Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czołem, witam.

Na forum piątek jestem już prawie dekadę, bo zaczynałem od E34 z V8, teraz mam E39 z V8, a do tego moja kobita też zdecydowała że ma dość ośmiozaworowego Golfa i kupiła ostatnim czasy E87 130i.

Generalnie z pierdołami jak piasta, klocki, tarcze, uszczelka po pokrywą zaworów sobie radzę, nie było konieczności zakładania wątków, ale teraz poległem.


Więc się zarejestrowałem, witam i pytam:


Jak mocno wieje sprawny nawiew E87?

Objawem i problemem, jest słaba siła nawiewu.

Sprawdziłem kamerką endoskopową że wszystkie klapy ślicznie się otwierają i reagują na zmianę ustawień z iDrive. Zamykanie i otwieranie obiegu z zewnątrz również działa doskonale i jest szczelne (jeśli dobrze kojarzę że jest to ta klapa pod szubą po stronie pasażera, widoczna po zdjęciu filtra kabinowego.


Silnik również kręci się mocno, na każdym ustawieniu biegu.


Generalnie elektrycznie i elektronicznie, wszystko wydaje się działać sprawnie. Jednak niestety, siłą nawiewu przypomina kaszel gruźlika, jest to ledwo wyczuwalne, nie ma szans dobrze nagrzać auto, albo wychłodzić kiedy robi się wiosennie ciepło.


Czy ktoś spotkał się z tym problemem?

Jest szansa że to tylko kwestia zakurzonego wentylatora lub zakurzonej nagrzewnicy?


Kamera od kabiny pokazuje że wygląda świetnie i nie ma żadnego syfu. Od strony silnika i wentylatora chyba nie da się dojść bez demontażu całej kabiny, prawda? :(

Opublikowano

OK.


Wnioski pierwsze:

Kolega me E91 która ma ten sam układ klimatyzacji, wieje u niego znacznie sprawniej.

Nie jest to kwestia akumulatora.


Sprawdziłem klapy kamerką endo i jak widać wszystko pracuje zgodnie z zadaniem.



Poszukałem dalej i znalazłem że jest łatwy dostęp do wentylatora i tej części parownika. Postaram się w najbliższym czasie dostać tam, zobaczę jak tam wygląda wnętrze, czy wszystko jest poskręcane (może ktoś kopał i są luzy) oraz jak bardzo dużo syfu tam narosło.

Więc pewnie będzie też konieczne przeczyszczenie spływu oraz wyczyszczenie od wewnętrznej części parownika klimatyzacji.


Zdam raport jak to wygląda.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ciężko o syf na parowniku klimy czy nagrzewnicy jeśli był zawsze filtr kabinowy założony . Wypadałoby sprawdzić na zdjętym filtrze . W trybie automatycznym poza gorącymi dniami gdzie dmucha głównie z środkowych kratek to nie jest jakoś szczególnie wyczuwany powiew . No i środkowe kratki zawsze mam otwarte . Jedyna opcja to ktoś grzebał w kablach od wentylatora i kręci się w druga stronę ale to w zasadzie zerowa szansa .
Opublikowano

Wczoraj kopałem w innych autach więc nie sprawdziłem :P w Weekend też się nie zapowiada żebym miał siły. Ale sie nie poddam!


Nie wiem czy ktoś jeździł z filtrem czy bez. Większe prawdopodobieństwo jest tego że naleciało tam syfu bo ktoś kiedyś go nie założył albo nie dbał, niż że pokopał przy kablach.


Sprawdziłam siłę nawiewu każdego kierunku z osobna. Nawet jeśli automat ma program "nie w twarz", to kiedy wszystko inne zamknę i ustawię na "wiej Pan na maksa", powinien to zrobić.


Tymczasem niezależnie od kierunku nawiewu, ustawionym w trybie maksymalnym ręcznie, zawsze jest to taka lekka bryza a nie tornado jakie jest w innych autach. Nawet Tico ojca lata temu miało sprawniejszy nawiew.


Nie zdziwię się jak spływ będzie zapchany a w środku będzie mała cywilizacja jak na tym filmie w momencie wydobycia starego parownika:



http://2.bp.blogspot.com/_rJjjAPCaZ4s/SwoHdh_7mHI/AAAAAAAAALw/28SI-eVfNpA/s1600/Grand+Central+Station+Aliens+All+Hail+K+Men+In+Black+2+Locker.PNG

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Objawy typowo zapchanego filtra kabinowego . Ten syf na filmie to własnie jazda bez filtra . Wtedy faktycznie smród i syf jest i jedyna skuteczna metoda wyczyszczenia to wymiana parownika klimy . Prędzej czy później i tak to czeka każdego bo one się dziurawią na potęgę . Ja już to mam za sobą i w całym systemie było bardzo czysto łącznie z odpływem . Jak filtra kabinowego nie ma to też ten syf do opływu leci . Tak się kończą oszczędności .
Opublikowano

Wszystko się wyjaśniło po rozebraniu od strony kabiny, pod schowkiem.


Okazało się że ktoś kiedyś musiał albo coś na siłę wepchnąć pod schowek "żeby ino weszło". Albo glanami kopać od spodu pod schowkiem.


Wszystkie plastiki pod spodem są popękane. Wentylator kręci się cicho ale jego mocowanie jest luźne i lata. Element łączący wentylator z tą duża cała obudową gdzie jest nagrzewnica, jest spękana i wysypała się po odkręceniu pod schowkiem tej klapy.


Generalnie wentylator wiał, ale coś tam mielił pod nogami pasażera, a nie tłoczył w kanały z nagrzewnicą do dalszego sterowania na szybę itp.


Także tymczasowo została wykonana "obudowa" z taśmy klejącej żeby skierować to powietrze z wentylatora, wyjścia tej obudowy, w kierunku tego co zostało w centralnej konsoli niepopękane.


Jest efekt, wieje dwa razy mocniej. Na ustawieniu drugim od końca już nie hałasuje tak bardzo i daje rade jako tako wychłodzić kabinę.


Nie zostaje nic tylko przy okazji zrobienia podłogi z jednej strony, zapłacić specjalistom o wyciągnięcie wnętrza i być może wymianę tego wszystkiego co się da, albo po prostu jakiegoś porządnego poklejenia tego.


Także ani zapchana nagrzewnica (widziałem kamerką, jest drożna, wyczyściłem Wurthem przy okazji), ani jeż, ani filtr kabinowy, ani sterowanie klapami.


Ot nieszczelne kanały, cecha pojedynczego egzemplarza, nie żadna powtarzalna cecha modelu.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To widzisz dużo nie pomyliłem się z tym że grzebane w tym rejonie . Żeby to wyjąć i wymienić to trzeba konsolę zdjąć .... kiepska robota .

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.