieta w pelni sprawna ..

kupie szerokie 17" do E36 - najchetniej 9" przod i 10" tyl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz tak po dłuższym zastanowieniu,to mysle ze własciwie to mozesz go olac,z tego co on ma to mozna stwierdzic tylko ze ta instalacja kiedys byla w twoim aucie i tyle,mozna przeciez domniemywac ze koles ja komus odsprzedał ten trzeci cos popsuł i teraz wkrecaja ciebie.Uzyj konkretnych argumentów w rozmowie z kolesiem a potem zakoncz konwersacje i zapomnij o frajerze,w sensie prawnym zadnej sprzedazy nie było,to ze ci wplacil jakies pieniadze o niczym nie swiadczy.pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba sprawa będzie u ciebie w mieście,

jeżeli masz papiery że instalka była sprawna to olej gościa, tak jak pisałem wcześniej pewnie probuje wyciągnąć kasę z powrotem bo sam zepsuł, lub jest mu już nie potrzebna

poza tym kupujacy poczatkowo twierdzil ze zakladal u swojego mechanika, ale oni na jakims tam urzadzeniu stwierdzili ze pompa za male cisnienie pompuje, a teraz twierdzi ze byl z tym w autoryzowanym serwisie i tam mu to stwierdzili .. a na pytanie gdzie to montowal sie wykreca ..

wychodzi że koleś coś kręci

tak jak ktoś wcześniej pisał jeżeli sprzedaje się coś używanego i kosztuje to powiedzmy więcej jak 100zł to warto napisać umowę kupna- sprzedaży z klauzulą że stan towaru jest znany kupującemu, właśnie by uniknąć takich problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ponadto jesli by mi zalozyl sprawe - gosc jest z innego miasta niz ja - ponad 400 km - gdzie beda rozprawy ?? u mnie w miescie - miejscu domniemanego popelnienia przestepstwa, czy u goscia w miescie - miescie gdzie zapewne zlozy pozew ??

 

Oczywiście byłyby u Ciebie rozprawy. Założenie sprawy to minimum 600 zł (wpłata w sądzie). Przy małej wartości przedmiotu jest nie opłacalne. Kilka wyjazdów na rozprawę (bo na pierwszej na pewno się nie zakończy) może wnoszącego wiele kosztować. Trzeba przemyśleć czy gra warta świeczki.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- gdyby już, to rozprawy odbywają się na twoim terenie,

- każdy rodzaj zakupów, nawet gazety od sprzedawcy na skrzyżowaniu to jest umowa kupna-sprzedaży; nie ma znaczenia forma: alledrogo czy inny zorganizowany system sprzedaży, jest tylko problem z uprawdopodobnieniem transakcji, w tym przypadku takiego problemu nie ma, ponieważ jest przelew,

- problem dla kupującego jest taki, że ponosi ryzyko zakupu rzeczy używanej, jeżeli ty sprzedawałeś pełnowartościowy towar (a z twojej wypowiedzi tak wynika) to nie możesz odpowiadać za wady ukryte (jeżeli w ogóle są lub były) a które ujawniły się w trakcie użytkowania przez nowego właściciela. Miałbyś problem gdybyś wiedział, że jest wada a nie poinformowałeś o tym kupującego, ale to jest ciężki temat od udowodnienia i można by o tym napisać książkę.

 

podsumowując - rozumiem rozgoryczenie kupującego, że nie działa mu instalacja też bym był rozgoryczony i chciał zwrócić towar, ale wiedziały gały co brały, trzeba było kupować nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do konca sie z tym zgodze, jesli zawiadomi policje o popelnienu przestepstwa a bedzie to czyn scigany z urzedu to rozprawa rozbedzie sie wlasnie tam gdzie trafi zawiadomienie o popelnieniu przestepstwa, przed rozprawa mozesz byc przesluchiwany przez lokalna policje w twoim miejscu zamieszkania.

a w czym jest problem? co dokladnie nie dziala w instalacji??

moze zaproponuj mu usuniecie wady, obnizenie ceny (chyba ze twoje dzialanie bylo celowe)

sprzedajac towar nawet uzywany jesli nie zaznaczyles ze jest uszkodzony (na umowie kupna sprzedazy) tzn ze sprzedales towar sprawny zgodny z przeznaczeniem. skoro twierdzisz ze umowy kupna sprzedazy nie bylo (pisemnej, bo ustna zostala zawarta) to jestes w gorszej sytuacji niz ci sie wydaje.

 

p. s. gdyby to na mnie trafilo i ja bym byl kupujacym napewno bys mnie zapamietal na dluzej niz 2 miesiace ;-) ale nie o tym temat.

 

ventola- czasem nie chodzi o 100zl stracone ale o danie komus nauczki, po wygranej sprawie mozna zazadac aby sprawca pokryl koszty sadowe, mozesz ubiegac sie o rozlozenie kosztow na 101 rat , mozesz prosic o zniesienie kosztow ze wzgledu na zla sytuacje finansowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolega napisał że przed sprzedażą sprawdzał instalację i że była sprawna, zresztą pisał że ma na to papier, jeżeli zaproponuje jakąś ugodę to będzie to tak jak przyznanie się do tego że wiedział o niesprawności instalacji

 

teoretycznie umowa ustna jest tak samo wiążąca jak pisemna, ale w naszym pięknym i dzikim kraju nawet jak masz coś na piśmie i chcesz to wyegzekwować, bo druga strona nie wypełnia warunków umowy to ciągnie się to baaaardzo długo i mimo umowy nie zawsze oznacza twoją wygraną, nawet przed sądem :mad2:

 

swoją drogą ciekawe kiedy ludzie w PL nauczą się że są rzeczy które kupuje się nowe, bo na używanych raczej się nie zaoszczędzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku kupujący może wytoczyć proces cywilny - jest duża szansa, że sobie odpuści, bo to ogromna strata czasu i trzeba na początku ponieść koszty postępowania. Dla kwot poniżej 1000zł jest to po prostu nieopłacalne - chyba, że żąda się też odszkodowania za stracony czas (ciekawe, czy była by szansa w ogóle), ale też dochodzą do tego nerwy...

 

Umowa kupna sprzedaży nie musi być na papierze - z powództwa cywilnego można wygrać jak się udowodni winę pozwanego - cokolwiek by to nie było (przecież skarżyć można i za obrazę słowną).

 

Kluczowe jest tu "udowodnić" - w tym przypadku kupujący musi wykazać, że wada nie powstała w trakcie montażu, czy np. że uszkodzenie powstało przed datą zakupu. Generalnie sprawa bardzo niejasna bo jeżeli uszkodzenie mogło powstać przy demontażu, to równie dobrze mogło też powstać przy montażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.