Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Przeszukałem dziesiątki wątków i wszystkie możliwości, jak sądzę, wyeliminowałem. Problem z wolnymi obrotami jest nadal a zaczął się tym, że auto trzymało za niskie obroty, około 400 obr/min. Zacząłem szukać przyczyny w dolocie i znalazłem:


- odma FEBI najprawdopodobniej umarła po 3 tygodniach - dmucham i zachowuje się inaczej niż ori

- wąż od odmy odpiął się - machanicy dali ciała...

- wąż między krokowcem a harmonijką był pęknięty

- krokowiec zatarty i otwarty na stałe


Co zrobiłem:


- odma ORI

- wężyk odmy nowy i podłączony prawidłowo

- uszczelniłem cały dolot i sprawdziłem czy gdzieś nie zasysa powietrza

- udrożniłem krokowiec.


Co się dzieje:


na pękniętym wężyku i otwartym na stałe krokowcu auto utrzymywało wolne obroty. Ssało powietrze cały czas i mieszanka na wolnych była w INPA bardzo bogata. Zasłonka krokowca była otwarta na 100%. Teraz, po uszczelnieniu dolotu i udrożnieniu krokowca, nie trzyma obrotów w ogóle. Jak odpalam z wciśniętym pedałem gazu (mam M52 bez TU, czyli jest zwykły TPS), to auto odpala jak marzenie. Puszczam gaz - auto gaśnie. Bez wciśnięcia pedału gazu nie odpala. Podmieniłem krokowca na inny, używany, wygląda na sprawny. Zero zmian, dalej nie utrzymuje obrotów i od razu gaśnie. Wcześniej nie było żadnych ubytków mocy, nie szarpało, po prostu obroty były niskie, ale to pewnie przez przedmuchy. Po uszczelnieniu wyraźna poprawa pracy silnika, lepsza moc, ale wolnych po prostu nie ma - gaśnie bez otwarcia przepustnicy, a więc domyślam się, że krokowiec nie podaje powietrza do kolektora.


Drążąc temat zacząłem mierzyć czy w ogóle prąd dochodzi do krokowca. Stacyjka włączona. Minus podpiąłem pod masę samochodu, a na trzech pinach mam kolejno:

pin1 - 2,08 V

pin2 - 12,57 V

pin3 - 2,8 V


I tu pierwsza rozkmina - czy wszędzie powinien być plus? Może ktoś z Was to pomierzyć u siebie? Wystarczy wypiąć kostkę i dotknąć każdy pin multimetrem. Będę wdzięczny za sprawdzenie.


Jak z kolei sprawdzam napięcia między pinami to wyskakują mi takie:


pin 1 - 3: 0,8 V

pin 1 - 2: 8,8 V

pin 2 - 3: 9,2 V


Zrobiłem jeszcze jeden test. Założyłem starego krokowca (mam dwa), który jest zatarty. Auto nadal utrzymuje bardzo niskie obroty, natomiast kostkę podłączyłem do tego drugiego i trzymałem w ręce. Niby sprawnego (działa jak podepnę pod aku, poza autem) - otwiera wówczas zasłonkę. Niezbyt widzę jednak reakcję na dodanie gazu jak jest podpięty pod auto, a chyba powinien tą zasłonką w krokowcu sterować? Odpinałem krokowiec, sondy są raczej na pewno OK (wymieniałem jedną ostatnio), czujnik temp powietrza pokazuje około 52 stopnie jak nagrzany silnik, jak nienagrzany pokazuje około 35, to się zmienia w zależności od tego jak ciepło wokół auta się robi. Ponieważ moc jest w całym zakresie, wykluczyłem rownież czujniki wałka. Odpala zawsze i na dotyk ( z wciśniętym pedałem), więc i czujnik wału odpada. Komputer - czysto, zero błędów. Pojawiają się oczywiście po odpięciu przepustnic i przepływki, ale po wykasowaniu i przejechaniu się autem nic nowego nie wyskakuje.


Każdy pomysł na wagę złota - nie mogę po prostu auta doprowadzić do ładu...


Proszę sprawdźcie u siebie jakie macie napięcia na kostce z minusem poza kostką i między pinami. Będę bardzo wdzięczny za pomoc.


EDIT: dodam jeszcze, ze świece są nowe, na starych to samo. Cewki sprawdzone na dwa sposoby - też OK. Wszystkie gumy dolotu szczelne. Uszczelka pod pokrywą uszczelniana jakiś miesiąc temu.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Wiele możliwości jak dla mnie nie zostaje, albo wiązka zaworu wolnych obrotów albo sterownik silnika. Sprawdź wiązkę na ciągłość przewodów i przebicia na masę oraz między przewodami. Potem to już tylko podmiana sterownika.
Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
Opublikowano

Niestety właśnie tego się obawiam. Poszukam dzisiaj info jak zamienić komputer i czy wymaga to jakiegoś większego nakładu.


Odpocząłem od tematu trochę mentalnie, bo od 3 dni tylko przy tym siedzę i zacząłem się zastanawiać nad chronologią.


1. Wolne obroty były relatywnie OK, około 800 obr/min do zeszłego tygodnia, mimo że wężyk od krokowca i sam krokowiec były raczej na 100% już wtedy niesprawne.

2. Potem wymieniłem odmę i dalej było OK

3. Następnie obroty zaczęły siadać, wtedy odnalazłem te wszystkie problemy, bo zacząłem kopać

4. Wymieniłem odmę i uszczelniłem dolot - kaplica

5. Przywróciłem stan sprzed awarii odmy, czyli sprawna odma, ale zawieszony krokowiec - obroty niskie i się dławił.


To mi daje do myślenia, że skoro krokowiec w takim pełnym otwarciu nie powodował wcześniej problemów, po prostu łykał jak leci powietrze i stąd wysokie korekcje mieszanki, ale obroty były mimo wszystko OK, to dlaczego teraz nagle tak samo otwarty na oścież krokowiec przestał odpowiadać DME?


Może jednak nie DME a rzeczywiście awaria któregoś z czujników. Zastanawiam się nad założeniem nowej przepływki, choć po części ją wykluczam - bez przepływki zachowanie jest identyczne - gaśnie. Pomyślałem, że silnik krokowy jest sterowany przez DME, ale na podstawie jakiś odczytów - i tu pytanie jakich: na pewno przepływka, na pewno czujnik wałka, na pewno czujnik temperatury. Może jednak któryś z tych elementów padł, tylko nie daje o sobie znać podczas szybszej jazdy, a na jałowym po prostu daje teraz bzdurne odczyty i dlatego ani sprawny, ani niesprawny krokowiec nie działa z dozowaną dawka paliwa?


Co o tym sądzicie?


A na kompie dalej cisza. Teraz nawet nie mam jak sprawdzić pomiarów na zaniżonych obrotach, bo naprawiłem ten uszkodzony krokowiec i ma zamkniętą przysłonę.

Nie dają mi spokoju te napięcia na kostce. Pomierzę czy gdzieś po drodze nie przebija, tylko muszę dorwać jakieś schematy.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Zawór powinien buczeć po włączeniu zapłonu i przesłonka powinna pracować jak robiłeś test na aucie.

Sprawdź elektrykę

pin 1- 27 pin sterownika silnika

pin 3- 53 pin sterownika silnika

pin 2- 12V z głównego przekaźnika silnika. Pin 2 sprawdź żarówką 21W, jeden koniec do masy auta, drugi do pinu 2. Ma jasno świecić. Resztę pinów 1,3 multimetrem.

Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Witam po przerwie,

dziękuję @piotr520 za fachową poradę. Sprawdziłem i wszystko było OK. Szukałem zatem dalej i..

Jako że nie lubię znajdować w sieci niedokończonych wątków, to po czasie napisze jak naprawiłem auto.


Po próbach na trzech używanych i "działających" zaworach biegu jałowego (krokowcach) i kompletnym fiasku, zacząłem jak wiecie szukać innych rozwiązań. W akcie desperacji w końcu zakupiłem przy okazji innych gratów, krokowiec firmy NTY, nowy, chiński, średnio polecany w sieci, ale NOWY. Ku mojemu zdziwieniu trzpień i przysłonka po prostu działają w nim jakby miały zaraz odlecieć i wysypać się. Kompletnie luźne. I co? Silnik odpalił na strzała, trzyma obroty.


Konkluzja: to, że krokowiec lekko postukuje przy ruszaniu nim i wygląda na sprawny, reaguje na sucho na zmiany gazu, zmiany prądu, a silnik nadal gaśnie mimo szczelnego dolotu, świadczy jednoznacznie o uszkodzeniu właśnie krokowca. Potwierdzam zatem zdanie wielu użytkowników forum, że moczenie trzech oryginalnych krokowców, rozbieranie ich, smarowanie, nie przyniosło żadnego efektu. Nawet na próbę, jeśli nie macie pewności, kupcie taki tani szajs i sprawdźcie czy auto odpala. Ja wydałem kupę kasy na inne części szukając przyczyny, wierząc w cudowne ozdrowienie krokowca po wymoczeniu. Cóż, jak widać równie dobrze można jaja moczyć w lodzie i wyć do księżyca - efekt identyczny... i ta sama rezygnacja...


Wiem, że może paść za miesiąc, może za pół roku, albo i za dwa lata, o ile tyle jeszcze będę miał ten samochód pod domem. Będę wiedział wtedy co padło i pewnie kupię Boscha za 800 zeta. Na ten moment minął miesiąc bez kilku dni i krokowiec NTY działa. Pani w hurtowni sprawdzała, że sprzedała ich ponad 60 w 2019 roku i żaden nie wrócił na gwarancji. Może na tyle tani, że nikomu się nie chciało, możliwe, ale auto działa i to się liczy. Obroty zachowują się prawidłowo, spadają jak należy. Co więcej, przy okazji po uszczelnieniu dolotu auto odzyskało sporo mocy, sporo momentu w dolnym zakresie i jest znacznie cichsze. Spalanie w dół o ponad 3 litry. Warto więc mieć na uwadze, ze dolot MUSI BYĆ SZCZELNY!


Tym miłym aspektem życzę wszystkim dobrego tygodnia, dziękuję użytkownikom forum za zainteresowanie tematem i nieocenioną jak zawsze pomoc. Szerokości! :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.