Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
W BMW nie ma takiego trybu jazdy jak auto

Moze mialem jakiegos podrabianca a moze jak zwykle nie masz pojecia o czym piszesz :think:


maxresdefault.jpg

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja już tyle argumentów przeciw wersji 45e wypisałem a tu podsuneliście mi jeszcze jeden :wink: :roll:

Mianowicie kupujemy samochod prawie 400 konny a staramy się jeździć jak najwięcej z mocą 100KM.

To już jazda 25d przy tym jest mocno sportowa :lol:

Myślę, że jak w następnej generacji X5, utrzymując tempo postępu technologicznego, doczekamy się plug ina z baterią

40-50KW, ładującego się w 2-3h a nie 7h to wtedy rozmowa będzie już trochę inna. Z perspektywy czasu postrzeganie obecnej dyskusji też delikatnie się zmieni tak jak dziś lekko śmiejemy się z X5 F15 40e. W ogóle da się dziś sprzedać używane X5 40e poprzedniej generacji :roll: ?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Mianowicie kupujemy samochod prawie 400 konny a staramy się jeździć jak najwięcej z mocą 100KM.

To już jazda 25d przy tym jest mocno sportowa :lol:

I tak i nie :)

Pamietaj, ze ten 113KM silnik elektryczny ma absolutny brak laga, max. moment obrotowy jest dostepny od 0 RPM - wrazenie przy niskich, miejskich predkosciach (do 50-60km/h) jest jakbys jezdzil czyms super dynamicznym, kilka razy mocniejszym, do tego w absolutnej ciszy. To jest fajne.

A jezeli potrzebujesz - to przy kickdown nadal masz 5,5s do setki.

Tyle teorii.


W praktyce - starasz sie za wszelka cene nie uruchamiac silnika spalinowego, muskajac tylko pedal gazu, no bo z zalozenia skoro kupiles hybryde - chcesz jezdzic jak najwiecej bezemisyjnie.

Noga sama z siebie robi sie "lzejsza" - przynajmniej ja tak mialem w 330e.


W 25d jak i w wiekszosci silnikow uturbionych mozesz dac pedal gazu w podloge a i tak zawsze masz ta chwilowa "zwloke" - w hybrydach i elektrykach tego nie ma i to akurat jest mile uczucie.


Najlepiej sie przejechac samemu zeby wyrobic sobie wlasna opinie i nie byc rozczarowanym :cool2:


PS. Jezeli ktos lubi takie rzeczy - te 45e (jak juz rozpracuja sterownik) - bedzie mozna za 2-3 tys PLN podkrecic na ~500KM bez zadnego problemu, a wtedy przyspieszenie do setki spadnie do ~4,5s co bedzie juz calkiem przyjemnie wgniatac w fotel.

.

Opublikowano
W elektryku po 80km na pradzie masz kolejne 80 km na pradzie i kolejne i kolejne itd wiec problemu nie ma. W ostatecznosci jest ladowanie DC i +kilkaset km w pol godziny ladowania.

W hybrydzie X5, ktora sie z zalozenia powinno kupowac zeby jak najwiecej jezdzic na pradzie, po 80km zostaje juz tylko benzyna albo perspektywa 6-7h na powolnej ladowarce AC.


Jest jeszcze jeden irytujacy aspekt (przynajmniej tak bylo w mojej 330e, nie wiem czy tak samo jest w X5 45e) - przy rozladowanej baterii do minimum (~8-11%) silnik spalinowy bezustannie sie wlacza i wylacza - na odcinku kilkuset m potrafil tak zrobic kilkanascie razy - jedynym ratunkiem bylo wlaczenie trybu "sport" i niejako wymuszenie ciaglej pracy silnika spalinowego - tylko komu sie chce to przelaczac jak 90% ludzi jezdzi po prostu na "auto".

 


to dlatego, że on doładowuje baterię

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Tak, oczywiscie masz racje.

Tylko w praktyce wyglada to tak - masz rozladowana baterie do 10% wiec zalacza sie juz silnik spalinowy.

Doladuje baterie do powiedzmy 11-12% (odzyska z jazdy, z jakiegos hamowania etc) i juz stara sie od razu znowu go wylaczyc zeby przejechac kilkanascie sekund na pradzie (praktycznie przy kazdym odpuszczeniu gazu) zeby za chwile znowu go przymusowo wlaczac - i znowu powtorka z rozrywki 10% (ICE on) --> 12% (ICE off) --> 10% (ICE on).. - totalna bzdura wg mnie i jedynym ratunkiem bylo wlaczanie trybu "sport".


Moze w X5 45e 2021 jakos to ogarneli, moze przy silniku R6 jest to mniej denerwujace, nie wiem - ja mialem R4 z 2016r - szczegolnie to irytowalo na drodze do domu z "hopkami/spiacymi policjantami" - ostatnie kilkaset m przed domem - co podjezdzalem do hopka i hamowalem przed nim - silnik spalinowy sie wylaczal, po przejechaniu przez hopek i nacisnieciu gazu - silnik spalinowy sie wlaczal.

Przy 5-6 hopkach na kilkuset m - 5-6 razy silnik spalinowy sie wylaczal zeby zalaczyc sie ponownie po 3s - doprowadzalo mnie to do max. irytacji i sprzedania hybrydy :duh:

.

  • Moderatorzy
Opublikowano
Coś czuję że jakby Adam swojego czasu kupił ładne 330e g20 to jeździłby nim do dziś ;)
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
a jak porównanie bmw 3er do tm3 performance?

Temat rzeka :)

Duzo ludzi narzeka na gorsze spasowanie, mniejsza personalizacje, brak przyciskow i sterowanie wszystkiego tabletem.

Ja tylko narzekam na brak head-up, do reszty przyzwyczailem sie w 5 minut i sobie chwale.

Czekam na premiere BMW i4 bo elektryki najlepiej porownywac do innych elektrykow :cool2:

 

Coś czuję że jakby Adam swojego czasu kupił ładne 330e g20 to jeździłby nim do dziś ;)

Na 100% nie, sama technologia hybrydowa w F30 i G20 jest prawie identyczna, te same zalety, te same wady.

Natomiast gdyby i4 bylo dostepne juz rok temu to prawdopodobnie dzis bym mial nadal 2 beemki zamiast 2 tesli ;)

.

  • Moderatorzy
Opublikowano
Ale główny zarzut to była jednak śmieszna bateria a w g20 jest całkiem przyzwoita.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ale główny zarzut to była jednak śmieszna bateria a w g20 jest całkiem przyzwoita.

W G20 jest prawie 2x wiecej baterii niz w F30 i to jest fakt i bezsporny progress :)

(szkoda ze przy okazji nie bylo progresu z ladowaniem bo F30 ladowalo sie 3h a G20 az 6h :/)


Ale jezeli mozna miec zamiast 40km na pradzie w G20 - 400km na pradzie w czystym EV -> rachunek jest prosty :)

Jezeli komus te 400km wystarcza to wtedy targanie silnika spalinowego jako awaryjnego zapasu/balastu jest bezsensowne - trzeba to serwisowac (np wymieniac olej) nawet jak sie nie uzywa, zabiera bagaznik, zabiera osiagi etc


Wszystko rozbija sie jak zawsze o konkretne potrzeby i sposob uzytkowania auta dlatego warto podjac decyzje wg wlasnych potrzeb :cool2:

.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
Pytanie też, czy jakikolwiek wpływ miały restrykcje - czyli klient w salonie słyszał, że 45e odbierze bez problemu w 2 miesiące a inne za rok?
Opublikowano
Pytanie też, czy jakikolwiek wpływ miały restrykcje - czyli klient w salonie słyszał, że 45e odbierze bez problemu w 2 miesiące a inne za rok?

Nie jakikolwiek wpływ, tylko kolosalne znaczenie, no i świadomość ekologiczna jest tam inna, do węgla się nie modlą :)

Ja już rozmyślam nad rezygnacją z G06 i ustawienia się w kolejce do Cayenne Coupe :?:

Opublikowano

A ta ich „inna świadomość ekologiczna” to może niemieckie dopłaty do hybryd ?

„Dopłata obejmuje również hybrydy plug-in. Przy cenie samochodu maksymalnie do 40 000 euro, wyniesie 6 750 euro. W przypadku samochodów o cenach w przedziale od 40 tys. do 65 tys. euro dopłata wyniesie 5 625 euro. W przypadku hybryd pojawiły się jednak ograniczenia. Od 2022 roku będą musiały mieć minimum 60 km zasięgu w trybie wyłącznie elektrycznym, a od 2025 roku – co najmniej 80 km. Jak informuje Der Spiegel niemieccy producenci nie mogą wyjść z zachwytu.„


źródło: https://spidersweb.pl/autoblog/niemcy-doplaty-do-samochodow-elektrycznych-niemcy-doplaty/amp/

Pozdrawiam

KrzychoM

Opublikowano
Właśnie przeczytałem, że 45e to 47% sprzedaży x5 - sporo... widać ta koncepcja cieszy się sporym powodzeniem, mimo wielu sceptycznych głosów na tym forum
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ciekawa sprawa, az zerknalem do niemieckiego konfiguratora X5 bo bylem pewny ze hybryda 45e jest pewnie z 10% tansza (po doplatach) od analogicznych silnikow diesla/benzyny a te 10% off wystarczy zeby sterowac preferencjami kupujacych w salonie.


A tu gucio - hybryda 45e po doplatach kosztuje ~74kE czyli podobnie co 40i czy 30d.


Moze jeszcze sa jakies detale typu wieksza wartosc rezydualna przy leasingu (mniejsza rata miesieczna) badz oplaty drogowe/ubezpiecznie?


Bo jezeli to takze nie to to jedynym logicznym wyjasnieniem jest juz tylko psychologiczny aspekt jazdy na pradzie i oszczedzania "100 euro" miesiecznie na benzynie.

Albo zmienil sie tam totalnie "sentyment" w motoryzacji i benzyna/diesel jest zochydzana w mediach na kazdym kroku a promowany "prad" w postaci wlasnie hybryd.

.

Opublikowano
Jestem użytkownikiem BMW X5 45e od pół roku. Moje wcześniejsze doświadczenia z hybrydami i elektrykami to hybrydowe Toyoty oraz Audi e-Tron. Miałem też dużo palące auta z reguły 3 - 3,5 litrowymi silnikami benzynowymi. Diesla miałem jednego i na pewno ostatniego zarazem (nigdy więcej). X5 45e pozwala mi nie przejmować się staniem w korkach gdyż w Warszawie podczas przejazdów w godzinach szczytu w trybie hybrydowym zużywam z reguły 1,5 - 3,5 litra benzyny. Doliczając koszty prądu z gniazdka to przejechanie 100 km po mieście stojąc w korkach kosztuje mnie ok. 20 - 30 zł, a trybie tylko elektrycznym, jeszcze mniej. Samochód przyśpiesza znakomicie. Pod nogą mam zawsze dużo mocy na każdą okazję. W trasie jest super, nawet przy najwyższych prędkościach jest w środku cicho. Ciągle porównuję go z e-tronem, którym jeździłem 1,5 roku, komfort i przyśpieszenia ( ok. 5,6 s.) podobne, choć e-tron ze względu na swój moment obrotowy dostępny natychmiast ma początkowo większy zryw. Natomiast dla mnie każdy pełny elektryk jest autem upośledzonym. Na długie trasy elektryki się absolutnie nie nadają chyba, że ktoś ma mnóstwo czasu na liczne postoje po co najmniej 1,5 godziny przy stacjach ładowania. Tym nowym X5 wróciłem właśnie z podróży po 2,5 tysiąca km w każdą stronę, gdzie sprawował się znakomicie. Oczywiście w trasie pali relatywnie dużo, ale i tak jest to trochę mniej niż podobne SUVy niehybrydowe z silnikami benz. 3 l. Nie podładowywałem go po drodze bo i po co tracić czas. Po moich doświadczeniach hybryda typu plug-in jest idealnym rozwiązaniem pomiędzy samochodem spalinowym i elektrycznym, a w przypadku 45e zasięg elektryczny ok . 70 - 80 km pozwala mi na dojazdy do pracy w korkach przez 2 dni przy minimalnych kosztach jadąc dużym komfortowym autem. Post ten postanowiłem napisać po przejrzeniu tego wątku, gdzie niektóre wpisy są trochę jakby z księżyca.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Super podsumowanie kolego Macallan :cool2:

Tak jak pisalem wczesniej - najlepiej sie przejechac dieslem, benzyna, hybryda i pelnym elektrykiem i dopasowac rodzaj napedu do swoich konkretnych potrzeb, wybor napedu jeszcze nigdy nie byl tak szeroki.

W przypadku kolegi Macallana, gdy wchodza w gre dlugie trasy liczone w tys km, elektryczne SUVy z ich zasiegami i infrastruktura ladowarek w PL sa poki co przypadkiem beznadziejnym niestety (w Europie jest juz troche lepiej) - tym bardziej etron ktory jest mocno pradozerny na trasie.

Za to w miescie 70-80km "na pradzie" w 45e generuje juz calkiem ciekawe oszczednosci na codzien.


Mozesz sie odniesc jeszcze do mojego poprzedniego posta, czy w 45e cos sie poprawilo w tym wzgledzie w porownaniu do 2016 330e?

Czy moze nie masz zbyt czesto tego typu sytuacji bo rzadko kiedy masz rozladowana baterie? (w 330e elektryczny zasieg to bylo 20km wiec lipa zupelna)


PS. I daj znac jak wyglada dynamika jazdy w trybie EV przy dosc slabym 113HP silniku elektrycznym oraz duzej masie w porownaniu do 3-er :think:

 

Tylko w praktyce wyglada to tak - masz rozladowana baterie do 10% wiec zalacza sie juz silnik spalinowy.

Doladuje baterie do powiedzmy 11-12% (odzyska z jazdy, z jakiegos hamowania etc) i juz stara sie od razu znowu go wylaczyc zeby przejechac kilkanascie sekund na pradzie (praktycznie przy kazdym odpuszczeniu gazu) zeby za chwile znowu go przymusowo wlaczac - i znowu powtorka z rozrywki 10% (ICE on) --> 12% (ICE off) --> 10% (ICE on).. - totalna bzdura wg mnie i jedynym ratunkiem bylo wlaczanie trybu "sport".


Moze w X5 45e 2021 jakos to ogarneli, moze przy silniku R6 jest to mniej denerwujace, nie wiem - ja mialem R4 z 2016r - szczegolnie to irytowalo na drodze do domu z "hopkami/spiacymi policjantami" - ostatnie kilkaset m przed domem - co podjezdzalem do hopka i hamowalem przed nim - silnik spalinowy sie wylaczal, po przejechaniu przez hopek i nacisnieciu gazu - silnik spalinowy sie wlaczal.

Przy 5-6 hopkach na kilkuset m - 5-6 razy silnik spalinowy sie wylaczal zeby zalaczyc sie ponownie po 3s - doprowadzalo mnie to do max. irytacji i sprzedania hybrydy :duh:

.

Opublikowano
Jestem użytkownikiem BMW X5 45e od pół roku. Moje wcześniejsze doświadczenia z hybrydami i elektrykami to hybrydowe Toyoty oraz Audi e-Tron. Miałem też dużo palące auta z reguły 3 - 3,5 litrowymi silnikami benzynowymi. Diesla miałem jednego i na pewno ostatniego zarazem (nigdy więcej). X5 45e pozwala mi nie przejmować się staniem w korkach gdyż w Warszawie podczas przejazdów w godzinach szczytu w trybie hybrydowym zużywam z reguły 1,5 - 3,5 litra benzyny. Doliczając koszty prądu z gniazdka to przejechanie 100 km po mieście stojąc w korkach kosztuje mnie ok. 20 - 30 zł, a trybie tylko elektrycznym, jeszcze mniej. Samochód przyśpiesza znakomicie. Pod nogą mam zawsze dużo mocy na każdą okazję. W trasie jest super, nawet przy najwyższych prędkościach jest w środku cicho. Ciągle porównuję go z e-tronem, którym jeździłem 1,5 roku, komfort i przyśpieszenia ( ok. 5,6 s.) podobne, choć e-tron ze względu na swój moment obrotowy dostępny natychmiast ma początkowo większy zryw. Natomiast dla mnie każdy pełny elektryk jest autem upośledzonym. Na długie trasy elektryki się absolutnie nie nadają chyba, że ktoś ma mnóstwo czasu na liczne postoje po co najmniej 1,5 godziny przy stacjach ładowania. Tym nowym X5 wróciłem właśnie z podróży po 2,5 tysiąca km w każdą stronę, gdzie sprawował się znakomicie. Oczywiście w trasie pali relatywnie dużo, ale i tak jest to trochę mniej niż podobne SUVy niehybrydowe z silnikami benz. 3 l. Nie podładowywałem go po drodze bo i po co tracić czas. Po moich doświadczeniach hybryda typu plug-in jest idealnym rozwiązaniem pomiędzy samochodem spalinowym i elektrycznym, a w przypadku 45e zasięg elektryczny ok . 70 - 80 km pozwala mi na dojazdy do pracy w korkach przez 2 dni przy minimalnych kosztach jadąc dużym komfortowym autem. Post ten postanowiłem napisać po przejrzeniu tego wątku, gdzie niektóre wpisy są trochę jakby z księżyca.

 

Dzięki za opis Macallan, to optymistyczne info dla mnie. Moja 45e już płynie :D . Auto ma jeździć głównie po mieście i podmiejsko, kilka razy w roku na wakacje. W domu mam panele więc liczę na tania eksploatacje.

Sprzedam koła zimowe do E84 WZ-318 7,5X17 ET-34 5X120, Opony Pirelli Sottozero 2 225/50/17
Opublikowano
Super podsumowanie kolego Macallan :cool2:

Tak jak pisalem wczesniej - najlepiej sie przejechac dieslem, benzyna, hybryda i pelnym elektrykiem i dopasowac rodzaj napedu do swoich konkretnych potrzeb, wybor napedu jeszcze nigdy nie byl tak szeroki.

W przypadku kolegi Macallana, gdy wchodza w gre dlugie trasy liczone w tys km, elektryczne SUVy z ich zasiegami i infrastruktura ladowarek w PL sa poki co przypadkiem beznadziejnym niestety (w Europie jest juz troche lepiej) - tym bardziej etron ktory jest mocno pradozerny na trasie.

Za to w miescie 70-80km "na pradzie" w 45e generuje juz calkiem ciekawe oszczednosci na codzien.


Mozesz sie odniesc jeszcze do mojego poprzedniego posta, czy w 45e cos sie poprawilo w tym wzgledzie w porownaniu do 2016 330e?

Czy moze nie masz zbyt czesto tego typu sytuacji bo rzadko kiedy masz rozladowana baterie? (w 330e elektryczny zasieg to bylo 20km wiec lipa zupelna)


PS. I daj znac jak wyglada dynamika jazdy w trybie EV przy dosc slabym 113HP silniku elektrycznym oraz duzej masie w porownaniu do 3-er :think:

 

Tylko w praktyce wyglada to tak - masz rozladowana baterie do 10% wiec zalacza sie juz silnik spalinowy.

Doladuje baterie do powiedzmy 11-12% (odzyska z jazdy, z jakiegos hamowania etc) i juz stara sie od razu znowu go wylaczyc zeby przejechac kilkanascie sekund na pradzie (praktycznie przy kazdym odpuszczeniu gazu) zeby za chwile znowu go przymusowo wlaczac - i znowu powtorka z rozrywki 10% (ICE on) --> 12% (ICE off) --> 10% (ICE on).. - totalna bzdura wg mnie i jedynym ratunkiem bylo wlaczanie trybu "sport".


Moze w X5 45e 2021 jakos to ogarneli, moze przy silniku R6 jest to mniej denerwujace, nie wiem - ja mialem R4 z 2016r - szczegolnie to irytowalo na drodze do domu z "hopkami/spiacymi policjantami" - ostatnie kilkaset m przed domem - co podjezdzalem do hopka i hamowalem przed nim - silnik spalinowy sie wylaczal, po przejechaniu przez hopek i nacisnieciu gazu - silnik spalinowy sie wlaczal.

Przy 5-6 hopkach na kilkuset m - 5-6 razy silnik spalinowy sie wylaczal zeby zalaczyc sie ponownie po 3s - doprowadzalo mnie to do max. irytacji i sprzedania hybrydy :duh:

 

Adam, 45e na prądzie przyspiesza 0-50 km/h w 5,2 s a 0-100 km/h w 18,1 s.


A tu jest link do pomiarów we wszystkich trybach


Sprzedam koła zimowe do E84 WZ-318 7,5X17 ET-34 5X120, Opony Pirelli Sottozero 2 225/50/17
Opublikowano
Dziękuję za miłe komentarze. Dodam tylko, że włączam tryb elektryczny bardzo rzadko i tylko wtedy gdy jadę w wołowatym tempie po mieście. W trybie hybrydowym mam cały czas możliwość nagłego przyśpieszenia, takiego jak potrzebuję. Przyznam, że jest bardzo mile zaskoczony praktycznie nieodczuwalnym załączaniem i wyłączaniem się silnika spalinowego w trybie hybrydowym. Co do porównania z 330e, to nie miałem z nim doświadczeń. Dodam jeszcze dlaczego przeszedłem na hybrydę plug-in po 1,5 tocznym użytkowaniu elektryka. Niestety w Polsce infrastruktura stacji ładowania jest tragiczna. To że państwowe PGE wycofało się z wygranego wcześniej przetargu na budowę ładowarek przypieczętowało moją decyzję o pozbyciu się e-trona, gdyż oznaczało to dla mnie, że państwo wycofało się z rozwoju elektro-mobilności. Ponadto GreenWay zaczął obniżać moce ładowania na swoich stacjach, co jest działaniem odwrotnym od tego, czego byśmy oczekiwali. Miałem też doświadczenia na "Niebieskim Szlaku", gdzie stacja ładowania nie działała od 3 dni "bo padł bezpiecznik" i nikt sią nie fatygował, żeby go wymienić, albo na innej stacji prędkość lądowania na złączu "szybkim" CCS wynosiła 20kW, zamiast 50 kW. Każdy wyjazd na odległość większą niż 150 km to był wielki ból głowy i nerwy z powodu planowania dostępu do ładowarek i alternatywnych ładowarek, gdyby pierwsze nie działały, co dość często się zdarzało. Trudno to było wytrzymać. Przerażenie ogarnia z powodu planów całkowitego przejścia na elektryki w 2035 r.
Opublikowano
Jestem użytkownikiem BMW X5 45e od pół roku. Moje wcześniejsze doświadczenia z hybrydami i elektrykami to hybrydowe Toyoty oraz Audi e-Tron. Miałem też dużo palące auta z reguły 3 - 3,5 litrowymi silnikami benzynowymi. Diesla miałem jednego i na pewno ostatniego zarazem (nigdy więcej). X5 45e pozwala mi nie przejmować się staniem w korkach gdyż w Warszawie podczas przejazdów w godzinach szczytu w trybie hybrydowym zużywam z reguły 1,5 - 3,5 litra benzyny. Doliczając koszty prądu z gniazdka to przejechanie 100 km po mieście stojąc w korkach kosztuje mnie ok. 20 - 30 zł, a trybie tylko elektrycznym, jeszcze mniej. Samochód przyśpiesza znakomicie. Pod nogą mam zawsze dużo mocy na każdą okazję. W trasie jest super, nawet przy najwyższych prędkościach jest w środku cicho. Ciągle porównuję go z e-tronem, którym jeździłem 1,5 roku, komfort i przyśpieszenia ( ok. 5,6 s.) podobne, choć e-tron ze względu na swój moment obrotowy dostępny natychmiast ma początkowo większy zryw. Natomiast dla mnie każdy pełny elektryk jest autem upośledzonym. Na długie trasy elektryki się absolutnie nie nadają chyba, że ktoś ma mnóstwo czasu na liczne postoje po co najmniej 1,5 godziny przy stacjach ładowania. Tym nowym X5 wróciłem właśnie z podróży po 2,5 tysiąca km w każdą stronę, gdzie sprawował się znakomicie. Oczywiście w trasie pali relatywnie dużo, ale i tak jest to trochę mniej niż podobne SUVy niehybrydowe z silnikami benz. 3 l. Nie podładowywałem go po drodze bo i po co tracić czas. Po moich doświadczeniach hybryda typu plug-in jest idealnym rozwiązaniem pomiędzy samochodem spalinowym i elektrycznym, a w przypadku 45e zasięg elektryczny ok . 70 - 80 km pozwala mi na dojazdy do pracy w korkach przez 2 dni przy minimalnych kosztach jadąc dużym komfortowym autem. Post ten postanowiłem napisać po przejrzeniu tego wątku, gdzie niektóre wpisy są trochę jakby z księżyca.

 

Jakie miałeś zużycie z trasy 2,5k km?

Opublikowano

@pOsitiv

Trudno jednoznacznie wskazać, bo na różnych odcinkach trasy różnie się jechało. Najwięcej paliłem w Niemczech - średnie zużycie miałem ok. 13,5 l/100 km, ale tam czasami jechałem ok. 200 km/h. Najmniej w Hiszpanii, gdzie maksymalna dozwolona prędkość na autostradach jest tylko 120 km/h, zużycie miałem 8 - 10 l/100 km.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.