Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy
Opublikowano
9 godzin temu, Woytas napisał(a):

Nie -  w miarę możliwości ogranicza się ryzyka , jak w takich samym warunkach można się zatrzymać o 2 długośco auto to nie wiem po co te komentarze   malowanie zderzaka i grill będą droższe niż różnica w oponach , a jak dodasz żaluzje , radar lapmy to masz wymian gratis na 10 lat do przodu 🙂

O czym Ty mówisz? Jakie ryzyka? BMW wyjeżdża z fabryki na oponach całorocznych na niektórych rynkach. Zachowaj odstęp przed pojazdem to nie będziesz wymieniać radaru.

Życzeniowe myślenie i efekt motyla - to Twoje argumenty?

Może niech każdy wymienia heble na brembo 6 tłoczkowe? No przecież to bezpieczeństwo, jak masz zwykłe heble to narażasz nas na niebezpieczeństwo.

Twoja argumentacja jest zupełnie nietrafna i pozbawiona logiki.
 

Cytat

Nie,  wsiadajmy do aut, w których ryzyko wypadku jest mniejsze i są bezpiecznie. O tym piszę.

Dlaczego nie wsadzasz zestawu brembo 6 tłoków do swojego auta? Ryzyko wypadku jest mniejsze, bo krótsza droga hamowania.

Nie opony są winne tylko kierowca, zachowaj odstęp od pojazdu poprzedzającego a nie tworzysz szurskie teorie na temat opon całorocznych. Można całemu miastu założyć opony całoroczne i nie wpłynie to na nic zupełnie. Ile było wypadków tyle będzie.
Nie poruszam wieku opon i marki z Bangladeszu, to chyba każdy z nas wie.

  • Lubię to 1
Opublikowano
2 godziny temu, Ponta napisał(a):

O czym Ty mówisz? Jakie ryzyka? BMW wyjeżdża z fabryki na oponach całorocznych na niektórych rynkach. Zachowaj odstęp przed pojazdem to nie będziesz wymieniać radaru.

Życzeniowe myślenie i efekt motyla - to Twoje argumenty?

Może niech każdy wymienia heble na brembo 6 tłoczkowe? No przecież to bezpieczeństwo, jak masz zwykłe heble to narażasz nas na niebezpieczeństwo.

Twoja argumentacja jest zupełnie nietrafna i pozbawiona logiki.
 

Dlaczego nie wsadzasz zestawu brembo 6 tłoków do swojego auta? Ryzyko wypadku jest mniejsze, bo krótsza droga hamowania.

Nie opony są winne tylko kierowca, zachowaj odstęp od pojazdu poprzedzającego a nie tworzysz szurskie teorie na temat opon całorocznych. Można całemu miastu założyć opony całoroczne i nie wpłynie to na nic zupełnie. Ile było wypadków tyle będzie.
Nie poruszam wieku opon i marki z Bangladeszu, to chyba każdy z nas wie.

I jeszcze po wymianie zawsze może trafić przed sobą na kogoś, kto ma rozgrzaną ceramikę i w sumie 6 tłoczkowe Brembo też nie pomoże...

Więc dlaczego nie, niech każdy sobie montuje ceramikę z aut pokroju RS6, będzie krótka droga hamowania, za to z bagażnika będzie miazga, bo ten z tyłu jeszcze nie zdążył do swojego 150 konnego diesla wstawić...

Oprócz m340i mam Yarisa o porażającej mocy 100KM i Fiestę o mocy 75KM, w mieście, gdzie śnieg jest widziany 3 razy w roku, przez 3h łącznie, sens opon zimowych jest tam tak wielki, że ciężko go znaleźć. 

Opublikowano
1 godzinę temu, Ponta napisał(a):

O czym Ty mówisz? Jakie ryzyka? BMW wyjeżdża z fabryki na oponach całorocznych na niektórych rynkach

Bo dobre opony wielosezonowe nie urągają bezpieczeństwu a bmw nie wypuszcza aut na oponach chińskich. Wręcz przeciwnie opona wielosezonowa w naszym klimcie to bardzo często większe bezpieczeństwo bo zawsze masz oponę adekwatną do pogody/warunków (ale doleję oliwy : ) ) - ostatni wyjazd na ferie przełom lutego i marca. Trasa z wroc nad morze. W jedną stronę mam -5st czasem opady śniegu. Wracając tydzień później mam +15st i pełne słońce. Zimowa opona w temperaturach wysokich zaczyna kleić tak sobie. A nawet przepisowa jazda autostradą czy też ekspresem tylko efekt podbija. W drugą stronę również - gdy masz letnie kapcie bo popołudniami jest przecież zawsze te 15st ale nad ranem bywa w okolicach 0... Mając wielosezony problem przestaje mieć znaczenie bo opony są zawsze właściwe. Wcześniej zawsze miałem opony sezonowe. Zima + lato. Od wielu lat kolejne generacje conti. Wcześniej "lubiłem się" z bridgestone. Po zakupie fki po raz pierwszy założyłem wielosezon. Hankook gdyż (poza wówczas sensownymi wynikami w testach) miał najlepsze opinie jako najbardziej komfortowa opona z RF. I do tego stopnia jestem zadowolony, że gdy teraz moje letnie conti się kończą to kolejne auto dostanie wielosezon (tym razem pierelli w wersji 3ciej bo obecnie to naj) a zimowy set wraz z felgami sprzedam.

 

2 godziny temu, Ponta napisał(a):

Zachowaj odstęp przed pojazdem to nie będziesz wymieniać radaru.

Zgadzam sie, jednak jeśli można mieć lepszą oponę (zimową, letnią czy też całoroczną) i dzięki niej zyskać "odrobinę więcej przewagi" to czemu nie iść w tę stronę?

 

2 godziny temu, Ponta napisał(a):

Może niech każdy wymienia heble na brembo 6 tłoczkowe? No przecież to bezpieczeństwo, jak masz zwykłe heble to narażasz nas na niebezpieczeństwo.

 

8 minut temu, siwyZS napisał(a):

Więc dlaczego nie, niech każdy sobie montuje ceramikę z aut pokroju RS6, będzie krótka droga hamowania, za to z bagażnika będzie miazga, bo ten z tyłu jeszcze nie zdążył do swojego 150 konnego diesla wstawić...

Naciągane to. We wspołczesnych samochodach o jakich może być mowa na tym forum zmiana hebli ze standardowych na dowolne "lepsze" nie skróci drogi hamowania. Bo większy zacisk nawet na najlepszej tarczy z super klockiem nie zmienia czegoś co ma seria - a każdy seryjny zacisk jest w stanie zablokować koło. Zablokować czyli bardziej zatrzymać się go nie da. Większa (przede wszystkim grubsza) tarcza z większym zaciskiem itp to przede wszystkim odporność na fadding oraz lepsze dozowanie siły nacisku - czyli precyzja pomiędzy 0 a 1. Ale chcesz mieć lepszą drogę hamowania ? Załóż szersze opony a najlepjej slicki (tylko zmień przed opadami 🙂 ).

 

Zgadzam się z Tobą, że zdrowego rozsądku absolutnie nic nie zastąpi. Ogrom systemów, najlepsze gumy itp ale jak pomiędzy kierownicą a pedałami siedzi ktoś o umyśle 12sto latka to nic dobrego z tego wyjść nie może. "szybko ale bezpiecznie" przecież nie istnieje a takich pełno na naszych drogach. Ale jeśli wybierając potencjalnie bezpieczniejsze auto, ubierając je w lepsze opony mogę odrobinę pomniejszyć ryzyko to czemu tego nie robić?

 

I w wielu wypadkach to nie chodzi o subtelne różnice. Znam/widuję sporo osób posiadających relatywnie nowe bądź nowe, mocne i ciężkie auta na które wydali niemałą kasę, ozdobione ślicznymi felgami w rozmiarach XXL ale z naciągniętymi oponami od chińczyka albo wieloletnimi używkami (nieopodal miejsca gdzie mieszkam pracuje lekarz pojawiający się ostatnio w młodym xc90 do którego zmienł felgi na 20" i ma na nich bridgestony 10cio letnie...). A wystarczy zerknąć na bezpośrednie zestawienia w testach - wyniki pomiędzy słabą a dobrą gumą idą w metry (czasem dziesiątki) a nie w centymetry. Ostatnio gdzieś widziałem zestawienie zdaje sie letnich gum i gdy najlepsza opona już stała najgorsza miała dalej ok 40km/h. Mnie to przekonuje.

I cytując czy też parafrazując gościa z tyrereview - na oponach nie ma co oszczędzać bo dostajesz to za co płacisz. Jak to się połączy z faktem, ze opona to jedyny element pojazdu jaki łączy go z nawierzchnią i bez niej ani wielka moc ani hamowanie nie mogą zostać przekazane dalej to mamy dość proste równanie.

Opublikowano
9 minut temu, kosteg napisał(a):

 

 

Zgadzam sie, jednak jeśli można mieć lepszą oponę (zimową, letnią czy też całoroczną) i dzięki niej zyskać "odrobinę więcej przewagi" to czemu nie iść w tę stronę?

 

 

Bo te "odrobinę więcej przewagi" jest złudne, wystarczy nieco bardziej mokra nawierzchnia, nieco więcej brudu na asfalcie, albo nieco bardziej rozkojarzony kierowca, nieco bardziej zużyty płyn hamulcowy, nieco bardziej zużyte zawieszenie, nieco wyższy środek ciężkości (a przecież wszyscy kochają SUVy), nieco bardziej dziesiątki innych czynników.

Nic nie zastąpi myślenia za kierownicą, myślący kierowca i na letnich sobie poradzi, ale on wie, że ma letnie i nie będzie pierwszy spod świateł, nie będzie siedział komuś na tyłku, a ten z oponami z górnej półki przecież może, bo ma dobre opony.

Opublikowano
1 godzinę temu, siwyZS napisał(a):

Bo te "odrobinę więcej przewagi" jest złudne

No litości... Nie nie jest złudne. To konkretne wyniki potwierdzone od zawsze testami. Nie łap proszę zatem tylko fragmentów ale czytaj całość tego co napisałem bo tak to można się przepychać po wsze czasy.

I bez znaczenia czy:

1 godzinę temu, siwyZS napisał(a):

nieco bardziej mokra nawierzchnia, nieco więcej brudu na asfalcie, albo nieco bardziej rozkojarzony kierowca, nieco bardziej zużyty płyn hamulcowy, nieco bardziej zużyte zawieszenie, nieco wyższy środek ciężkości (a przecież wszyscy kochają SUVy), nieco bardziej dziesiątki innych czynników

To zawsze lepsza opona zatrzyma się szybciej w tych składowych jakich jest ogrom.

 

1 godzinę temu, kosteg napisał(a):

Zgadzam się z Tobą, że zdrowego rozsądku absolutnie nic nie zastąpi. Ogrom systemów, najlepsze gumy itp ale jak pomiędzy kierownicą a pedałami siedzi ktoś o umyśle 12sto latka to nic dobrego z tego wyjść nie może. "szybko ale bezpiecznie" przecież nie istnieje a takich pełno na naszych drogach. Ale jeśli wybierając potencjalnie bezpieczniejsze auto, ubierając je w lepsze opony mogę odrobinę pomniejszyć ryzyko to czemu tego nie robić?

Masz cały akapit jaki przegapiłeś w mojej wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem, że opona zastępuje cokolwiek. Ale bagatelizowanie jej wartości "bo są inne składowe" jest absurdalną lekkomyślnością.

Opublikowano
Godzinę temu, kosteg napisał(a):

No litości... Nie nie jest złudne. To konkretne wyniki potwierdzone od zawsze testami. Nie łap proszę zatem tylko fragmentów ale czytaj całość tego co napisałem bo tak to można się przepychać po wsze czasy.

I dlatego ludzie jadący nowymi samochodami, na nowych oponach z górnej półki rozpierprzają się o barierki na drogach szybkiego ruchu.

Mam dobre opony, nowe auto z systemami, mogę zapierdalać, gówno, że pada deszcz, takie złudne poczucie im daje właśnie to wszystko. 

Wolę świadomego kierowcę na wielosezonie niż "mistrza" na najlepszych oponach.

  • Lubię to 1
Opublikowano

Panowie mo żemy się tutaj bić na argumenty, tylko co to da? Kazdy znas i tak robi co uważa. Taka jest niestety prawda, bo nikt nikogo nie zmusi to czego kolwiek.

Jezdząć samochodem to nie tylko dobry samochód, dobre opony, dobre paliwo ito to również umiejętności i najważniejsze rozsądek.. czyli bezpieczna jazda to suma wszystkich tych element. Jesli któryś z tych elementów nie bedzie zachowany to nasze i innych osób na ulicy spada, Ale i tak naważniejsze dla każdego znas jestesmy my sami najważniejsi, no moze osoba która siedzi obok nas jeszcze. 

Chę powiedziec że naprawdę szkoda naszych nerw na to żę ktoś nie chce kupic mega dobrych opon, a woli tańsze 😞 i ta osoba znajdzie ,iliom powodów że ma racje :(

A tutaj chyba mieliśmy rozmawiac o swoich doświadczeniach na wielosezonowych oponach a nie o moralności, bo z tego zaraz srobi się wojna i nagle ktoś wchodzi na forum by dowiedzieć sie czy warto czy nie i po przeczytaniu kilku stron nic niewie w temacie.

Dodam tylko że OPONA to nie tylko hamowanie, ale również bezpieczne prowadzenie po zakrętach. To również bezpiecze ruszanie. Kupują auto z napędem na 4 koła wybrałem ten napęd nie dla tego że takie mam widzimisie, bo w 90 % mojej jazdy bede odczuwał przewagi 4 napedów nad napedem na jedną oś. Ale w 10% a może i mnie już tak. Bo jadąć po łuku i tracać przyczepność Napęd pomoże mi i oponą nadrobić to co poło nie tak ( niezawsze ale w wieli przypadkach tak będzie ). Nawet podf czas hamowania na sliskim samochody z napędem na 4 koła efektywniej hamują. nie mówiąć juz o ruszaniu. i teraz dochodząć do opon a konkretnie wielosezobnowych to naprawdę warto wziąść pod uwagę taką opcję bo jest klika za, a przynajmniej ja widzę niezły kompromi miedzy lato/zima a wielosezonem np:

- 2-3 sezny nowe opony - nowe opony lepsza przyczepność nawet gorszej marki lepsze od starych najlepszych
- nie muszę magazynować drugiego kompletu
- nie muszę jezdzić na wymianę opon

Posiadająć auto z napędem na 4 koła jezdziłem na wilosezonach zima i to w trudnych warunkach, droga w sniegu lodzie. i tak nie była taka przyczepnośc jak wcześniej jezdziłem na zimówkach ale i tak lepiej bezporównania było niż w samochodzi z napędem na jedną oś i oponami zimowymi. takie mam doświadczenie i wiec że w moim przypadku opony wielosezonowe warto a miałem, Hankooki na 225 17 cali.

Niech każdy znas spróbuje sobie odpowiedzeic co dla niego i jego bliskich jest dobre i unikajmy waliki na słowa i niepotrzebą dyskusję a co gorsza obrażanie siebie wzajemnie za to że ktoś ma inne poglądy.

Opublikowano (edytowane)

WTF? Co to ma do tematu?

48 minut temu, siwyZS napisał(a):

I dlatego ludzie jadący nowymi samochodami, na nowych oponach z górnej półki rozpierprzają się o barierki na drogach szybkiego ruchu.

Nie... Robią to z własnej głupoty. Nie przez albo dzięki oponom. Nie przez albo dzięki autom czy dowolnym innym składnikom tej układanki.

48 minut temu, siwyZS napisał(a):

Mam dobre opony, nowe auto z systemami, mogę zapierdalać, gówno, że pada deszcz, takie złudne poczucie im daje właśnie to wszystko.

Nie ma to niczego wspólnego z jakimkolwiek "złudnym poczuciem". To najzwyklejszy debilizm jaki jest niezależny od grubości portfela, marki auta opon na jakich jedzie itp.

 

48 minut temu, siwyZS napisał(a):

Wolę świadomego kierowcę na wielosezonie niż "mistrza" na najlepszych oponach.

A ja raz jeszcze napiszę, że po prostu wolę świadomego kierowcę...

 

Z jakiegoś powodu postanowiłeś połączyć dwie zupełnie niezwiązane kwestie i kompletnie ignorujesz to co napisałem a następnie zacytowałem.

1 godzinę temu, kosteg napisał(a):

 

3 godziny temu, kosteg napisał(a):

Zgadzam się z Tobą, że zdrowego rozsądku absolutnie nic nie zastąpi. Ogrom systemów, najlepsze gumy itp ale jak pomiędzy kierownicą a pedałami siedzi ktoś o umyśle 12sto latka to nic dobrego z tego wyjść nie może. "szybko ale bezpiecznie" przecież nie istnieje a takich pełno na naszych drogach. Ale jeśli wybierając potencjalnie bezpieczniejsze auto, ubierając je w lepsze opony mogę odrobinę pomniejszyć ryzyko to czemu tego nie robić?

Masz cały akapit jaki przegapiłeś w mojej wypowiedzi. Nigdzie nie napisałem, że opona zastępuje cokolwiek. Ale bagatelizowanie jej wartości "bo są inne składowe" jest absurdalną lekkomyślnością.

Pomniejszasz przewagę dobrych opon tylko dla tego, że są na drogach również impotenci umysłowi. Nikt w całym tym wątku nie miał na celu wpajania teorii jakoby dobra opona była panaceum na całe zło na drogach. Czy też jakoby kiepskie były winne wszelkim dramatom. Padlo pytanie o wielosezon i opinie o nim samym i nic więcej. Staje się to wręcz kuriozalną przez to przepychanką.

 

Niemniej pozwolę sobie to pociągnąć po raz ostatni dalej - > jako świadomy i odpowiedzialny kierowca wybieram dobre opony bo wiem, że ten metr czy kilka może stanowić o tym czy kogoś trafiam czy nie. O tym czy zatrzymuję się przed drzewem czy na nim. Czy wpadam w poślizgu na skrzyżowanie czy może zatrzymuję się przed nim. Tym, bardziej, że są właśnie te wszystkie niezależne ode mnie czynniki. I nie mając wpływu na tak wiele z nich, robię co mogę z tymi jakie zależą od mojej osoby - stąd stan techniczny auta i ogumienie są na najwyższym dla mnie dostępnym poziomie. Starając się do tego prowadzić sensownie minimalizuję co mogę. I tyle. I wcale nie oznacza to dziś, ze muszę jeździć wyłącznie na oponach sezonowych -> jak wyżej napisałem jest wręcz przeciwnie i moim zdaniem wielosezon staje się optymalnym rozwiązaniem.

 

Patrząc tokiem myślenia jaki prezentujesz powinno się demontować poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa, systemy takie jak abs czy esp aby kierowcy pozostawieni "sami sobie" jeździli bezpiecznie... lol

Edytowane przez kosteg
Opublikowano
7 godzin temu, siwyZS napisał(a):

Bo te "odrobinę więcej przewagi" jest złudne,

... w przytoczonym przypadku drobne 10m :classic_laugh::classic_laugh::classic_laugh:

... ale  chociaż nowe chinole bo te wszystkie dzieciaki pozawijane na drzewach w swoich  Exx  obute w slicki ze szrotowiska 🫣

Opublikowano (edytowane)
10 godzin temu, Ponta napisał(a):

czym Ty mówisz? Jakie ryzyka? BMW wyjeżdża z fabryki na oponach całorocznych na niektórych rynkach. Zachowaj odstęp przed pojazdem to nie będziesz wymieniać radaru.

Może zacznij czytać ze zrozumienie , wpada gość na forum i zachwala swoje zajebiste imperiale zatrzymujące się na mokrym 10m dalej niż inne opony z tego semgentu ... choć i tak order , że kupił nowe a nie używki zdarte z jakiegoś 10letniego rozbitka i jak mu taka opona wystrzeli na łuku to nie zabije jadących z przeciwka  ... na oponach się nie oszczędza a jak ktoś kupuje auto za kilkadxiesiąt tysięcy a nie ma potem 2-3 na opony to może trzeba pomyśleć o zmianie segmentu a nie zakładać jakieś szrotowisko

Edytowane przez Woytas
Opublikowano

Wszystkich co mieli wypadek samochodowy łączy jedno - samochód. Nie powinni wsiadać/posiadać/jechać/stać czy co tam innego w nim robili... I wtedy wszystko jedno jaki rodzaj opon by był/nie był na aucie.

Ja wiem jak jeżdżę, czego oczekuję od auta i mam opony jakiem mam. I zmieniam sobie 2 razy w roku. I jak warunki nie sprzyjają danym oponom to staram się być ostrożniejszy, ale za to w swoich warunkach robią swoją robotę. Ograniczoną fizyką, ale robią. I ja za to płacę i mi to pasuje.

A jak ktoś jeździ niedzielnie, czy po kowalskiemu, z punktu a do b, i w sumie bez różnicy czy skodą, dacią, bmw, czy mercedesem to co za różnica...

W sumie, mogą nowe auta śmigać na nalewkach lub bieżnikowanych. Tylko niech jeżdżą stosownie do ogumienia... I niech nie płaczą.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano
7 godzin temu, kosteg napisał(a):

To zawsze lepsza opona zatrzyma się szybciej w tych składowych jakich jest ogrom.

i znow gownoburza no ale skoro juz jest to ja tez odpisze ze nie zawsze, bo nie ma opon uniwersalnych i pierwsza opona w rankingu na suchym w rozmiarze X na aucie Y moze byc 10 na mokrym, w innym rozmiarze i innym aucie (albo nawet w tym samym). Nie ma opon uniwersalnie najlepszych, kupujac markowe kupujesz lepsze niz chinczyk, ale nie jest to najlepsze zawsze i wszedzie. np taki pilot sport 4 bardzo fajna oponka na suchym, na mokrym ssa. i co teraz nie jezdzic w deszczu? 8 kompletow opon miec? czy po prostu wiedziec co sie ma i troche wolniej...

Sorry za brak polskich znakow ale mi sie nie chce ALT naciskac

Opublikowano

Reasumując 50 lat temu nie bylo abs, esp itd. w wiekszości aut , naród śmigał zimami stulecia na dębicy byleby łyse nie były i dali radę to my też damy niezależnie od opon tylko rozsądnie jeździć :classic_smile:

Opublikowano
Godzinę temu, Ratm napisał(a):
8 godzin temu, kosteg napisał(a):

To zawsze lepsza opona zatrzyma się szybciej w tych składowych jakich jest ogrom.

i znow gownoburza no ale skoro juz jest to ja tez odpisze ze nie zawsze, bo nie ma opon uniwersalnych i pierwsza opona w rankingu na suchym w rozmiarze X na aucie Y moze byc 10 na mokrym, w innym rozmiarze i innym aucie (albo nawet w tym samym). Nie ma opon uniwersalnie najlepszych, kupujac markowe kupujesz lepsze niz chinczyk, ale nie jest to najlepsze zawsze i wszedzie. np taki pilot sport 4 bardzo fajna oponka na suchym, na mokrym ssa. i co teraz nie jezdzic w deszczu? 8 kompletow opon miec? czy po prostu wiedziec co sie ma i troche wolniej...

Niestety jesteś kolejnym jaki wpada wybierając co czyta bądź do czego się odnosi. Bo temat był ponownie do tablicy wywołany przez:

2 godziny temu, Woytas napisał(a):

wpada gość na forum i zachwala swoje zajebiste imperiale zatrzymujące się na mokrym 10m dalej

A tu zawsze cokolwiek z czołówki będzie lepsze. To nie jest kwestia tego czy brać goodyear, michelin, conti, pirelli czy może bridgestone albo pukające do bram premium opony hankooka. To kwestia szeroko pojętej (przez pryzmat marek i modeli) dobrej opony vs wspomnianego kiepskiego imperiala. Tylko i aż tyle.

 

Tak wiem - zawsze znajdzie się jakiś jeden konkretny wyjątek, sytuacja czy też warunki w których nawet taki badziew będzie brylował (wystarczy zerknąć na wspomniane wcześniej prace gościa z tyrereview - w wielu jego testach jakiś wyrób gumopodobny znajduje sobie kategorię albo nawet czasem dwie i w nich wygrywa) ale to nie jest powód abym nie mógł generalizować, że dobra opona jest dobra i że nie warto na nich oszczędzać.

 

14 minut temu, Woytas napisał(a):

Reasumując 50 lat temu nie bylo abs, esp itd. w wiekszości aut , naród śmigał zimami stulecia na dębicy byleby łyse nie były i dali radę to my też damy niezależnie od opon tylko rozsądnie jeździć :classic_smile:

Wybacz ale nie mogę się powstrzymać - 50 lat temu nie było abs w jakimkolwiek aucie bo bosch to na rynek w 78' wypuścił 🙂

Niemniej odrobinę słabe to generalne porównanie (bo gdybyś mias 50 napisał 40lat byłoby trafne argumentacyjnie ale nadal nie merytorycznie) gdyż wówczas zupełnie inna była motoryzacja (szerokopojęta). Zupełnie inna ilość pojazdów na drogach, czy też po prostu inna ilość pojazdów, mniejszy ruch to mniejsze ryzyko kolizji i wypadków. Same pojazdy też zdecydowanie odmienne od dzisiejszych. Mniejsze, lżejsze, słabsze, rozwijające mniejsze prędkości a i sam pojazd stanowił większą wartość dla przeciętnego posiadacza. To powodowało dość odmienną od współczesnej "technikę jazdy" - znakomita większość jeździła ostrożniej. 

Niemniej tak - jak już wielokrotnie tu napisałem - jazda z rozwagą to podstawa.

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Może trochę dystansu i czasami czytać posty z przymróżeniem oka :classic_happy:, wybacz, że nie sprawdziłem dokładnie w którym roku bosch wprowadził abs :classic_laugh: .. bo jakby to robiło rożnicę w kraju fiatów i syren :classic_laugh:

Opublikowano
3 godziny temu, kosteg napisał(a):

Niestety jesteś kolejnym jaki wpada wybierając co czyta bądź do czego się odnosi.

jak to mówią przyganiał kocioł... zrobiłeś dokładnie to samo. Ja wiem co wywołało temat, ale ludzie znów zaczęli robić gownoburze ze wielosezonówki do kitu i że jest jakaś magiczna najlepsza opona, nie zwracając uwagi na ten jeden post gdzie te wielosezonowi naprawdę były słabe, tak samo jak słabe by były letnie czy zimowe z tej firmy.

Ja po prostu bardzo nie lubię uogólniania i naciągania a także kwantyfikatorów wielkich 😉 Napisałeś, że lepsza opona zawsze zatrzyma się wcześniej, i z tym nawet mógłbym się zgodzić, chodzi o to ze nie ma czegoś takiego jak uniwersalna lepsza opona, bo nawet najdroższa opona nie jest najlepsza we wszystkich warunkach i nie da się takiej po prostu kupić i mieć.

A to ze lepsza nowa opona niż stara czy droższa niż dużo tańsza toż to oczywista oczywistość.

Myślę ze temat się wyczerpał, trochę wszyscy piszą już w kolko to samo 🙂 i czepiają się pierdół (np ja 😉). Dobranoc 🙂

Sorry za brak polskich znakow ale mi sie nie chce ALT naciskac

Opublikowano
7 godzin temu, Ratm napisał(a):
10 godzin temu, kosteg napisał(a):

Niestety jesteś kolejnym jaki wpada wybierając co czyta bądź do czego się odnosi.

jak to mówią przyganiał kocioł... zrobiłeś dokładnie to samo. Ja wiem co wywołało temat, ale ludzie znów zaczęli robić gownoburze ze wielosezonówki do kitu i że jest jakaś magiczna najlepsza opona, nie zwracając uwagi na ten jeden post gdzie te wielosezonowi naprawdę były słabe, tak samo jak słabe by były letnie czy zimowe z tej firmy.

Obiecuję raz ostatni - ale gdybyś przeczytał to co napisałem to wiedziałbyś, że ja z tych co chwalą i polecają wielosezon. Od tego zaczynałem moje wypowiedzi tutaj. Jako posiadacz kilku aut w tym jednego na wielosezonie właśnie będę w kolejnym przechodził z pary lato/zima na wielosezon.

 

Nigdzie nie napisałem, że jest magiczna jedna najlepsza opona, że tylko takie a nie inne rozwiązanie. Postaram się zatem napisać to inaczej i możliwie najprościej aby wszelkie wątpliwości rozwiać:

bez znaczenia czy wybierasz parę opon letnich i zimowych, czy może jednak preferujesz wielosezon (choć tutaj testy są bezlitosne i powinienem napisać a tym bardziej jeśli preferujesz wielosezon) nie powinieneś oszczędzać na oponach tylko wybierać te z górnej półki. I nie chodzi o to aby kupić opony i jak tu zostało napisane dać im ogrom zaufania i rozwalić się na drzewie przez głupotę. Chodzi o to, by w sytuacji podbramkowej (gdy już do niej dojdzie z dowolnego powodu) dać sobię te dodatkowe centymetry/metry jakie mogą okazać się zbawienne.

  • Lubię to 2
  • Moderatorzy
Opublikowano

Ile ludzi kupuje auta premium? Już widzę jak ktoś do Golfa z 2005 r. ładuje Micheliny. Zejdź na ziemię z tym życzeniowym myśleniem.

Większość aut w Polsce nie jeździ na oponach premium. Sądzę, że większość nie wie kiedy opona jest już na śmietnik.

 

  • Lubię to 1
Opublikowano

Od kiedy mnie było stać na auto (12letnie Paseratti ponad 20 lat temu) to jeździłem tylko na najlepszych oponach. Właśnie ze względów bezpieczeństwa. Mam wielu kolegów co robili dokładnie tak samo. Jak ktoś jest arogantem lub po prostu nie ma środków to kupuję co jest lub jeździ 15 lat na jednych... znam taki przypadek. W tym mój kumpel z Japonii. Auto 20lat z przebiegiem 20tyś km....

  • Lubię to 4
Opublikowano

A co powiecie o takiej sytuacji. Osoba robi rocznie 7 tys km. Ma dwa zestawy opon premium lato - zima. I co w takim przypadku?. Co ile lat kupować nowe zestawy? czy lepszym rozwiązaniem jest opona wielosezonowa? 

Opublikowano

Miałem już w tym wątku nie pisać, no ale nie mogę.... 😉

7 godzin temu, macste napisał(a):

Jak ktoś jest arogantem

Ale czemu od razu arogantem, to że ktoś ma inny pogląd na jakąś sprawę to od razu arogant?

 

7 godzin temu, macste napisał(a):

Mam wielu kolegów co robili dokładnie tak samo

A ja mam kilku co tak nie robili, no i co z tego wynika?

 

7 godzin temu, macste napisał(a):

lub jeździ 15 lat na jednych... znam taki przypadek.

I co? pozabijał dziesiątki ludzi w tym siebie? Co wyjechał z domu to stłuczka?

Panowie, lepsza opona jest lepsza, ale nie popadajmy w paranoje.... Zaraz sobie nicka zmienie na Arogant 😉

Sorry za brak polskich znakow ale mi sie nie chce ALT naciskac

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.