Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam drogich kolegów i koleżanki. Jako że będę musiał pomyśleć o nowych oponach, zastanawiam się nad opcją tzw. wielosezonowych. Oczywiście runflat, coś z górnej pułki, wpadły mi w oko Michelliny. Nie jeżdżę za dużo, raczej miasto i weekendowe wyjazdy z rodziną. Ma ktoś doświadczenie z tym rodzajem opon?
Opublikowano

Moim zdaniem sens stosowania opon wielosezonowych jest zależny głównie od tego, gdzie mieszkasz.


Jeśli nie mieszkasz w górach i jazda z rodziną oznacza to, co myślę, to moim zdaniem możesz bez stresu założyć wielosezonowe. Byle były dobre.



Mieszkam trochę w Krakowie, trochę na Podhalu. W górach (Kraków to nie góry ;)) już lepiej mieć cały rok zimówki, niż wielosezonowe.


Nie odważyłem się założyć wielosezonowych do BMW, bo:

1) Jeżdżę nim w zimie w góry.

2) Na śliskiej nawierzchni jest to najmniej pewnie prowadzący się pojazd z napędem na 4 koła, jakim dane mi było jeździć.

  • Moderatorzy
Opublikowano
Jak najbardziej zdadzą egzamin, chyba, że tak jak kolega wyżej wspomniał mieszkasz w górach. Do zwykłej jazdy po mieście w 100% będziesz zadowolony.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Dobre wielosezonowe to np: GoodYear vector 4seasons g3 jest bardziej zimowa niż letnia tak jak np: te micheliny, które chcesz kupić. Nie są to opony typu ROF, jeżeli dla Ciebie to problem. Jeździłem na takich, na śniegu dawały radę. W górach na nich nie byłem więc ciężko powiedzieć jak by się zachowały w ekstremalnych warunkach.
Krzysztof
Opublikowano
Kupiłem F10 właśnie na Michelin CrossClimate. Są to moje pierwsze wielosezony, zawsze miałem dwa komplety kół ze względu na górskie wyjazdy. Do jazdy codziennej ok, ale tak jak napisali poprzednicy, jeśli często jeździsz w górach i zimą, nie warto. Lepiej mieć dwa komplety. Dobra zimówka nie jest równa dobrej oponie wielosezonowej. Jak trafię w kwietniu na warunki mocno zimowe w górach, to dam znać jak się sprawdziły, choć nie oczekuję tragedii w takim okresie.
Opublikowano
Mieszkam właśnie w górach, ale wbrew pozorom wcale nie jest tutaj tak ciężko. Może dlatego, że mieszkam w Nowym Targu, na zasypane wioski raczej nie zdarza mi się trafiać. Muszą być runflat, dlatego myślę o tych michellin.
Opublikowano
Muszą być runflat, dlatego myślę o tych michellin.

 

Czemu muszą? Mnóstwo osób wywala runflaty i wstawia zwykłe, większy komfort i taniej. Jedyna przydatność to możliwość jazdy na przebitym kole, ale taniej wykupić sobie AC i Assistance w takim wypadku

Opublikowano
Runflat są o wiele twardsze jak wiadomo, bardzo nie lubię jak auto robi się gumowate, a sporo takich opinii jest po założeniu zwykłych opon. Spotkałem się z opiniami, że f11 wyjechało z fabryki na oponach runflat i do takich jest zestrojone zawieszenie i systemy bezpieczeństwa. To jest powód dla którego chcę runflat.
  • Moderatorzy
Opublikowano

A gdzie to słyszałeś takie wieści wspaniałe?

Systemy bezpieczeństwa, no no, mocne i poważne słowa :)

Nie wierz we wszystko co piszą w Internecie, trzeba filtrować i sprawdzać informacje.

Ale nie tworzymy kolejnego tematu rft vs normalne opony, jest ich już 700. Che rft niech zakłada rft.

Opublikowano
Jest pewne, że po założeniu opon zwykłych, bardziej miękkich niż runflat, to nie podlega dyskusji, samochód na zakrętach czy przy większych prędkościach nie zrobi się gumowy? Głównie tego się obawiam, a nie znam nikogo, kto zmienił runflat na zwykłe i może konkretnie powiedzieć że nie ma żadnych negatywnych odczuć. Pisząc systemy bezpieczeństwa miałem na myśli np. kontrolę trakcji, esp.
Opublikowano

Mercek,

Troszkę uprościłem z tym Podhalem, bo nie wszystkim forumowiczom nazwa Spisz może coś mówić. Pomieszkuję w Łapszach Niżnych. Mam tam dom na uboczu, przy drodze utrzymywanej „na biało”. Wydaje mi się, że coś tam mogę Ci podpowiedzieć względnie sensownego.


Użytkując auto w Nowym Targu i okolicach chyba nie zdecydowałbym się na wielosezonowe. F10/11 jest dość ciężkie. Potrzebuje przyczepności na podjazdach/zjazdach. Kiedyś utknąłem w czasie śnieżycy w korku na zjeździe z Pyzówki do Klikuszowej (jakby nie patrzeć Twoje okolice :)), chwycił mróz i samochód po dłuższym postoju zaczął sam się zsuwać w dół jak sanki. Nie było mnie wtedy w aucie. Dobrze, że samo się zatrzymało, bo została w nim rodzinka. Lżejsze auta nie miały tam wtedy takich problemów. Myślę, że bezpośrednim powodem były opony (zimówki), które czasy świetności miały już za sobą. Bieżnika było jeszcze dużo, ale miały już kilka lat. Niestety obawiam się, że wielosezonowe w takich warunkach zachowałyby się tak samo albo gorzej.


Co do Runflatów. Mogę jedynie przedstawić swoje doświadczenia. Przy felgach 17 różnica w prowadzeniu RunFlat vs zwykła opona jest kolosalna na korzyść Runflata. Różnica w komforcie też jest ogromna - na korzyść zwykłej opony.


Podobno przy większych felgach nie ma efektu pływania na zwykłych oponach, ale to znam tylko z opowieści. W każdym razie na 17 nie-runflat zimowkach Continental WinterContact auto STRASZNIE pływa.


Tak mnie jeszcze jednak na koniec naszło…

Większość Górali - zarówno podhalańskich, jak i spiskich ;) - nie ma napędu na cztery koła w swoich samochodach, nie sądzę też, żeby mieli opony z górnej półki w swoich często nienowych autach, a radzą sobie bardzo dobrze. Może nie ma co demonizować, bo tak jak piszesz, trudne warunki w górach zdarzają się wbrew pozorom naprawdę rzadko.



Dużo wina - długi post ;)

Opublikowano
O taki konkret mi chodziło, wielkie dzięki, pomogłeś mi podjąć decyzję. Będą zimówki i letnie, nie wielosezonowe i oczywiście tak jak mówiłem, koniecznie runflat. Prowadzenie jest dla mnie ważniejsze niż miękki komfort.
Opublikowano

Ja kupiłem auto na 17"rof i założyłem na te felgi zimówki nonrof, na lato mam 20" też bez rof i jeździ się komfortowo, nawet mogę powiedzieć że niema dużej różnicy w komforcie między 17"rof a 20"nonrof.

Prowadzenie na 17" zwykłych jest gumowate coś jakby było po półtora bara powietrza, przy jeździe bez szaleństw ok, natomiast na 20" lato prowadzenie jest perfekt zero bujania i mimo to komfort dalej wysoki.

Opublikowano

mam EDC zawieszenie, miałem zimówki bez RTF 17 i autem jeździło sie fatalnie, jak poduszkowcem :mrgreen: na lato miałem 19 RF i prowadzenie super ale troche twardo. Teraz mam wielosezonowe 19 bez RF ale wzmacniane XL i jest idealnie :mrgreen:


a co do wielosezonowych, mam od roku i na moje potrzeby jest ok ale ja mieszkam w stolicy i jeżdże tylko drogami krajowymi w 99% po płaskim terenie. Poki co kupiłbym ponownie wielosezonowe tylko nie bridgestone ze wzgledu na ich podejscie do klienta i serwis pogwarancyjny.

gm7CfMp.jpg?1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Opony zimowe runflat które były na felgach właśnie wylądowały u wulkanizatora do utylizacji. Ich stan był już na prawdę tragiczny, twarde jak kamień były. Zaryzykowałem i wymieniłem już na letnie, jeżdżę ostatnio niewiele, a asfalt praktycznie wszędzie suchy, jak na razie jeździ się całkiem przyjemnie. Całe ryzyko polega nie na tym, że założyłem letnie, ale na tym, że postanowiłem sam się przekonać jak to jest z tymi runflat. Założyłem zwykłe, nie runflat, na standardowe felgi siedemnastki, te na których auto wyjechało z fabryki. Przewiózłbym się dość intensywnie na sławnej Patelni w Chabówce, kto zna ten wie jaka to droga. Na ten moment wszystko w jak najlepszym porządku. Na konkretnym łuku tył nie jest tak sztywny jak na runflatach, ale żadnego dramatu nie ma, jeździ sie zwyczajnie, bardziej komfortowo. Zobaczę jak będzie na autostradzie przy większych prędkościach i jak będzie przy wyższych temperaturach. Liczę, że będzie dobrze, a jak nie będzie, to z powrotem wpadną runflaty. Miałem już dość tych wszystkich legend i opinii na temat runflat czy zwykłe. Sprawdzę rzetelnie w każdych warunkach, przy różnych prędkościach i będę opisywał dla potomności.
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Ja miałem wielosezonowe w poprzednim aucie, nie BMW - słabszy i lżejszy.


Opony wielosezonowe tam do śmigania 90% miasto spisywały się świetnie. W zimie, na mokrym i w lato mógłbym polecić. Miałem Michelin CrossClimate+


W moim przypadku (10k km rocznie) opona nadaje się do użytku na dwa sezony (dwie zimy, dwa lata). Potem strasznie traci właściwości. Szczególnie trzymanie boczne na mokrym. Robiło się odczuwalnie niebezpiecznie, wyjeżdzał przód, potrafił uciec tył na zakręcie.


Nie założyłbym do mocniejszego wozu. Aktualnie mam dwa komplety zima + lato. A wieloseozonowe wybrałbym do auta miejskiego poniżej 1,5T i 200HP.


Moje zdanie w dyskusji, pozdrawiam :)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Zgodnie z obietnicą opisuję pierwsze wrażenia. Na nie runflat jeździ się zdecydowanie bardziej komfortowo. Owszem, samochód nie jest tak sztywny w prowadzeniu jak był na runflat, ale jest to tylko odczucie, całkiem pewnie i normalnie prowadzi się po zakrętach i przy dużych prędkościach, Zakopianka jak na razie pozwoliła mi na 180km/h i było całkiem stabilnie, nie zauważyłem żadnych uślizgi, niepewnego prowadzenia czy czegoś takiego. Opony napompowali odrobinę bardziej niż jest na tabliczce. Na pewno mniej dostaje za swoje zawieszenie na naszych dziurach, takie mam odczucia w środku pokonując miejskie wyboje.
  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam,

Trochę odświeżę temat - czy są jakiekolwiek opony wielosezonowe, które posiadają homologację BMW?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.