Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Witam serdecznie wszyskich panów. Pierwszy post na jakimkolwiek forum a pisze go ponieważ potrzebuje porad sam już nie wiem co mogę wiecej robić. Od 3 lat mam prawo jazdy, od roku bardziej zacząłem się interesować autami a od 3 miesięcy jestem właścicielem mojego pierwszego BMW e46 318 d 2005 rok. Auto zaskoczyło mnie dostarczanymi emocjami z jady, swoją estetyką i można powiedzieć że je pokochałem, co za tym idzie chciałbym rozwijać swoją pasję jak i to auto razem. Chciałbym podnieść moc możliwie bez swapa choć po tygodniu przemierzania formum widzę dużo opinii by jednak nie pakować w ten silnik tylko zrobić swap na 3.0 d i program może może ale zanim się do tego wszystkiego przymierzę chciałbym zacząć swoją przygodę z mechaniką pojazdową na poważnie. Co robić? Gdzie zdobywać wiedzę? Kursy mechaniki pojazdowej są tego wartę? Czy możliwe jest przekwalifikowanie się? Ktoś już może tego dokonał i powie mi coś więcej? Jakiego sprzętu potrzebuje? Chciałbym nauczyć się jak najwięcej i nie interesuje mnie droga na skróty. Przemierzałem wiele forów grup na fb oraz kanałów na yt ale pomimo jakiejś wiedzy nadal boje się choćby zmienić olej w betce, w głowie ciągle jest strach przed uszkodzeniem jej. Można uznać ten post w pewnie sposób jako wołanie o pomoc, naprawdę pokochałem auta i chce się zagłębić w tej pasji. Wiem są już o tym posty aczkolwiek każdy dość olewczo rozwijany bądź przestarzały. Mam nadzieję na rozwinięcie ciekawego dialogu :)
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Kolego, prawdę mówiąc to nie wiele nauczysz się z książek czy nawet ogólnych szkoleń, najważniejsza jest praktyka. Pamiętaj że człowiek najwięcej uczy się na własnych błędach. Przede wszystkim mierz siły na zamiary, ważna jest dobra baza danych, np. autodata, infotech, esitronic oraz podstawowe narzędzia dobrej jakości które będziesz rozbudowywał o specjalistyczne potrzebne w danym momencie;) Dobrze gdybyś przyuczył się przy jakimś porządnym mechaniku, mając podstawową wiedzę i umiejętności będziesz mógł je wtedy rozwijać dzięki specjalistycznym szkoleniom. Pamiętaj że w chwili obecnej mechanik bez wiedzy elektronicznej i języka angielskiego to słaba opcja.

No i najważniejsza sprawa, gdy przychodzi ci do głowy "czy sobie poradzę?" - przecież to wszystko ludzie robią więc czemu nie?

Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę ;)
Opublikowano
Kolego, prawdę mówiąc to nie wiele nauczysz się z książek czy nawet ogólnych szkoleń, najważniejsza jest praktyka. Pamiętaj że człowiek najwięcej uczy się na własnych błędach. Przede wszystkim mierz siły na zamiary, ważna jest dobra baza danych, np. autodata, infotech, esitronic oraz podstawowe narzędzia dobrej jakości które będziesz rozbudowywał o specjalistyczne potrzebne w danym momencie;) Dobrze gdybyś przyuczył się przy jakimś porządnym mechaniku, mając podstawową wiedzę i umiejętności będziesz mógł je wtedy rozwijać dzięki specjalistycznym szkoleniom. Pamiętaj że w chwili obecnej mechanik bez wiedzy elektronicznej i języka angielskiego to słaba opcja.

No i najważniejsza sprawa, gdy przychodzi ci do głowy "czy sobie poradzę?" - przecież to wszystko ludzie robią więc czemu nie?

Z wszystkiego o czym mówisz zdaje sobie sprawę. Z angielskim i wiedzą elektryczną u mnie wszystko stoi na najwyższym poziomie z zawodu technik informatyk i dodatkowe kursy języka angielskiego. Mówisz o przyuczeniu u mechanika ale nie wydaje mi się że przychodząc do dobrego mechanika nie wystarczy powiedzieć "Hej chce zostać mechanikiem tak jak ty nauczysz mnie?' więc jak sobie z tym poradzić i co mogę zrobić i od kogo się uczyć?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Kolego skoro sam boisz się nawet olej zmienić. Jak nie masz od kogo to musisz sam się wszystkiego uczyć, wiedza w tej dziedzinie wynika w dużym stopniu z praktyki. Nie wszystko ci wyjdzie za pierwszym razem, ale błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi. Z mechanikiem jest jak z lekarzem, jednemu pomoże drugiemu nie.
Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę ;)
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To ja zapytam, co chcesz samemu robić przy aucie jeżeli obawiasz się sam wymienić olej.
Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
Opublikowano

DrKanapka, jeśli nie masz wiedzy mechanicznej ze szkoły lub praktyki to nie zaczynaj od d...u strony. Chcesz podnosić moc silnika a masz problem z wymianą oleju. Zastanawiasz się nad swapem - to nie jest tak jak w komputerach - wyjmujesz stary procesor, wkładasz nowy a główny problem to sprawdzenie kompatybilności. W samochodach raczej na taki plug’n play nie ma co liczyć. Zacznij od wymiany klocków hamulcowych... Polegniesz na wykręceniu jednej śruby zrozumiesz na czym ta robota polega :-)


Rozumiem, że masz zajawkę na nową pasję i chcesz od czegoś zacząć... i dobrze.

Więc zacznij od teorii - jak działa silnik, po co są różne podzespoły itp. Tak historycznie - od prostych starych konstrukcji do nowych, wtedy może pozwoli Ci to zrozumieć zasadę działania różnych elementów samochodu.

Jak nie chcesz na skróty to zobacz jaki jest program jakiegoś technikum mechanicznego i czytaj. Może niektóre rzeczy wydadzą się głupie ale one tworzą podbudowę wiedzy. Z jednej strony taka np. termodynamika z pozoru bezużyteczna da Ci podstawy do zrozumienia sensu np. zmiennych faz rozrządu itp...


Praktyka. Jak się boisz grzebać przy swoim samochodzie to kup coś taniego - jak rozbierzesz, złożysz i to będzie dalej działać to już się czegoś nauczysz. Zaczniesz od prostych elementów, poznasz sposoby montażu, regulowania... z czasem nabierzesz „wyczucia”. Droga długa ale nic nie jest niemożliwe. Podstawa to opanowanie tzw. „manualu” i podstawowa wiedza teoretyczna. Reszta to doświadczenie i umiejetność czytania serwisówek itp.


Narzędzia? Ho, hoooo... To jest tak: kupujesz podstawowe dobrej jakości zestawy a później dokupujesz dalej bo się okazuje, że trzeba dwie trzynastki ale jedna prosta druga wygięta, dasz za jedną nasadkę tyle co za cały zestaw kluczy które masz tylko dla tego, że będzie ona miała cienkie ścianki a inny klucz nie podejdzie... Narzędzia specjalistyczne, urządzenia (prasa, spawarka, szlifierki...). To idzie w grube tysiące a i tak czasem czegoś braknie bo sytuacja nowa.


Ja jestem z wykształcenia mechanikiem ale zawodowo niepraktykujący. Nie chwaląc się jestem w stanie ogarnąć wiele rzeczy ale czasem odpuszczam bo nakłady jakie bym musiał ponieść na zakup kolejnych narzędzi (często specjalistycznych) nie jest adekwatny do zysku. Podobnie z czasem poświęconym na naukę - trzeba mieć na to czas aby wertować serwisówki itp. Co prawda teraz jest duuuuużo łatwiej niż 15 lat temu dzięki potężnej wiedzy w internecie, fora, filmy - kiedyś można było o tym pomarzyć. Tylko, że jest jedno ALE - w tym ogromie materiałów jest bardzo dużo śmieci, bez wiedzy i odrobiny doświadczenia ciężko zweryfikować co jest prawdą a co ściemą i łatwo dać się wypuścić na manowce.


Powodzenia :-)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Skimir piękniej nie dało się tego opisać!
Nawet zepsuty zegar dwa razy na dobę pokazuje właściwą godzinę ;)
Opublikowano

I nie to abym zniechęcał bo nie jest to ani wiedza tajemna ani jakaś technologia kosmiczna.

Masz o tyle dobrze na starcie, że co nieco ogarniasz w tematach informatycznych więc diagnostyka a przede wszystkim przygotowanie oprogramowania będzie łatwiejsze.

Dziś jest deficyt mechaników, którzy potrafią czytać, myślą i się uczą.


A co do doszlifowanego angielskiego - z pewnością się przyda bo serwisówek po polsku nie uświadczysz. Natomiast jako ciekawostkę, która może Cię zaskoczyć powiem, że dużo solidnej, merytorycznej roboty w kwestii tutoriali robią Rosjanie, więc... :-)

Opublikowano
Wow... Dużo dobrych porad dzięki panowie za zaangażowanie. Jest plan. Opel astra z 2000r. combi 1.6 benzyna. Dodatkowe auto siostry w którym trzeba zrobić tylny prawy amortyzator, pompę wody oraz płyny, filtry i wymiana mieszka a na dodatek fotela kierowcy. Manual już idzie klucze idę kupić w nadchodzącym tygodniu. W becie prawda boje się bo trochę autko kosztowało ale asteroidy nie szkoda bo i tak miała iść na złom więc co mi tam ja zepsuje to i tak szrot a jak odratuje to może nawet uda się coś kasy odzyskać z auta. Nie ukrywam otworzyliście mi panowie oczy troszkę na całokształt sytuacji. Małe kroczki, ciągle się uczyć, i nie porywać się z motyką na słońce, poznać swoje limity. Wielkie dzięki za wszystkie porady jeśli coś jeszcze przyjdzie komuś do głowy to chętnie przeczytam co macie do napisania i trzymajcie kciuki. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.