Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Witam.

 

Koleżanki i koledzy chcę zaproponować temat który miał by pomóc nam wszystkim. Każdy z nas stanął kiedyś przed problemem zakupu/zmiany auta. Ja właśnie jestem na etapie zakupu nowego, po tym co było mi dane oglądać w ostatnich tygodniach dochodze do wniosku, że łatwiej było pozbyć się 12 latka niż teraz zakupić 5-6 latka.

O co chodzi. Temat ma na celu wskazanie konkretnych ogłoszeń w sieci w których ich autorzy starają się zrobić z nas wała oferując towar niezgodny z opisem. Niestety było mi dane doświadczyś na własnej skórze jakimi sqr.... potrafią być ludzie i jak traktują klienta.

Po co to wszystko? No właśnie. Niestety ale zapewne już wkrótce jeżeli oczywiście podejdziemy do tematu rzetelnie i bez emocji ta "baza" urośnie, a wtedy jeżeli na kogoś z nas przyjdzie czas zakupu auta myślę że powołanie się na tę "czarna liste" i "postraszenie" komisu czy też prywatngo sprzedawcy wizją umieszczenia go TU może zaoszczędzić nam wiele zdrowia, pieniędzy i czasu w poszukiwaniu naszego wymarzonego BMW.

 

Jeżeli temat się przyjmie, administracja uzna ze sensowny można by go przykleić.

 

Pamiętajcie tylko o jednym. Chodzi tylko i wyłącznie o oferty które mieliście okazję osobiście zobaczyć, sprawdzić, a nie o to, że ze zdjęcia wynika co innego niż jest w opisie. Piszcie podając konkretne wady/usterki, nie domysły ale fakty. /np. złamana listwa pod reflektorem prawym, przetarta skóra na fotelu kierowcy itp./ Ocene zostawcie dla siebie.

 

Pozdrowienia i powodzenia w poszukiwaniach!

  • Odpowiedzi 105
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

A, że zacząć najtrudniej to dwie pierwsze sztuki:

 

http://moto.allegro.pl/item208508183_bmw_325_ci_sport_cupe.html

 

Auto w pierwszej wersji było wystawione ponad 2kzł drożej, zanim zdążyłem wrócić z "oględzin' facet zmienił cene na obecną. chyba dotarło do niego czego jest posiadaczem i że może zapomnieć o kwocie jaką chciał dostac ale pokolei:

 

1. zmienione obszycie kierownicy i gałki zmiany biegów, niby fajnie nawet ale...dlaczego?

 

2. skóra po regeneracji ale facet kompletnie spartolił robote bo podłokietnik /ktos mu t robił podobno za 1000zł/ w tylnej kanapie został zamknięty jak farba była jeszcze świeża i sklepiła się z częścią maskującą tunel

 

3. przetarta uszczelka w drzwiach kierowcy ale to chyba standard w E46 bo w czterech oglądanych egzemplarzach wszystkie miały tak samo

 

4. przy zakończeniu chromowanej listwy na tylnym nadkolu po stronie pasazera widoczna korozja, mała bo mała ale jest

 

5. auto MA MALOWANY tył od drzwi po obu stronach więc bardzo możliwe że nie jest bezwypadkowe, widać ślady po taśmie do oklejania i zlewy farby na słupkach

 

6. we wnęce akumulatora z tyłu pęknięta masa do wykńczania spawów

 

7. drzwi kierowcy nie schodzą się równo listwami chromowanymi na wysokosci szyb.

 

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2929117

 

Ten to w ogóle jest mistrz, auto miało być bezwypadkowe, w idealnym stanie itd, itp Okazało się kompletną ruiną, stratą czasu i kupy nerwów bo zrobiłem 250km żeby je zobaczyc:

 

1. auto bylo rozbite na pewno z przodu /strona pasażera/, ma wymieniony wachacz, poklejone prawe nadkole i brakuje śrubek, widać ślady naprawy blacharskiej nadkola

 

2. listwa progowa po stronie pasażera odstaje przy przednim nadkolu

 

3. odłamany jest kawałek dolnej brewki po stronie kierowcy

 

4. większośc plastików pod maską sprawia wrażenie jak by wczoraj były kupione i ledwo założone, a "silnik nie był myty" - słowa sprzedającego

 

A teraz najlepsze :duh:

 

5. malował to chyba slepy w dodatku po amputacji rąk, nawet im się nie chciało dobrze okleić auta do malowania - we wlewie paliwa widać "zadymke" z lakieru, czarna oslona oświetlenia tablicy w lewym rogu pomalowana, oba przednie nadkola malowane, w oklicach śrub pod maską widoczne ślady "zadymki" i zmatowienia lakieruitd itp.

 

6. ale najlepsze jest to, że jak malowali przedni zderzak to tak okleili przedni prawy blotkik że została linia ok 1mm na blasze /styk zderzaka z błotnikiem/ wolna i pomaliwali ją tworząc piękny uskok.

 

7. w dodatku auto świeżo malowane 'po całości' i już poodzierane z 70cm rysą na prawym przednim błotkniku.

 

Na razie tyle, w tym tygodniu jade oglądać dwie kolejne.

Opublikowano

To mi przypomina jak na początku maja szukałem samochodu, byłem min. w Katowicach i oglądałem E36.

 

W gołoszeniu było napisane ze jest idealna, wszystko cacy i że ma klimatyzacje. Ok zapakowałem sie w auto i pojechałem. Co sie okazało na miejscu; może i stan był idealny ale przed ostatnim gradobiciem.

 

A klimatyzacja... Hm powiedzmy że był panel od klimy a pod maska resztka przewodów.. Skonczyło sie na tym że straciłem czas, ciekawi mnie tylko czy ktos kupił to auto.. Niestety nie mam juz linka do ogłoszenia. :(

Opublikowano

Ogłoszenia nie są wieczne, konkretne linki przydadzą się tylko tym którzy akurat w tej chwili czegoś szukają.

 

Ja w maju miałem taki przypadek: ogłoszenie z opisem "autko super zadbane w idealnym stanie" i zdjęcia z których wynikało, że faktycznie przynajmniej utrzymane jest dobrze. Pojechałem, na szczęście tylko ok. 80 km i facet podjeżdża i zaczęło się:

 

1) zauważyłem inne felgi niż na zdjęciach więc na dzień dobry mówię, "o widzę że pan już felgi zmienił" - facet mi odpowiedział, że... to jest w ogóle inne auto niż na zdjęciach, bo on dopiero sprowadził to auto i jeszcze nie miał zdjęć i poprosił kolegę który sprzedawał podobne auto żeby mu dał zdjęcia tamtego auta :shock:

 

2) wsiadam do środka a tam; podrapana pazurami psa tapicerka, pogryziony lewarek i pokrętło radia, pełno brudu, kurzu, i ogólnie bardzo odpychające auto "zadbane w super idealnym stanie" - :shock: Nie zdążył posprzątać bo dopiero sprowadził...

 

3) otwieramy maskę a silnik calutki w czarnej sadzy... tłumaczenia, że cośtam się oderwało przy silniku i waliło spalinami całą drogę z Belgii ale teraz on to zaspawał tylko nie zdążył umyć no bo dopiero sprowadził to "super zadbane auto w idealnym stanie"...

 

Nawet nie próbowałem się przejechać.

Opublikowano
niee no jestem pełen podziwu - jak mozna takie rzeczy widzieć ? ja jak ogladam auto to jak koń z klapkami , jak mi sie spodoba to juz nic nie widze , ide za lejcami sprzedającego , wiem ze pierwsza zasada to nie napalać się , tylko ze jakoś to nie wychodzi , jedyne co widzę jak czytam ogłoszenie to literówki np. "GOGATE wyposażenie" :modlitwa: :modlitwa: na szczęście nie zmieniam auta.
Opublikowano

JA chce ostrzec przed tymi frajerami:

 

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2674302

 

 

nie chodzi o samo auto ale tych ludzi co sprzedaja - byłem zdecydowany na te sztuke, wynegocjowalem cene i umowilem sie na godzine na odbiór (wiem - kupowanie przez telefon to ryzyko, ale dotychczas tak robilem z kazdym autem z niemczech i nie bylo problemów i na mine sie nie wbiłem - tam slowo powiedziane liczy sie tak samo jak pisane). Mialem 300 km do przejechania po auto, w połowie drogi zadzwonilem jeszcze raz do niego - gosc stwierdzil ni stad ni z owad ze mi nie sprzeda auta i nie mam po co dalej jechac. Zaczal sadzic hamskie teksty i zakonczyl gadke. Od tego czasu minal juz z miesiąc i auto wciaz jest wystawione, cena co chwila jest inna raz 17 raz 19 tys.

 

Niepowazni i nienormalni ludzie, uwazajcie na nich. Ponizej namiary gdyby ogloszenie wygaslo:

Łobzenica (woj. wielkopolskie), Tel.: +48 - 787 / 358553 , 885 / 207121

Zbir
Opublikowano
Widze, że nie jestem sam. Też rozglądam się za autkiem, byłem na kilku giełdach i to co się tam dzieje woła o pomste. Czy tylko na śląsku są same rupiecie? Np. E-39 '97 520 przebieg 160kkm siedzenie kierowcy rozerwane, kiera wytarta tak, że aż strzępy wystają z kółka (widziałem taką u kumpla po przebiegu 600kkm w dostawczaku :duh: ) przeciez to juz nawet nie oszustwo tylko kpina w zywe oczy :evil: dosłownie na całej giełdzie nie znalazłem nawet jednego w miarę dobrego egzemplarza, a te ceny za ten złom :duh: Te upały chyba tak działają na ludzi. Nie dziwie się, że niektórzy wolą nowego Fiata jak taki złom z niemiec :duh:
Wyłącz światła w dzień - wróć do normalności !!!
Opublikowano
Po prostu: po zadbany samochod albo trzeba jechac samemu do Niemiec i tam zaplacic za niego troche wiecej, niz srednia cena rynkowa, albo baaardzo dlugo szukac w Polsce, az w koncu trafi sie cos, co bedzie w dobrym stanie, a nie bedzie tylko kolejnym 'zlotym biznesem' polskiego handlarzyny.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

ja przestrzegam przed komisem na granicy Zabrza ul. Roosvelta i Gliwic Sośnicy. jak sie jedzie z zabrza do gliwic to komis po lewej stronie na duzym parkingu.

co prawda nie kupowalem tam auta ale sprzdawalem, i na sama sprzedaz nie moge narzekac bo gosc zaplacil prawie tyle ile chcialem, ale w jakim stanie auto sprzedalem to on wiedzial i je ogladal dokladnie 2 razy. bylo z przebiegiem 230 tys. pojechalem je kiedys zobaczyc wystawione w komisie i juz mialo tylko 120 tys. a potem koles mi naopowiadal co z nim robil jak juz je sprzedal, wszystko porobil tak zeby albo nie bylo widac albo rozlecialo sie za pare kilomertow. powiedzial ze odglacowal auto na sprzedaz a niech teraz ten co kupil sie martwil.

wiec przestrzegam przed tym handlarzem i raczej przed 99% handlarzy w polsce. niestety.

 

p.s.

dobry temta

Tłumaczenia: niemiecki, hiszpański, włoski.

Pozdrawiam

Grzesiek

http://img53.imageshack.us/img53/3782/pict6529panoramaresize8pl.jpg

Opublikowano (edytowane)

No niestety, zwłaszcza marka BMW jest straszna jeśli chodzi i zakup porządnych egzemplarzy. Jest naprawdę ciężko i znajomi naprawdę się bardzo niemiło rozczarowują że prawie każdy samochód po normalnej cenie jest bity i przekręcany. Marki samochodów które łatwiej kupić zadbane to wiadomo Fiat, Skoda itp. bo te samochody są tanie i prawie wszystkie kupowane w polsce i serwisowane, nikt nie bawi się w swapy i inne przeróbki.

 

A BMW to samochód bardzo drogi jako nowy, ktoś bogaty kiedyś go kupił, serwisował w ASO, potem drugi właściel kupił za nadal sporą kaskę, już pewnie nie jeździł do ASO ale do innych dobrych serwisów, samochód zaczał dostawać zamienniki, potem następny właściciel, samochód tanieje, właściciel jakiś młody, zaczyna go przerabiać, oszczędzać na naprawach i gnębić, odwalac prowizorki itp.

 

Albo albo, albo szukać samochodu starszego, dobrze wyposażonego, porządnej solidnej marki albo coś nowszego, gołego w którym już trzeszczą plastiki co prawda, ale 100% seria

 

 

 

Handlarzy lepiej omijać. Albo dobry znajomy sprowadzający furki, albo wędrówka po ogłoszeniach od WŁAŚCICIELI z jakimś kolegą w miare kumatym w tych sprawach, albo do SALONU po Pandę na raty Rolling Eyes :roll:

Edytowane przez pawel_e30
Opublikowano

Jak bylem w Bawarii, to widzialem tam mase samochodow, w tym BMW, Mercedesow i Audi w idealnym stanie. Co prawda ceny wcale nie byly takie niskie - mniej wiecej wyzsze o 10-15% od srednich cen w Niemczech, ale warto bylo dac wiecej.

Po prostu: nie ma sie co nastawiac (szczegolnie w przypadku samochodow powyzej 30 tys PLN) na okazyjna cene - jezeli jest okazyjna, to przewaznie dlatego, ze samochod jest w stanie delikatnie mowiac 'srednim'.

A handlarze kupuja kilka-kilkanascie samochodow naraz, potem kreca w nich liczniki, poleruja lakier, odlaczaja swiecace lampki od poduszek i licza na jeleni.

Umowa jest przewaznie spisywana miedzy wlascicielem z UE, a nowym wlascicielem - handlarz nawet nigdzie nie figuruje w papierach i w razie problemow moze sie wszystkiego wyprzec.

Oczywiscie, wsrod handlarzy tez zdarzaja sie wyjatki - spotkalem juz dwoch czy trzech, ktorzy nie odstawiali lewizny (przynajmniej przy mnie).

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano

ja ostatnio znalalzem sobie auto do firmy i jakie ono bylo piekne:

 

volkswagen T4 1992

 

lakier pomarancz metalic

uszanowany lakier - nie wiem co to znaczy :jawdrop:

super stan

auto nie wymaga wkladu finansowego :cool2:

 

wogole zdjecia auta jak z salonu to jazda w auto i gnamy 120 km

 

po przyjezdzie pytam sie gdzie jes to auto co bylo w ofercie

 

Pan mowi, ze wlasnie wczoraj wieczorem jak chcieli go przeparkowac przestał palić ale to moze swiece padły albo aku :duh:

 

idziemy na taki parking i stoi:

 

auto jak po wojnie w iraku , lampy ledwo sie trzymaja w zaczepach,zaparowane klosze, zderzak z tylu pekniety ,auto kawalkami malowane , raz matowy pomarancz raz swiezy blysk a raz baranek. Pytam sie o ten uszanowany lakier ktorym mial byc POMARANCZ METALIC :shock: facet oczy zrobił i zaczał sie smiac :duh: pytam sie czy wedlug Pana to auto nie wymaga wkladu finansowego ? a on na to, że zrobi sie pare poprawek i bedzie do jazdy ale jak chcemy go kupic to on spusic z ceny.

 

Wsiadłem zdegustowany i lekko wq...... i koniec z szukaniem aut w polsce

 

Tu znalezc auto z ogloszenia to same straty .jednym słowem bagno. :duh:

Opublikowano
popieram kolegow - lepiej dluzej poszukac i wiecej pieneidzy sobie zarezerwowac niz potem osiwiec w ciagu killku dni...Ja swoejgo compacta szukalem z 3 miesiace i w koncu (mieszkam w lodzi) zakupilem od jednego chlopaka z bielska-bialej-nie od jakiegos handlarzyny, tylko uczciwego chlopaka,ktory zakupil sobie e46 i tamten chcial sprzedac. Wszystkie rzeczy w ogloszeniu okazaly sie prawda - samochod autentycznie stal w garazu i nie byl jezdzony przez ostatnic zas przed sprzedaza a w POlsce to byl tylko przez rok bo wczesniej ten chlopak go z Niemiec sprowadzil a w Niemczech jezdzil nim najpierw dziadek co mial 68 lat a po nim inny dziadek ktory tez cos kolo 70tki mial,poza tym serwisowany byl w niemieckim ASO :D . Na wszystko mam dokumenty i nawet miejsca zamieszkania i adresy tych dziadkow.Jakby nie bylo utrafilem szczesciliwe wrecz auto w idealnym stanie - o czym nawet ostatnio sie na przegladzie przekonalem jak mi mechanicy powiedzieli ze zawiecha w stanie idealnym i w sumie wszystko inne, a emisja spalin jest tak znikoma ze sami z podziwu dlugo wychodzili. Co do ewentualnych napraw jakie mialem podczas roku - to oczywiscie tylko i wylacznie oryginalne czesci bmw wchodizly w gre, zadne zamienniki. Szukajcie, szukajcie a znajdizecie:) tylko szukajcie z wiekszym zasobem pieniedzy chyba ze chcecie sie wloczyc po warsztatach i przeklinac BMW. :) A jak juz znajdizecie to dbajcie jak o male dziecko (jeszcze zony was przeklna za to, mnie moja dziewczyna przeklina ze duza uwage poswiecam samochodowi hahaha)
Opublikowano
Proste szukacie tanio to macie złomy :lol: .Zobaczcie ile takie auto od prywatnego kosztuje w de.A ile w polsce od dziadka i bezwypadkowe z mniejszym przebiegiem.Żeby handlarz musiał zarobić,to auto musi być po wypadku,albo ze skręconym licznikiem :lol: .Wiem bo kiedyś handlowałem i różne latawce się sprowadzało :twisted: .Ludzie ma być tanio to jest tanio :D Temat rzeka.Nigdy w polsce nie kupuje aut.Bo w większości prawie każdy drutuje.I jeszcze jak ma gaz to już wogóle sknera na maxa,aby tanio jeżdzić i nic nie robić przy aucie :mrgreen:
Opublikowano
Żeby handlarz musiał zarobić,to auto musi być po wypadku,albo ze skręconym licznikiem :lol: .Wiem bo kiedyś handlowałem i różne latawce się sprowadzało :twisted: .Ludzie ma być tanio to jest tanio :D

 

To nie jest zadne usprawiedliwienie dla robienia lipy.

Skrecanie licznikow i zatajanie przed kupujacym powypadkowej przeszlosci samochodu, chociaz trudne do udowodnienie, jest przestepstwem.

W Niemczech za takie numery bez problemu dostaje sie wyrok. Sam znam jeden taki przypadek, ktory mial miejsce w Bawarii.

 

I jeszcze jak ma gaz to już wogóle sknera na maxa,aby tanio jeżdzić i nic nie robić przy aucie :mrgreen:

 

To akurat nieprawda. Znam co najmniej kilka przypadkow wlascicieli samochodow, ktorzy dbali o nie bardzo, a poniewaz robili duze przebiegi, to zakladali instalacje gazowe wtrysku sekwencyjnego.

Byly:

E36 318is Coupe

E32 750i

E30 318i

E36 320i Touring

E34 AC Schnitzer S3(240 HP i 315 Nm)

E38 730i Indyvidual

E23 732i

Opublikowano
Żeby handlarz musiał zarobić,to auto musi być po wypadku,albo ze skręconym licznikiem :lol: .Wiem bo kiedyś handlowałem i różne latawce się sprowadzało :twisted: .Ludzie ma być tanio to jest tanio :D

 

To nie jest zadne usprawiedliwienie dla robienia lipy.

Skrecanie licznikow i zatajanie przed kupujacym powypadkowej przeszlosci samochodu, chociaz trudne do udowodnienie, jest przestepstwem.

W Niemczech za takie numery bez problemu dostaje sie wyrok. Sam znam jeden taki przypadek, ktory mial miejsce w Bawarii.

 

I jeszcze jak ma gaz to już wogóle sknera na maxa,aby tanio jeżdzić i nic nie robić przy aucie :mrgreen:

 

To akurat nieprawda. Znam co najmniej kilka przypadkow wlascicieli samochodow, ktorzy dbali o nie bardzo, a poniewaz robili duze przebiegi, to zakladali instalacje gazowe wtrysku sekwencyjnego.

Masz racje,ale to jest POLSKA :lol: .Każdy każdego chce wykręcić :? Większość gaziarzy drutuje.Choć zdarzają się wyjątki :mrgreen:
Opublikowano

A ja wam powowiem ze nie dokonca jest tak jak piszecie z handlazami. Napewno nie zgodze sie z tym ze 99% to oszusci. Teraz jest taka podaz i trudnosc ze sprzedaniema auta ze handlaz nie bedzie kupowal zlomu bo bedzie sie z nim bujal kilka miesiecy i wypchnie po kosztach. Jak jezdze po samochod to normalne jest ze na 3 wyjazdy dwa to szroty ktore sie do niczego nie nadaja. Juz sie nie denerwuje tymi cwaniaczkami bo szkoda zdrowia. Jezeli dzwoni sie z ogloszenia to nalezy o paru rzeczach przy rozmowie pamietac:

1)pytamy czy samochod jest zarejestrowany na ta osobe. Jezeli mowi ze sprzedaje samochod wujka, kolegi czy stryjka to lepiej odpuscic. Wole juz samochod kupic z komisu bo mam gdzie sie zwrocic puzniej niz od jakiejsc osoby co sobie do handlowuje do pensji...

2) jezeli osoba mowi ze samochod stoi w komiscie a jest w dobrej cenie odpusc sobie na 100% bo napewno jak by byl dobry to komis by kupil go za gotowke.

3) Jezeli kupujesz samochod to niechc na pisze ci na umowie : ile bylo kompletow kluczy, ze poduszki sa aktywne i przebieg.

To oczywiscie i tak nie zabezpieczy nas bo zawsze ci moze naklamac ale moze nam pomoc. Ja juz wielu takich aparatow widzialem : jeden chcial mi sprzedac caly malowany samochod z walnieta ustrzelka pod glowica jako igle bezwypadek (300km drogi), kolejny to bezwypadkowa thalia 50tys przegiegu gdzie pekala wszedzie szpachla a silnik chodzil jak traktor, kolejny bezwypadek caly oszpachlowany i bez poduszek itd. Kupujac samochod trzeba wszystko 5 razy ogladnac i do wszystkiego sceptycznie podchodzic i nie wierzyc na slowo. Pozdrawiam

Opublikowano

To sprzedając samochód nie mogę sobie rozkręcać licznika i przy nim majstrować? Przecież to mój samochód :) A jak ktoś sie spyta ile ma przebiegu to ja nic nie wiem, patrz Pan na licznik, ja sie nie znam :)

 

Moim zdaniem, sprzedając samochód osobiście, należy wypicować furkę tzn. umyć silnik i zabrudzić na szybko żeby wycieków nie było widać, nawoskować samochód, odkurzyć w środku, zdjąć wszelakie akcesoria i dodatki, postawić na stalówkach i udawać głupiego podczas sprzedaży Panie, ja nic nie wiem, ja nim tylko jeżdże i co 10 000 km zawoże na przeglądzik do warsztatu. :) Inaczej trudno sprzedać rzęcha :oops:

Opublikowano
To sprzedając samochód nie mogę sobie rozkręcać licznika i przy nim majstrować? Przecież to mój samochód :) A jak ktoś sie spyta ile ma przebiegu to ja nic nie wiem, patrz Pan na licznik, ja sie nie znam :)

 

Moim zdaniem, sprzedając samochód osobiście, należy wypicować furkę tzn. umyć silnik i zabrudzić na szybko żeby wycieków nie było widać, nawoskować samochód, odkurzyć w środku, zdjąć wszelakie akcesoria i dodatki, postawić na stalówkach i udawać głupiego podczas sprzedaży Panie, ja nic nie wiem, ja nim tylko jeżdże i co 10 000 km zawoże na przeglądzik do warsztatu. :) Inaczej trudno sprzedać rzęcha :oops:

Troche to kontrowersyjne co napisales. Faktem jest ze jak sie sprzedaje samochod to lepiej udwac idiote ktory na niczym sie niezna. No ale Panowie co zrobic gdy ma sie rzecha to nalezy go zezlomowac?? Mysle ze utciwym postawieniem sprawy jest poprostu atrakcyjna cena. Niska cena jest forma rekompensaty.

Opublikowano

Kiedyś w sieci natrafiłem na coś takiego:

 

kąd na allegro tyle 20letnnich BMW z 197kkm przebiegu

 

To co jest na allegro powstaje w ten sposób:

 

1. Kupujemy od Turasa samochód w jednej z poniżej wskazanych dzielnic Berlina:

- Kreuzberg

- Pankow

- Lichtenberg

- Moabit

Za grosze - bo nikt tego nie chce.

 

2. Oczywiście samochód ma 700 tys przebiegu (albo i milion siedemset) i jest ogólnie zapuszczony, choć może być bez wypadku

 

3. Przyjeżdzamy do BRoP (Banana Republic of Poland)

 

4. Auto kierujemy na myjnię, polernię, picownię, perfumerię.

 

5. Przychodzimy do domu i odpalamy kompa z netem bo będzie BARDZO potrzebny

 

6. Za pomocą www.google.com ustalamy adres i nazwę serwisu BMW w Berlinie. Po co - o tym dalej

Ustalenia mamy np takie:

http://www.google.pl/sear...sung+Berlin&lr=

 

Grzebiąc w pierwszym z brzegu - http://nl-berlin.bmw.de/de/nl_berlin/de/index.html

dajmy na to, że podoba nam się taki adresik:

 

BMW Niederlassung Berlin

Betrieb Tiergarten

Huttenstraße 50

10553 Berlin

 

Po co to wszystko ? Spokojnie, zaraz się dowiecie Smile

Ja 14:23:29

7. Odpalamy adresik www.allegro.pl i szukamy wyrobu pieczątek

O - jakie to proste:

http://www.allegro.pl/item203115958.html

Klikamy i zamawiamy piecząteczkę serwisu BMW z p. 6 - co oczywiście nie stanowi żadnego kłopotu.

Ponosimy pierwsze koszta - 25 złotych

 

8. Pozostając na allegro kupujemy proszę Was książeczkę serwisową do BMW. Co ? Że problem?

Ależ skąd - już jest:

http://www.allegro.pl/item202339859.html

KupTeraz i ponosimy kolejny koszt - 74 złotego z wysyłeczką wprost pod drzwi apartamentu.

 

9. Nie zmieniając na razie adresu wpisujemy w wyszukiwareczkę allegro hasełko "Korekta liczników"

No i proszę - już jest - http://www.allegro.pl/item203772258.html

Nawet skłonny dojechać do nas. Ponosimy kolejne koszty - jak w mordę łosiem dyszek na kup teraz plus dojazd, niechajże będzie to dwie stówki.

 

10. Zgodnie z założeniem p. 8 cofamy sobie liczniczek do 200.000 km najlepiej by fajnie wyglądało ustawiamy na 197.000

 

11. Wydając w Tesco dwie dyszki na piwko siadamy wespół w zespół z kumplem od wódzi do stolika i pijąc dwudyszkowe piwko z Tesco wypisujemy książeczkę serwisową z p. 8 pieczątkując intensywnie piecząteczką z p. 7 co i raz zmieniając tusz w pieczatce (bo przecie koleś serwisował wóz 12 lat to i różne odcienie się teges no jak to Stasiu było - wyblakli nie?). O kolorach długopisu nie wspominam

 

12. Robimy cyfróweczką zdjątka, fotoszopik, wystawiamy aukcyjkę na allegro pt "Bezwypadkowy, mały przebieg, książka serwisowa"

 

13. I wszystko by było cacy gdyby nie dwa małe drobiazgi moi drodzy

 

Drobiazg #1 - jak biorę taką ksiażeczkę do ręki to dziwnie wiele widze błędów ortograficznych w języku niemieckim. Kiedyś miałem szczęście uczyć się tego języka i zupełnie swobodnie się nim posługuję - może to plus dla mnie?

 

Drobiazg #2 - na ostatniej stronce książeczki, druczkiem drobnym widnieje niepozorny ale jakże wiele wyjaśniający wpis:

 

"Printed in China 2007" :duh:

Opublikowano
Otóż to - jak się nie zakombinuje to nie można żyć.To typowa domena Polaków.Chociaż odrobinę ale zawsze trzeba coś namotać. Brak słów - takich handlarzy powinni za jaja wieszać i zabronić im zbliżania się do jakiegokolwiek samochodu do końca życia.
Opublikowano
Kiedyś w sieci natrafiłem na coś takiego:

 

kąd na allegro tyle 20letnnich BMW z 197kkm przebiegu

 

To co jest na allegro powstaje w ten sposób:

 

1. Kupujemy od Turasa samochód w jednej z poniżej wskazanych dzielnic Berlina:

- Kreuzberg

- Pankow

- Lichtenberg

- Moabit

Za grosze - bo nikt tego nie chce.

 

2. Oczywiście samochód ma 700 tys przebiegu (albo i milion siedemset) i jest ogólnie zapuszczony, choć może być bez wypadku

 

3. Przyjeżdzamy do BRoP (Banana Republic of Poland)

 

4. Auto kierujemy na myjnię, polernię, picownię, perfumerię.

 

5. Przychodzimy do domu i odpalamy kompa z netem bo będzie BARDZO potrzebny

 

6. Za pomocą www.google.com ustalamy adres i nazwę serwisu BMW w Berlinie. Po co - o tym dalej

Ustalenia mamy np takie:

http://www.google.pl/sear...sung+Berlin&lr=

 

Grzebiąc w pierwszym z brzegu - http://nl-berlin.bmw.de/de/nl_berlin/de/index.html

dajmy na to, że podoba nam się taki adresik:

 

BMW Niederlassung Berlin

Betrieb Tiergarten

Huttenstraße 50

10553 Berlin

 

Po co to wszystko ? Spokojnie, zaraz się dowiecie Smile

Ja 14:23:29

7. Odpalamy adresik www.allegro.pl i szukamy wyrobu pieczątek

O - jakie to proste:

http://www.allegro.pl/item203115958.html

Klikamy i zamawiamy piecząteczkę serwisu BMW z p. 6 - co oczywiście nie stanowi żadnego kłopotu.

Ponosimy pierwsze koszta - 25 złotych

 

8. Pozostając na allegro kupujemy proszę Was książeczkę serwisową do BMW. Co ? Że problem?

Ależ skąd - już jest:

http://www.allegro.pl/item202339859.html

KupTeraz i ponosimy kolejny koszt - 74 złotego z wysyłeczką wprost pod drzwi apartamentu.

 

9. Nie zmieniając na razie adresu wpisujemy w wyszukiwareczkę allegro hasełko "Korekta liczników"

No i proszę - już jest - http://www.allegro.pl/item203772258.html

Nawet skłonny dojechać do nas. Ponosimy kolejne koszty - jak w mordę łosiem dyszek na kup teraz plus dojazd, niechajże będzie to dwie stówki.

 

10. Zgodnie z założeniem p. 8 cofamy sobie liczniczek do 200.000 km najlepiej by fajnie wyglądało ustawiamy na 197.000

 

11. Wydając w Tesco dwie dyszki na piwko siadamy wespół w zespół z kumplem od wódzi do stolika i pijąc dwudyszkowe piwko z Tesco wypisujemy książeczkę serwisową z p. 8 pieczątkując intensywnie piecząteczką z p. 7 co i raz zmieniając tusz w pieczatce (bo przecie koleś serwisował wóz 12 lat to i różne odcienie się teges no jak to Stasiu było - wyblakli nie?). O kolorach długopisu nie wspominam

 

12. Robimy cyfróweczką zdjątka, fotoszopik, wystawiamy aukcyjkę na allegro pt "Bezwypadkowy, mały przebieg, książka serwisowa"

 

13. I wszystko by było cacy gdyby nie dwa małe drobiazgi moi drodzy

 

Drobiazg #1 - jak biorę taką ksiażeczkę do ręki to dziwnie wiele widze błędów ortograficznych w języku niemieckim. Kiedyś miałem szczęście uczyć się tego języka i zupełnie swobodnie się nim posługuję - może to plus dla mnie?

 

Drobiazg #2 - na ostatniej stronce książeczki, druczkiem drobnym widnieje niepozorny ale jakże wiele wyjaśniający wpis:

 

"Printed in China 2007" :duh:

 

:lol: :lol: Mariusz_G - jesteś mistrzem, złotą czcionkę za tego posta!! :D

 

Niestety panowie (i panie) jest też druga strona medalu - takie praktyki "handlarzy" stymulowane są skutecznie przez (jak to się szumnie obecnie ujmuje) "stronę popytową rynku". Po prostu, jeśli jest tyle ludzi chcących wierzyć w to, że 15-letnie samochody mogą mieć przebiegi po 1XX tys. km i jest to koronny argument za ich kupieniem, to sprzedający się do tego dostosowali. A to że coś tam niedomaga, czegoś brakuje (np. oryginalnej ćwiartki :wink: ) albo jest gdzieniegdzie trochę za dużo (np. farby, szpachli) to pikuś - najważniejsze żeby była "gleba i duża felga" no i oczywiście "wszystko jak w oryginale" :P

Opublikowano

:lol: :lol: Mariusz_G - jesteś mistrzem, złotą czcionkę za tego posta!! :D

 

 

Mariusz_G napisał:

Kiedyś w sieci natrafiłem na coś takiego:

 

 

Artykuł ten czytałem dzisiaj na Interii :)

http://img222.imageshack.us/img222/9720/bmw3ln0.png

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.