E92 330D '09 Stukanie przy skręcaniu

[fekooo]

Cześć,

Od wczoraj pojawiły się lekkie stuki przy skręcaniu kierownicą, nie ma znaczenia czy lewo czy prawo czasami bardziej słychać skręcając w lewo a czasami w prawo.

Na filmiku dobrze te stuki słychać:

https://www.youtube.com/watch?v=yK3-sJ5yLPc

Byłem na DWÓCH stacjach diagnostycznych.

W pierwszej gość stwierdził że absolutnie nie ma żadnych nieprawidłowości, brak luzów itp ale jednak stuki są i mówi, że nie wie - trzeba sciągnąć osłonę ale generalnie twierdzi, żebym miał to w dupie i nie nasłuchiwał? :mad2: :shock:

W drugiej to samo (brak luzów, wszystko pięknie w zawieszce) ale ten aż chciał się przejechać i mówi że faktycznie słychać stuki ale tez nie wie co i mam "jeździć, obserwować"... :roll:

Nie podoba mi się takie podejście, głównie rozchodzi się o to że się najzwyczajniej w świecie obawiam jazdy - wpadnę w dziurę, cokolwiek i nie wiadomo co się wydarzy..

Pytanie moje brzmi:

Co jest/może być winowajcą?

Maglownica, sworzeń, poduszka amora? Czy wróżenie z fusów?

Oczywiście wiem, że nie obędzie się bez wizyty u mechanika ale chciałem zaczerpnąć troszkę wiedzy tutaj od Was, bo dźwięk jest charakterystyczny a tak jak wspomniałem, chcę jeździć ale trochę się obawiam, że coś mi pierdyknie a do mechanika mam jeszcze kilka dni.

Nie potrafię ignorować takich rzeczy, a tak mi radzą ludzie a ja od razu defekt chce poprawić.

Pozdr

[aaben]

Łożyska kolumn MacPhersona.

[fekooo]

Nowe łożyska, amortyzatory, odboje i śruby nie załatwiły problemu ale mniejsza o to, gość na stacji powiedział że krzyżak kierowniczy nie ma smarowania i żebym to olał na razie poza dźwiękiem nic się nie dzieje.

Mam teraz gorszy problem otóż do tego nowego zestawu wziąłem od kumpla używane sprężyny (po wypadku ale podobno 100% sprawne).

Mechanik zamontował i samochód dosłownie troszczeczke się obnizył a miały być one obniżające ale problem jest taki, że jedna strona jest wyżej od drugiej z przodu...

Na prostej nawierzchni jest 1 cm różnicy.

Mechanik który mi to montował twierdzi że tak ma być albo że się ułoży... nie wierzę w to.

Jak samochód jest zaparkowany na krzywej nawierzchni - pochylony lekko w lewo to auto powinno być obniżone właśnie z tej lewej prawda? I tak też tył się zachowuje lewy tył prawie wygląda jak na gwincie a prawy z automatu się podnosi a co do wymienionego przodu to lewy przód wręcz się podnosi a prawa strona opada i było aż 3 cm różnicy, przecież powinno być na odwrót.

Mechanik mi mydli oczy i mówi żebym zobaczył starą kolumnę i że tam też się troszkę długością różni i faktycznie z kilka mm może być ale nie wierze że u mnie teraz jest tak jak powinno..

A więc:

Raczej sprężyny do dupy czy

Spartolona praca mechanika? W ogóle on mówił że coś mu wejść nie chciało nie bardzo go zrozumiałem.. Kolega od któego mam sprężyny daje sobie rękę uciąć że są one sprawne.

[Patryksob14]

Co to za sprężyny? Jesli nowe to na pewno się ułożą i zejdą niżej, kolejna kwestia to amortyzatory. Jak założyłeś na stare to różnica wysokości może wynikać ze stopnia ich zużycia bo one tez maja wpływ na wysokość. Niektóre zestawy maja lewa stronę wyżej i w momencie gdy usiądzie kierowca wysokość się wyrównuje.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[fekooo]

Co to za sprężyny? Jesli nowe to na pewno się ułożą i zejdą niżej, kolejna kwestia to amortyzatory. Jak założyłeś na stare to różnica wysokości może wynikać ze stopnia ich zużycia bo one tez maja wpływ na wysokość. Niektóre zestawy maja lewa stronę wyżej i w momencie gdy usiądzie kierowca wysokość się wyrównuje.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Amortyzatory nowe SACHS, łożyska firmy LEMFORDER.

Sprężyny obniżające (nie wiem jaka firma) używane dwa miesiące, gość potem miał wypadek ale twierdzi że na 100% są nie tknięte.

Widziałem zdjęcie jak auto siedziało na tych sprężynach a u mnie jest nieco niżej tylko niż seryjne no i do tego dochodzi taka różnica w prześwicie.