Przeplywomierz e46 320d,,,ROZWIAZANIE,,,

[mazur]

Czy na kompie w aso wkryje uszkodzony przeplywomierz. Edytowane 19 Marca 2007 przez mazur

[krzysiek 525tds]

Bardzo proszę odznaczyć w temacie model auta jakiego dotyczy pytanie.

Zapraszam też do lektury Regulaminu.

 

Krzysiek.

[bialy2005]

oczywiscie ze wykryje do tego służy diagnostyka komputerowa:)

[e46]

oczywiscie ze wykryje do tego służy diagnostyka komputerowa:)

 

smiem twierdzic, ze nie zawsze :]

[bialy2005]

Jesli ktos zna sie na diagnostyce to wykryje na 1000% Np. ja mam swój interfejs i nie pokazywał mi jakiegos błedu przepływomierza, ale jest cos takiego jak parametry rzeczywiste i jak ktos troche czai baze to sam sie zorinetuje czy przepływomierz jest oki. Ponieważ jest tam cos takiego jak wartosc nominalna( taka któwa w tej chwili sterownik zadaje) i wartosc mierzona i te wartosci powinny w miare sie ze soba równac

A ja miałem cos takiego ze mierzył cały czas tyle samo nie ważne ze sterownik chciał mniej czy wiecej. przepływka pokazywał cały czas 550 a komp na wolnym obrotach chiał 300 a na wysokich 800.

[e46]

Jesli ktos zna sie na diagnostyce to wykryje na 1000% Np. ja mam swój interfejs i nie pokazywał mi jakiegos błedu przepływomierza, ale jest cos takiego jak parametry rzeczywiste i jak ktos troche czai baze to sam sie zorinetuje czy przepływomierz jest oki. Ponieważ jest tam cos takiego jak wartosc nominalna( taka któwa w tej chwili sterownik zadaje) i wartosc mierzona i te wartosci powinny w miare sie ze soba równac

A ja miałem cos takiego ze mierzył cały czas tyle samo nie ważne ze sterownik chciał mniej czy wiecej. przepływka pokazywał cały czas 550 a komp na wolnym obrotach chiał 300 a na wysokich 800.

 

Wiem o czym mowisz, tez na takiej zasadzie sprawdzałem swoja (wartosc oczekiwana 1000 a livedata pokazuje 800 przy pedale w podlodze). Zaryzykowalem zmiane, pomimo tego ze w serwisie Boscha powiedzieli ze jest sprawna (sprawdzali i na kompie i na urzadzeniu z diodami). Co jak co ale w boschu powinni to wykryc (zwlaszcza ze sa specami od diesli). Chodzi o serwis Zerko w Poznaniu. Nie polecam sprawdzac u nich przeplywki ;)) Ponadto gdyby nie za niska wartosc oczekiwana tez by nikt do tego nie doszedl, bo parametry zmienialy sie w prawie calym zakresie OK. Zreszta o uszkodzeniach przeplywki moznaby ksiazke napisac, bo nie zawsze jest tak, ze odczyt zero. Czasem dziala ok w prawie calym zakresie. I to jest juz trudniejsze do wykrycia

[sir_chuck]

Jesli ktos zna sie na diagnostyce to wykryje na 1000%

 

Widze, ze kolega Mazur dalej szuka przyczyny swoich problemow, znow wiec dolaczam sie do jego rozpoczetego postu, bo widze jakas dtyskusje, moze mi pomozecnie?

 

Opisuje jeszcze raz cala historie:

 

2.0D, E-46, 2003 r. (150 KM), 85 tyś. przebieg

 

1. Kiedy kupilem auto jezdzilo zupelnie normalnie, przyspieszalo na kazdym biegu, pod gore na 5 bez problemu, reagowalo na kazdy nacisk pedalu, wgniatalo w fotel. Pewnego dnia - koniec, kapec, nie reagowalo, zamulone, ledwie do przodu. Nastepnego dnia po tym dniu OK, powrot do normalnosci. Kilka dni pozniej sytuacja sie powtorzyla, tak przez jakis krotki czas, az przestalo juz jezdzic normalnie. Na autoban-ie w Niemczech bylo nawet tak, ze jechalo bez ikry, by po pewnym czasie (zaznaczam, ze bez wylaczania silnika i caly czas w ruchu) wrocilo do normalnosci.

 

2. Serwis - pelen przeglad (wymiana filtrow), wymiana pompy wysokiego cisnienia (dawala zbyt male cisnienie podobno) - nastapila pewna poprawa.

 

3. Serwis znow - czyszczenie calego ukladu dolotowego (zanieczyszczony, bo z turbiny gdzis na przewodzie lal sie olej), turbina sprawdzona, mowia, ze OK i ponoc pompuje jak trzeba.

 

Nastepuje znaczna poprawa, auto juz przyspiesza, ale nie jak za czasow normalnych (nie chce np. dynamicznie przyspieszac przy ostrym wcisnieciu pedalu, co bylo normalnoscia po kupnie, nie wgniata w fotel, a bylo tak, ze normalnie w niego wciskalo, czulo sie, ze rwie do przodu).

 

Jak sie je popedzi mocniej to wydaje sie, ze przyspiesza lepiej (ale duzo mu brakuje do uczucia wciskania w fotel), jak sie jezdzi wolno to nie dosc, ze wiecej spala (!!!) to zamula sie. Ekonomizer za kazdym niemal razem jak sie tylko ruszy leci na max. spalanie i spada dopiero jak sie auto zacznie rozpedzac (i podkreslam nie musi to byc b. dynamiczne rozpedzanie).

 

Co robic?

[youlca]

Strzelam ale, może sprawdź jeszcze zaworki podciśnienia o których m.in pisał @robertbmw.

[sierars1]

Jesli ktos zna sie na diagnostyce to wykryje na 1000%

 

Widze, ze kolega Mazur dalej szuka przyczyny swoich problemow, znow wiec dolaczam sie do jego rozpoczetego postu, bo widze jakas dtyskusje, moze mi pomozecnie?

 

Opisuje jeszcze raz cala historie:

 

2.0D, E-46, 2003 r. (150 KM), 85 tyś. przebieg

 

1. Kiedy kupilem auto jezdzilo zupelnie normalnie, przyspieszalo na kazdym biegu, pod gore na 5 bez problemu, reagowalo na kazdy nacisk pedalu, wgniatalo w fotel. Pewnego dnia - koniec, kapec, nie reagowalo, zamulone, ledwie do przodu. Nastepnego dnia po tym dniu OK, powrot do normalnosci. Kilka dni pozniej sytuacja sie powtorzyla, tak przez jakis krotki czas, az przestalo juz jezdzic normalnie. Na autoban-ie w Niemczech bylo nawet tak, ze jechalo bez ikry, by po pewnym czasie (zaznaczam, ze bez wylaczania silnika i caly czas w ruchu) wrocilo do normalnosci.

 

2. Serwis - pelen przeglad (wymiana filtrow), wymiana pompy wysokiego cisnienia (dawala zbyt male cisnienie podobno) - nastapila pewna poprawa.

 

3. Serwis znow - czyszczenie calego ukladu dolotowego (zanieczyszczony, bo z turbiny gdzis na przewodzie lal sie olej), turbina sprawdzona, mowia, ze OK i ponoc pompuje jak trzeba.

 

Nastepuje znaczna poprawa, auto juz przyspiesza, ale nie jak za czasow normalnych (nie chce np. dynamicznie przyspieszac przy ostrym wcisnieciu pedalu, co bylo normalnoscia po kupnie, nie wgniata w fotel, a bylo tak, ze normalnie w niego wciskalo, czulo sie, ze rwie do przodu).

 

Jak sie je popedzi mocniej to wydaje sie, ze przyspiesza lepiej (ale duzo mu brakuje do uczucia wciskania w fotel), jak sie jezdzi wolno to nie dosc, ze wiecej spala (!!!) to zamula sie. Ekonomizer za kazdym niemal razem jak sie tylko ruszy leci na max. spalanie i spada dopiero jak sie auto zacznie rozpedzac (i podkreslam nie musi to byc b. dynamiczne rozpedzanie).

 

Co robic?

 

U siebie mam to samo samochód nie ten zmułowany pojechałem na diagnozę stwierdzili że coś z powietrzem jakby za mało ale nie bacząc na to pojechałem jeszcze do znajomego elektronika i on stwierdził że to przepływka po parametrach przepływu na carsofcie i chyba kupię nową przepływkę.

Co wy na to.

[mazur]

Witam.

Przed paroma dniami odlaczylem przeplywke i przejechalem sie pare kilometrow po ponownym podpieciu auto bylo jak nowe zanikl brak mocy pomiedzy 2200a 2600 obr.Niestety po przejechaniu kilkudziesieciu kilometrow brak mocy w tym przedziale obrotow pojawil sie na nowo.Mam pytanie czy prza takiej reakcji jednoznacznie wskazuje to na padnieta przeplywke.

[e46]

Witam.

Przed paroma dniami odlaczylem przeplywke i przejechalem sie pare kilometrow po ponownym podpieciu auto bylo jak nowe zanikl brak mocy pomiedzy 2200a 2600 obr.Niestety po przejechaniu kilkudziesieciu kilometrow brak mocy w tym przedziale obrotow pojawil sie na nowo.Mam pytanie czy prza takiej reakcji jednoznacznie wskazuje to na padnieta przeplywke.

 

Jednoznacznie nie, ale na 95%. Co ci szkodzi kupic MTM za 250zl i sprawdzic ?

[sierars1]

Witam.

Przed paroma dniami odlaczylem przeplywke i przejechalem sie pare kilometrow po ponownym podpieciu auto bylo jak nowe zanikl brak mocy pomiedzy 2200a 2600 obr.Niestety po przejechaniu kilkudziesieciu kilometrow brak mocy w tym przedziale obrotow pojawil sie na nowo.Mam pytanie czy prza takiej reakcji jednoznacznie wskazuje to na padnieta przeplywke.

 

Jednoznacznie nie, ale na 95%. Co ci szkodzi kupic MTM za 250zl i sprawdzic ?

 

U siebie też zmieniłem przepływke i okazało sie że turbina do wymiany a przepływkę którą kupiłem pochodzila 2dni i padła a samochód dalej chodzi tak samo jak z przepływką tą nową.

Jak na razie chłopaki podkręcili turbinę i jakoś chodzi ale jestem w trakcie szukania drógiej

[mazur]

Przed 3 miesiacami bylem w aso na kompie i nic nie wykazalo z turbina.

[sierars1]

U mnie tylko wykazało że za dużo powietrza dostaje a przyczyną była turbina

[mazur]

Witam.

Wymienilem przeplywke,i zrobilem reset kompa(chociaz nie jastem do konca pewien czy prawidlowo)autko chodzi jak nowonarodzone,przyspiesza plynnie,zniknela dziura w przyspieszeniu i brak mocy.Az chce sie jezdzic. :D

[sierars1]

A u mnie remont silnika :(

[e46]

Witam.

Wymienilem przeplywke,i zrobilem reset kompa(chociaz nie jastem do konca pewien czy prawidlowo)autko chodzi jak nowonarodzone,przyspiesza plynnie,zniknela dziura w przyspieszeniu i brak mocy.Az chce sie jezdzic. :D

 

jaki kupiles i jak zresetowales ?

[mazur]

Kupilem orginal w aso co dziwne w niemcowni jest sporo tanszy.

 

A co do resetu.

Odlaczylem aku kluczyk w pozycje 2,polaczylem klemy ze soba poczekalem okolo 30 min.nastepnie kluczyk ze stacyjki podlaczylem aku.odpalilem silnik na wolnych obrotach do normalnej temp.zgasilem,poczekalem okolo 10 min.i w droge.Bez szalenstw,ale i nie za delikatnie.No poczatku bylo czuc jeszcze ta dziure ale z kazdym kilometrem bylo lepiej.Po okolo 70km bylo juz cacy. :D

[kondziu]

A u mnie remont silnika :(

 

silnika czy turbiny?? :shock:

co sie stalo?

[Karol00]

Panowie!

 

U mnie jest bardzo podobnie, lecz troszkę inaczej! Moja 320d także jest mulasta do 2300 - 2500 obr/m. Rozpędzając się na wszystkich biegach auto bardzo powoli się rozpędza, a przy 2000 obr/m jest wyczuwalna WIELKA DZIURA (tak jak by silnik na chwilę się zatrzymał), a po osiągnięciu ok 2300 obr. nagle raptownie przyspiesza. Generalnie można powiedzieć, że trzymając silnika powyżej 2500 obr auto jedzie jakotako.

 

Najgorsza jest to że problemy zaczęły się tuż po zakupie samochodu po 2 tygodniach użytkowania auto byłe nie odpalane przez kolejna 2 tyg. Po tym czasie samochód od razu stracił KOMPLETNIE moc, było jeszcze gorzej niż jest teraz. Tak samo nagle po przejechaniu kilkuset km nastąpiła poprawa do stanu opisanego wyżej.

 

Od razu wymieniłem filtr paliwa - bez rezultatu. Po przeczytaniu chyba za 100 postów - poszedłem za radą "robertabmw" i przeczyściłem filterki na elektro zaworkach (były naprawdę zasyfione), lecz to także nie pomogło.

Nie wymieniłem jeszcze filtra powietrza, lecz tylko przedmuchałem go od środka sprężonym powietrzem. Turbo co prawda poci się na uszczelniaczach, ale dmucha i nie wydaje z siebie dźwięków, więc łożyska się nie rozleciały - jeszcze

 

Jak sądzicie czy może być to przpływka czy coś innego jak np. zapieczone łopatki w turbinie???

 

 

 

Ja chyba zacznę od:

1. Diagnostyki komputerowej - więc gdzie najlepiej to zrobić w okolicach Warszawy i ile to kosztuje ?

2. Zastanawiam się czy nie zacząć od sprawdzenia czy przypadkiem nie mam zapieczonych łopatek w turbinie. Co wy na to? Jak to najlepiej sprawdzić?

 

Karol

[e46]

Panowie!

 

Proponuje zaczac od przeplywki, potem zaworki sterujace podcisnieniem regulujacym cisnienie turbo (wlacznie z pompą vacuum), potem przewody z IC wlacznie, potem egr, potem turbo i potem wtryski :D bynajmniej ja bym tak sprawdzal :D pzdr

[Karol00]

"e46"

 

Dzięki za podpowiedz - to chyba będzie najlepsze rozwiązanie - tzn. najpierw przepływka, a potem reszta...

 

Jeśli ktoś poleciłby mi jakieś miejsce do diagnostyki w okolicach Wawy, lub Siedlec - byłoby super.

 

P.S. Może jeszcze ktoś miał zbliżone objawy i już sobie z tym poradził to niech podzieli się wiedzą

 

Pozdr.

[łukasz11]

oczywiscie ze wykryje do tego służy diagnostyka komputerowa:)

 

smiem twierdzic, ze nie zawsze :]

kolego moja beja 320d przerywa na postoju delikatnie po rozgrzaniu i na obrotach 1600obr i na 2200 obr nigdy nie na innych . komputer nie wykazuje żadnych błendów 3 razy jusz go podłonczałem i nic

pozdro

[piotres]

Czesc

 

(moja recepta - kopia z innych topicow)

 

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=55893&highlight= - opis mojego problemu (krotko mowic vmax = 170 km/h :lol: )

 

(..) Dzis kurier UPSu przywiozl przeplywke MTM ...

 

Po 22 zalozylem ...w stara orginalna obudowe Boscha, 5 minut roboty .

 

I na ulice ...tuz po wyjezdzie z bramy wiem ze juz cos sie zmienilo bo 1. dokrecila sie w takim tempie do 4000 obr jak wczesniej do 3000 obr :shock: . Po kilkuset metrach wiem ze juz jest milo bo praktycznie odrazu po wcisnieciu gazu na 4. wskazowka ekonomizera wskoczyla mi na 20l :twisted: . (przypominam - wczesniej 15l na 4. i max. 11l na 5.) . Wyjechalem na glowna ...szok :twisted: . Auto w takim tempie doszlo do 195 km/h jak wczesniej do jakis 165 km/h :twisted: .

 

Krotko mowic - w koncu czuje tylkiem ze autko ma ponad 130 KM :mrgreen: .

 

Wiec :

 

Jesli masz jakiekolwiek problemy z moca w 320d/520d 136 KM i masz auto z 2000r. lub 2001r. z orginalnym przeplywomierzem BOSCH'a o numerze 0928 400 314, to nawet nie mysl, tylko wejdz na strone www.przeplywomierz.pl (lub uderz na allegro do uzytkownika o nicku nataliafs - to jest jedna i ta sama firma) i zamow nowa przeplywke MTM (cena 250 zl) . Jak tylko przyjedzie paczka do domu zamontuj i ciesz sie odzyskana moca :twisted: ! Zadnej "adaptacji" , "programowania" (czy jak to zwal) w ASO robic nie trzeba !

 

Pisze auto z 2000r. lub 2001r. - bowiem - u Luka to sie sprawdzilo a mial 320d z 2001r. , ja mam z 12/2000r. . Na innych rocznikach nie wiadomo, ale istnieje duze prawdopodobienstwo ze takze obedzie sie bez "adaptacji" w ASO :) .

 

Numer przeplywomierza MTM ktory ja dostalem to RF928 400 314 .

 

To tyle odemnie .

 

Ja swoj problem z moca rozwiazalem. Planuje teraz zalozyc swiezutki filtr powietrza i tuz potem pojachac na hamownie, koszt nie duzy, a jestem bardzo ciekaw ile teraz jest kucykow :mrgreen: .

 

pozdrawiam

piotres