Skocz do zawartości

Czy ktos śmiga na całorocznych oponach?


DW1225

Rekomendowane odpowiedzi

15 minut temu, maciej_cie napisał(a):

Sam ten argument przytoczyłeś, więc ja się do niego ustosunkowałem.

No i dobrze, napisałem że masz rację:) chodzi tylko o to że Twój przykład to jest jakiś minimalny, nieistotny wycinek rzeczywistości. W tym sensie że w danych warunkach gdyby to czy tamto i jeszcze owamto to by w niego wjechał o 20 km/h mniej i pieszy zamiast wstać i się otrzepac i iść dalej to musi jechać do szpitala bo złamał rękę. Ale moze właśnie to mu uratowalo zycie bo go odrzuciło na bok,  a z lepszymi oponami prędkość mniejsza to go wciagnelo pod auto i zginal, albo nieszczesliwie upadl i uderzył głową o kraweznik i umarl? Mozna sobie tak gdybac i wymyslac scenariusze do woli.

Przesłanie mojego posta jest takie ze droga hamowania opony w danych warunkach ma w praktyce minimalny wplyw na cokolwiek i pisanie ze jak ktos ma wielosezonowki to skapuec matol i morderca to stek bzdetów 

Edytowane przez Ratm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że nikt nie powinien nikomu zaglądać do portfela. Kwestie bezpieczeństwa również są kwestią indywidualną.

 

Jestem "skąpcem, matołem i mordercą" i dobrze mi z tym. Tak jak już było w tym temacie wczesniej powiedziane - BMW stosuje całoroczne opony w swoich samochodach przy wyjeździe z fabryki, więc sądzę, że o niedostateczne względy bezpieczeństwa nie mamy się co martwić. Wystarczy stosować opony marek premium.

Natomiast każdy ma swoje przekonania i każdy sie ich trzyma. Ja osobiście jeszcze pare lat temu sam byłem przeciwnikiem wielosezonów, z czasem zacząłem sie do nich przekonywać, aż wreszcie przetestowałem je na własnej skórze i uznałem, że to idealna opcja do auta robiącego 7kkm rocznie w 80% po mieście. Ale szanuję to, że nie każdy jest do nich przekonany i jest ich totalnym przeciwnikiem. Za to kolega wyżej widze ma z tym problem i woli zbesztać zwolenników tej opcji. Nikt nikogo do wielozesonu nie przekonuje, nie widziałem w tym temacie ani jednego posta w którym ktokolwiek kogokolwiek próbował namówić czy zmusić do użytkowania wielsezonów. Ot zwykła wymiana doświadczeń. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ratm napisał(a):

Masz rację, ale to właśnie takie za przeproszeniem pierd...nie. Czy kupujecie zawsze bolid formuły 1 bo zatrzymuje się praktycznie w miejscu? Nie! Różne samochody różnie hamuja, rozne opony też. Jest dosłownie dziesiatki czynników które mają wpływ na dane zdarzenie. Droga hamowania opony jest tylko jednym z nich, tak naprawdę mało istotnym. Dużo większym jest np prędkość. To jest jak ten durny spot w tv gdzie gość jedzie 60 w zabudowanym i dezintegruje pieszego na pasach, a za chwile jedzie 50 i sie zdazyl zatrzymac. No ludzie gdzie logika? Pewnie jakby miał lepsze opony to by mógł 60 jechać....

Skupmy się na oponach. Czy lepsza opona, która zapewni w sytuacji kryzysowej krótsza drogę hamowania będzie lepszym wyborem?

Jeżeli się z tym zgodzisz czy jest jeszcze jakikolwiek argument biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie bezpieczeństwo? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KucaQ napisał(a):

A ja uważam, że nikt nie powinien nikomu zaglądać do portfela. Kwestie bezpieczeństwa również są kwestią indywidualną.

 

Nie są. Od Twojego podejścia do bezpieczeństwa może zależeć moje życie. Jak więc jest to kwestia indywidualna? 

 

Natomiast bez wątpienia znacznie większy wpływ niż jakość (siła, trakcja przy tym zachowana) ma dostosowanie prędkości do warunków jazdy. Jak ktoś jedzie 200 po pustej Sce, to stwarza ryzyko sam dla siebie. Jak ktoś jedzie w nocy 80 w zabudowanym na przejściu dla pieszych, które jest źle oświetlone, to stwarza ryzyko również dla innych i tutaj ma duże znaczenie jaka to będzie opona, ale większe znaczenie miała niebezpieczna prędkość.  Tak więc podsumowując jakość opony będzie miała większe znaczenie w sytuacjach awaryjnych niż standardowych, ale bez wątpienia każdy zdaje sobie z tego sprawę.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rafaeelloo napisał(a):

Nie są. Od Twojego podejścia do bezpieczeństwa może zależeć moje życie. Jak więc jest to kwestia indywidualna? 

Taka, że Ty czy ja jeździmy stosunkowo młodymi autami w bardzo dobrze utrzymanym stanie technicznym, a szary Kowalski kupuje 25-letniego Fiata Punto za 5000zł na dojazdy do pracy, które przegląd przechodzi tylko dzięki dodatkowym banknotom włozonym w dowód. On bedzie miał głęboko Twoje czy moje bezpieczeństwo. Dla niego liczy się, że dojedzie do pracy i spowrotem. Wbrew pozorom takich Kowalskich jest cała masa na drogach. 

Nie powiesz mi, że wówczas taki Kowalski, nawet na typowo letniej oponie będzie bardziej bezpieczny, niż ja na wielosezonie premium. Wielokrotnie tez stojąc na światłach widywałem nawet dość świeże auta na oponach typowo letnich bądź typowo zimowych pokroju Zeetex, Goodride czy Sailun. I takie auto ma byc bezpieczniejsze niż takie na wielosezonie premium? Dobry żart. 

 

Oczywiście nie ulega wątpliwości, że typowo letnia czy typowo zimowa opona zawsze będzie lepsza od opony wielosezonowej (we wszystkich 3 przypadkach porównujmy wyłącznie opony tej samej klasy). W końcu te opony sa dostosowane do sezonów w któych mają być uzytkowane, a wielosezon jest uniwersalny. Ale twierdzenie, że osoby wybierające wielosezon są mordercami, jest nadwyraz przekoloryzowane. 

 

1 godzinę temu, rafaeelloo napisał(a):

Jak ktoś jedzie 200 po pustej Sce, to stwarza ryzyko sam dla siebie

Powiedz to rodzinie ofiar głośnego wypadku na A1. Swoją droga, ciekawe na jakich oponach jeździł w tej M8 😉

 

Edytowane przez KucaQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A załóżmy taką sytuację - jesienią mamy nagłe załamanie pogody i pewnego poranka zaczyna padać śnieg. Kto jest bezpieczniejszy, kierowca na letnich czy całorocznych?

Albo odwrotnie, końcówka zimy/bardzo wczesna wiosna, wszyscy jeszcze na zimówkach a tu nagle 20 stopni i pełne słońce - lepiej być na całorocznych czy na zimówkach?

A taki teraz niestety mamy co raz częściej w Polsce klimat, że dzieją się cuda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, macste napisał(a):

Skupmy się na oponach. Czy lepsza opona, która zapewni w sytuacji kryzysowej krótsza drogę hamowania będzie lepszym wyborem?

Jeżeli się z tym zgodzisz czy jest jeszcze jakikolwiek argument biorąc pod uwagę tylko i wyłącznie bezpieczeństwo? 

Ale właśnie cały czas mi o to chodzi że nie można tego tak upraszczać. Bo tych czynników jest wiele i droga hamowania w warunkach X nie równa się Y.

I nie ma czegoś takiego jak najlepsza opona. Opona X w warunkach suchych na nawierzchni takiej i takiej ma drogę hamowania 40m i jest lepsza od opony Y o 2 metry. Ale te same opony na mokrym mogą mieć zupełnie rożną drogę hamowania i Y może być krótsza o 2 m. A na śniegu jeszcze inaczej. Dodatkowo opona X może mieć krótszą drogę hamowania na prostej ale gorzej trzymać przy skręcaniu i jak będziesz omijał przeszkodę hamując to prędzej wpadniesz w poślizg niż na oponie Y która ma w teorii dłuższą drogę hamowania. Żeby było śmieszniej to nawet rozmiar opony ma znaczenie. Ta sama opona w rozmiarze X może mieć inne wyniki w rozmiarze Y. To nie jest gdybanie, zanim wywaliłem na nowe "najlepsze" opony kupę kasy to przeczytałem i obejrzałem wiele testów opon. I oczywiście że opona premium będzie zazwyczaj w każdym obszarze lepsza niż nie-premium. Ale te różnice naprawdę nie są duże, w granicach kilku procent (pomijam jakiś syf z chin). I jeśli jakaś opona jest wybitna w jednym to wypada średnio w innym, np opona premium która ma super wyniki na suchym na mokrym jest dopiero 5 czy 10 w rankingu.

I ja dalej się będę upierał, że to czy opona w laboratoryjnych warunkach ma 2 metry krótszą czy dłuższą drogę hamowania w praktyce nie ma wielkiego znaczenia. Dużo ważniejsze jest np jak szybko jedziesz, czy uważasz czy śpisz, czy ogarniasz auto czy kupiłeś prawko na targu itd itp. Najważniejszym czynnikiem poprawiającym bezpieczeństwo jest myślenie, doświadczenie i umiejętności a nie opona co hamuje 2m krócej. W starym aucie miałem 10 letnie opony, bieżnik jeszcze OK ale guma całkowicie straciła właściwości. Jadąc 40km/h na rondzie mogłem bokiem jeździć przednionapędówką jak tylko odrobinę popadało. Droga hamowania na mokrym to pewnie 2x dłuższa niż waszych "najlepszych opon". I nigdy nie miałem jakichś podbramkowych sytuacji bo jak wiem że mi opona na mokrym nie trzyma to jadę wolniej i trzymam większy dystans. I tyle w tym temacie.

 

Godzinę temu, Yossi123 napisał(a):

A załóżmy taką sytuację - jesienią mamy nagłe załamanie pogody i pewnego poranka zaczyna padać śnieg. Kto jest bezpieczniejszy, kierowca na letnich czy całorocznych?

Dokładnie, przykład z życia: kupiłem auto końcem września, było na na letnich porządnych oponach. Zamówiłem zimówki i umówiłem się na montaż, pech chciał że akurat rano tego dnia padał lekko śnieg. Prawie rozwaliłem auto jadąc na ten montaż pomimo że ledwo się toczyłem bo te letnie opony na śniegu w ogóle nie miały przyczepności, normalnie jakbym po lodzie jechał, chociaż miałem "najlepsze opony".

Edytowane przez Ratm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, adiki napisał(a):

To tak jakby nazywać wszystkich skąpcami i dusi groszami jeśli do cywilnej trójki nie biorą hamulców M które też wpłyną na drogę hamowania. Nie popadajmy w absurdy.

mam hamulce M w 3, hamują ledwo poprawnie, tak naprawdę powinniśmy wszyscy od razu wymienić cały układ na sportowy bo dzięki temu będzie hamować o 2m krócej i poprawiać bezpieczeństwo a przecież każdy wie ze bezpieczeństwo najważniejsze. 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, spokojnie. Jakaś część kupiła BMW bo nie wypada kupić skody lub daci, a to zupełnie im by wystarczyło. Ale sasiad, rodzina, koledzy z pracy, własne ego... 

Opony, hamulce, bicia, drgania.... A co to takiego. Nie istotne. I tak są bezpieczniejsi dla ruchu niż inni Janusze w złomach na kołach, bo mają nowe auto i miejmy nadzieje nowe opony...

Im dłużej czytam takie wywody to nasuwa się mi myśl iż mając 340 muszę ciągle gnać ponad 200, ze świateł tylko z LC. zawsze. Zresztą ci z 318 też, tylko oni za to nie stracą prawa jazdy.... A ja to już na drugich światłach... jeżeli nie na pierwszych lub po wyjeździe z bramy.

Dywagacje chyba nie są konieczne, bo przecież najważniejsze w aucie to ABC (absolutny brak czegokolwiek, aby się nie psuło), M pakiet, ciemne szyby... I w sumie tyle...

Hamulce, opony, a na co to komu....Zwykłe auta w podstawie mają to co trzeba. Nie trzeba dopłacać, kombinować. Jest dobrze w serii, nawet na wielosezonie. Póki wszystko młode i sprawne. Oby tylko kierownik nie wyjeżdżał komuś przed maskę na autostradzie i nie pędził na złamanie karku....

Co do artysty z 850 zrobionej na m8 to:
1. Jechał zbyt szybko w tych warunkach
2. Czy kia nie wyjechała mu przypadkiem przed maską, ale tu prędkość BMW nie dawała KII czasu na ewentualną weryfikację odległości i zagrożenia, co i tak powoduje winę uciekiniera, ale trzeba tą myśl mieć z tyłu głowy na wszelki wypadek, że w lusterko warto spojrzeć nie 2 ale nawet 3 razy...
3. Dziecko starych pieniędzy z rządowo-komunistycznych układów - duszenie tematu od początku w czasie rzeczywistym. Równi i równiejsi. Psia mać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, KucaQ napisał(a):

Taka, że Ty czy ja jeździmy stosunkowo młodymi autami w bardzo dobrze utrzymanym stanie technicznym, a szary Kowalski kupuje 25-letniego Fiata Punto za 5000zł na dojazdy do pracy, które przegląd przechodzi tylko dzięki dodatkowym banknotom włozonym w dowód. On bedzie miał głęboko Twoje czy moje bezpieczeństwo. Dla niego liczy się, że dojedzie do pracy i spowrotem. Wbrew pozorom takich Kowalskich jest cała masa na drogach. 

Nie powiesz mi, że wówczas taki Kowalski, nawet na typowo letniej oponie będzie bardziej bezpieczny, niż ja na wielosezonie premium. Wielokrotnie tez stojąc na światłach widywałem nawet dość świeże auta na oponach typowo letnich bądź typowo zimowych pokroju Zeetex, Goodride czy Sailun. I takie auto ma byc bezpieczniejsze niż takie na wielosezonie premium? Dobry żart. 

Ależ oczywiście ja się z Tobą zgadzam, że najpewniej to nie wielosezon w takim wypadku stworza w skali absolutnej większe zagrożenie, ale z drugiej strony, to można zapytać: skoro inni zabijają, to czy ja też mogę? Jeździmy samochodami, do których koła często kosztują więcej niż te 25 letnie gruchoty, ale często to nie jest preferencja tych ludzi tylko stan portfela. Czy skoro mnie stać, to powinienem egoistycznie oceniać ich finanse i zakazać im jeździć? To pytanie tutaj zostawiam i nie oczekuję na nie odpowiedzi. Niech każdy odpowiada sam wg swojej miary. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie dlatego napisałem, że bezpieczeństwo to kwestia indywidualna. Nie mamy wpływu na to, jak inni do tego podchodzą, dlatego musimy sami zadbać o swój tyłek w sposób jaki uważamy za stosowny.

 

Godzinę temu, rafaeelloo napisał(a):

Niech każdy odpowiada sam wg swojej miary.

AMEN 🙂

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile z tych osób tak promujących "bezpieczeństwo jest najważniejsze za każdą cenę" świadomie zrezygnowało z xdrive bo "potrafią jeździć", "nie mieszkają w górach" albo "raz w roku w Zakopcu RWD daje radę" itp 😉

Być może chodzi o to, że na letnich czy zimówkach czują się usprawiedliwieni do "zap**". To się chyba wtedy mówi "jeżdżę szybko, ale bezpiecznie" 😄

 

A tak z ciekawości, czy są w ogóle dostępne opony całoroczne z gwiazdką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Yossi123 napisał(a):

A tak z ciekawości, czy są w ogóle dostępne opony całoroczne z gwiazdką?

Bridgestone Turanza EL400

https://www.oponeo.pl/dane-opony/bridgestone-turanza-el400-225-50-r17-94-v-run-on-flat-#500978404

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Yossi123 napisał(a):

Ciekawe ile z tych osób tak promujących "bezpieczeństwo jest najważniejsze za każdą cenę" świadomie zrezygnowało z xdrive bo "potrafią jeździć", "nie mieszkają w górach" albo "raz w roku w Zakopcu RWD daje radę" itp 😉

 

Rozumiem, że wg Ciebie jak masz xDrive to już możesz "zap***" bo samochód potrafi od Ciebie więcej? 😉 

 

Dyskusja w tym temacie już parę razy zrobiła koło. Wytknęliśmy sobie wszyscy, że:

  1. wielosezon nie zawsze jest gorszy, a sezonowe nie zawsze lepsze. Są przypadki, gdzie jedne zawiodą, a drugie wygrają. 
  2. umiejętność liczenia własnych pieniędzy (to nie skąpstwo!) jest ważna.
  3. nie każdy kupuje samochód do zap***
  4. nie każdy decyduje w 100% (bo np. zakup ze stocku, bo np. pkt. 2.) o wyposażeniu samochodu
  5. lepsze wyposażenie to pomoc, ale nie zastępują rozsądku - nadmierna prędkość jest nadmierną prędkością. Nieważne, czy to najlepsze opony w najlepszych warunków z najlepszymi hamulcami, pustym bakiem i kierowcą anorektykiem (wiadomo, że lżejsze hamuje lepiej ;))
  6. bezpieczeństwo to odpowiedzialność zbiorowa (za siebie i innych), ale rzadko kiedy mamy możliwość wpływu na wybory innych (np. świadoma jazda samochodem, który ma kiepskie hamulce).
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo upraszczajać temat kupujecie auta za dziesiątki lub setki tysięcy i na końcu  część chce zaoszczędzić jakiś ułamek wartości auta na wymianach lub oponach lub nawet nie chodzi o pieniądze tylko lenistwo z wymianami ,  oczywiście każdy ma do tego prawo i nie mi to oceniać , ale uczulam na jednak różnice w zachowaniu opon nawet różnych segmentów , ja stosuję od zawsze bardzo prostą zasadę z 2-3 aktualnych  testów  opon wybieram  poprostu  najlepsze , jak mnie na to nie stać to najwyraźniej czas zmienić segment auta ..

Z własnego doświadczenia ....  kilka lat temu na jednokierunkowej dwupasmowej  drodze kobita wpadła w poślizg wywinęła bąka ( autko pewnie jeszcze bez esp) i wywalił w barierę energochłonną , zatrzymując się drzwiami kierowcy do nadjeżdząjących aut , zatrzymałem sie z 15 cm przed jej dzwiami oczekując łup z tyłu .. na szczęście ktoś z tyłu nie przysnął i zachował też rozsądną odległość 

Na zawsze w pamięci pozostaną mi przerażone oczy tej kobiety czekającej na uderzenie .. jechała jakimś starym yaris-em,  po ogarnięciu bałaganu na drodze w oczekiwaniu na lawete jak się uspokoiła podziękowała mi, że się zatrzymałem bo była pewna , że zginie ... coś tu jeszcze dodać w dyskusjach o drodze hamowania dlużej o raptem o kilka metrów ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Woytas napisał(a):

Bardzo upraszczajać temat kupujecie auta za dziesiątki lub setki tysięcy i na końcu  część chce zaoszczędzić jakiś ułamek wartości auta na wymianach lub oponach lub nawet nie chodzi o pieniądze tylko lenistwo z wymianami ,  oczywiście każdy ma do tego prawo i nie mi to oceniać , ale uczulam na jednak różnice w zachowaniu opon nawet różnych segmentów , ja stosuję od zawsze bardzo prostą zasadę z 2-3 aktualnych  testów  opon wybieram  poprostu  najlepsze , jak mnie na to nie stać to najwyraźniej czas zmienić segment auta ..

Z własnego doświadczenia ....  kilka lat temu na jednokierunkowej dwupasmowej  drodze kobita wpadła w poślizg wywinęła bąka ( autko pewnie jeszcze bez esp) i wywalił w barierę energochłonną , zatrzymując się drzwiami kierowcy do nadjeżdząjących aut , zatrzymałem sie z 15 cm przed jej dzwiami oczekując łup z tyłu .. na szczęście ktoś z tyłu nie przysnął i zachował też rozsądną odległość 

Na zawsze w pamięci pozostaną mi przerażone oczy tej kobiety czekającej na uderzenie .. jechała jakimś starym yaris-em,  po ogarnięciu bałaganu na drodze w oczekiwaniu na lawete jak się uspokoiła podziękowała mi, że się zatrzymałem bo była pewna , że zginie ... coś tu jeszcze dodać w dyskusjach o drodze hamowania dlużej o raptem o kilka metrów ...

 

Miałem podobną sustuację jak Ty ale jak widać nie potrafiłem tego obronić i widzę że nie damy rady... niestety. Szkoda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafaello doskonale podsumował. 

Woytas, ale co mają opony do segmentu auta? A gdybyś jeździł kią ceed, to już byś nie szukał najlepszych opon i nie porównywał testów? Nie widzę korelacji między segmentem a klasą opon. 

No i ta historia o zatrzymaniu się 15 cm przed - gdyby bazować tylko na takich przypadkach, to jeszcze trzeba zrezygnować z ciężkich 6-cylindrowych diesli i benzyn, wtedy wyhamujesz nawet 45 cm przed drzwiami pani z yariski. No bo jeżeli redukujemy ryzyko jakimś czynnikiem, to czemu nie kilkoma czynnikami, jak napisał rafaello - szukajmy najlżejszych. 

W rzeczywistości o tym wszystkim decyduje milion czynników, a opona czy waga pojazdu stanowią tylko promil ze wszystkich składowych decydujących o tym czy wyłapiemy dzwona czy nie. Przestańcie się licytować kto jaki miał przypadek i co zdecydowało o sukcesie czy porażce. 

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, JacekLZ napisał(a):

Woytas, ale co mają opony do segmentu auta?

Chodziło mi o segment opon , bo bardzo dobra wielosezonówka będzie pewnie o niebo lepsza od jakiegoś  letniego chinola na suchym :classic_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, JacekLZ napisał(a):

Rafaello doskonale podsumował. 

Woytas, ale co mają opony do segmentu auta? A gdybyś jeździł kią ceed, to już byś nie szukał najlepszych opon i nie porównywał testów? Nie widzę korelacji między segmentem a klasą opon. 

No i ta historia o zatrzymaniu się 15 cm przed - gdyby bazować tylko na takich przypadkach, to jeszcze trzeba zrezygnować z ciężkich 6-cylindrowych diesli i benzyn, wtedy wyhamujesz nawet 45 cm przed drzwiami pani z yariski. No bo jeżeli redukujemy ryzyko jakimś czynnikiem, to czemu nie kilkoma czynnikami, jak napisał rafaello - szukajmy najlżejszych. 

W rzeczywistości o tym wszystkim decyduje milion czynników, a opona czy waga pojazdu stanowią tylko promil ze wszystkich składowych decydujących o tym czy wyłapiemy dzwona czy nie. Przestańcie się licytować kto jaki miał przypadek i co zdecydowało o sukcesie czy porażce. 

 

 

No i koniecznie do takich premium opon tylko i wyłącznie hamulce M, bo inaczej to też bez sensu bo zabraknie tych 15cm... jak jak lubię takie dowody anegdotyczne 🙂

Żeby nie było - sam zmieniam letnie/zimowe, (mam też te lepsze hamulce 😉 oraz xDrive) i niestety wielokrotnie nieprzewidywalna pogoda na styku pór roku powodowała, że występowały anomalie (np śnieg w kwietniu) i czułem się niepewnie bo nie byłem na tej właściwej oponie. I wtedy stwarzam dużo większe zagrożenie dla siebie i innych niż ktoś kto jeździ cały rok na wielosezonie.

Natomiast fetyszowanie znaczenia opon jest wg mnie niepoważne, bo wystarczy 1 sek opóźnienia hamowania, zagapienie się, spojrzenie w komórkę i droga hamowania wydłuża się o metry, a nie o centymetry. Dużo większe znaczenie dla bezpieczeństwa ma zachowanie na drodze, a nie marka opony.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, JacekLZ napisał(a):

Rafaello doskonale podsumował. 

Woytas, ale co mają opony do segmentu auta? A gdybyś jeździł kią ceed, to już byś nie szukał najlepszych opon i nie porównywał testów? Nie widzę korelacji między segmentem a klasą opon. 

No i ta historia o zatrzymaniu się 15 cm przed - gdyby bazować tylko na takich przypadkach, to jeszcze trzeba zrezygnować z ciężkich 6-cylindrowych diesli i benzyn, wtedy wyhamujesz nawet 45 cm przed drzwiami pani z yariski. No bo jeżeli redukujemy ryzyko jakimś czynnikiem, to czemu nie kilkoma czynnikami, jak napisał rafaello - szukajmy najlżejszych. 

W rzeczywistości o tym wszystkim decyduje milion czynników, a opona czy waga pojazdu stanowią tylko promil ze wszystkich składowych decydujących o tym czy wyłapiemy dzwona czy nie. Przestańcie się licytować kto jaki miał przypadek i co zdecydowało o sukcesie czy porażce. 

 

 

Troche jest roznica czym jezdzisz, chociazby sam fakt mocy i napędu, im lepsza opona tym więcej przyczepności i wydajniejsze przekładanie mocy na nawierzchnie, za czym idzie bezpieczeństwo przy manewrach. Jak masz (albo ja miałem 😄 opla ze 100km to nie czułem roznicy jak miałem opone za 200 zł a za 600 zł)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

Jestem od  5 tygodni użytkownikem swojego pierwszego  BMW3 g20 xdrive z roku 2020r do tej pory były japońskie marki. Ponieważ zbliża się okres gdzie większość kierowców zacznie zmieniać opony chciałbym  zaciągnąć porady od osób w temacie. Obecnie mam  letnie goodyery na raunfalatach. Chciałbym zmienić na opony na wielosezonowe zimą głownie jeźdzę duże miasto pokonuję ok 10.000 tyś rocznie, wiem muszę zachować rozmiary które są  255/40/18 i 225/45/18. Moje pytanie co byście polecili wiem są wszyskie te opony bezrunfaltów. Zastanawiałem się na Continentalu. Pytam osób, które już miały doświadczenie z oponami wielosezonowymi  w BMW bo już wiem, że przy x-drive to ważny element dopasowania opon. Czy samochód traci coś na komforcie jazdy ?  Z góry będę wdzięczny za info.

Edytowane przez andrzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.