BMW 330i G20 2021

[Mateuusz11]

Cześć, sprowadziłem z USA do Polski 330i G20. Czeka mnie konwersja tego samochodu. Z czym będę musiał się zmierzyć jeśli chodzi o adaptację auta na Polskie drogi ? Chodzi mi o lampy, zmianę języka oprogramowania, radio itd. Jestem nowy w temacie i jedyne co wiem to że taki zabieg trzeba będzie zrobić, z tego co słyszałem to po kodowaniu samochodu mogą być problemy z akacjami serwisowymi w ASO. Jeśli chodzi o lampy to wiąże się to z ich całkowitą wymianą czy przekładka żarówki wystarczy ? Licznik w milach i interfejs po angielsku to kwestia zmiany tego w ustawieniach samochodu czy jednak trzeba udać się z tym do magika, który to przekoduje ? Jakie są Wasz doświadczenie z takim tematem adaptacji na Polskę, wiążą się z tym jakieś trudności lub niewiadomo jakie duże koszta ? Czy podając nr VIN do ASO są w stanie sprawdzić książkę serwisową tego samochodu i jego ewentualną historię napraw, serwisów itd ?

[komoornik]

Historię serwisów masz zapisaną w aucie.

[luk_byd]

Zeby zrobić to porządnie, koszta są olbrzymie.

 

Wymiana reflektorów,

Wymiana lamp tylnych

Kodowanie radia + licencje FSC na mapy i inne

Programowanie lub zmiana licznika - w zalezności od wyposażenia.

Kodowanie pozostałych modułów

Jesli jest UGDO to wymiana na czestotliwosci UE

Poza tym US ma dwuładunkową poduszkę powietrzną itp itd.

 

Sam tego nie zrobisz, chociażby ze względu na licencje FSC.

 

Koszta? Większośc mnie wyśmieje, bo ... większość to będzie rozklejać lampy itp, nie patrząc na homologacje lampy, albo częściowo tylko zrobi, czy wywierci dziurę na przycisk do tylnych przeciwmgłowych.

[maciej_cie]

Napisz na FB do Mobile Coders, oni sporo adaptacji zrobili i w mojej ocenie robią to porządnie.

A koszty faktycznie niskie nie będą.

[luk_byd]

W dniu 4.09.2024 o 11:38, maciej_cie napisał(a):

Napisz na FB do Mobile Coders, oni sporo adaptacji zrobili i w mojej ocenie robią to porządnie.

 

Patrzac na realizacje - nie robią tego w 100% tak jak powinni, ale moze takie byly oczekiwania klientow, bo realne koszta by zabiły sens.

[maciej_cie]

Pewnie masz rację.

Z mojego rozeznania wynika, że nie jest to druciarstwo i tyle. A co do tego, że gdyby to robić 100% zgodnie ze sztuką, to sprowadzanie aut z USA byłoby bez sensu.