E39 blad trakcji i EML

[520i]

Po wymianie rozrusznika, w czasie jazdy i mnie dopadl ow nieszczesny blad. Auto ma przejechane 230 tys km. Postanowilem podmienic na przepustnice (te same numery - niebieska naklejka) z auta ktore mialo 270 tys. Przepustnica do czasu wypadku i po wypadku dzialala bez zarzutu. Gdy ja wlozylem do auta- prawie natychmiast oba nbledy sie pojawily i prawie nie dalo sie jechac autem.

Wlozylem z powrotem moja przepustnice. Skasowalem bledy INPA i takze adaptacje. Blad niestety wraca (ale po dluzszym czasie, i da sie autem jechac). W sobote dopiero podepne ISTA - zobaczymy co ona mi powie. Nie chce mi sie wierzyc zeby obie prepustnice nagle, tak same z siebie bez zadnej przyczyny sobie padly....

Jeszcze jedno zauwazylem - w mojej przepustnicy -czesc ktora jest sterowana komputerem (odchyl blaszki w gardzieli) moge zrobic recznie. W tej drugiej - z wiekszym przebiegiem - nie moge odchylic przepustnicy...

Jak powinno byc?

Malo tego- sprezyna ktora ma pomoc w powrocie, na moje przpustnicy opiera sie o obudowe, natomiast w tej z wiekszym przebiegiem, jest zalozona o element sterowany przez komputer. W sobote zamieszcze zdjecie- coby jasne bylo o czym mowa.

Zeby bylo smiesznie -obie przepustnice dzialaja ok. No, tyle ze moja generuje blad pozniej, natomiast ta druga - generuje blad szybciej...

[520i]

chyba sobie poradzilem z ta przepustnica.

Rozkrecalem tylko od strony linki. Kiedy zaczalem zdejmowac mechanizm, sprezyna strzelila. Znaczy rozwinela sie.

Styki wyczyscilem plynem do elektroniki, ale nie rozklejalem biezni. Przez otwory mocno zlalem wszystko plynem. Potem zaczalem ja skrecac. Zalecam z czuciem przykrecac te male srubki torxowe i miec bardzo dobrej jakosci taki klucz. Im bardziej klucz obrobiony- tym wieksze prawdopodobienstwo obrobienia srubki i niemoznosc jej wykrecenia....

Dodatkowo nalezy patrzec gdzie wchodzi sprezyna i gdzie sie zaczepia. Proponuje zrobic zdjecia przed demontazem i jakos oznaczyc sobie tasma kolorowa, gdzie jaka koncowka. Mozna tez zapobiec odwinieciu sprezyny, zabezpieczajac ja tasma. Ja, tego nie zrobilem i nawijalem sprezyne i wsadzalem na bieznie (ona musi wejsc w 2 prowadnice) okolo 1,5 godziny klnac przy tym "siarczyscie po francusku".

Zarowno do pracy jak i po pracy- kontrolka sie nie zapalila.

W sobote zamieszcze zdjecia, co i jak...

[520i]

dziwne sa te przepustnice... dzis do pracy i z pracy - miodzio.

Za to jak godzine pozniej uruchomilem auto i niechcacy najechalem tylnym kolem na kraweznik, natychmiast zapalily sie obie kontrolki. Musialem dac na wsteczny - kontrolki zgasly. Dalem na D - kontrolki sie zapalily i chwile pozniejkiedy dotknalem pedalu gazu - samoistnie zgasly. Tak reakcja na pedal gazu powtorzyla sie kilka razy, az w koncu wszystko sie uspokoilo i przepustnica chodzila przez cala jazde ok

Wrocilem do domu, odkrecilem dolot i tak:

1. Na zgaszonym silniku, przepustnica nie otwiera sie. Jedynie chodzi mechanizm zaczepu linki.

2. na zaplonie (auto nie odpalone), przepustnica wyraznie sie blokuje i chodzi skokowo. (to moge zrozumiec - magnes nie dostaje napiecia, stad ruchy skokowe)

3. odpalam auto -przepustnica chodzi bez zarzutu.....

Niech mi ktos to wytlumaczy.....

[520i]

Niby auto chodzi ok, ale....

kontrolka sie zapala, ale tylko jak silnik jest zagrzany i to zdrowo. Czuc ze pedal gazu wchodzi jakby "skokowo". Wystarczy go nacisna z pozycji biegu jalowego na obroty i kontrolka gasnie sama.Auto "bangla". Potem jak ruszam spod swiatel, to kontrolka nie zapala sie.....

jak to interpretowac?

jutro podepne sobie ISTA i zobacze co ona mi powie na ten temat.....