Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Czytam te wasze jęki i mam beke ,że mało z fotela nie spadne.Ludzie jak sie tak na tym wszystkim znacie to musicie isc do autosalonu i brac nówki,bo co wam przeszkadza,ze np 7 letnie auto jest malowane i co z tego?Ma cos powymieniane niezgodnie z tym co miało od nowosci i co z tego?Samochód to rzecz a nie żona,ma prawo sie zepsuc,ma prawo byc jakas stluczka itd.Woże autka dobre 10 lat i czesto mam na podworku takie indywidua jak wy,ostatnio przyjechało 2 cwaniaczków z Inowrocławia,jezdzą jako przedstawiciele handlowi wiec wszystko wiedza :mrgreen: poogladali,pojęczeli nagle jeden wsiada ,robi test zegarów i rzuca tekst"furak krecony ,ma 361000km,jak chcesz to ci pokaze jak sie sprawdza(e36)"roześmiałem mu sie w twarz.Ktoś tu pisze ,że sie nie da w Niemczech kupic dobrze i tanio,to wam podam madrale jeden namiar:Most i ulica Hermanstrasse(od mostu do u-bahn Kotbusser Tor) w Berlinie,jedz ktorys i poogladaj co tam stoi na ulicy z kartkami na szybach(bmki też) a wtedy pogadamy.pozdro

 

No tak, z tego punktu widzenia na pewno najlepszy jest klient ktory ma wszystko w dupie i bierze jak leci bez wnikania w szczegóły...

 

Gdyby w ogloszeniach sprzedajacy czesciej wykazywaliby sie szczeroscia piszac ze auto bylo malowane/mialo stluczke/zepsulo sie/mialo cośtam powymieniane to pewnie sens zakladania tematow takich jak ten stanalby pod znakiem zapytania.

A tak niestety musimy przedzierać sie przez gąszcz "bezwypadkowych", "stanów idealnych" od pierwszego właściciela emeryta który jezdzil tylko do sklepu i z powrotem itd itp....

 

To nie są żadne "jęki" tylko temat dzieki ktoremu pare osob zaoszczedzi troche czasu potrzebnego zwykle na pojechanie i stwierdzenie na miejscu ze auto bylo malowane, zepsute i podobne rzeczy o ktorych napisales...

 

Poza tym co wg ciebie oznacza "kupic dobrze i tanio" jesli nie masz problemu z tym ze samochod jest po takich przejściach??

Więc ja uważam rzeczywiście że bardzo trudno jest w Niemczech kupic cos sensownego tanio i byc może moja opinia wynika z tego że nie "wożę autek" na handel tylko kupuje samochody dla siebie...

  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Czytam te wasze jęki i mam beke ,że mało z fotela nie spadne.Ludzie jak sie tak na tym wszystkim znacie to musicie isc do autosalonu i brac nówki,bo co wam przeszkadza,ze np 7 letnie auto jest malowane i co z tego?Ma cos powymieniane niezgodnie z tym co miało od nowosci i co z tego?Samochód to rzecz a nie żona,ma prawo sie zepsuc,ma prawo byc jakas stluczka itd.Woże autka dobre 10 lat i czesto mam na podworku takie indywidua jak wy,ostatnio przyjechało 2 cwaniaczków z Inowrocławia

 

No ta, złomiarz się odezwał dla którego klepany przystanek jak ma koła to już jest autem. Gdyby każdy z handlarzy nie palił głupa i udawał idioty że on nie wie co było i wszystko jest cacy to nie sprzeda 10% tego co wciska nieświadomym klientom. Powiedz mi jaki sens ma sprowadzenie takiego auta? http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3111511

 

Co to ma być, chyba tylko kupa złomu z papierami potrzebnymi komuś na wałek bo żeby z tego zrobić auto i komuś sprzedać to trzeba być niezłym.... :duh:

 

Nie czepiam się stanu auta które ma 5 czy 7 lat ale jak jade do kolesia 250km oglądać auto z otartym i pomalowanym zderzakiem, a zastaje pomalowane całe auto włącznie z uszczelkami tu i tam, w dodatku z ewidentnie wymienionym wachaczem, czyściutkim jednym nadkolem w dodatku już na nowo porysowanym to mnie szlag trafia. :mad2:

Oglądam kolejne auto robie 300km w jedna strone i niby ok ale jakoś właściciel zapomniał wspomnieć że wspomaganie wyje jak pies do księżyca. Co mi z tego że on go wymieni i opuści z ceny jak zapewne wsadzi używke, a auto miało mieć przejechane niecałe 100kkm, a używke pewnie wstawi z takiego co ma ze 200kkm. No litości! :duh:

Opublikowano

 

No ta, złomiarz się odezwał dla którego klepany przystanek jak ma koła to już jest autem. Gdyby każdy z handlarzy nie palił głupa i udawał idioty że on nie wie co było i wszystko jest cacy to nie sprzeda 10% tego co wciska nieświadomym klientom. Powiedz mi jaki sens ma sprowadzenie takiego auta? http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3111511

 

Co to ma być, chyba tylko kupa złomu z papierami potrzebnymi komuś na wałek bo żeby z tego zrobić auto i komuś sprzedać to trzeba być niezłym.... :duh:

Złomiarza to sobie poszukaj u siebie w okolicy,to niedługo bedziesz recyklingował swojego furaka,gdzie wyczytałes ,że klepie przystanki?pisałem,że wydziwiacie jak stare baby i tyle,ta ostatnia sytuacje ,ktora opisałem to kolesie dostali pełna info przez telefon jak auto wyglada i co było robione,nie mieli sie czego czepic to zrobili test zegarow i jeczeli.To co pokazujesz w otomoto,nie powinno sie znalezc w Polsce,ale ktos to wpuscił,ktos ogłasza itd.pytaj sie raczej gdzie sa odpowiedzialne słuzby za takie numery(policja,itd,celnicy,wopki itd).pozdro

Opublikowano

Co innego, gdy 5,7 czy 10 letnim samochodzie jest pare rzeczy do zrobienia, a co innego, jezeli samochod, ktory mial byc bezwypadkowy, ma pelno szpachli w slupkach i dachu.

To prawda, ze kupujacy czesto wydziwiaja na potege, ale prawda tez jest, ze pisanie w ofercie 'bezwypadkowy' o samochodzie, ktory mial prostowany dach i slupki jest zwyczajnym oszustwem.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

A ja myślę że obaj macie rację po patrząc z punktu kupującego a widzę że celujesz w auto ok 50000zł to naprawdę można się nogą przeżegnać jakie ciekawe bezwypadki jeżdzą. Sam naprawiam takie cuda i jak wbijamy nr VIN

a tu okazuje się że auto ma być srebrne a jest czarne ze wszelkimi naklejkami serwisowymi to laik nie ma prawa się zorientować.

Natomiast patrząc od strony sprzedającego to dobre auto musi kosztować i nie czarujmy się albo kupujemy drogo i mamy spokój albo tanio i dokładamy i mamy drogo .

Opublikowano
albo kupujemy drogo i mamy spokój albo tanio i dokładamy i mamy drogo .

 

Gorzej jak kupimy drogo i okaże się, że trzeba dołożyć. Może lepiej kupić bardzo tanio i tyle dołożyć, aby mieć wspomniany spokój. Lepiej dokłada się do tańszego niż droższego.

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Opublikowano
albo kupujemy drogo i mamy spokój albo tanio i dokładamy i mamy drogo .

 

Gorzej jak kupimy drogo i okaże się, że trzeba dołożyć. Może lepiej kupić bardzo tanio i tyle dołożyć, aby mieć wspomniany spokój. Lepiej dokłada się do tańszego niż droższego.

 

Tylko, ze bardzo czesto to 'tansze' oznacza w praktyce 'nienaprawialne'.

Np. samochod, ktory ma pare kilo szpachli w dachu nie nadaje sie do doprowadzenia do porzadku, przynajmniej za rozsadne pieniadze.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

Ja natomiast opiszę nie tyle auto co salon.

 

Chodzi mianowicie o Sikora Autocentrum (Bielsko-Biała i Mikołów)- autoryzowanego dealera. Jakiś miesiąc temu rodzice usłyszeli od znajomej, że stoi tam takie fajne auto w komisie, które można zobaczyć poniżej:

 

http://img502.imageshack.us/img502/57/1015489740824031ov3.th.jpg

http://img111.imageshack.us/img111/9176/1015489740852031ct6.th.jpg

 

Marka BMW

Model 320d

Typ silnika turbo diesel

Pojemność 1926

Moc 150

Przebieg 1449

Rok 2004

 

W domu pierwsze BMW było w 1993 r., kiedy jedyny salon to był Smorawiński w Poznaniu i mamy duży sentyment do tej marki, chociaż obecne E39 ojca nie jest już tak bezawaryjne jak tamto E36.

 

Ale wracając do tego 320dA. Wspomniana znajoma miała ofertę na niego za 80000. Jako że kupiła pół roku wcześniej inne auto przekazała nam informację o nim. Pojechaliśmy, pooglądaliśmy. Tylko, że nagle dla nas cena była nie 80 a 85 tys. W innej sytuacji pewnie wzięlibyśmy go, ale tak było mimo wszystko żal tych 5 baniek. Zresztą po dwóch dniach zrobiło się 90. Pojeździliśmy po salonach innych marek, ale nic ciekawego nie znaleźliśmy i zaczęło się 2 podejście. Wczoraj ojciec zadzwonił do sprzedawcy, że jednak może wziąć za 85 w czwartek rano i że jest zdecydowany. Po 5 minutach oddzwonili, że się zgadzają. Dzisiaj rano zadzwonili z oferta kredytową, tata pochodził po urzędach żeby załatwić formalności w firmie przed kupnem. I nagle o 5 wieczorem telefon od sprzedawcy, że już sprzedany. Z racji tego, że się cieszyliśmy z tego auta, bo nowego tak dobrze wyposażonego raczej nie kupimy. No ale pomimo, że byłem wielkim fanem BMW działalność pracowników Pana Sikory raczej spowoduje przeze mnie wybór samochodów innej marki. Oczywiście serwis wspomnianego wcześniej E39 zostanie przeniesiony do innego ASO.

Opublikowano
http://allegro.pl/item209594835_bmw_320_e36_coupe_150koni_warszawa_zarejestrowana.html

 

Z prawej strony nadkole przeżarte na wylot rękę można wkładać :lol: (dlatego zdjęcia nie ma :duh: )

Silnik sie grzał, w zwieszeniu tez coś było nie tak, maska załamana, podłużnica chyba w nim tez była przesunięta.

 

 

Po 2 tygodniach wartość auta spadła o 800 zł :doh: Po reklamie w tym temacie postanowił zmienić cenę i ponownie umieścić tutaj na forum ogłoszenie w dziale KUPIE/SPRZEDAM http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2909290

Prowadzę swoje życie, a nie BMW
Opublikowano
albo kupujemy drogo i mamy spokój albo tanio i dokładamy i mamy drogo .

 

Gorzej jak kupimy drogo i okaże się, że trzeba dołożyć. Może lepiej kupić bardzo tanio i tyle dołożyć, aby mieć wspomniany spokój. Lepiej dokłada się do tańszego niż droższego.

 

Tylko, ze bardzo czesto to 'tansze' oznacza w praktyce 'nienaprawialne'.

Np. samochod, ktory ma pare kilo szpachli w dachu nie nadaje sie do doprowadzenia do porzadku, przynajmniej za rozsadne pieniadze.

 

A do tego warto dodac że generalnie wysokośc kwoty którą trzeba będzie dołożyć jest najczęściej odwrotnie proporcjonalna do ceny zakupu auta :twisted:

Opublikowano

morał z tego taki że najlepiej kupić uszkodzonego i sobie naprawić :dance:

przynajmniej wiesz co masz, a i handlarz mniej ściemnia bo z reguły wie że uszkodzone samochody kupują ludzie którzy znają się na rzeczy

Opublikowano
Wyglada dobrze,opis tez wyglada na uczciwy.Z Chojnic masz rzut beretem,podjedz i obejrz a potem napisz jakie jest,bo sam jestem ciekaw.pozdro
Opublikowano

jestem wstępnie umówiony z gościem, napisze co i jak. zobaczymy co w trawie piszczy. swoja drogą jak wszystko będzie na moje oko ok to podjadę do serwisu bmw fota w gdyni żeby sprawdzili kompleksowo, to kosztuje 500 zł, ale jak sie kupuje dość w sumie drogie auto to chyba warto zapłacić te 500 zł i mieć pewność...

 

a jak będzie czas pokaże...

Opublikowano
Kiedyś w sieci natrafiłem na coś takiego:

 

kąd na allegro tyle 20letnnich BMW z 197kkm przebiegu

 

To co jest na allegro powstaje w ten sposób:

 

1. Kupujemy od Turasa samochód w jednej z poniżej wskazanych dzielnic Berlina:

- Kreuzberg

- Pankow

- Lichtenberg

- Moabit

Za grosze - bo nikt tego nie chce.

 

2. Oczywiście samochód ma 700 tys przebiegu (albo i milion siedemset) i jest ogólnie zapuszczony, choć może być bez wypadku

 

3. Przyjeżdzamy do BRoP (Banana Republic of Poland)

 

4. Auto kierujemy na myjnię, polernię, picownię, perfumerię.

 

5. Przychodzimy do domu i odpalamy kompa z netem bo będzie BARDZO potrzebny

 

6. Za pomocą www.google.com ustalamy adres i nazwę serwisu BMW w Berlinie. Po co - o tym dalej

Ustalenia mamy np takie:

http://www.google.pl/sear...sung+Berlin&lr=

 

Grzebiąc w pierwszym z brzegu - http://nl-berlin.bmw.de/de/nl_berlin/de/index.html

dajmy na to, że podoba nam się taki adresik:

 

BMW Niederlassung Berlin

Betrieb Tiergarten

Huttenstraße 50

10553 Berlin

 

Po co to wszystko ? Spokojnie, zaraz się dowiecie Smile

Ja 14:23:29

7. Odpalamy adresik www.allegro.pl i szukamy wyrobu pieczątek

O - jakie to proste:

http://www.allegro.pl/item203115958.html

Klikamy i zamawiamy piecząteczkę serwisu BMW z p. 6 - co oczywiście nie stanowi żadnego kłopotu.

Ponosimy pierwsze koszta - 25 złotych

 

8. Pozostając na allegro kupujemy proszę Was książeczkę serwisową do BMW. Co ? Że problem?

Ależ skąd - już jest:

http://www.allegro.pl/item202339859.html

KupTeraz i ponosimy kolejny koszt - 74 złotego z wysyłeczką wprost pod drzwi apartamentu.

 

9. Nie zmieniając na razie adresu wpisujemy w wyszukiwareczkę allegro hasełko "Korekta liczników"

No i proszę - już jest - http://www.allegro.pl/item203772258.html

Nawet skłonny dojechać do nas. Ponosimy kolejne koszty - jak w mordę łosiem dyszek na kup teraz plus dojazd, niechajże będzie to dwie stówki.

 

10. Zgodnie z założeniem p. 8 cofamy sobie liczniczek do 200.000 km najlepiej by fajnie wyglądało ustawiamy na 197.000

 

11. Wydając w Tesco dwie dyszki na piwko siadamy wespół w zespół z kumplem od wódzi do stolika i pijąc dwudyszkowe piwko z Tesco wypisujemy książeczkę serwisową z p. 8 pieczątkując intensywnie piecząteczką z p. 7 co i raz zmieniając tusz w pieczatce (bo przecie koleś serwisował wóz 12 lat to i różne odcienie się teges no jak to Stasiu było - wyblakli nie?). O kolorach długopisu nie wspominam

 

12. Robimy cyfróweczką zdjątka, fotoszopik, wystawiamy aukcyjkę na allegro pt "Bezwypadkowy, mały przebieg, książka serwisowa"

 

13. I wszystko by było cacy gdyby nie dwa małe drobiazgi moi drodzy

 

Drobiazg #1 - jak biorę taką ksiażeczkę do ręki to dziwnie wiele widze błędów ortograficznych w języku niemieckim. Kiedyś miałem szczęście uczyć się tego języka i zupełnie swobodnie się nim posługuję - może to plus dla mnie?

 

Drobiazg #2 - na ostatniej stronce książeczki, druczkiem drobnym widnieje niepozorny ale jakże wiele wyjaśniający wpis:

 

"Printed in China 2007" :duh:

 

 

Drobiazg#2: 12 letnia ksiązka jest już troche zniszczona to można ją naderwać tam gdzie jest "Printed in China 2007"

 

 

Drobiazg #1: szukamy kumpla umnego w Niemieckim.

Opublikowano

Ale ludzie tez sa czasem tacy że kupuja w ciemno.

Kiedyś byłem na forum Megane Coupe, koles kupił auto bez sprawdzenia w ASO i teraz okazało się że był klepany, wszystko w nim się sypie, w bezpiecznikaćh ma sajgon, komputer mu nie działa z komputerami w ASO i rocznik ma sprzed liftingu, a światła itp. po. Jeszcze koleś które te auto sprzedawał był na tym forum i chwalił się że bezwypadkowe itd., a jak sprzedawał to wszystkie posty pokasował.

Opublikowano
jestem wstępnie umówiony z gościem, napisze co i jak. zobaczymy co w trawie piszczy. swoja drogą jak wszystko będzie na moje oko ok to podjadę do serwisu bmw fota w gdyni żeby sprawdzili kompleksowo, to kosztuje 500 zł, ale jak sie kupuje dość w sumie drogie auto to chyba warto zapłacić te 500 zł i mieć pewność...

 

a jak będzie czas pokaże...

To lepiej podjedż do tych kolesi na Cisowej,specjalizuja sie w bmkach(adres jest tu na forum w polecane warsztaty)nie skroja cie az tyle a powiedza ci wiecej,nieżli goscie sa tez w Wejherowie przy głownej ulicy jak lecisz z Redy po prawej stronie(wielki szyld widoczny z daleka).pozdro

Opublikowano
jak sie kupuje dość w sumie drogie auto to chyba warto zapłacić te 500 zł i mieć pewność...

Wszystko ok, ale ja obejrzałem chyba ze 20 szt zanim kupiłem, niech będzie że 10 razy musiałbym dać na serwis-500*10=5kzł!

Powiem szczerze jednak że nigdy bmki nie miałem i mając teraz jak będę kupował nastepną(bo obawiam się że tylko bmw;-) )to naprawdę duuużo mądrzejszy będę.

pozdro

P.S. A tak na marginesie co kupilibyście: wypasione m5 e39 czy e6o w tej samej cenie?(robię rocznie ok 7-12tys km)

Opublikowano
A tak na marginesie co kupilibyście: wypasione m5 e39 czy e6o w tej samej cenie?(robię rocznie ok 7-12tys km)

 

To zalezy, ile masz kasy na utrzymanie auta. Czesci do M-power sa znaczaco drozsze, niz do innych BMW. Przykladowo M5 E39 i 540i E39 to zupelnie inna bajka, jezeli chodzi o koszty utrzymania.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano
To zalezy, ile masz kasy na utrzymanie auta

A czy ktoś wie ile trzeba jej miec dla rocznych przebiegów rzędu 10tys km? najlepiej w złotówkach ;-)

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

witam,

zadaję sobie pytanie ile trzeba wydać za BWM aby było dobrze. Służbowo jeździłem skodami felicja, ostatnio fordem fusion (w niecałe 4 lata ponad 200 tys. przebiegu) i to są samochody do których jedynie leje się benzynę (ok, jako firmowe były serwisowane w ASO ale nigdy mnie nie zawiodły).

obecnie mam 318iT (touring) 2001 r. 160 000 km przebiegu, kupiony w polsce w salonie, od pierwszego właściciela z polecenia od dobrego znajomego. Auto nie bite, serwisowane (na początku w ASO - jest książka z wpisami) ostatnie przebiegi robione w dobrej stacji, ale nie BMW.

 

Wszystko ok - zawieszenie, silnik, natomiast wychodzą drobnostki:

nie działa tylna wycieraczka, gałka lewarka wymaga wymiany mocowania, lewe lusterko ma wyłamane zatrzaski mocujące, świrował tylni lewy czujnik abs, coś głosno od dzisiaj chodzi climatronik - generalnie pierdoły, ale męczą. W tańśzych markach tego nie ma.

 

Mój przyjaciel który do blisko 15 lat mieszka w niemczech i jego rodzina jest zjechana na 'BMW' (dwóch braci i ojciec) - jeździli już prawie wszytskim modelami z koncernu z Bawarii - 3-kami, 5-tkami, 7-mką, comptactami etc (oprócz bieżacych modeli 1, 3, 5 i 7) mówi mi tak:

BMW to takie dziwne auto, naszpikowane elektroniką, czujnikami - że po prostu pewne rzeczy się dzieją. Czujka ABS może Ci sie palić 3 dni bo np. jest jakiś paproch na czujniku, a potem jest ok. Taki jest mój przypadek.

 

Podsumowując - kupując taki samochód - trzeba się liczyć z tym, że climatronik, czujnik prakowania, ksenony czy prosta kontrola trakcji to elementy które mogą czasem świrować.

 

btw.

jeśli ktoś myśli, że kupuje się BMW i po 15 latach ma 150 tys. przebiegu to .... ma naiwność mojej 1-rocznej córeczki. Chociaż mój tato ma skodę rocznik 99 i oryginalny przebieg 38 tys :-) ale to ewenement (swoją drogą lepiej kupić auto które jeździ, niż te które tylko ktoś do kościoła używa - każdy kierowca z doświadczeniem to poświadczy)

 

jak zobaczycie ogłoszenia na mobile.de lub nawet otomoto tam gdzie właściciel jest gotów pojechać na spawdzenie do obojętnie jakiego ASO - te samochody kosztują sporo więcej niż oferty z allegro, warto sprawdzić wiele ogłoszeń żeby się o tym przekonać

 

może ten post niczego nie wniesie do dyskusji, ale ....

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Czyli wniosek mi sie nasuwa taki,że diabeł w szczegółach tkwi.A wszystkie wypowiedzi są bardzo pouczajace. :)

Konie mechaniczne w skrócie - KM


Myślałeś kiedy by zostać dawcą szpiku kostnego? To nie boli.

http://www.dkms.pl/dawca/rejestracja/index.html


Nie zwracajcie uwagi na mego nicka, najczęściej mąż się wypowiada.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Jak już większość off topuje to i ja się pokuszę, otóż moja mama jest 1szą właścicielką pewnego auta, nie BMW, o przebiegu 70kkm, auto z roku UWAGA '97. Ale perełką niestety nie jest! I o co chodzi, nie ważne generalnie jaki jest przelot auta, ale jego stan, to czy było serwisowane, czy właściciel wymieniał zużyte podzespoły/elementy, czy też jeździł dopóty dopóki koła się kręciły i silnik odpalał, to nic, że były tylko dwa biegi z pięciu etc.

Mnie osobiście chodzi jedynie o to, żeby sprzedający nie zatajał przeszłości auta, mówił szczerze o wszystkich nawet najdrobniejszych awariach, wadach etc, a co najważniejsze aby cena naprawdę była adekwatna do stanu i tu podkreślę rzeczywistego auta!

Pełno jest przecież "złotych rączek" oraz amatorów blacharki i mechaniki, którzy to z przyjemnością kupiliby taką padaczkę za pare tysi złociszy i w zaciszu przydomowego warsztaciku, powoli złożyliby sobie fajną furkę dla własnego użytku, a może w przyszłości i dla kolejnego nabywcy.

No chyba, że w aucie nie ma już nic zdrowego, bo jest po karambolu, spadło z wiaduktu, czy też miało drobną kolizję z expresem (pociągiem expresowym) - o takich padaczkach nawet nie chcę myśleć.

Ktoś już wcześniej słusznie stwierdził w całej tej debacie, że przecież nie o kasę tu generalnie chodzi. Co byście zrobili takiemu handlarzynie, gdyby z przyczyny złego stanu technicznego pojazdu, albo dlatego, że wcześniej była wadliwie oraz niewłaściwie przeprowadzona naprawa powypadkowa, doszło do wypadku, w którym zginęliby WASI najbliżsi...???!!! Co wtedy...???!!!

Nie dajmy się zwariować i nie pozwólmy żerować bezdusznym pijawkom na naszych portfelach, a co najważniejsze - na naszym życiu...

Słowa te można podpiąć do wielu dziedzin/zawodów, kiedy mamy do czynienia z wyzyskiem, nawet kosztem ŻYCIA człowieka.

 

To tyle moich wywodów, a teraz powracając do tematu, nieco go odświeżę przy okazji, pragnę WAM zaprezentować suuuuper cacko, igiełkę etc, oto i ona

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C3617397

Dla niewtajemniczonych podam jeszcze taki oto link

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=443072#443072

Pokrótce - nie traćcie na to czasu, gdyż szkoda pieniędzy oraz nerw.

 

A w sumie gdyby jakiś "lepsiejszy cwaniak" z Wawy, mam tu na myśli jakiegoś USERA z naszego forum o baaardzo słusznych rozmiarach klaty i rączek zechciał odwiedzić obecnego właściciela - ewentualnie sprzedawcę tej ruiny i powiedzieć mu co by należało mu powiedzieć, to byłoby całkiem dobrze. Choć jednemu zrobić jazdę na placu...! I to wcale nie prawda, że w komisach są do sprzedania mniejsze padaczki niż od osób prywatnych. Nie ma komisów w małych mieścinkach, gdzie jak Kowalski pójdzie do kościoła i po mszy rozpowie, że Xiński ma w komisie same padaczki, to już do niego nikt nie pójdzie. W dużych aglomeracjach ludzie mieszkający w wieżowcach nie znają się nawet z jednego pionu/klatki. Tak więc anty reklama komisów z dużych miast nie działa w ogóle. Nawet gdyby w mediach podali takiego kolesia, to on sobie siedzibę zmieni i tyle. Zatem czy to komis czy osoba prywatna, jak jest złom, to jest złom i perełki nikt już z tego nie zrobi. Więc apeluję do rozsądku i świadomości wszystkich userów, miejcie oczy szeroko otwarte oraz alarmujcie o każdym naciąganym ogłoszeniu, tak ażeby sprawiedliwości stało się zadość. Walczmy o to, aby nikt nas już nie wy...... w du..! Przepraszam za zwrot, ale nic innego nie może mi przyjść do głowy żeby określić tego typu zdarzenie.

Pzdr.

DYLEMAT OKRUTNY MAM
Opublikowano

Dopuki znajdauja sie na swiecie debile (bo nazwac ich inaczej nei mozna), ktorzy pragna kupic auto z przbiegiem max 150tkm i "ksiazka" nie zwazajac na to, ze ma ono 15 lat i wiecej i jego stan techniczny wola o pomste do nieba, to dalej bedziemy znajdywac sprzedajacych oferujacych padaki, skladane z kilku aut i przystankow z przebiegami ponizej "100tkm". Osobiscie wstydzilbym sie ustawic zegar w np 10 letnim aucie na magiczna liczbe 97tkm :mad2:

 

Osobiscie wole kupic auto, ktore ma nawet i pol miliona na liczniku ale jego stan wskazuje na to, ze "da sie tym jezdzic" niz pascia spawanego w kilku miejscach. Odpukac ale z ta filozofia jeszcze nie kupilem miny.

Opublikowano
No dokładnie - w przypadku BMW nie ma dużego problemu z większymi przebiegami - z tego co czytam na forum to do 300 tys można spokojnie brać jeżeli stan techniczny jest pewny. Ale trudno się dziwić ludziom - większość co przesiada się na starsze modele BMW jak E34, E36, E30 itp. wcześniej nie jeździło zbyt dobrym samochodem - najprawdopodobniej takim, dla którego 200 tys to już śmiertelny przebieg...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.