Skocz do zawartości

M550I pre-lci vs LCI - spalanie


gbr_

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie,

Z ciekawości, jakieś konkretne różnice w spalaniu między modelem przed i poliftowym z 523KM? Aktualnie jeżdżę F06 650xi LCI i spalanie w mieście to ok. 20l/100, na trasie 12.5.  Ciekaw jestem czy piątka poliftowa prezentuje się podobnie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Nie wiem jak było w pre-LCI, ale wersją M550i LCI zrobiłem 15tys. km, więc chyba można już wyciągać jakieś wstępne wnioski. Uważam, że to auto potrafi mieć rozsądny apetyt na paliwo o ile tylko chce tego kierowca, bo to od niego najwięcej zależy i od ciężaru prawej nogi. Ogólnie biorąc pod uwagę pojemność, moc i osiągi tego pojazdu spalanie jest jak najbardziej akceptowalne, by nie powiedzieć atrakcyjne. Banan na twarzy już od momentu odpalenia jest bezcenny 🙂 

Spalanie od nowości na dystansie 15tys. km wynosi u mnie równe 14L/100km.

Na trasie dałoby się zejść nawet poniżej 8L/100km, bo wyniki rzędu 8,2 czy 8,5 miałem jak docierałem silnik i jeździłem wtedy prawie jak emeryt. W normalnej jeździe na trasie (ekspresówki, autostrady) spalanie mieści się w przedziale 10-13L/100km w zależności od mojej prędkości, pogody, natężenia ruchu (np. ile razy trzeba zwalniać i przyspieszać do "swojej" prędkości przelotowej).

W mieście natomiast...to skomplikowane. Spali tyle ile wlejesz. Takie minimum to okolice 15-16L/100km, ale wystarczy trochę dynamiczniej pojeździć i momentalnie robi się 2 z przodu. Górnej granicy nie znam, bo skala się kończy 😉 A auto kusi (wbrew pozorom i wbrew temu jaką oferuje wygodę) do dynamicznej jazdy 🙂 

Podsumowując - ten model jest wart każdych pieniędzy (i tych przy zakupie i tych wydanych na stacji paliw).
Jeśli jednak ktoś ma ochotę, można nim jeździć w miarę "budżetowo" kosztem odebrania sobie sporej dozy radości z jazdy.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi !

Czyli trochę lepiej niż w F06 i w zależności od tego jak się traktuje pedał gazu. Tutaj w mieście czy jadę wolno czy dynamicznie, spalanie w zasadzie wychodzi takie samo, ~20. Jednak zapewne te dodatkowe 130kg robi swoje.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poliftowy- zrobione 63tys km, średnia 12,7l. Najmniej droga do Chorwacji przepisowo max+10km, 4 os., bagażnik full- 8,5l.  Śląsk, w koło komina 13-14. Autostrada 140-150, spokojnie mieści w 11l. Bardzo dużo zależy od operatora, spokojne przyśpieszanie= relatywnie niskie zużycie. Ta sama średnia prędkość z ciągłym przyśpieszaniem+50% Nie używam trybu eco-pro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sidka1 napisał(a):

Poliftowy- zrobione 63tys km, średnia 12,7l. Najmniej droga do Chorwacji przepisowo max+10km, 4 os., bagażnik full- 8,5l.  Śląsk, w koło komina 13-14. Autostrada 140-150, spokojnie mieści w 11l. Bardzo dużo zależy od operatora, spokojne przyśpieszanie= relatywnie niskie zużycie. Ta sama średnia prędkość z ciągłym przyśpieszaniem+50% Nie używam trybu eco-pro.

 

Super średnia 🙂 Ja do Chorwacji i z powrotem miałem średnią 12 - a tylko dwie osoby i raczej też spokojnie i na luzie. W F06 tryb eco-pro też się do niczego nie nadaje.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
10 godzin temu, gbr_ napisał(a):

 

Super średnia 🙂 Ja do Chorwacji i z powrotem miałem średnią 12 - a tylko dwie osoby i raczej też spokojnie i na luzie. W F06 tryb eco-pro też się do niczego nie nadaje.

 

 

 

Tryb ECO-PRO to:
- zmiana charakterystyki reakcji na wciśnięcie pedału gazu - więc koniec końców, aby uzyskać daną prędkość, trzeba włożyć w to tyle samo siły, tyl samo energii - ew. niweluje to marnotrastwo, ale jak ktoś trochę jeździ to nie zmieni to nic

- możliwość ograniczenia poboru prądu przez odbiorniki - światła, fotele - tutaj nie zauważyłem nawet 0,1l/100km róźnicy

- ograniczenie działania klimatyzacji - tutaj jest już róźnica około 0,2l/100km ale klimatyzacja działa bardzo leniwie

- szybsza zmiana biegów - tzn. wcześniejsza - co skutkuje że auto jedzie na niższych obrotach - i tutaj kolejne setne litra są do urwania

- eko-porady 🙂

- kiedyś w eco-pro domyślnie było żeglowanie, teraz większość to ma w comfort.

 

Tak więc - w trasie eco-pro nie przyniesie wymiernych oszczędności, szczególnie powyżej 130km/h gdzie opory powietrza są takie, że wszystko powyższe jest bez znaczenia, pedał przyspieszenia jest podobnie wciśnięty, biegi się nie zmieniają a wnętrze jest schłodzone.

 

W mieście - jak ktoś nie ma doświadczenia (nie chce używać określenia 'nie umie'), coś jest do urwania.

Jazda 70/90km/h - też coś można urwać, ale bez eco pro można zrobić ten sam wynik.

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając powyższy post: Nie wiem jak w 550 ale w G20 tryb eco dużo częściej włącza żeglowanie, a to z kolei pozwala sporo zaoszczędzić przy odpowiedniej technice jazdy, szczególnie gdy ruch na drodze jest w miarę płynny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za odpowiedzi!

Fajnie, jeśli wprowadzono żeglowanie w trybie comfort, brakuje mi czasem tego i to może faktycznie mieć realny wpływ na spalanie. Generalnie, jak jeżdżę tak jak lubię, to nie przeszkadza mi wysokie spalanie - ale trochę drażni, kiedy sunę w korku i jest 20+ l/100 🙂

PS. Ciekawe czy są na grupie ludzie, którzy przesiedli się z F06 Gran Coupe na G30...

PS2. Ciekawe czy są tu ludzie którzy przesiedli się z turbodoładowanego V8 na np. rzędową szóstkę 540...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ten dopisek - Twoje srednie spalanie jest wyzsze niz w przypadku 88% innych kierowcow koerowcow M550i 🙃 czyli jest jeszcze 12 % wiecej wiekszych wariatow 😆🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, saab napisał(a):

I ten dopisek - Twoje srednie spalanie jest wyzsze niz w przypadku 88% innych kierowcow koerowcow M550i 🙃 czyli jest jeszcze 12 % wiecej wiekszych wariatow 😆🤣

Challenge accepted... 😜

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 18.09.2024 o 20:38, s0nar napisał(a):

U mnie odwrotnie. Po 5 latach w 540i (w tym 2 ostatnie lata chiptuning) przesiadłem się na M550i, więc porównanie mam. Jak coś Cię interesuje to pytaj.

I jak porównasz 540 z 550? Właśnie się waham nad przejściem z 650 F06 LCI na 540 albo M550.  Trochę zmęczony jestem częstymi wizytami na stacjach paliw, ale jednocześnie boję się, że przejście z V8 na R6 może być bolesne (?) 

Edytowane przez gbr_
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
1 godzinę temu, gbr_ napisał(a):

I jak porównasz 540 z 550? Właśnie się waham nad przejściem z 650 F06 LCI na 540 albo M550.  Trochę zmęczony jestem częstymi wizytami na stacjach paliw, ale jednocześnie boję się, że przejście z V8 na R6 może być bolesne (?) 

To był strzał w dzięsiątkę. Jedyne czego żałuję to tego, że od razu w 2018 roku nie kupiłem M550i tylko bujałem się 5 lat 540i 😉 To było fajne auto, ale jednak M550i jest jeszcze fajniejsze (zdziwiłbym się gdyby tak nie było). Praktycznie nigdy nie łapie zadyszki. Ciągnie jak szalone od samego dołu aż do limitera prędkości, którego jeszcze nie zdejmowałem. No i brzmienie - nawet na fabrycznym układzie wydechowym jest zadowalające i lepsze niż w bardziej wykastrowanym dźwiękowo M5 (to nie tylko moja opinia). Przy odpuszczaniu gazu jest lekki popcorn, więc czego chcieć więcej? Pierwotnie miałem zamiar wstawić nieco bardziej "rasowy" układ, jednak obecnie nie mam już takich planów. Może nie jest to ryczące 63 AMG, ale mi wystarcza i przynajmniej nie muszę się chować przed sąsiadami 😉 

Nie wiem co dokładnie chcesz przeczytać, ale zmiany w zasadzie wszystkiego poza Night Vision (w którego polifta już nie można było doposażyć - brak w konfiguratorze takiej opcji) oceniam na plus lub neutralnie (bo nic się w danym zakresie nie zmieniło):

- silnik. Trochę już napisałem, nie ma co się powtarzać. Prawdziwa fabryka mocy i osiągów. Dużo większa elastyczność, zbiera się tak samo dobrze z każdej prędkości. No i brzmienie na plus w porównaniu z 540i, ale to logiczne.

- hamulce. Nie wiem z czego dokładnie to wynika (pewnie z wielkości tarcz), ale jak tylko przesiadłem się do M550i to od razu zauważyłem, że są wyraźnie mocniejsze niż w 540i. I tak powinno być w aucie tej mocy.

- zawieszenie i układ kierowniczy. Ogromny plus. W 540i miałem adaptacyjne amortyzatory z trybami jazdy oraz aktywny układ kierowniczy ze skrętną osią tylną. Było fajnie, bo 5-metrowa limuzyna była zwrotna jak gokart, a tryby jazdy powodowały, że w jednej budzie miałeś kilka samochodów - od komfortowej limuzyny po niemal sportowy bolid. Czegoś jednak brakowało. M550i to ma. Jest to dodatkowe wyposażenie, które jest warte każdej ceny. Zawieszenie adaptacyjne M Professional. Oprócz aktywnych amortyzatorów i aktywnego układu kierowniczego z tylną osią skrętną (co znałem z 540i), zawiera w sobie jeszcze jeden układ, który zmienia bardzo dużo w zachowaniu samochodu. Chodzi o aktywną stabilizację przechyłów bocznych - każda oś jest wyposażona w siłownik, który dociąga auto w kierunku przeciwnym do wychylenia. W praktyce system ten dba, aby auto jechało możliwie "płasko" i bez gibania się na boki (co strasznie mnie irytuje np. w SUV-ach). Dynamiczne pokonywanie zakrętów? Test łosia? Dla auta z tym zawieszeniem to bułka z masłem. System stosowany m.in. przez Porsche. W M550i dodatkowo jest jeszcze sportowy dyferencjał M, który sprawia, że pokonywanie zakrętów jest jeszcze przyjemniejsze i można to robić jeszcze szybciej. Ogólne odczucia z jazdy i prowadzenia są genialne. W 540i już było całkiem nieźle, ale w M550i to weszło na jeszcze wyższy poziom.

- w końcu jest bezprzewodowy Android Auto

- w obsłudze gestami doszły nowe gest, więc system zmienił się na plus

- do auta doszła zdalna aktualizacja oprogramowania (RSU)

- doszła funkcja automatycznego wycofywania

- doszły gniazdka USB C, więc można w końcu ładować więcej urządzeń mobilnych (poza półką ładowania indukcyjnego gdzie zazwyczaj ładuję kluczyk z wyświetlaczem)

- reflektory laserowe jak już się załączą to świecą dużo lepiej niż adaptacyjne LED-y, które miałem w 540i. Dzień w nocy. i to na większym dystansie. Gdy pojawiła się wersja LCI to uważałem, że te nowe światła wyglądają jak wyjęte ze Skody. Dzisiaj zupełnie mi to nie przeszkadza. Uważam, że wyglądają nowocześnie, a laserowa, niebieska wstawka pasuje mi do lakieru.

- ciekawsze lampy tylne

- asystenci jazdy zostali rozbudowani i dopracowani (np. auto dużo dużo rzadziej gubi pas ruchu, by nie napisać, że już wcale nie gubi)

- fotele Komfort z podgrzewaniem, wentylacją i masażem to samo, zero różnicy

- ogrzewanie kierownicy bez zmian, tak samo dobre

- podobnie ogrzewanie postojowe, 4-strefowa klimatyzacja, Ambient Air, Ambient Light, domykanie drzwi, elektryczna klapa, schowki, bagażnik, boczne rolety tylnych drzwi czy elektryczna roleta tylnej szyby, system załadunku, aplikacje ceramiczne elementów obsługi, lusterka (samościemniające się, podgrzewane, z indeksowaniem podczas cofania), adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go, isofixy - to jest kopiuj wklej pomiędzy tymi modelami i przedliftem/po lifcie

- na plus dostęp komfortowy - teraz przy zamykaniu auto nie trzeba dotykać klamki tylko wystarczy się oddalić od samochodu na jakieś 2 metry i auto samo się zamyka (tego mi brakowało w przedlifcie). To oczywiście kwestia ustawień i można też ustawić, że auto samo się otwiera, gdy się do niego zbliżysz, ale akurat z tego nie korzystam

- na tylnej klapie doszedł mi fabryczny spojler/lotka (wyposażenie standardowe, które można zamienić na większą lotkę lub karbonową lotkę). Nie wiem ile gram docisku to daje, ale nie przeszkadza, a do wyglądu dodaje trochę sportowego charakteru.

- HUD zmienił się na lepsze podobnie jak środkowy ekran LCD (po lifcie jest większy, ale wciąż umiarkowany, bo nie jest to tablet na 3/4 deski)

- zegary (Live Cockpit czy jak to się tam nazywa) - początkowo musiałem się do nich przyzwyczaić i przekonać, ale obecnie uważam, że dają radę i wyglądają nowocześniej niż te zegary przedliftowe (to też był ekran LCD, ale zegary były okrągłe)

- audio Bowers&Wilkins nieco się poprawiło, szczególnie w zakresie niskich tonów, choć wciąż nie jest to taki bas jakiego bym oczekiwał - sporo brakuje do zestawu, które ma w bagażniku porządną skrzynię basową z jednym czy dwoma głośnikami o większej średnicy i mocy. Ale tu już mowa o nagłaśnianiu całej dzielnicy. Do normalnego słuchania w aucie ten poliftowy Bowers nadaje się idealnie. Jakość dźwięku jest naprawdę spora. Wygląd się nie zmienił i nadal jest kozacki. Aluminiowe maskownice głośników wyglądają luksusowo, a podświetlenie tych głośników nadaje odpowiedniego klimatu ciemnemu wnętrzu.

- po lifcie w aplikacji MyBMW pojawiły się nowe funkcje, wskaźniki, wykresy, podsumowania, więc to też na zmiana na plus

- kamery 360 działają jak działały, podobnie jak zdalne cykanie fotek

- kluczyk z wyświetlaczem to samo, nie ma różnic

- wykończenie wnętrza w zasadzie na identycznym poziomie (tu i tu miałem naturalną skórę Nappa i piano black - wybór w 540i był na tyle dobry, że powtórzyłem go w M550i. Nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy, czyli w sumie to czego należy się spodziewać po marce premium

- pakietów serwisowych i naprawczych (BSI + BRI) jeszcze nie mogę porównać, ale tu i tu miałem 5 lat lub 200kkm. Dodatkowo płacę za częstszą wymianę oleju i filtra.

Gdyby Cię interesowało coś szczególnego to pytaj śmiało. O, teraz mi się jeszcze przypomniało, że poza Night Vision 540i miał jeszcze jeden element, który zniknął z M550i. Osobne światła przeciwmgłowe. Ale to teraz jest rozwiązane inaczej, więc nie narzekam.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, s0nar napisał(a):

To był strzał w dzięsiątkę. Jedyne czego żałuję to tego, że od razu w 2018 roku nie kupiłem M550i tylko bujałem się 5 lat 540i 😉 To było fajne auto, ale jednak M550i jest jeszcze fajniejsze (zdziwiłbym się gdyby tak nie było). Praktycznie nigdy nie łapie zadyszki. Ciągnie jak szalone od samego dołu aż do limitera prędkości, którego jeszcze nie zdejmowałem. No i brzmienie - nawet na fabrycznym układzie wydechowym jest zadowalające i lepsze niż w bardziej wykastrowanym dźwiękowo M5 (to nie tylko moja opinia). Przy odpuszczaniu gazu jest lekki popcorn, więc czego chcieć więcej? Pierwotnie miałem zamiar wstawić nieco bardziej "rasowy" układ, jednak obecnie nie mam już takich planów. Może nie jest to ryczące 63 AMG, ale mi wystarcza i przynajmniej nie muszę się chować przed sąsiadami 😉 

Nie wiem co dokładnie chcesz przeczytać, ale zmiany w zasadzie wszystkiego poza Night Vision (w którego polifta już nie można było doposażyć - brak w konfiguratorze takiej opcji) oceniam na plus lub neutralnie (bo nic się w danym zakresie nie zmieniło):

- silnik. Trochę już napisałem, nie ma co się powtarzać. Prawdziwa fabryka mocy i osiągów. Dużo większa elastyczność, zbiera się tak samo dobrze z każdej prędkości. No i brzmienie na plus w porównaniu z 540i, ale to logiczne.

- hamulce. Nie wiem z czego dokładnie to wynika (pewnie z wielkości tarcz), ale jak tylko przesiadłem się do M550i to od razu zauważyłem, że są wyraźnie mocniejsze niż w 540i. I tak powinno być w aucie tej mocy.

- zawieszenie i układ kierowniczy. Ogromny plus. W 540i miałem adaptacyjne amortyzatory z trybami jazdy oraz aktywny układ kierowniczy ze skrętną osią tylną. Było fajnie, bo 5-metrowa limuzyna była zwrotna jak gokart, a tryby jazdy powodowały, że w jednej budzie miałeś kilka samochodów - od komfortowej limuzyny po niemal sportowy bolid. Czegoś jednak brakowało. M550i to ma. Jest to dodatkowe wyposażenie, które jest warte każdej ceny. Zawieszenie adaptacyjne M Professional. Oprócz aktywnych amortyzatorów i aktywnego układu kierowniczego z tylną osią skrętną (co znałem z 540i), zawiera w sobie jeszcze jeden układ, który zmienia bardzo dużo w zachowaniu samochodu. Chodzi o aktywną stabilizację przechyłów bocznych - każda oś jest wyposażona w siłownik, który dociąga auto w kierunku przeciwnym do wychylenia. W praktyce system ten dba, aby auto jechało możliwie "płasko" i bez gibania się na boki (co strasznie mnie irytuje np. w SUV-ach). Dynamiczne pokonywanie zakrętów? Test łosia? Dla auta z tym zawieszeniem to bułka z masłem. System stosowany m.in. przez Porsche. W M550i dodatkowo jest jeszcze sportowy dyferencjał M, który sprawia, że pokonywanie zakrętów jest jeszcze przyjemniejsze i można to robić jeszcze szybciej. Ogólne odczucia z jazdy i prowadzenia są genialne. W 540i już było całkiem nieźle, ale w M550i to weszło na jeszcze wyższy poziom.

- w końcu jest bezprzewodowy Android Auto

- w obsłudze gestami doszły nowe gest, więc system zmienił się na plus

- do auta doszła zdalna aktualizacja oprogramowania (RSU)

- doszła funkcja automatycznego wycofywania

- doszły gniazdka USB C, więc można w końcu ładować więcej urządzeń mobilnych (poza półką ładowania indukcyjnego gdzie zazwyczaj ładuję kluczyk z wyświetlaczem)

- reflektory laserowe jak już się załączą to świecą dużo lepiej niż adaptacyjne LED-y, które miałem w 540i. Dzień w nocy. i to na większym dystansie. Gdy pojawiła się wersja LCI to uważałem, że te nowe światła wyglądają jak wyjęte ze Skody. Dzisiaj zupełnie mi to nie przeszkadza. Uważam, że wyglądają nowocześnie, a laserowa, niebieska wstawka pasuje mi do lakieru.

- ciekawsze lampy tylne

- asystenci jazdy zostali rozbudowani i dopracowani (np. auto dużo dużo rzadziej gubi pas ruchu, by nie napisać, że już wcale nie gubi)

- fotele Komfort z podgrzewaniem, wentylacją i masażem to samo, zero różnicy

- ogrzewanie kierownicy bez zmian, tak samo dobre

- podobnie ogrzewanie postojowe, 4-strefowa klimatyzacja, Ambient Air, Ambient Light, domykanie drzwi, elektryczna klapa, schowki, bagażnik, boczne rolety tylnych drzwi czy elektryczna roleta tylnej szyby, system załadunku, aplikacje ceramiczne elementów obsługi, lusterka (samościemniające się, podgrzewane, z indeksowaniem podczas cofania), adaptacyjny tempomat z funkcją Stop&Go, isofixy - to jest kopiuj wklej pomiędzy tymi modelami i przedliftem/po lifcie

- na plus dostęp komfortowy - teraz przy zamykaniu auto nie trzeba dotykać klamki tylko wystarczy się oddalić od samochodu na jakieś 2 metry i auto samo się zamyka (tego mi brakowało w przedlifcie). To oczywiście kwestia ustawień i można też ustawić, że auto samo się otwiera, gdy się do niego zbliżysz, ale akurat z tego nie korzystam

- na tylnej klapie doszedł mi fabryczny spojler/lotka (wyposażenie standardowe, które można zamienić na większą lotkę lub karbonową lotkę). Nie wiem ile gram docisku to daje, ale nie przeszkadza, a do wyglądu dodaje trochę sportowego charakteru.

- HUD zmienił się na lepsze podobnie jak środkowy ekran LCD (po lifcie jest większy, ale wciąż umiarkowany, bo nie jest to tablet na 3/4 deski)

- zegary (Live Cockpit czy jak to się tam nazywa) - początkowo musiałem się do nich przyzwyczaić i przekonać, ale obecnie uważam, że dają radę i wyglądają nowocześniej niż te zegary przedliftowe (to też był ekran LCD, ale zegary były okrągłe)

- audio Bowers&Wilkins nieco się poprawiło, szczególnie w zakresie niskich tonów, choć wciąż nie jest to taki bas jakiego bym oczekiwał - sporo brakuje do zestawu, które ma w bagażniku porządną skrzynię basową z jednym czy dwoma głośnikami o większej średnicy i mocy. Ale tu już mowa o nagłaśnianiu całej dzielnicy. Do normalnego słuchania w aucie ten poliftowy Bowers nadaje się idealnie. Jakość dźwięku jest naprawdę spora. Wygląd się nie zmienił i nadal jest kozacki. Aluminiowe maskownice głośników wyglądają luksusowo, a podświetlenie tych głośników nadaje odpowiedniego klimatu ciemnemu wnętrzu.

- po lifcie w aplikacji MyBMW pojawiły się nowe funkcje, wskaźniki, wykresy, podsumowania, więc to też na zmiana na plus

- kamery 360 działają jak działały, podobnie jak zdalne cykanie fotek

- kluczyk z wyświetlaczem to samo, nie ma różnic

- wykończenie wnętrza w zasadzie na identycznym poziomie (tu i tu miałem naturalną skórę Nappa i piano black - wybór w 540i był na tyle dobry, że powtórzyłem go w M550i. Nic nie skrzypi, nic nie trzeszczy, czyli w sumie to czego należy się spodziewać po marce premium

- pakietów serwisowych i naprawczych (BSI + BRI) jeszcze nie mogę porównać, ale tu i tu miałem 5 lat lub 200kkm. Dodatkowo płacę za częstszą wymianę oleju i filtra.

Gdyby Cię interesowało coś szczególnego to pytaj śmiało. O, teraz mi się jeszcze przypomniało, że poza Night Vision 540i miał jeszcze jeden element, który zniknął z M550i. Osobne światła przeciwmgłowe. Ale to teraz jest rozwiązane inaczej, więc nie narzekam.

Wow, dzięki za rozwinięcie tematu! Aż wstyd zapytać czy 540 dużo mniej łykała paliwa 🙂

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
6 minut temu, gbr_ napisał(a):

Wow, dzięki za rozwinięcie tematu! Aż wstyd zapytać czy 540 dużo mniej łykała paliwa 🙂

 

Nie ma co się oszukiwać, 540i paliła trochę mniej. W dodatku mam wrażenie, że tam spalanie było bardziej przewidywalne i ciężko było osiągnąć jakieś kosmiczne wartości. Na trasie ztcp 8-11, a w mieście nie pamiętam, ale strzelam, że 12-14.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Tutaj ciekawy filmik w zasadzie o bliźniaczym M550i, więc prawie ze wszystkim mogę się z tym gościem zgodzić (pomijając jego opinię o laserach i audio) 🙂 

https://www.youtube.com/watch?v=jg-QO8f3Lyo

Edytowane przez s0nar
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.