Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Do tego rodzaju zanieczyszczeń to osobiście użył bym czegoś tępego żeby wyskrobać jak najwięcej zanieczyszczeń żeby nie porysować ścianek kolektora a później trzeba to wymoczyć i czyścić środkiem do czyszczenia zaworów egr. Chyba lepiej by było założyć ten kolektor bez próby czyszczenia, mniejsze ryzyko że coś się oderwie bo bylo naruszone przy czyszczenia.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ciężka sprawa. Robiłem to myjką ciśnieniową i DIMER'em i słabo schodziło, a moczyłem wcześniej cały zanurzony w kastrze budowlanej. Można spróbować naftą, ale tak czy inaczej bałaganu jest mnóstwo. Mechanicznie to oczyścisz tylko wloty, ale wewnątrz nie sięgniesz. Zawsze może się coś oderwać jak jest zalepiony węglem z sadzy, a tym bardziej, że nie wiesz co się wcześniej działo i jak był przechowywany, czy w środku nie ma jakichś obcych elementów, piachu itp. 

Może lepiej skleić ten oryginalny ?

Opublikowano (edytowane)

On  nie był też jakoś wybitnie brudny, z zewnątrz zakurzony ale w środku nie było oleju ani dużo sadzy. Mój chyba wyglądał gorzej jak go zdjalem a 15 minut wysokiego ciśnienia chyba skutecznie usunęło jakiekolwiek ciała obce. 

Spróbuję wyczyścić mu lepiej porty płynem do EGR i pędzlem, w środku chyba tragedii nie ma (pierwsze zdjęcie) i mam nadzieję że to starczy. Kleić jednak nie chce bo te pęknięcie jest w ogóle w jakimś dziwnym miejscu na to wychodzi.

Mam też używaną chłodniczkę wspomagania, takie utlenione aluminiowe sypkie narośla na powierzchni są normalne czy już zwiastują że jest dziurawy? 

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Chłodnica wspomagania przeciera się tylko w miejscach zatrzasków mocujących więc jeśli coś cię niepokoi, a nie jest to w tych obszarach to bym się nie przejmował. Mikropeknięć nie znajdziesz inaczej jak pod wodą. Niestety nie zrobiłem zdjęć jak powietrze uchodzi. Jeśli natomiast już widać, że jest dziura to będzie się lało jak z kranu. 

Opublikowano (edytowane)

Wymyłem kolektor dolotowy najpierw rozpuszczając gluty za pomocą 4 puszek spreja do EGR i czyścika do butelek a potem skrobiąc porty śrubokrętem i finalnie poddając działaniu pianki do piekarników i myjki ciśnieniowej. Wylałem z kolektora czarną zupę i myjka wyrzuciła pełno drobinek. 
Efekt jest zadowalający, w środku nie ma żadnego grubego syfu, większość ścianek dokopałem do czystego plastiku. W górnych szczelinach jest warstewka sadzy, ale żeby to usunąć musiałbym bujać się ze szczotką drucianą a szczerze mówiąc mam dość brania któryś dzień z rzędu prysznica z pastą BHP. Nikt nie projektował M57 do działania z krystalicznie czystym kolektorem wstawiając tam EGR. 
Okazało się, że MAP sensor zgodnie z oczekiwaniami był nieszczelny bo dookoła było pełno oleju (ciekawe że nie syczał jak puszczałem ciśnienie). Wymieniłem więc mu o-ring (swoją drogą oringi z ekspresów do kawy idealnie pasują jako zamiennik) ale zamierzam też uszczelnić łączenie za pomocą masy uszczelniającej Reinz zgodnie z poleceniem znajomego. 
Mam więc pytanie.
Czy nie zaszkodzi nałożenie cienkiej warstwy palcem tejże pasty również na wszystkie usczelki dolotu? Mam na myśli uszczelki zaślepek klapek wirowych (mam prawidłowe, plastikowe zaślepki) oraz przede wszystkim górne okrągłe uszczelki zarówno na łączenie z szczeliną kolektora jak i z pokrywą zaworów. Miejsce, z którego potencjalnie puszczał poprzedni kolektor. 
Wiem, że nie używa się z reguły żadnych uszczelniaczy do dolotu, ale nie planuję używać już kolejny raz tych uszczelek po zdjęciu kolektora kolejnym razem i chodzi mi o naprawdę cienką warstwę. Chciałbym mieć po prostu pewność, że absolutnie wszystkie punkty łączeń w całym układzie dolotowym są idealnie szczelne. Kwadratowych uszczelek nie ma chyba sensu smarować bo tam według mnie styk jest idealny, przecierałem to wszystko papierem 2500. Chyba, że też powinienem. 

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja bym nic już nie doszczelniał Reinz'em. Nie spotkałem się, żeby ktoś miał problem ze stratami ciśnienia na uszczelkach kolektora, a zapewne kiedyś będziesz go ściągał ponownie. MAP czyściłem delikatnie zmywaczem do hamulców. Dla pewności sprawdź wkrętakiem otwór w którym on siedzi w kolektorze, u mnie był zatkany mułem.

Opublikowano (edytowane)

Wymieniony dolot, uszczelka turbo, popękany wąż od IC, popękany wąż od podciśnienia
zamiast 1790 w szczycie to mam teraz 1840... Nie rozumiem co tu się dzieje, zrobiłem już przecież wszystko. Jakim cudem kilka miesięcy temu jeszcze było w stanie na wykresach zapodać normalnie a teraz takie coś? Różnica jest tylko taka że wtedy miałem odpiętą przepływkę. 
Może spróbować pobawić się w wywalenie przepływki ASmod żeby brał powietrze z MAP sensora? Chyba że jak znowu odepnę to nie będzie z tego żadnych konsekwencji poza ewentualnie dymem. E39 z tak starym ECU ma normalnie pełną moc bez przepływki czy będzie coś sobie ucinać? 
image.thumb.png.c8be82fab54ee63aa270dcd5814230ef.png

Jutro jadę jeszcze zmierzyć czy gdzieś jeszcze ucieka powietrze z dolotu ale jak jest szczelny to już nie wiem co robić. 
Nie mogłem znaleźć zadanego air mass w DDE4 w TestO więc nie mam pomiaru. Znalazłem coś co jest podobne do air mass zadanego ale pokrywa się prawie z realnym odczytem. 
MAF odczytuje 750 praktycznie z momentem zażądania przez ECU maksymalnego ciśnienia doładowania 2090 i na tym stoi. 

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
6 godzin temu, triplebaka napisał(a):

Nie mogłem znaleźć zadanego air mass w DDE4 w TestO

To nagraj ekran z pomiarów INPA, albo chodziarz odczytaj ile pokazuje maksymalnie przepływ wymagany i rzeczywisty.

Opublikowano (edytowane)

Wykonałem kilka kolejnych pomiarów. Nawet na urlopie nie daje mi to spokoju 😄
Przejechałem się z przepływką i z. Ponadto wyczyściłem też MAF kąpiąc go w płynie do silników i myjąc pędzlem, był jednak dość brudny. Wymieniłem zawór przy turbo bo okazało się że miał wywalony filtr i w środku w samym zaworku był piach...
Prosiłbym o sprawdzenie wykresów. 
Przejazd z MAF: 9.12s do setki według GPS. Nadal trochę za dużo. Przy dodaniu gazu na max jest dym. 
Wykresy doładowania oraz przepływki zadane i realne, jednak znalazłem ale pod inną nazwą bo w TestO jest kilka DDE4 
image.png.385dfec9de7c6a95960cdae1e1aab137.png

image.png.67c4076382ecb0ee2d46081a1eca18c6.png

 

Przejazd bez przepływki:
0-100 8.4 sekundy czyli w zasadzie idealnie katalogowo jak na 530d 184hp w automacie. Przy dodaniu gazu o dziwo nie zauważyłem dymu, ale to może moja nieuwaga
image.png.d5c0c8fadec42bdb7736ff22c06deeb6.png

 

I teraz tak. Widzę, że samochód potrafi jechać dobrze. 8.4s do setki to chyba sukces. Tylko nadal:
1. jest to bez przepływki
2. Maksymalne ciśnienie doładowania to wtedy 1912mbar, co według mnie jest za mało mimo że jedzie zgodnie z danymi producenta. Chyba że taki offset i turbo lag są normalne to moje dalsze wnioski są błędne.

Jedyna rzecz, która wywołuje u mnie niepewność to że zamiast tego wężyka między pompą vacuum a magistralą użyłem tego co miałem czyli węża paliwowego  8mm, który jest zdecydowanie za mały i ledwo go wcisnąłem. Jest pogięty i prześwit ma na pewno dość mały. Czy to może odpowiadać za taki stan? Jak widać na wykresach turbo zbiera się wzorowo w niższych prędkościach bo wykresy się pokrywają, tylko jak dostanie nagłego kopa to reaguje ospale. 
Jeżeli to nie pomoże to powinienem szukać nowej przepływki? Czy ewentualnie pomyśleć o tym co sugerowałem czyli wywaleniu przepływki na rzecz MAP sensora? Bo dalej w sumie nie wiem czy jest sens porównywać się do stanu bez przepływki jeżeli auto jest w trybie awaryjnym i pewnie cośtam sobie przycina. 

SmartSelect_20230813_192009_Gallery.jpg

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Mam wrażenie, że logi robisz jadąc na Drive, bo obroty na osi X wzrastają, spadają, wzrastają. Wrzuć ręcznie drugi bieg jak się auto toczy, wtedy but w podłogę i powinno wyjść coś takiego - 530dA polift, program seria.

cinieniedoadowania.thumb.jpg.005fb312145bb83a7f5978acbf72d021.jpg

2 godziny temu, triplebaka napisał(a):

jak dostanie nagłego kopa to reaguje ospale. 

Tak będzie zawsze. Turbo ma bezwładność i na już nie osiągnie wymaganych obrotów. Oczywiście jest kwestia nadmiernego laga gdy jest jakaś usterka.

Nie wiem jakie powinny być wartości masy powietrza dla 184KM. Jak robiłem kiedyś dla 525d gdy fabrycznie miał 170KM to było to max około 950 rzeczywiste przy 800 oczekiwane bez EGR. 

2 godziny temu, triplebaka napisał(a):

wywaleniu przepływki na rzecz MAP sensora?

Nie wiem jak to miałoby działać, poza tym jaka jest zasadność ? Trzeba znaleźć gdzie jest problem i uzdrowić silnik. Weź jeszcze pod uwagę, że przy obecnych temperaturach diesel "puchnie" w tym sensie, że doładowywane powietrze jest za mało schłodzone. Dzisiaj +29C na trasie 200km zaobserwowałem sporo aut puszczających czarny dymek. U mnie w lusterku wstecznym również :classic_cool:przy równoczesnym spadku mocy. W seryjnej mapie oczywiście będzie to mniej odczuwalne przy tej samej objętości IC.

Opublikowano (edytowane)

Wykonałem więc kolejne pomiary zmieniając zawór na jeszcze jeden.
Sport 0-100

image.png.9210a5627391ed01f5a5a5ca76fdcef2.png

 

"2" z toczenia do odciny tak jak sugerowałeś

image.png.4e08b53b91d0cf81d3b3302b9ab2edf2.png

 

Ciśnienie doładowania nagle osiąga już prawidłowe wartości, czy to można uznać już za prawidłową charakterystykę?
Oddzielną kwestią jest to, że te 0-100 na Sport wynosiło ponad 10 sekund...
Aż taki narzut będzie miało to że faktycznie na dworze było 32 stopnie i ogromna wilgotność? Z rana byłem w stanie wyciągnąć 8.3s na poprzednim zaworku więc chyba już nie będę szukał dziury w całym i zostawię to w konfiguracji jak jest.
Jeżeli to wszystko wygląda już poprawnie to podsumuję co zrobiłem żeby zostało na przyszłość 😄
Swoją drogą trafiłem i używana chłodniczka wspomagania nie cieknie. Po zmianie uszczelki turbo nie poci się też sama turbina - to co wydawało mi się że pochodzi z turbiny po prostu kapało przez fabryczną uszczelkę turbo z odmy...


Co do usuwania MAF sensora to któryś już tuner mi to sugerował ponieważ jak twierdzi przy softach na wyższe moce MAF po prostu nie wyrabia bo ma ograniczenie w pokazywanych wartościach dlatego w ECU zmienia się MAF na MAP przez co komputer oblicza sobie już na podstawie czujnika ciśnienia doładowania ile powietrza idzie do cylindrów. Dlatego od razu z programem sugerowano mi wywalenie przepływki, ale skoro teraz widać, że działa to nie ma sensu kombinować a na automacie nie mam zamiaru robić jakiejś agresywnej mapy. 

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja jako amator określiłbym, że jest OK. 

Godzinę temu, triplebaka napisał(a):

Aż taki narzut będzie miało to że faktycznie na dworze było 32 stopnie i ogromna wilgotność?

Nigdy nie mierzyłem przyspieszenia, ale z obserwacji mam odczucie, że auto słabnie przy takich temperaturach. Przy okazji, na YT Prof Chris kiedyś wspomniał, że E39 ma absurdalne rozwiązanie poboru powietrza, bo zasysa je gorące. Nie wiedziałem o co chodzi, ale jak kiedyś zdjąłem zderzak to faktycznie rura idzie, aż przed chłodnicę klimatyzacji, dodatkowo w pewnym miejscu jest zwężona. Nie mam pojęcia czemu ma to służyć, może to zrobione pod ekowariatów. Podczas szybkiej jazdy może nie ma takiego znaczenia, ale stojąc w korku w upalny dzień... Wywaliłem całkiem ten odcinek rury i teraz powietrze bierze z okolic błotnika. 

Godzinę temu, triplebaka napisał(a):

Co do usuwania MAF sensora to któryś już tuner mi to sugerował

To ja nic nie wiem na ten temat. Jak robiłem program to tuner nic nie wspominał, żeby dla Stage 1 były takie problemy. Przy wyższych modyfikacjach być może. To co mi mówił, że w tych silnikach problemem jest za mała ilość paliwa, a nie powietrza. Można zmienić turbinę, ale to ma sens tylko wtedy jeśli będzie czym ją napędzać. I kolejna sprawa to delikatna skrzynia, mam zrobione ostrożnie na 220KM. Na razie 15k km i nic niepokojącego się nie dzieje, ale jeżdżę raczej spokojnie.

Opublikowano (edytowane)

Ciekawą rzeczą jest to, że jak rok temu chwaliłem się że po 600km miałem 5.6 spalania to teraz wyszło 6.6 😄
Warunki takie same praktycznie, też ciągle z klimą jechałem i w to samo miejsce 120. 
Wychodzi na to, że teraz już pokazuje prawdę i taki wynik wygląda bardziej realnie. 
Problem był jeszcze taki że skrzynia szarpała biegami i ciągle robiła redukcje przy dodawaniu gazu. Zrobiłem reset adaptacji i chodzi perfekcyjnie, widocznie miała złe nawyki po tylu tysiącach kilometrów bez przepływki i z niesprawnym układem doładowania. 
Wróciły te dźwieki z pasków ale teraz już wiem że to ten przeklęty napinacz klimy, jednak to nie był termostat. Będę musiał go zmienić żeby mieć już spokój. 
Można uznać więc, że wszystko jest dobrze. Nic nie leci, wszystko działa doskonale, pozostaje wziąć się jeszcze za bicie kierownicy przy hamowaniu, piski hamulców, koło pasowe i będzie można powiedzieć że samochód działa jak nowy.
Dziękuję ci bardzo @Fuser za dużo trafnych rad oraz wszystkim, którzy wypowiedzieli się w tym temacie. 
Podsumowując co zrobiłem jakby ktoś kiedyś miał podobnie "ciekawe" problemy:
Układ paliwowy:
-Wymiana pompy progowej. Prawdopodobnie było to całkowicie zbędne i niepotrzebnie skazałem się na Marelli które strasznie hałasuje, przy pierwszej okazji założę coś lepszego. Mimo podwójnych szyb słyszę ją nawet w czasie jazdy. 
-Wymiana zaworu powrotnego paliwa na zamiennik Epman. Spełnia swoją funkcję, w spoczynku 4,1 pod obciążeniem 3,5 i nie ma się do czego czepiać w kwestii ciśnienia wstępnego. Ogranicza tutaj już tylko "specyfika" pompy progowej.
-Wymiana przewodu zasilającego pompę wtryskową. Oryginał, tego nie robi się zamienników i zdecydowanie warto kupić po prostu OE i nie kombinować. Kosztował 500zł. Już pewnie nigdy nie doczekam się jego awarii, a próby naprawy starego przewodu są bez sensu bo i tak na plastiku po takim czasie są wyraźne mikropęknięcia. Przewód powrotny za to kosztuje 250zł, u mnie też był popękany ale tam można wymienić tylko odcinek między trójnikiem a pompą wtryskową stosując zwykły wąż paliwowy. Zamiast oryginalnych zacisków tych wszystkich węży warto zastosować opaski ślimakowe. 
Układ dolotowy:
-Przepływomierz był założony od nowszego ECU, trzeba było załozyć stary z numerem 314. Można go rozpoznać po jednolitej siatce. Można też przeprogramować ECU na nowy ale mi nie chciało się z tym bawić. 
-Wymiana dziurawego kolektora dolotowego. Wspomnę jeszcze że miał on duże pęknięcia metalowych tulejek przy śrubach górnych portów, więc pewnie tam rozsadziło plastik i dlatego były nieszczelności. I faktycznie był to zamiennik bo nie miał żadnego logo ani nawet daty produkcji, do tego plastik był nędznej jakości i pofalowany. Na używanym oryginalnym kolektorze w którym zaślepiłem klapki plastikowymi zaślepkami brak jakiegokolwiek zapocenia. 
-Czyszczenie intercoolera bo był strasznie zabity syfem, nie wiem jaki miało to wpływ na ostateczny performance ale zdecydowanie warto było tam zajrzeć.
Układ podciśnienia:
-Wymiana twardego i popękanego przewodu gumowego między pompą vacuum a magistralą vacuum. Zastosowałem przewód paliwowy 10mm. Pomogło przede wszystkim na wspomaganie kierownicy i hamowanie. Turbo na pewno też miałoby problem gdybym najpierw wymienił zaworek.
-Wymiana zaworka podciśnienia turbiny. Dopiero trzeci z posiadanych przeze mnie zaworków działa poprawnie - jak się okazało oryginalny. Jeden który miałem najdłużej był przerabiany i przez to że po otwarciu słabo uszczelniony to był w nim piach a ten od EGR również coś słabo podawał. Jest więc oryginał, ten co był przy turbo od początku. 
Niezwiązana z tematem mocy była wymiana chłodnicy pompy wspomagania która dawała fałszywe podejrzenie na dziurawy intercooler oraz uszczelki strony zimnej turbiny, która fabrycznie ma wadliwy design i warto zmienić na ulepszoną OE. Wycieki spod tej uszczelki pochodzące z odmy fałszywie nakręciły mnie na uszkodzoną turbinę puszczającą olej. 
Ciekawi mnie jeszcze obudowa przepływki, ta stara ma po prostu siatkę a ta nowa oddzielne "pomieszczenie" na sensor i myślę czy nie wsadzić nowej obudowy do starej przepływki. Z tego co czytałem to była główna różnica między starą a nową. 

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
2 godziny temu, triplebaka napisał(a):

spalania to teraz wyszło 6.6

Jakoś wyjątkowo mało. To są wskazania z monitora czy pomiar rzeczywisty ? Mój 525d manual z klimą pali w trasie prawie 7, a 530dA litr więcej. 

 

2 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Problem był jeszcze taki że skrzynia szarpała biegami i ciągle robiła redukcje przy dodawaniu gazu

Też tak miałem jak padła pompa progowa. Skrzynia głupieje jak silnik nie działa poprawnie.

 

2 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Wróciły te dźwieki z pasków ale teraz już wiem że to ten przeklęty napinacz klimy,

Dlaczego napinacz ? Może łożysko ma dość ? Albo pasek ? Paski tylko Continental inne piszczą wcześniej czy później przy wyższych obrotach, albo podczas gaszenia.

 

3 godziny temu, triplebaka napisał(a):

bicie kierownicy przy hamowaniu

Zmierz bicie tarcz, a potem samych piast. Nowe tarcze do krzywych piast to po chwili krzywe tarcze.

 

3 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Marelli które strasznie hałasuje

Szkoda... :classic_sad: Może opiera się o próg ? Mam w obu autach, w jednym kompletnie nie słychać, że działa, w drugim faktycznie ją słychać szczególnie w zimie jak gęstnieje paliwo, ale dramatu nie ma. Od 05/2001 była zmiana mocowania pompy z metalowej opaski na uchwyt blaszany, a sama pompa jest w gąbce.

 

3 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Zamiast oryginalnych zacisków tych wszystkich węży warto zastosować opaski ślimakowe. 

Zamiast ślimakowych używam GBS MINI. Uważam, że są najlepsze. Ślimakowe są różnej jakości, niektóre łatwo przeciągnąć. Jeśli już to ze ślimakowych dobre są te pod węże propan butan.

 

3 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Wymiana twardego i popękanego przewodu gumowego między pompą vacuum a magistralą vacuum. Zastosowałem przewód paliwowy 10mm. Pomogło przede wszystkim na wspomaganie kierownicy i hamowanie.

Podciśnienie ma coś wspólnego ze wspomaganiem kierownicy ?

 

3 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Wymiana zaworka podciśnienia turbiny

Założyłem nowy zawór HELLA. Zrobiłem prawie 1000km i mam wrażenie, że lepiej reaguje na gaz niż stary oryginalny.

 

3 godziny temu, triplebaka napisał(a):

Ciekawi mnie jeszcze obudowa przepływki, ta stara ma po prostu siatkę a ta nowa oddzielne "pomieszczenie" na sensor i myślę czy nie wsadzić nowej obudowy do starej przepływki.

Tutaj nie mam doświadczenia, nawet nie wiem jak one wyglądają... Logika wskazuje, żeby przepływ był mniej zdławiony, ewentualnie, żeby czujnik był lepiej chroniony przed uszkodzeniem.

Opublikowano (edytowane)
W dniu 20.08.2023 o 22:10, Fuser napisał(a):

Dlaczego napinacz ? Może łożysko ma dość ? Albo pasek ? Paski tylko Continental inne piszczą wcześniej czy później przy wyższych obrotach, albo podczas gaszenia.

 

Napinacz jest zardzewiały na łożysku i poruszanie nim parę razy kluczem psikając smar w łozysko naprawia problem na jakiś czas. 

W dniu 20.08.2023 o 22:10, Fuser napisał(a):

Podciśnienie ma coś wspólnego ze wspomaganiem kierownicy ?

 

Kiedyś słyszałem o jakichś zaworach i podciśnieniu przy wspomaganiu więc się wkręciłem i poddałem placebo. Mój błąd 😄

 

Pojawił się dalej problem ze szczelnością dolotu... Puściłem ciśnienie i słyszę że syczy na całej długości przy dolnych portach
Oczywiście okazało się ze zaślepki klapek są do kitu i puszczają. Logika była dobra bo specjalnie kupiłem plastikowe żeby nie mieszać dwóch materiałów o różnych rozszerzalnościach. Nie wziąłem jednak pod uwagę jakości wykonania tych plastikowych...
Resztki po odlewie w rowku skutecznie przepuszczały powietrze i olej na uszczelce. Jak już tyle się męczyłem z tym dolotem to nie mam zamiaru tego zaakceptować tak jak ludzie oceniający te zaślepki na 5 gwiazdek na znanym portalu aukcyjnym. Zdarłem je więc nożem na gładko i dla świętego spokoju zalepiłem wszystko Reinzem. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał do nich zaglądać a nawet jeśli to zmienię na metalowe, ta pasta jak sprawdzałem dobrze się czyści więc chyba nie jest to jakieś druciarstwo 😄
Do tego wcisnąłem palcem tę pastę we wszystkie łączenia dwóch połówek kolektora jakby kiedyś miało tam pękać. 
Tak poza tematem to ukręciłem jedną ze śrub od górnych portów ale na szczęście udało mi się ją wykręcić i wymienić na tą z poprzedniego kolektora razem z tulejką. Nie spodziewałem się, że zmęczenie materiału doprowadzi do tego, że nawet dokręcając z dobrym momentem 10nM śruba się uwali. 

image.thumb.png.5ca89bac6e7e9565bd266beb4c25fb85.png

image.thumb.png.b070550a57a0a1d3938b12914af55bed.png

image.thumb.png.0f21bac8e535daae0e1e131b855c99a3.png

Edytowane przez triplebaka
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dlatego usunięcie klatek i zaślepienie fabrycznych to najlepsze rozwiązanie. Właściwy moment to 12 nm (śruba m7) i 15 nm nakrętki. Ja zawsze kręce najpierw śruby na 9, oczywiście od środka na zewnątrz, później przyłapuje nakrętki, następnie śruby na 12 i dopiero nakrętki na gotowo. W ten sposób nie urwała mi się żadna śruba.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.