Skocz do zawartości

BMW nie chce rezygnować z silników spalinowych. Co sądzicie o tej decyzji?


BMW Trends

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze

Nic odkrywczego. Prace badawczo-rozwojowe wszelakich rodzajów napędu trwają i będą trwały nadal. Nawet do z pozoru porzuconych rozwiązań czasami się wraca jeśli technologia albo np. nowe paliwo pozwala na ich ulepszenie. Nie w każdym środowisku i zastosowaniu silnik elektryczny musi być najlepszy. Wszystko jest etapem pośrednim. Rozwój cywilizacyjny ludzkości trwa 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

elektryki to ekologia jak wiele innych pseudo rozwiązań ( turbiny zakopywane potem pod ziemią których nie można zregenerować ) , dlatego zawsze będę kupował motory benzynowe dopóki oraz o ile będzie mnie stać ....

  • Lubię to 1
male-bmw-2.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście uważam przymusową elektryfikację, dzięki której świat ma być bardziej "ekologiczny" za jakąś bzdurę. Wystarczy trochę pogrzebać w internecie i poczytać o jak to nazywają bezemisyjnych samochodach. Ok, może one nie wydzielają spalin, ale ile CO2 idzie w powietrze przy wyprodukowaniu auta, różnych podzespołów i w końcu baterii. Dodatkowo dobrze wiemy, że baterie nie są bezawaryjne i nie mają wcale dużej żywotności. Mało kto się zdecyduje wymieniać baterię ze względu na cenę, tylko kupi nowe auto jak go stać, a tamo ... do utylizacji i co, znowu CO2 w powietrze. Weźmy jeszcze zasięg takiego pojazdu, a spalionowego, no jak mam przejechać nad morze 700 km i ładować kilka razy po drodze, to chyba z uwagi na cenę i czas podróży wolałbym jechać pociągiem. Osobiście jestem za silnikami spalinowymi, należy je rozwijać, unowocześniać, a nie likwidować. Jest tyle pomysłów na to. Pozdrawiam.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Norwegii już się budzą z "elektrycznego snu"... do niedawna, sprzedawano tego dużo... Plusy: darmowe promy, darmowe ładowanie, mniejsze ubezpieczenie, pasy dla elektryków, darmowe parkingi...ale się skończyło...

Po kilku pożarach tych zapalniczek, linie promowe (te wewnątznorweskie) nie przyjmują na pokłady elektryków.... Całkiem niedawno spalił się parking piętrowy na lotnisku Sola (Stavanger) Zgonili ten pożar na starego diesla który tam stał....ale potem wyszło, że zaczęło się od elektryka......darmowe ładowania się skończyły, parkingi to samo......

żadne państwo nie zrezygnuje z łupienia społeczeństwa podatkami i opłatami......Pierw dali marchewkę, a teraz elektryfikarzy łupią po kieszeni ( w sumie i dobrze, niby dlaczego mają mieć przywileje?).....

tyle że ta ekologia jest pozorna (jak ktoś tu napisał: złomowanie tego gówna, albo np produkcja tego)....

apropo złomowania: w norwegii jak oddajesz auto na złom, to płacą ci 3500 nok na rękę.....jeśli chodzi o elektryki to zastanawiają się czy do ceny początkowej nie doliczyc 45 000 nok za złomowanie tego ( nie dostaniesz już kasy od złomu)......już zauważają że elektryki i ich utylizacja to problem..... norwedzy sobie poradzą - zapakują te graty na statek i wyślą do Afryki i będą trąbić że są ekologiczni ..... Śmieci (te z naszych domów)z południa norwegii np są wysyłane do szwecji i to szwecja to utylizuje. Co prawda mają podpisane stosowne umowy, ale to świadczy o tym jak się obchodzi różne przepisy aby potem trąbić o tym że jest się ekologicznym.....

to samo będzie w Polsce, tyle że ze względu na spory lobbing firm produkujących te elektryczne zabawki, to my będziemy ponosić konsekwencje fanaberii polityków (vide "zielona strefa w wawie czy w innym mieście) 

kiedy była pandemia ( Niemcy mieli już wprowadzone zielone strefy) intensywnie monitorowali te strefy i sprawdzali o ile opadnie co2..... Nie opadło wogóle........ale w Polsce.....zielone strefy się wprowadza.....tyle ze zapominają dodać kochane waaadze, kto robi badania i jakie ma powiązania z firmami produkującymi elektryki..... (proponuję poszukać tej wiedzy w internecie).

elektryki powinny być wyborem - nie przymusem jak to "politycy" i "srekolodzy" usiłują zrobić......

Edytowane przez 520i
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
1 godzinę temu, Oreł napisał(a):

Elektryki ok, ale nie przymusowo, one są fajne żeby sobie pojechać do sklepu, ale jak coś wciskają na siłę to oznacza tylko jedno - biznes.

To nie tak. W początkach motoryzacji eksperymentowano z napędem spalinowym i elektrycznym. Ze względu na brak odpowiedniej technologii do produkcji akumulatorów i możliwości zbudowania infrastruktury ładowania, wciśnięto ludziom spalinówki przez co musieli wdychać spaliny. Wciśnięto też parowozy i ludzie łykali ten pył. Dzięki powszechnie dostępnemu transportowi gospodarka się rozwijała i poziom życia rósł kosztem zdrowia ludzi i stanu środowiska. Budowała się potęga gospodarcza Zachodu. W międzyczasie ciągle rozwijano inne napędy choćby właśnie elektryczny czy wodorowy. Montowano coraz lepsze filtry w elektrowniach, coraz to nowe układy wtryskowe i katalizatory do silników spalinowych. Teraz gdy poziom rozwoju napędu elektrycznego jest wysoki, przemysł stara się to wykorzystać dla poprawy zdrowia ludzi i stanu środowiska, które ponosi koszty rozwoju tego przemysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 30.12.2023 o 20:08, Borsuczek napisał(a):

W międzyczasie ciągle rozwijano inne napędy choćby właśnie elektryczny czy wodorowy. Montowano coraz lepsze filtry w elektrowniach, coraz to nowe układy wtryskowe i katalizatory do silników spalinowych. Teraz gdy poziom rozwoju napędu elektrycznego jest wysoki, przemysł stara się to wykorzystać dla poprawy zdrowia ludzi i stanu środowiska, które ponosi koszty rozwoju tego przemysłu.

No właśnie,  to nie tak. 

W międzyczasie z realnego udoskonalania poprawy ekologiczności silników spalinowych z ekologiczności zrodził sie przekręt chowany pod nazwą Euro i coraz to wyższy numerek za nią a ile to wszystko ma wspólnego z ekologią to tylko nieliczni wiedzą. 

W UK (Anglia) około roku 2000 weszly w życie przepisy o naliczaniu podatku drogowego od ilości emisji zanieczyszczeń kazdego silnika i mocą tej ustawy okazuje się że 3.0d ma identyczną emisję spalin jak 1.8b i co 20 lat później a nawet moze i z 15 nagle silniki diesla okazały się tak barwnie reklamowanymi w PL TV "kopciuchami" w kturych wszyscy palą oponami i innym syfem.

Sorry ale teraz za słowem ekologia kryje sie tylko oszukiwanie społeczeństwa i nabijanie sasy w portfele wybrańców. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Ulepszanie silników spalinowych dla zmniejszenia szkodliwości spalin przynosi rezultaty. Wystarczy przejść się po ulicy dużego miasta, żeby uświadomić sobie o ile zmniejszył się smród spalin w ciągu tych ostatnich dwudziestu lat. Jeśli nie pamiętasz to może postój chwilę przy starszym aucie i wyobraź sobie zapach panujący na ulicy zakorkowanej takimi autami i do tego spalającymi paliwa ołowiowe. My Polacy obciążeni dziedzictwem pańszczyzny i PRL nie rozumiemy, że działania rządów, w tym ekologiczne służą poprawie jakości życia ogółu społeczeństwa i szukamy wszędzie spisku "panów". PRL nasycił naszych rodziców i dziadków nieufnością do państw zachodnich, choć wszystkie sensowne produkty przemysłu motoryzacyjne były licencyjnie. Wystarczy wymienić licencję od takich firm jak Fiat, Berliet, Leyland, Massey-Fergusson czy Zetor. Teraz to ukształtowanie polskiego narodu w niechęci do zmian podsyca w nas propaganda rosyjska. Spróbuj oderwać się od tej spiskowej szurii. Kiedy Ci się już to uda, zobaczysz jaka to jest wielka ulga.  

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2024 o 01:30, Borsuczek napisał(a):

Wystarczy przejść się po ulicy dużego miasta, żeby uświadomić sobie o ile zmniejszył się smród spalin w ciągu tych ostatnich dwudziestu lat. Jeśli nie pamiętasz to może postój chwilę przy starszym aucie i wyobraź sobie zapach panujący na ulicy zakorkowanej takimi autami i do tego spalającymi paliwa ołowiowe. My Polacy obciążeni dziedzictwem pańszczyzny i PRL nie rozumiemy, że działania rządów, w tym ekologiczne służą poprawie jakości życia ogółu społeczeństwa i szukamy wszędzie spisku "panów".

ależ nikt nie kwestionuje  dobroczynnego wpływu ekologii na nasze życie. Pytanie tylko: kto za tym stoi i ile zarobi (jeśli chodzi o przymus używania elektryków)......

może faktycznie to brzmi że my chłopy pańszczyźniane wszędzie szukamy spisku... Trudno jednak nie odnieśc wrażenie że ktoś nas nie r...cha bez wazeliny, skoro nie mówią wszystkiego o "ekologii" elektryków i "zielonych strefach" które z ekologią mają tyle wspólnego co produkcja elektryków.....

Kontynuując opis absurdów związanych z "orgazmem ekologicznym": jak co lato w Oslo odbywała sie wystawa starych aut (amerykańskich, europejskich i innych) była to duża impreza. W końcu waadze Oslo doszły do wniosku że taki zlot starych aut to zagrożenie dla środowiska i zdrowia i zabroniły tego.....

do takich idiotycznych absurdów dochodzi tutaj.... Wciskają ludziom kit że elektryk to ok itp idiotyzmy, a tymczasem lokalne linie promowe (duża cęśc Norwegii to wyspy i kursują promy) nie wpuszczają tego badziewia na swoje pokłady w obawie przed niekontrolowanymi pożarami...

Jak tak dalej pójdzie, sr-ekolodzy zmuszą nas do powrotu do zaprzęgu i konia lub muła... Całkiem niedawno słuchałem wywiadu z terrorysta srekologiem  który bredził o tym iż ludzie powinni podróżować 1 do roku, jeść plasterek sera na rok itp idiotyzmy. 

Elektryki - owszem - ale jako jeden z wyborów. W żadnym wypadku jako przymus, bo w tym momencie trudno nie odnieść wrażenia że ktoś usilnie wspiera firmy które produkują te elektryczne odkurzacze.......

Edytowane przez 520i
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

W działaniach proekologicznych chodzi o to, żeby zatrzymać zmiany klimatu a tym samym wymieranie gatunków zwierząt i roślin, pustynnienie ziemi czy topnienie lodowców przy jednoczesnym nieodbieraniu ludziom komfortu życia w tym też powszechnej mobilności. Działania te są konieczne ponieważ poziom zamożności ludzi rośnie  a z nią zużycie surowców i energii. Elektryki są ogólnie lepsze od spalinówek i bardziej ekologiczne. Surowce do budowy akumulatorów wydobędzie się raz, a potem będą one poddawane recyklingowi. Energię do ich ładowania można pozyskać z atomu i źródeł odnawialnych. Paliwa kopalne muszą być wydobywane i spalane w sposób ciągły.

Osoby z podejściem radykalnym głoszące tezy skrajnie proekologiczne czyli np. "nie będziecie mieć niczego i będziecie szczęśliwi" oraz antyekologiczne z hasłem "czyńcie sobie Ziemię poddaną" czyli eksploatujcie ile wlezie nie są warte uwagi, ponieważ sieją dezinformację, a może nawet propagandę prorosyjską?

Produkcja i sprzedaż samochodów elektrycznych i inne działania związane z transformacją energetyczną są wspierane przez rządy państw Zachodu ponieważ takie przejście nie jest łatwe. Te pieniądze nie idą na premie zarządów korporacji ale choćby na przebranżowienie pracowników, ponieważ wiele osób zatrudnionych w branży petrochemicznej straci pracę. 

W świecie pieniądza zajdą zmiany wśród milionerów. Mocno stracą elity moskiewskie i część arabskich oraz ci milionerzy z Zachodu w tym z Polski powiązani z nimi, którzy przebranżowić się nie potrafią. Czy to jest spisek elit zachodnich? Nie sądzę. Część milionerów związanych wcześniej z handlem czarną mazią straci co prawda możliwość szantażu energetycznego ale zainwestuje w technikę i naukę, więc po pewnym czasie mogą się stać nawet bardziej wpływowi niż obecnie. To będzie wymagało od nich oczywiście więcej zaangażowania niż posiadanie odwiertu na polu i tanich pracowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Niby niemożliwa jest rezygnacja, ale… od 2030 nie wjedziecie dieslem, a od 2035 benzyniakiem np. do Brukseli. Niedługo pewnie i do Warszawy… ciekawe jak ten temat się rozwinie w niedalekiej przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2024 o 18:03, Krokus napisał(a):

Niby niemożliwa jest rezygnacja, ale… od 2030 nie wjedziecie dieslem, a od 2035 benzyniakiem np. do Brukseli. Niedługo pewnie i do Warszawy… ciekawe jak ten temat się rozwinie w niedalekiej przyszłości.

no to sie nei wjedzie...i kto na tym najbardziej ucierpi?  Nie uwierżę w to, że w przeciągu 11 lat w PL wszyscy przesiada się na auta elektryczne...napewno nie ja. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2024 o 18:03, Krokus napisał(a):

Niby niemożliwa jest rezygnacja, ale… od 2030 nie wjedziecie dieslem, a od 2035 benzyniakiem np. do Brukseli. Niedługo pewnie i do Warszawy… ciekawe jak ten temat się rozwinie w niedalekiej przyszłości.

Jazda w duzych miastach europejskich jest i tak na tyle utrudniona, ze juz teraz na samą mysl wole wziac hotel w granicach miasta i poruszac sie komunikacja albo elektrykiem na minuty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja uważam, że akurat zakaz wjazdu diesli do miast wcale nie uderzy w kierowców klekotów. Naturalnym środowiskiem pracy dla aut tego rodzaju jest przecież wieś.

  • Lubię to 1
  • ??? 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Fikus napisał(a):

Panowie ja uważam, że akurat zakaz wjazdu diesli do miast wcale nie uderzy w kierowców klekotów. Naturalnym środowiskiem pracy dla aut tego rodzaju jest przecież wieś.

😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Zasłużeni forumowicze
W dniu 4.02.2024 o 18:03, Krokus napisał(a):

Niby niemożliwa jest rezygnacja, ale… od 2030 nie wjedziecie dieslem, a od 2035 benzyniakiem np. do Brukseli. Niedługo pewnie i do Warszawy… ciekawe jak ten temat się rozwinie w niedalekiej przyszłości.

dlatego zdecydowałem się mieszkać poza centrum dużego miasta , szkołę mam pod domem, sklepy też a do centrum nie muszę jeździć 🙂 

male-bmw-2.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

też uważam, że nie warto narzucać i iść tylko w jedną stronę. Ostatnie lata pokazują, że świat się zmienia błyskawicznie a stawiając na jedną kartę można zostać z niczym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auta spalinowe jeszcze zostaną długi czas, i zobaczycie ze pseudo unia się i tak ugnie jeszcze przed zakazem rejstracji nowych aut spalinowych po 2035r, to jest nie wykonalne a jeśli nawet to ludzie będą jeszcze bardziej szanować stare auta spalinowe i cale parki samochodowe w EU będą porostu coraz starsze, auta elektryczne spoko ale wkoło domu, w trasę to katorga, mialem na testy Renault trafica elektrycznego, załadowany 950kg, naładowany do pełna, przejechałem 104 km hehe, spalinowym 2.0dci 2022r, trasa 930km przejechana na jednym baku, wiec jak dla mnie elektryki to jeszcze hoho

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.