Skocz do zawartości

318i M43 - muli i nie odpala na gorącym silniku


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cześć,


Piszę do Was z prośbą o poradę, bo już kończą mi się pomysły :(. W mojej beacie został ostatnio wymieniony bak paliwa ze względu na to, że stary miał przez jakiegoś magika zrobioną dziurę w pokrywce od pływaka, żeby wyrównywały się ciśnienia i w samochodzie nie przelewało się paliwo z jednej do drugiej komory (były też połamane wężyki w baku i niezłe szambo). Bak wstawiony z dobrymi wężami + wymieniona pompa paliwa skasowany check engine. Zalecenie jakie dostałem od mechanika to zalanie lepszego paliwa do baku + środek do czyszczenia wtrysków i przepiłowanie samochodu na wysokich obrotach, żeby wtryski się poczyściły bo prawdopodobnie któryś wtrysk słabo rozpyla paliwo, a lepiej spróbować najpierw wyczyścić, bo jeżeli to nie pomoże to dopiero wymiana na nowe. (zalane vpower 100 na + liqui molly do wtrysków) Tutaj też kwestia, że mimo pełnej regeneracji rozrusznika samochód trzeba dłużej kręcić, żeby odpalił, ale to miało ustać po wyczyszczeniu wtrysków.


od mechanika do domu mam ~35km, podczas powrotu czułem ze auto jedzie tak jakby dziecko które chce biec było trzymane przez rodzica za kaptur i wkręca się na obroty skokowo. po około 30 km beata przestała reagować totalnie na gaz jedyne co to dodawanie gazu kończyło się ruszaniem żabką jak eLeczki, które uczą się jeździć. Jako, że w baku miałem mało paliwa a nie tankuje na stacjach których nie znam to myślę pewnie już zostały trzeba by dolać, jako ze za mną jechała asekuracja to szybki podjazd po paliwo i dolanie do baku. No i tutaj zaczął się problem. Auto nie chciało zapalić rozrusznik tłukł i tłukł a auto nic nie łapało. no to trzeba holować do domu. zanim pojechaliśmy po linke holowniczą i po wsparcie zeby przepchać kawałek auto minęło ze 20 minut więc zdążyło trochę ochłonąć. Przed podpięciem linki spróbowaliśmy jeszcze zakręcić i po kilku obrotach auto załapało i udało się wrócić na kołach do domu.


nast dnia pojechałem zalać auto do stacji mam około 3km. zalane auto znowu nie chciało odpalić spod stacji dopiero po 20minutach załapało ledwo ledwo i wróciłem do domu. no ok, wróciłem zalałem środka do czyszczenia wtrysków (+ wymieniłem filtr paliwa na nowy bo po tym szambie jakie widziałem w baku to mogło wpływać na problemy z autem) przez ten czas auto przestygło odpaliłem i zacząłem jeździć po okolicy na wysokich obrotach zrobiłem ze 25km i auto jeździło nie falowało na obrotach mimo problemów z przyspieszaniem, które odbywało się skokowo a nie płynnie. podjazd na podwórko zgasiłem odczekałem minute i auto znowu nie jest w stanie zapalić na gorącym silniku. :(


no nic auto nie jest nowe może coś padło. Po przekopaniu kawałka internetu do sprawdzenia cewka zapłonu czy jest iskra na ciepłym silniku ewentualnie kilka razy pojawiała się kwestia czujnika położenia wałka rozrządu. Świece wymieniałem 2 lata temu więc tu raczej nie sądzę ze byłby problem. Sprawdzone na gorącym silniku i iskra jest. Z resztą jak by jej nie było to samochód by gasł w czasie jazdy?? zamówiłem czujnik najpierw zamiennik dla sprawdzenia czy będzie jakaś różnica jeżeli chodzi o przyspieszanie i zapłon, czujnik po 4,5km padł i samochód zgasł a potem na przekręconym kluczyku cyrki na desce buczenie pod maską i kręcenie rolkami. czujnik do dupy. Ok trzeba oryginał beata nie lubi zamienników. Dziś przyszedł drugi czujnik z demontażu oryginał. włożyłem auto jakby odpaliło sprawniej, ale falowały lekko obroty czego na starym czujniku nie było. po odpięciu aku na chwilę sytuacja trochę się unormalizowała przejechałem się około 5km przyjechałem na podwórko zgasiłem auto, odpaliłem załapało. Zgasiłem odczekałem minute i znowu nie chce zapalić :cry: nie wiem co mogę jeszcze zrobić skończyły się pomysły.


Podobno mój mechanik jechał tym samochodem 180km/h, to musiała być bardzo stroma górka, bo auto muli gorzej niż fabia kombi 2004 z silnikiem 1.4 :(


w skrócie:

-wymieniony bak + pompa paliwa + pełna regeneracja rozrusznika. Zalecenia, aby zalać lepsze paliwo + środek do czyszczenia wtrysków liqui molly

- samochód długo tłucze rozrusznikiem zanim odpali, miało to ustać po czyszczeniu wtrysków środkiem

- po przejechaniu 30km auto przestało reagować na wciskanie gazu i po zgaszeniu nie chciało odpalić, ale po odpoczynku 20minut auto zapaliło i dojechało do domu

- sprawdzenie cewki zapłonu, wymiana filtra paliwa, wymiana czujnika wałka rozrządu


mam nadzieje ze w miarę czytelnie opisałem sprawę, ale poziom mojego w@#$@#%^ sięga zenitu bo ostatni raz autem jeździłem normalnie w lutym :mad2:


2000 E46 318i 1,9 M43/TU benzyna


EDIT:

Samochód jak się nagrzeje to po zgaszeniu i odpaleniu od razu zaskoczy (długo trzeba kręcić), natomiast jeżeli odczekam około minuty to juz po herbacie i trzeba odczekać ze 20minut, żeby odpalił. Przepatrzyliśmy dziś świece jedna z nich była sucha a reszta zabrudzona iskra idzie ze wszystkich.

EDIT2: coś mi chrupało pod maską przy niskich obrotach, dzwiek z disa. po odpięciu chrobotanie ustało i zasadniczo nic innego się nie zmieniło, auto po zagrzaniu nie odpala...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Czujnik położenia wału, oczywiście tylko oryginał. Warto korzystać z możliwości podpięcia komputera, to potrafi sporo zaoszczędzić. Ten silnik odpala z niesprawnym czujnikiem położenia wałka rozrządu tylko dłużej kręci, to tak jako ciekawostka.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Czujnik położenia wału, oczywiście tylko oryginał. Warto korzystać z możliwości podpięcia komputera, to potrafi sporo zaoszczędzić. Ten silnik odpala z niesprawnym czujnikiem położenia wałka rozrządu tylko dłużej kręci, to tak jako ciekawostka.

 

czujnik wymieniłem, co prawda na używany, ale na zimnym odpala od strzała na starym dłużej kręcił. Jutro posprawdzam mV na czujniku czy wariuje po podgrzaniu


EDIT:dzis rozgrzałem auto na "nowym" czujniku i po wyłączeniu nie chciało odpalić, a po odpięciu odpaliło, więc ten "sprawny" czujnik sprzedali jako niesprawny :duh: . W necie widziałem filmiki o takich czujnikach i one były oporowe a mój wskazuje mV czyli pólprzewodnikowy. Czy czujniki z jakichs nowszych modeli np. e60 pasowały by do mojego silnika? bo nie chce kupować kolejnego niesprawnego :/


co dziwne zauważyłem ze we wtyczkach tych czujników pojawia się olej. Nie wiem skąd on się może brać bo po silniku nie cieknie. czy jest możliwość ze te czujniki mają jakieś nieszczelności?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Tak, pasuje z e60 z silnikami m54, z każdego modelu bmw z tymi silnikami (e65, e53, e83 itd.), dodatkowo z sześciocylindrowych e39 oraz e36 (+ silniki m43) a także sześciocylindrowych e46 (poza m3).

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.