Malowanie x5

[Kwast.]

Witam zacne grono .

Pytanie nie codzienne;

Jaki jest koszt orientacyjny malowania całego e53 , kolor czarny.

Jako że auto moje pochłonęło już sporą sumę siana i niechętnie bym się z nim rozstał , choć chodzi mi po głowie zmianę na polifta . A dokładnie 4.8is. Ale znowu będzie trzeba worka pieniędzy :)

Tak wiec na te chwile rozważam opcje malowania iksa i latanie nim jeszcze 2-3lata. Jest sporo wgniotków po żołedziach na dachu i masce plus wgniotki parkingowe i poprzycierane zderzaki , ale zero rdzy ;)

Celował bym w jakąś normalną lakiernię , Zenków z lakiernią w stodole raczej bym omijał.

Pozdrawiam

[CubaLibre]

Ciężko oszacować. Jest bardzo wiele czynników wpływających na cenę: likwidacja wgnieceń, szkód parkingowych, zarysowań, jakość i rodzaj samego lakieru, stawki lakierni itp... Najmniejszą kwotą z jaką się spotkałem za lakierowany element, bez zaprawek i likwidacji wgnieceń było 350 zł a najwyższą 1000 zł (ASO). Myślę, że przy tak dużym aucie, biorąc pod uwagę tylko profesjonalne lakiernie trzeba liczyć minimum 5000 zł. Przy wielu poprawkach lakieru, likwidacji wgnieceń itp. może nawet do 10 tyś zł. Może warto się zastanowić nad oklejaniem folią?

[Kwast.]

Myślałem nad tym, ale pod folie też należało by wgniotki usunąć.

A wiadomo po malowaniu to i wartość coś tam wzrośnie.

[Ponta]

Po malowaniu nic nie wzrośnie, masz malowane auto.

Malowanie takiej fury w profesjonalnym zakładzie, nie żadne ASO to 10-12k lekką ręką, jeśli to nie ma być stodoła.

Jeśli zostajesz przy kolorze i go nie zmieniasz może będzie mniej.

Jeśli zrobią to partacze:

-słabe malowanie

-połowa spinek w aucie urwana

-elementy wnętrza zapylone, zamalowane

Na moje zrób tak, zderzaki to wiadomo po tylu latach nic ich nie uratuje - kwalifikują się do malowania zapewne, ale zobacz niektóre elementy wystarczy przepolerować (odwiedź studio detailingowe), a wgniotki wyciągnąć, nawet bardzo trudne.

Edytowane 6 Grudnia 2020 przez Ponta

[JohnnyBravo]

Kilka miesięcy temu znajomy malował prawie całe auto (bez dachu) - mały sedan - dla odświeżenia całokształtu. Nie było rdzy, jedynie drobne wgniotki i rysy eksploatacyjne. Z tego co pamiętam usługę wyceniono na ok 6tyś zł i została wykonana w standardzie średnim (auto zostało odświeżone i z kilku metrów wyglada naprawdę ładnie, przy bliższym kontakcie widać drobne niedociągnięcia, przy okazji połamano masę spinek). X5 to znacznie większy samochód, więc koszt także będzie wyższy. Czy warto malować całe auto?

Według mnie nie bo wartości to raczej nie zwiększy. Inna sprawa jak masz do niego sentyment i fakycznie chcesz nim jeszcze pojeździć :cool2:

[davidwebb]

to co ja robilem to mi wyszlo tyle

maska 1 tys i dach 2 tys

drzwi lewe przod w calosci 700 zl

[messix]

Za calego X, jesli nie bedzie robil debil w garazu to 10k na pewno

Pytalem w wielu miejscach o e38 i wszedzie takie ceny jak ma byc dobrze

Wiecnposzla na zlom :mrgreen:

Lepiej spoleruj a to co zostanie to trudno, na pewno lepsze to niz malowanie

A po malowaniu wartosc spada a nie rosnie

[bart 328]

Po malowaniu wartość spada, ale należy brać pod uwagę, że X5 przedlift, nie wersja IS, to żaden klasyk, a dobrze pomalowany, czyściutki itp. bez rys, wgnieceń, skaz, lepiej się sprzeda, niż wizualnie słaby egzemplarz. Tutaj raczej nikt nie będzie z racji wieku i przebiegu szalał za oryginalnym lakierem, (aczkolwiek oryginał to oryginał). Warunek dobrze wykonana robota, która niestety kosztuje, bo kiepskie malowanie raczej przyniesie odwrotny skutek i wartość auta spadnie.

Ponta dobrze pisze.

Polakierować zderzaki, reszta wyciągnięcie wgnieceń bez lakierowania, detaling i może obejdzie się bez lakierowania całego auta.