Skocz do zawartości

Jaki silnik do e90?


suchatowka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 15,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Mógłby ktoś po samym ogłoszeniu napisać coś więcej o tym samochodzie? Podany jest również numer vin: WBAPF51090A423336


https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-seria-3-18i-143km-lift-09r-180tkm-navi-xenon-szdach-pdc-2kpl-kol-serwis-aso-ID6CTAvp.html#eb1d7ee7fc

 

Coś jest archiwalnego

https://www.autobaza.pl/zamow-raporty/WBAPF51090A423336

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając jeszcze do silników to bez różnicy czy kupię 318i 143 / 320i 150 / 320i 170 To i tak ryzyko uszkodzenia będzie zawsze. Ceny zamienników będą mniej więcej takie same? Oprócz rodzaju wtrysku jeszcze czymś ważnym się one różnią? I czy ten wtrysk bezpośredni jest jakiś gorszy? Wiem tylko, że instalacja lpg przy tym rodzaju wtrysku wyniesie dużo więcej. Chodzi mi o tą wersję przed i po lifcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A te poliftowe 3.0? 325i i 330i? W nich występuje mniej takich typowych awarii dla danego silnika? Czy po prostu lepiej kupować ten samochód w wersji przedliftowej i koniec kropka ?

 

Kupuj zawsze nowszy jak masz możliwość

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Wracając jeszcze do silników to bez różnicy czy kupię 318i 143 / 320i 150 / 320i 170 To i tak ryzyko uszkodzenia będzie zawsze. Ceny zamienników będą mniej więcej takie same? Oprócz rodzaju wtrysku jeszcze czymś ważnym się one różnią? I czy ten wtrysk bezpośredni jest jakiś gorszy? Wiem tylko, że instalacja lpg przy tym rodzaju wtrysku wyniesie dużo więcej. Chodzi mi o tą wersję przed i po lifcie.

Czy kolega czyta co inni pisza??? 320i 150 jest w przed lifcie, wtrysk posredni. Czy bezposredni gorszy? Kazde auto na posrednim jest duzo duzo duzo prostsze i zdecydowanie mniej awaryjne. Instalacja lpg w polifcie nie jest drozsza, jest niemozliwa do zalozenia. Najlepszy silnik w e90 to przedliftowe n46, jezdzi jedzi i jedzi i super na lpg sobie radzi. Zmien sobie zderzaki, maske, lampy oraz tylna klape i bedzie polift. :) Jak polift to diesel znacznie lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie tu kilka dni a w mojej głowie kłębią się nowe pytania

 

35tys to za malo aby kupic cabrio w silniku wiekszym niz 2.0, nie istotne czy benzyna czy diesel.

 


Jak sądzisz w jakim przedziale cenowym najlepiej celować odnośnie silników 3 litrowych ?



Jak wygląda sytuacja z jednostką 2 litrową o mocy 170KM? Warto w ogóle wybierać owy motor do wersji cabrio?

Poruszając kwestię silnika, jaką macie opinie o jednostce 306KM (pytam z ludzkiej ciekawości) O dziwo ostatnio więcej widzę ogłoszeń z tym silnikiem niż z 218/272KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zeby zobrazowac w co sie pakujecie, podam wlasny przyklad.


Mieszkam w UK, gdzie auta maja srednio duzo nizsze przebiegi, raczej nie sa krecone i praktycznie nie ma tu lepionych na nowo rozbitkow, za to nie brakuje byle jak serwisowanych (olej to nie wszystko).

Poltora roku temu kupilem na aukcji E90 LCI 325d (M57N) z 2008 roku, przebieg w km 168000 (prawdziwy). Bez mpaka i bez wypasu. Zaplacilem 3600 funtow, czyli o prawie tysiaka ponizej uwczesnej ceny rynkowej. Mechanicznie bez zastrzezen, co zreszta stwierdzam tez z perspektywy czasu - silnik suchy, zadnych wyciekow, po uslyszeniu jak pracuje, wzialem bez zastanowienia. Auto mialo trzech wlascicieli, pierwszych dwoch dbajacych (jednego odnalazlem po dokumentach i podjechalem zagadac) i trzeciego dziada, ktory przez poltora roku nakrecil 1/3 przebiegu, obrysowal zderzak, a jak padly mu termostaty i zapchal sie dpf, to sie pozbyl fury w rozliczeniu.


I teraz pakiet startowy jaki mnie czekal: swiece+sterownik, termostaty, oleje (+w skrzyni), filtry, ledy w ringach, lacznik walu, laczniki, komplet hamulcow i opon, po czasie doszly termostaty po raz drugi, bo pierwszy raz nie znajac sie kupilem z ebay'a, no i amortyzatory. Takie drobiazgi jak pomocnicza pompa wody czy odepchanie DPF ogarnalem sobie sam. Laczny koszt czesci wraz z robocizna do dzis to okolo 2200 funtow i zaznaczam, sa to same sprawy serwisowe, bo nic tam sie nigdy nie zepsulo i nie wymagalo naprawy. Obecnie wszystko jest zrobione na zicher, bledow w komputerze brak.


Dlatego nie kupujcie szrotow na wyrost, albo aut, na ktore was nie stac. Zaplaccie wiecej, ale kupujcie zadbane, a jak nie macie wiecej, to nie kupujcie :) Czy dzis bym zrobil tak samo majac taki sam budzet? Kupowalem dla zabawy (serio), do tego nie znalem sie za bardzo, mialem zamiar chwile sie pobawic i sprzedac, ale R6 mi sie spodobalo i zostalo, pozbywac sie na razie nie zamierzam. Dzis raczej kupilbym cos w troche lepszym specu, od prywatnej osoby, najlepiej z grupy BMW na fejsbuku i z troche wyzszym przebiegiem, bo ceny takich aut w UK sa duuuuzo nizsze (tu sie boja magicznych 100000 mil), a wszystkie te rzeczy zostaly juz [EDIT: *prawdopodobnie*] wymienione. No i przede wszystkim patrzylbym na interwaly wymiany oleju, u mnie bylo z tym okej i ma to odzwierciedlenie w stanie silnika.


Ale jakby nie bylo mnie stac na pozadne R6, to kupilbym Toyote.

Edytowane przez pesti
[2008 325d LCI E90]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Moderatorzy
Ale droższe auto nie daje gwarancji wymiany podzespołów przez poprzedniego sprzedawcę, tylko np ma książkę i jest bezwypadkowe. A co czeka na wymianę to czeka i trzeba to będzie wymienić i w tym za 20 i w tym za 40k.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale droższe auto nie daje gwarancji wymiany podzespołów przez poprzedniego sprzedawcę, tylko np ma książkę i jest bezwypadkowe. A co czeka na wymianę to czeka i trzeba to będzie wymienić i w tym za 20 i w tym za 40k.

 

Jak najbardziej i nalezy o tym pamietac. Ja chcialem jeszcze pokazac proporcje, czyli 3600 cena auta, 2200 serwisy przez poltora roku.

Chcac auto sprzedac dzis, te 3600 byc moze bym dostall, ale jak pisze, kupilem taniej.

[2008 325d LCI E90]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisze więc swój przypadek :) Na przełomie 2018 / 2019 zacząłem się rozglądać za jakimś E92 w przyzwoitym stanie. W grę wchodziła tylko benzyna w manualu, bo od przeszło 20 lat jeżdżę tylko takimi opcjami (poprzednio E46 z 1.8, który jest nadal), a że obecnie w zasadzie z 95% po mieście, więc nie chciałem większego silnika niż dwa litry i te 170 koni zupełnie mi wystarcza. Po mniej więcej dwóch miesiącach oglądania ogłoszeń trafiłem na gościa, który chciał opchnąć swój z końca 2008 roku (w papierach 2009), chwilę po remoncie silnika, bo miał na stanie jeszcze serię 5. Po tygodniu wiszenia na telefonie, wysłania zdjęć faktur na zrobione rzeczy itd, zdecydowałem się na wycieczkę (~700 km w jedną stronę). Całe szczęście, na miejscu okazało się, że wszystko jest, jak było opisane. Buda z zewnątrz w idealnym stanie, pod spodem tak samo, a w środku pachniało jeszcze fabryką. Krótka trasa i biorę. Po powrocie od razu wymiana oleju, filtrów, nabicie klimy itd. Po jakimś czasie oczywiście zaczęły wyłazić inne rzeczy i tak od kwietnia zeszłego roku zdążyłem jeszcze zrobić:


- Wymiana regulatora ciśnienia oleju. Komputer zaczął wyrzucać błąd - pan magik zalał 5w30, który jak na moje oko, biorąc pod uwagę zrobione 900 km po remoncie silnika, był za rzadki. Miałem rację, dolałem zagęszczacza i problem ustał,


- dla pewności kazałem też wymienić czujnik oleju,


- stwierdzono przy okazji, że do wymiany jest pompa wody - nowa 1600 zł. Trafiłem z dawcy za 250,


- poszedł również termostat,


- amory na przód z odbojami,


- felgi 18" z kompletem opon na lato i zimę, bo pękła jedna z wcześniej założonych 19" i nie było sensu bawić się w kolejne spawanie,


- sprzęgło + dwumasa,


- przy okazji olej w skrzyni,


- napinacz łańcucha rozrządu,


- napinacz paska klinowego,


- ostatnio poszedł rozrusznik i odkręcił się kompresor klimy,


- sprawdzenie czujników położenia wałków rozrządu i ustawień samego rozrządu, bo nie było wiadomo, co tak naprawdę rzęzi w środku,


- przy okazji przeczyszczono vanosy,


- na koniec wystrzelił korek spustowy z chłodnicy i pozbyłem się całego płynu...


Teraz już słyszę, że któryś wtryskiwacz nie domaga i będzie trzeba obadać, który. Do tego muszę w końcu ogarnąć katalizator :) Czytając forum, stwierdzam, że to w zasadzie standardowe sprawy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Nie, jak kupuje sie lifta e92 to powinno sie wiedziec ze sinik n43 to lipa. Mamy w rodzinie e46, silnik n42 czyli to samo co n46 w e90, teraz corka uzytkuje, od 8miu lat nigdy sie nie zepsula. Wymienilem rozrzad i uszczelniacze i tyle. Jedzi juz ponad 100tys na lpg i zepsuc sie nie chce. Syn mial 120i n46 i maski nie otwieralismy, uszczelniacze wymienione i tyle. Wiec ja tu pisze, ze jak e90 to przed lift a co chwile ktos wyskakuje z poliftem co o tym sadze. Jak polift to tylko n47 w dieslu, nie istotne czy do miasta czy nie. Robisz rozrzad i latasz kolejne 150tys.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec ja tu pisze, ze jak e90 to przed lift a co chwile ktos wyskakuje z poliftem co o tym sadze. Jak polift to tylko n47 w dieslu, nie istotne czy do miasta czy nie. Robisz rozrzad i latasz kolejne 150tys.

 

Dodaj, ze w R6 w dieslu nie ma roznicy, a polift ladniejszy.

[2008 325d LCI E90]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie nie warto przepłacać za *podobno* zadbane sztuki.

Kupiłem tak auto innej marki (moje poprzednie) i co z tego? Ano nic, przepłaconych pieniędzy już nigdy nie zobaczę, dołożyłem w naprawach pewnie połowę ceny zakupu, a na koniec, już w przyzwoitym stanie, sprzedałem jeszcze taniej, i i tak cieszyłem się, że następne problemy z nim będzie rozwiązywał już ktoś inny.


Moim zdaniem warto zakładać, że nie ma czegoś takiego jak zadbane sztuki, tylko mniej lub bardziej odpicowane.


Zdecydowanie za to warto przyłożyć się do poszukiwań zdrowej budy i ładnego wnętrza (czyli poniekąd też odpowiadającej wersji wyposażenia), bo silnik czy skrzynię, czy tam zawieszenie można sobie ponaprawiać, ale jak coś w środku zaczyna latać trzeszczeć hałasować, albo co roku jest wizyta u blacharza bo rdza żre (pozdrawiam mojego pierwszego japończyka) to szlag człowieka trafia i wyprostować to jest dużo trudniej i uciążliwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zdecydowanie za to warto przyłożyć się do poszukiwań zdrowej budy i ładnego wnętrza (czyli poniekąd też odpowiadającej wersji wyposażenia), bo silnik czy skrzynię, czy tam zawieszenie można sobie ponaprawiać, ale jak coś w środku zaczyna latać trzeszczeć hałasować, albo co roku jest wizyta u blacharza bo rdza żre (pozdrawiam mojego pierwszego japończyka) to szlag człowieka trafia i wyprostować to jest dużo trudniej i uciążliwiej.

Dlatego właśnie wolałem pojechać trochę dalej, niż brać byle co z tego, co było w okolicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Zdecydowanie nie warto przepłacać za *podobno* zadbane sztuki.

Kupiłem tak auto innej marki (moje poprzednie) i co z tego? Ano nic, przepłaconych pieniędzy już nigdy nie zobaczę, dołożyłem w naprawach pewnie połowę ceny zakupu, a na koniec, już w przyzwoitym stanie, sprzedałem jeszcze taniej, i i tak cieszyłem się, że następne problemy z nim będzie rozwiązywał już ktoś inny.


Moim zdaniem warto zakładać, że nie ma czegoś takiego jak zadbane sztuki, tylko mniej lub bardziej odpicowane.


Zdecydowanie za to warto przyłożyć się do poszukiwań zdrowej budy i ładnego wnętrza (czyli poniekąd też odpowiadającej wersji wyposażenia), bo silnik czy skrzynię, czy tam zawieszenie można sobie ponaprawiać, ale jak coś w środku zaczyna latać trzeszczeć hałasować, albo co roku jest wizyta u blacharza bo rdza żre (pozdrawiam mojego pierwszego japończyka) to szlag człowieka trafia i wyprostować to jest dużo trudniej i uciążliwiej.

Nie zgodze sie. Sa ludzie, dla przykladu ja, co sprzedaja auta w bardzo dobrym stanie. Musisz trafic na osobe prywatna co siedzi w bmw to lipy nie kupisz. To raz, dwa, srodek to sobie mozesz w domu zrobic, blotnik tez sobie wymienisz i pomalujesz. Najdrozsza jest mechanika i elektronika. Silnik, skrzynia to podstawa. Nie piszcie glupot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Wiec ja tu pisze, ze jak e90 to przed lift a co chwile ktos wyskakuje z poliftem co o tym sadze. Jak polift to tylko n47 w dieslu, nie istotne czy do miasta czy nie. Robisz rozrzad i latasz kolejne 150tys.

 

Dodaj, ze w R6 w dieslu nie ma roznicy, a polift ladniejszy.

R6 to inna liga i inne ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.