Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
8 godzin temu, Semtex93 napisał(a):

W tym segmencie tylko SQ7/SQ8 TFSI brzmi. Praktycznie na każdym filmie po premierze X5 LCI, wspominali, ze M60i nie brzmi. Z tego względu poszedłem po V8 do Audi, mimo że wolałbym BMW z różnych względów.

Czyli z różnych powodów wolałbyś auto A (zakładam, że nie mówimy o prozaicznych rzeczach, np. wyglądzie schowka na okulary, a konkretnych powodach jak prowadzenie, silnik, funkcjonalność, może marka jako taka), ale wybrałeś B, bo brzmi lepiej? Dobrze rozumiem Twój wpis?

Jeśli tak, to muszę powiedzieć, że to mnie zawsze zdumiewa i osobiście nie jestem w stanie tego zrozumieć. Jestem facetem i rozumiem przyjemność z guglania silnika, ale na dłuższą metę jakie to ma znaczenie. Dla "brum brum" wybrać auto, którego do końca bym nie chciał, a może lepiej powiedzieć są inne, które bardziej bym chciał, ciężko mi to zrozumieć. Ciekawe zagadnienie chyba psychologiczne.

Mam sąsiada, który zamiennie jeździ różnymi dobrymi autami, wliczając Ferrari, które mocno "pierdzi". Zawsze jak wjeżdżał na osiedle, to od progu do progu pierdział, a już jak był za ostatnim i skręcał do siebie, to musiał przygazować. Nie żeby przyspieszyć, raczej chyba o dźwięk chodziło. Po prostu przygazowywał. I tak mnie to zawsze zastanawiało, po co? Przecież dopiero jeździł, więc mógł sobie wcześniej gazować ile chciał, na pewno też nie dla przyspieszenia, bo nie ma miejsca. Czyli musi być sam dźwięk. A może coś w rodzaju alfa wjechał i wszystkim daje znać. Lub jeszcze coś innego, myślałem że musi chyba w tym momencie mu bryknąć, więc to sprzężenie zwrotne, robi brum i czuje ucisk w gaciach, no bo po co inaczej w tej konkretnej sytuacji... To było dość uciążliwe, przynajmniej dla mnie, bo silnik chodzi naprawdę głośno i jeszcze potrafi strzelić, i codziennie to samo. Nie wiem, co wpłynęło, ale przestał. Może już mu się znudziło. Po prostu dojeżdża do domu, auto i tak słychać, bo taki to silnik, spoko, ale bez tych przygazówek.

Nie przyrównuję Cię do sąsiada, nic o Tobie nie wiem, więc nie obrażaj się, po prostu jest to ciekawe i dla mnie jednak niezrozumiałe. Może akurat się dowiem, w czym rzecz. I sorki za off topic, bo przecież tu dyskusje o silnikach.

  • Lubię to 5
Opublikowano
8 minut temu, kenhor napisał(a):

Czyli z różnych powodów wolałbyś auto A (zakładam, że nie mówimy o prozaicznych rzeczach, np. wyglądzie schowka na okulary, a konkretnych powodach jak prowadzenie, silnik, funkcjonalność, może marka jako taka), ale wybrałeś B, bo brzmi lepiej? Dobrze rozumiem Twój wpis?

Jeśli tak, to muszę powiedzieć, że to mnie zawsze zdumiewa i osobiście nie jestem w stanie tego zrozumieć. Jestem facetem i rozumiem przyjemność z guglania silnika, ale na dłuższą metę jakie to ma znaczenie. Dla "brum brum" wybrać auto, którego do końca bym nie chciał, a może lepiej powiedzieć są inne, które bardziej bym chciał, ciężko mi to zrozumieć. Ciekawe zagadnienie chyba psychologiczne.

Mam sąsiada, który zamiennie jeździ różnymi dobrymi autami, wliczając Ferrari, które mocno "pierdzi". Zawsze jak wjeżdżał na osiedle, to od progu do progu pierdział, a już jak był za ostatnim i skręcał do siebie, to musiał przygazować. Nie żeby przyspieszyć, raczej chyba o dźwięk chodziło. Po prostu przygazowywał. I tak mnie to zawsze zastanawiało, po co? Przecież dopiero jeździł, więc mógł sobie wcześniej gazować ile chciał, na pewno też nie dla przyspieszenia, bo nie ma miejsca. Czyli musi być sam dźwięk. A może coś w rodzaju alfa wjechał i wszystkim daje znać. Lub jeszcze coś innego, myślałem że musi chyba w tym momencie mu bryknąć, więc to sprzężenie zwrotne, robi brum i czuje ucisk w gaciach, no bo po co inaczej w tej konkretnej sytuacji... To było dość uciążliwe, przynajmniej dla mnie, bo silnik chodzi naprawdę głośno i jeszcze potrafi strzelić, i codziennie to samo. Nie wiem, co wpłynęło, ale przestał. Może już mu się znudziło. Po prostu dojeżdża do domu, auto i tak słychać, bo taki to silnik, spoko, ale bez tych przygazówek.

Nie przyrównuję Cię do sąsiada, nic o Tobie nie wiem, więc nie obrażaj się, po prostu jest to ciekawe i dla mnie jednak niezrozumiałe. Może akurat się dowiem, w czym rzecz. I sorki za off topic, bo przecież tu dyskusje o silnikach.

Ten dźwięk to jest coś pierwotnego xD.

Dla porównania 30d bez głośnika nie brzmi i przekłada się to też na odbiór jazdy.

Też mi się podoba grzmienie V8 w SQ7. Auto ma charakter. Tego się oczekuje od V8, bo przecież nie osiągów, które 3-litrowa benzyna (czy diesel) mają wystarczające.

  • Lubię to 2
Opublikowano
14 minut temu, JarekR napisał(a):

Ten dźwięk to jest coś pierwotnego xD.

Dla porównania 30d bez głośnika nie brzmi i przekłada się to też na odbiór jazdy.

Też mi się podoba grzmienie V8 w SQ7. Auto ma charakter. Tego się oczekuje od V8, bo przecież nie osiągów, które 3-litrowa benzyna (czy diesel) mają wystarczające.

Ale ja rozumiem przyjemność słuchania fajnego silnika, napisałem to przecież. Obecnie inny sąsiad ma RS6 i brzmi naprawdę super. Czy to buduje charakter auta, czy bardziej właściciela nie wiem, pozostawiam każdemu do osądu, na pewno wpływa na postrzeganie z zewnątrz. I jednak plis nie porównujmy 30d do (R)S-ów, mówię o dźwięku, bo to bez sensu. Mój komentarz był ciutkę o czym innym. Decyzja o zakupie ze względu na dźwięk i skupienie na tym aspekcie, choć jest ileś innych, które pchałyby mnie w inny wybór.

Opublikowano (edytowane)

@kkx5 u mnie to samo, brzmi bardzo fajnie w G30. X5 M60i nie jeździłem, więc nie mam porównania. Podobno gorzej, ale w dobie głośników to kto wie, może nadal jest bardzo fajnie.

@kenhor ja mam podobnie, a wręcz odwrotnie - chcę żeby było w miarę cicho na zewnątrz i wewnątrz, ew. lekki pomruk z głośnika ok, żeby nie być jak elektryk 😂 mieszkam w stolicy i od tych de@ili robiących przegazówki dosłownie po nic na bocznych ulicach z 3 przejściami dla pieszych boli mnie dosłownie głowa i znienawidziłem głośne silniki i wydechy. Zastanawia mnie po co Ci ludzie to robią, kiedy w W-wie na nikim już te auta nie robią wrażenia, bo jest ich zatrzęsienie, a raczej każdy jak widzi lepsze auto robiące to swoje pierdzenie wydechem w mustangu V8 to patrzy z politowaniem - efekt odwrotny od zamierzonego. Jeśli tak go fascynuje dźwięk swojego przerobionego wydechu to zapraszam na obwodnicę.

Edytowane przez tommy_vercetti
  • Lubię to 1
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dokladnie. Kiedys glosno = szybko, dzis glosno wcale nie musi byc szybko. Ja rowniez, podpisuje sie pod komentarzami ze auto ma byc ciche a nie strzelajace z wydechu. V8 w beemce moze fajnie "gadac" ale po przerobieniu wydechu tak aby w trybie normal bylo ciche, a na sport (po otwarciu klapek), glosne, jak na filmiku wyzej. 

  • Lubię to 2
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, kenhor napisał(a):

Ale ja rozumiem przyjemność słuchania fajnego silnika, napisałem to przecież. Obecnie inny sąsiad ma RS6 i brzmi naprawdę super. Czy to buduje charakter auta, czy bardziej właściciela nie wiem, pozostawiam każdemu do osądu, na pewno wpływa na postrzeganie z zewnątrz. I jednak plis nie porównujmy 30d do (R)S-ów, mówię o dźwięku, bo to bez sensu. Mój komentarz był ciutkę o czym innym. Decyzja o zakupie ze względu na dźwięk i skupienie na tym aspekcie, choć jest ileś innych, które pchałyby mnie w inny wybór.

Rok temu klimaty w motoryzacji byly takie, ze dni V8 sa policzone. Pierwotnie mialem kupic coś 3-litrowego. Niestety albo stety, ktoregos dnia akurat bylem w salonie Audi, załatwiałem sprawe inna niz zakup auta, i handlowiec, z ktorym sie troche znalismy, powiedzial, ze ma demówkę SQ8 i że mogę sobie obejrzeć. Wystarczylo, ze odpalił auto, a ja stałem z tyłu. Od tego momentu wiedzialem, ze po prostu chce miec fajnie brzmiaca nową V8mkę poki jeszcze mozna kupic. W M60i są osiagi i to tyle. W SQ8 troche łatwiej uzasadnic przed sobą duzo wiekszy wydatek na rzecz wersji V8 vs V6 (lub R6 w BMW), bo glowny powod dla jakiego kupuje sie pewnie zbyt mocne / zbyt nieekonomiczne do tych nadwozi V8, to dzwiek. Tak jak ktos tu napisal, osiagi wersji typu 40i / 40d / 55 TFSI sa calkowicie wystarczajace dla X5 / Q8.

Edytowane przez Semtex93
Opublikowano
10 minut temu, Semtex93 napisał(a):

Rok temu klimaty w motoryzacji byly takie, ze dni V8 sa policzone. Pierwotnie mialem kupic coś 3-litrowego. Niestety albo stety, ktoregos dnia akurat bylem w salonie Audi, załatwiałem sprawe inna niz zakup auta, i handlowiec, z ktorym sie troche znalismy, powiedzial, ze ma demówkę SQ8 i że mogę sobie obejrzeć. Wystarczylo, ze odpalił auto, a ja stałem z tyłu. Od tego momentu wiedzialem, ze po prostu chce miec fajnie brzmiaca nową V8mkę poki jeszcze mozna kupic. W M60i są osiagi i to tyle. W SQ8 troche łatwiej uzasadnic przed sobą duzo wiekszy wydatek na rzecz wersji V8 vs V6 (lub R6 w BMW), bo glowny powod dla jakiego kupuje sie pewnie zbyt mocne do tych nadwozi V8, to dzwiek. Tak jak ktos tu napisal, osiagi wersji typu 40i / 40d / 55 TFSI sa calkowicie wystarczajace dla X5 / Q8.

Czyli jednak to siusiak zdecydował, a nie umysł. Rozumiem.

Bo widzisz, jeśli się wczytać, to piszesz o sytuacji motoryzacji w tamtym czasie i V8. OK. Ale Ty nie zamierzałeś V8 kupić, nawet biorąc to pod uwagę. Zamierzałeś 3 litry. Czyli można by wysnuć wniosek, że osiągi V8 (głównie moc, dynamika, sam fakt posiadania takiego silnika pod maską, krótko mówiąc kultowość, no i finalnie może brzmienie, choć i Subaru Impreza brzmi a zdaje się nie jest V8), które zazwyczaj pchają ludzi w tym kierunku, nie były wystarczającym argumentem, jeśli w ogóle rozważałeś. Natomiast, jak tylko zapalił i usłyszałeś dźwięk, a właściwie myślę, że poczułeś całym sobą, to wpadłeś po uszy. I to w marce, której nie do końca planowałeś nabyć. Ciągle jest to fenomen dla mnie, że wydaje się tyle kasy za dźwięk, bo jednak V8 to inna półka niż nasze zwykłe 40i/30d/40d.

 

Opublikowano

Tylko 40d, następne takie będzie no chyba że obecne 30D podkręcę aczkolwiek jest strach przed utratą GW. Benzyna spoko ale 40D najprzyjemniejsze całościowo. 

  • Lubię to 2
Opublikowano
2 godziny temu, Semtex93 napisał(a):

Rok temu klimaty w motoryzacji byly takie, ze dni V8 sa policzone. Pierwotnie mialem kupic coś 3-litrowego. Niestety albo stety, ktoregos dnia akurat bylem w salonie Audi, załatwiałem sprawe inna niz zakup auta, i handlowiec, z ktorym sie troche znalismy, powiedzial, ze ma demówkę SQ8 i że mogę sobie obejrzeć. Wystarczylo, ze odpalił auto, a ja stałem z tyłu. Od tego momentu wiedzialem, ze po prostu chce miec fajnie brzmiaca nową V8mkę poki jeszcze mozna kupic. W M60i są osiagi i to tyle. W SQ8 troche łatwiej uzasadnic przed sobą duzo wiekszy wydatek na rzecz wersji V8 vs V6 (lub R6 w BMW), bo glowny powod dla jakiego kupuje sie pewnie zbyt mocne / zbyt nieekonomiczne do tych nadwozi V8, to dzwiek. Tak jak ktos tu napisal, osiagi wersji typu 40i / 40d / 55 TFSI sa calkowicie wystarczajace dla X5 / Q8.

Ale już zamówiłeś, czy teraz założyłeś konto na forum Audi i tam zasypujesz chłopaków swoimi obawami? 😄 

Opublikowano (edytowane)
5 godzin temu, kenhor napisał(a):

Ale ja rozumiem przyjemność słuchania fajnego silnika, napisałem to przecież. Obecnie inny sąsiad ma RS6 i brzmi naprawdę super. Czy to buduje charakter auta, czy bardziej właściciela nie wiem, pozostawiam każdemu do osądu, na pewno wpływa na postrzeganie z zewnątrz. I jednak plis nie porównujmy 30d do (R)S-ów, mówię o dźwięku, bo to bez sensu. Mój komentarz był ciutkę o czym innym. Decyzja o zakupie ze względu na dźwięk i skupienie na tym aspekcie, choć jest ileś innych, które pchałyby mnie w inny wybór.

Chyba chodzi o to, że masz dwa auta, jedno podoba się w jakichś aspektach, drugie w innych i wybór podejmujesz na podstawie jakichś kryteriów (czasami sercem, ale umówmy się, przy dzisiejszej motoryzacji jednak coraz rzadziej). Np. ja nie wiem, czy bym dziś drugi raz wziął X5. Mimo, że generalnie oceniam auto dobrze/bardzo dobrze. Ale mam teraz noworodka i X5 jest dość ciasne z tyłu. Q7 TDI, które mniej podobało mi się jeszcze rok temu i miało cechy dyskwalifikujące je (słabszy silnik, trochę zmulona reakcja vs BMW, brzmienie zwykłego diesla gorsze niż 40d z głośnikiem, gorszy infotainment, problem z alternatorem 48V itp. itd.) mogłoby dziś wygrać, gdybym nie chciał podwyższać budżetu do X7 40d na Executive Pro (najlepszy SUV na rynku imho). Albo po prostu 4-cylindrowe Volvo CC (z dzieckiem i tak będę jeździł wyłącznie super płynnie w najbliższym czasie...). Albo w ogóle zaakceptowałbym benzynę, bo przy leniwej jeździe plus większość po mieście dookoła domu diesel nie da korzyści z niskich przyrostów spalania.

Zmierzam do tego, że tych kryteriów na pewno było sporo, ale dźwięk mógł przeważyć u kogoś szalę.

Z innej beczki - oglądałem też X5 M50i, bo stały na wyprzedaży raptem 20k drożej niż moje 40d. Zdecydowanie chciałbym mieć jakieś V8 w garażu. Ale po pierwszej fascynacji wolałem jednak sprawdzony silnik z ograniczonym spalaniem, który daje wystarczające emocje. "Projekt V8" zostawiam na kiedyś, może do klasyka.

Edytowane przez JarekR
Opublikowano
4 godziny temu, kenhor napisał(a):

Czyli jednak to siusiak zdecydował, a nie umysł. Rozumiem.

Bo widzisz, jeśli się wczytać, to piszesz o sytuacji motoryzacji w tamtym czasie i V8. OK. Ale Ty nie zamierzałeś V8 kupić, nawet biorąc to pod uwagę. Zamierzałeś 3 litry. Czyli można by wysnuć wniosek, że osiągi V8 (głównie moc, dynamika, sam fakt posiadania takiego silnika pod maską, krótko mówiąc kultowość, no i finalnie może brzmienie, choć i Subaru Impreza brzmi a zdaje się nie jest V8), które zazwyczaj pchają ludzi w tym kierunku, nie były wystarczającym argumentem, jeśli w ogóle rozważałeś. Natomiast, jak tylko zapalił i usłyszałeś dźwięk, a właściwie myślę, że poczułeś całym sobą, to wpadłeś po uszy. I to w marce, której nie do końca planowałeś nabyć. Ciągle jest to fenomen dla mnie, że wydaje się tyle kasy za dźwięk, bo jednak V8 to inna półka niż nasze zwykłe 40i/30d/40d.

 

Tak, siusiak. A Twoj czemu wybrał 40i zamiast pragmatycznie 30d albo Skode Kodiaq? 🙂

  • Haha 1
Opublikowano
2 godziny temu, buster12 napisał(a):

Ale już zamówiłeś, czy teraz założyłeś konto na forum Audi i tam zasypujesz chłopaków swoimi obawami? 😄 

Odebrane w maju tego roku, już 3 razy bylo w serwisie z powodu usterek. Pzdr

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, kenhor napisał(a):

Ale ja rozumiem przyjemność słuchania fajnego silnika, napisałem to przecież. Obecnie inny sąsiad ma RS6 i brzmi naprawdę super. Czy to buduje charakter auta, czy bardziej właściciela nie wiem, pozostawiam każdemu do osądu, na pewno wpływa na postrzeganie z zewnątrz. I jednak plis nie porównujmy 30d do (R)S-ów, mówię o dźwięku, bo to bez sensu. Mój komentarz był ciutkę o czym innym. Decyzja o zakupie ze względu na dźwięk i skupienie na tym aspekcie, choć jest ileś innych, które pchałyby mnie w inny wybór.

Piszesz tak jak gdyby wszystko w zyciu bylo 0-1. Q7/Q8 maja swoje zalety i wady. X5/X6 maja swoje zalety i wady. Nigdzie nie wspomnialem, ze bylem po uszy zakochany w X5, a SQ8 kupilem calkowicie przypadkiem. Od poczatku te dwa modele byly na liscie, tylko ze po ilus jazdach probnych było to mniej wiecej 60:40 w kierunku BMW. Tyle ze to byly jazdy probne z 3.0 L, tu i tu. Skracając całą historię, osobiscie widze to tak, ze jezeli ktos ma fazę na V8, to SQ7/SQ8, bo rzeczywiscie mozna poczuc ten silnik. Natomiast jesli twardo ktos chce V6/R6, to X5/X6.

Nawiazujac jeszcze do dzwieku V8 - nie chodzi o latanie na przelocie, zeby bylo auto slychac na drugim koncu miasta. Jezeli to jest dla niektorych tutaj jedyny cel posiadania V8, to wspolczuje. Oprocz glosnosci jest jeszcze cos takiego jak barwa dzwieku, a z kolei w trakcie jazdy np. charakterystyczna dla V8 kultura pracy. Dodatkowo Audi ma nietypową kolejność zapłonu, co jeszcze podkręca efekt. Warto doczytać.

Edytowane przez Semtex93
  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 17.10.2024 o 18:23, Semtex93 napisał(a):

(…)Skracając całą historię, osobiscie widze to tak, ze jezeli ktos ma fazę na V8, to SQ7/SQ8, bo rzeczywiscie mozna poczuc ten silnik. Natomiast jesli twardo ktos chce V6/R6, to X5/X6.

(…)

Hmm, a to ciekawe co kolega pisze bo ja np byłem praktycznie zdecydowany na SQ8 ale jak dłużej pojeździłem egzemplarzem testowym to nie do zaakceptowania był dla mnie ten lag po wciśnięciu gazu. Auto muliło nawet w trybie „dynamic”(czy jak on się tam nazywał). Dźwięk? No nie był zły ale np do SRT to mu daleko 😉

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Panowie, co by nie mowic BMW oferuje teraz palete wspaniałych silnikow. Wygląda na to, że osiągneli w tym względzie poziom najwyższy w swojej historii. Wg mnie B57 i B58 przebijają swoich sławnych poprzednikow w zasadzie pod każdym względem a i V8-ki, wygląda na to, że wreszcie są dobre. Dylematy z wyborem silnika przy konfiguracji to teraz prawdziwa przyjemność i nie ma złego wyboru.

  • Lubię to 6
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Calkowita prawda. Tak nie bylo nigdy. Mamy genialne benzyny oraz genialne diesle. Nawet.... 3 cylindry sa fajne... b37/b38....kto by pomyslal. 

Opublikowano
12 godzin temu, ubejane napisał(a):

Hmm, a to ciekawe co kolega pisze bo ja np byłem praktycznie zdecydowany na SQ8 ale jak dłużej pojeździłem egzemplarzem testowym to nie do zaakceptowania był dla mnie ten lag po wciśnięciu gazu. Auto muliło nawet w trybie „dynamic”(czy jak on się tam nazywał). Dźwięk? No nie był zły ale np do SRT to mu daleko 😉

Poliftem jezdziles? Ja mam 2024 i w Dynamic jest zero laga. W kazdym innym trybie niestety słabo.

Opublikowano
41 minut temu, Semtex93 napisał(a):

Poliftem jezdziles? Ja mam 2024 i w Dynamic jest zero laga. W kazdym innym trybie niestety słabo.

No tak, produkcja czerwiec 2024. Auto salonowe demo. Niestety X5 M60i, na które się w końcu zdecydowałem, startuje bez porównania lepiej 

Opublikowano
W dniu 17.10.2024 o 18:23, Semtex93 napisał(a):

Piszesz tak jak gdyby wszystko w zyciu bylo 0-1. Q7/Q8 maja swoje zalety i wady. X5/X6 maja swoje zalety i wady. Nigdzie nie wspomnialem, ze bylem po uszy zakochany w X5, a SQ8 kupilem calkowicie przypadkiem. Od poczatku te dwa modele byly na liscie, tylko ze po ilus jazdach probnych było to mniej wiecej 60:40 w kierunku BMW. Tyle ze to byly jazdy probne z 3.0 L, tu i tu. Skracając całą historię, osobiscie widze to tak, ze jezeli ktos ma fazę na V8, to SQ7/SQ8, bo rzeczywiscie mozna poczuc ten silnik. Natomiast jesli twardo ktos chce V6/R6, to X5/X6.

Nawiazujac jeszcze do dzwieku V8 - nie chodzi o latanie na przelocie, zeby bylo auto slychac na drugim koncu miasta. Jezeli to jest dla niektorych tutaj jedyny cel posiadania V8, to wspolczuje. Oprocz glosnosci jest jeszcze cos takiego jak barwa dzwieku, a z kolei w trakcie jazdy np. charakterystyczna dla V8 kultura pracy. Dodatkowo Audi ma nietypową kolejność zapłonu, co jeszcze podkręca efekt. Warto doczytać.

 

Godzinę temu, Semtex93 napisał(a):

Poliftem jezdziles? Ja mam 2024 i w Dynamic jest zero laga. W kazdym innym trybie niestety słabo.


Czyli żebym dobrze zrozumiał - kupiłeś SQ8 bo miało ładną barwę dźwięku ale już lagi w innych trybach niż dynamic Ci nie przeszkadzały - szacun, mając na uwadze że kupujesz auto ze sportowymi osiągami. Lagi?? - walić lagi bo barwa dźwięku jest super… 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)
49 minut temu, BigCactus napisał(a):

 


Czyli żebym dobrze zrozumiał - kupiłeś SQ8 bo miało ładną barwę dźwięku ale już lagi w innych trybach niż dynamic Ci nie przeszkadzały - szacun, mając na uwadze że kupujesz auto ze sportowymi osiągami. Lagi?? - walić lagi bo barwa dźwięku jest super… 

Im wiecej kilometrow zrobione, tym bardziej zaczyna to dokuczac w normalnym trybie jazdy. Lag nie jest taki jak w 50 TDI pare lat temu, ale nie jest to tez taka reakcja jak powinna byc, czyli taka jaka jest w BMW.

Ty sobie wybrales reakcje na gaz, ale nie masz dzwieku (wspolczuje, bo wtedy maleje sens V8). Ja sobie wybralem gorsza reakcje na gaz, ale mam przyjemny dzwiek V8.

Dlatego caly czas podtrzymuje, ze X5 z R6, juz obojetnie czy benzyna czy diesel, to najlepszy wybor w tym segmencie. Oczekiwan takich jak w stosunku do V8 nie ma, reakcja na gaz jest odpowiednia, osiągi są adekwatne do dużego i wysokiego nadwozia X5.

Zakonczmy juz te dyskusje, bo w tym co co chwile odkopujesz jest wiecej jadu niz tresci wnoszacej wartosc do tego watku.

Edytowane przez Semtex93
  • Lubię to 1
Opublikowano
W dniu 17.10.2024 o 11:49, tommy_vercetti napisał(a):

@kkx5 u mnie to samo, brzmi bardzo fajnie w G30. X5 M60i nie jeździłem, więc nie mam porównania. Podobno gorzej, ale w dobie głośników to kto wie, może nadal jest bardzo fajnie.

@kenhor ja mam podobnie, a wręcz odwrotnie - chcę żeby było w miarę cicho na zewnątrz i wewnątrz, ew. lekki pomruk z głośnika ok, żeby nie być jak elektryk 😂 mieszkam w stolicy i od tych de@ili robiących przegazówki dosłownie po nic na bocznych ulicach z 3 przejściami dla pieszych boli mnie dosłownie głowa i znienawidziłem głośne silniki i wydechy. Zastanawia mnie po co Ci ludzie to robią, kiedy w W-wie na nikim już te auta nie robią wrażenia, bo jest ich zatrzęsienie, a raczej każdy jak widzi lepsze auto robiące to swoje pierdzenie wydechem w mustangu V8 to patrzy z politowaniem - efekt odwrotny od zamierzonego. Jeśli tak go fascynuje dźwięk swojego przerobionego wydechu to zapraszam na obwodnicę.

@tommy_vercetti M60i z silnikiem S68 brzmi gorzej na zewnątrz od BMW serii 1 (F40) w wersji 118i, czyli z oszałamiającym silnikiem 3-cylindrowym o pojemności 1.5l. Mówię to z całą odpowiedzialnością, bo mam styczność z obydwoma autami (F40 dostałem jako zastępcze na czas malowania mojej M60 w związku z tym, że jakiś ktoś pod Biedronką postanowił udekorować mi przód lakierem ze swoich drzwi...). BMW dokonało dramatycznej kastracji w obecnym V8. O dźwięku dobywającym się z wydechu tego M550i na filmiku wyżej (z N63) mogę tylko pomarzyć. Ba, chciałem wręcz dochodzić od BMW jakiejś rekompensaty - na M60i decydowałem się po jazdach M50i, które słychać i w środku i na zewnątrz

PIszecie o problemie donośnych / uciążliwych (żeby nie powiedzieć up...liwich) wydechów. Pełna zgoda - takie ustrojstwa są denerwujące (zwłaszcza, kiedy traktowane są przez użytkowników jako proteza brakujących centymetrów lub kompensator innych kompleksów / upust wysokiego ego / dowód bezmyślności i braku szacunku dla innych). Przyznam, że to nie był mój use case

Dla mnie dźwięk z V8 jest czymś pierwotnym, wzbudza jakiś taki niepokój, emanuje siłą. Kurczę, jak myślę o stojącym na wolnych obrotach V8 z AMG, albo nawet z "budżetowego" mustanga, czy innego Raptora (pickup), to nie da się przejść obok nich obojętnie. Jeśli atakują bębenki w uszach to raczej delikatnie głośno, za to rasowo, z basem. Jest bulgot przy ruszaniu. Nie musi być głośny i denerwujący. ALE POWINIEN BYĆ

W M60i NIE ma nic z tych efektów. Czuję się jak ostatni frajer - kupiłem za grubą kasę auto, które nie dostarcza mi ani odrobiny wrażeń, które były najważniejszym kryterium decyzji V8 vs R6. Mówię o akustyce w wymiarach estetyki, nie głośności

  • Lubię to 1
  • Przykro mi 2

Pierwszy SUV... pierwsze V8...

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Mocno napisane. Szczególnie ostatni akapit. Da się jednak coś z tym zrobić np w MG Motorsport. Sądzę, że dobiorą ścieżkę dźwiękową do Twoich upodobań a nawet zaprogramują jakieś tryby głośniejsze i cichsze na trasę. Potencjał brzmienia w silniku jest tylko ilość ekologicznych katalizatorów i filtrów cząstek stałych go skutecznie blokuje.

  • Lubię to 1
Opublikowano
1 godzinę temu, Michael1916 napisał(a):

Mocno napisane. Szczególnie ostatni akapit. Da się jednak coś z tym zrobić np w MG Motorsport. Sądzę, że dobiorą ścieżkę dźwiękową do Twoich upodobań a nawet zaprogramują jakieś tryby głośniejsze i cichsze na trasę. Potencjał brzmienia w silniku jest tylko ilość ekologicznych katalizatorów i filtrów cząstek stałych go skutecznie blokuje.

Oby. Próbuję wejść z nimi w kontakt. Są mało frontem do klienta 😕

Pierwszy SUV... pierwsze V8...

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.