Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Szukam opcji na mocniejsze łączniki stabilizatora do zawieszenia m-sport. Niestety czy lemforder czy ori wytrzymują 30-50tys i trzeba wymieniać.

Całe zawieszenie wytrzymuje świetnie i pomimo 480tys nalotu prawie wszystko ori, a te nieszczęsne łączniki nawet roku nie wytrzymują, fakt że dostają mocno na dziurach na powiatówkach ale może jest jakaś mocniejsza opcja, może coś z motosportu, ktoś coś ćwiczył?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Może mocowania stabilizatora są już zużyte? Jeżeli stabilizator ma luz to i łączniki szybciej się zużywają. Meyle HD?
3A0jS9b.png
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Zbadaj sprawność amortyzatorów. Kiedy były wymieniane? To niemożliwe żeby łączniki wytrzymywały 30 tys. km.
Opublikowano

Amortyzatory koni sport, sprawne. To samo się działo na na oryginałach m-sport więc raczej nie to jest kwestią.

Wytłuc się trochę mają prawo, sto dwadzieścia+ po powiatowej dziurawej drodze z koleinami jednak trochę je wymęczy, dlatego szukam czegoś mocniejszego.

Opublikowano
Nie prościej wyjechać wcześniej, zwolnić do 80 i mieć problem z głowy?
Opublikowano

Przez wioski jeżdżę grzecznie a te powiatówki zwykle puste, tylko na sarny uważać. Tyle że dziura na dziurze często, droga już na pamięć, wiadomo gdzie bastować ale po zimie niespodzianki są.

Co ciekawe reszta zawieszenia nie wskazuje najmniejszych śladów zużycia, jeżdżę na stacje co trzy miesiące na trzepaki na sprawdzenie i poza nieszczęsnymi łącznikami nic się z tym nie dzieje.

Auto u mnie lekko nie ma ale dbam lepiej niż o żonę :D jest już ze mną ponad osiem lat, pół miliona niedługo przejedzie i nie chce dać powodu żeby je sprzedać.

Opublikowano
Możesz mieć problem żeby kupić cokolwiek wytrzymalszego. Chyba, że jakieś dedykowane zawieszenie ze stabilizatorach nowymi na uniballach o ile ktoś takie robi ale koszt zapewne z 20tys
Opublikowano

Może problem leży w montażu drążka stabilizatora. Tzn jest za bardzo napiety przez co łączniki zle pracują. U siebie przy wymianie gum poskręcałem łączniki przyłapałem gumy, auto na koła i dopiero gdy drążek ustawił się swobodnie dokrecilem od spodu i póki co mam spokój.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Opublikowano
Wygląda że trzeba zostać przy oryginałach, przynajmniej nie zmieni się charakterystyka zawieszenia.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Same łączniki nie mają dużego wpływu na charakterystykę zawieszenia, różnicę mógłby zrobić dopiero inny stabilizator.


Ten trop o skręcaniu łączników na opuszczonym aucie nie jest zły, może dlatego tak padają.

3A0jS9b.png
Opublikowano
Przecież łącznik to dwa przeguby kulowe, jakie znaczenie ma dokręcanie na opuszczonym samochodzie czy w powietrzu, łączenie śrubowe ze stabilizatorem i amortyzatorem jest stałe a przegub kulowy i tak się ustawi we właściwej pozycji. Niestety łącznik jest długi 290 mm i masa pojazdu i siły jakie na niego wpływają robią swoje. Nie wierzę, że łącznik może wytrzymać 50 tys km (poza tym motowanym jako pierwszy montaż), chyba, że ktoś ma drogi proste. Ja teraz wymieniam drugi komplet na przedzie lemforderów, przejechane na nich 21000 km, co prawda nie stukają ale przegub kulowy już nie ma swojej sztywności, wymieniałem też poduszki stabilizatora przód na lemforder, wcześniej febi, przebieg na nich to całe 43000 km, praktycznie zero zużycia.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Przecież łącznik to dwa przeguby kulowe, jakie znaczenie ma dokręcanie na opuszczonym samochodzie czy w powietrzu, łączenie śrubowe ze stabilizatorem i amortyzatorem jest stałe a przegub kulowy i tak się ustawi we właściwej pozycji. Niestety łącznik jest długi 290 mm i masa pojazdu i siły jakie na niego wpływają robią swoje. Nie wierzę, że łącznik może wytrzymać 50 tys km (poza tym motowanym jako pierwszy montaż), chyba, że ktoś ma drogi proste. Ja teraz wymieniam drugi komplet na przedzie lemforderów, przejechane na nich 21000 km, co prawda nie stukają ale przegub kulowy już nie ma swojej sztywności, wymieniałem też poduszki stabilizatora przód na lemforder, wcześniej febi, przebieg na nich to całe 43000 km, praktycznie zero zużycia.

Koledze raczej chodziło o skręcenie samego drążka stabilizatora w mocowaniach na opuszczonym samochodzie.

spacer.png

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Nie panowie, chodzi o uszczelnienie przegubu. Przy złym montażu jest duża szansa że guma zanim się ułoży to albo się rozszczelni albo pęknie. W takich przegubach wystarczy niewielka ilość wody pod gumą aby element szybko się zużył.
3A0jS9b.png

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.