Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No ale która energia to jest czysta energia dzisiaj? Niemcy twierdzą ze atom jest be, ze tylko gaz, Holendrzy nie chcą wydobycia gazu i uważają ze atom jest ok, z kolei Szwedzi nie chcą dużo droższych i szpecących krajobraz wiatraków bo wola atom, do tego musza ratować się odkupowaniem energii z węgla od Polaków kiedy przestaje wiać wiatr. Która energia to czysta energia i dlaczego?
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
No ale która energia to jest czysta energia dzisiaj? Niemcy twierdzą ze atom jest be, ze tylko gaz, Holendrzy nie chcą wydobycia gazu i uważają ze atom jest ok, z kolei Szwedzi nie chcą dużo droższych i szpecących krajobraz wiatraków bo wola atom, do tego musza ratować się odkupowaniem energii z węgla od Polaków kiedy przestaje wiać wiatr. Która energia to czysta energia i dlaczego?

 

Ciekawą rozwijającą się alternatywą są biopaliwa. Rozmawiałem niedawno z człowiekiem który się tym zajmuje w Stanach i mówi że ta koncepcja mocno się rozwija. To mogłoby uratować technologię ICE :) a przynajmniej wydaje się ciekawą alternatywą do jeszcze lepszej dywersyfikacji jako źródło energii jak np mniej wieje albo gorzej świeci słońce. Takie paliwa łatwo przechowywać, transportować itp.

Opublikowano
Swoją drogą ciekawe kto tak naprawde stoi za tymi "eko dopłatami" to że lobby to wiadomo, ale czy to właściciele kopalni w Kongo gdzie dzieci pracują czy moze ustawiający się już w kolejce wielki biznes recyclingowy ?

 

masz tak z każdym produktem który kupujesz?


czy jest produkt, który kupujesz, a został wyprodukowany poza ue - czysty etycznie?


zwykłe jeansy / buty / odzież które kupujesz pewnie z jakimś cool nazwiskiem na metce - zatruwają rzeki, wyzysk dzieci, kominy w fabrykach nie posiadają filtrów..

ogromne wycinki lasów deszczowych - pod uprawę bydła, produkcję oleju palmowego..

z bmw > r1150r rockster > k1200r beaster > f30 328 sport > g30 520xd

RIP - audi S5 460PS - stolen...

Opublikowano


Ja osobiście bardziej stawiałbym na wodór patrząc długoplanowo, być może nadejdzie dzień w którym wielki biznes pstryknie wyłacznik i już elektryki będa beee a wodór cacy.

 

długoplanowo to ja stawiam na zimną fuzję.. :twisted:

z bmw > r1150r rockster > k1200r beaster > f30 328 sport > g30 520xd

RIP - audi S5 460PS - stolen...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Technologia baterii chyba sięgnęła ściany i potrzeba przełomu, bo to uruchomiłoby rewolucje bev bez tak mocnego subsydiowania przez rządy.


Kto wie, a może kiedyś wrócimy do „maszyn parowych” zasilanych energia z mikroreaktorow.


https://moto.pl/MotoPL/7,178770,28751081,to-nie-zart-rolls-royce-szykuje-mikroreaktor-jadrowy-producent.amp

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Tak to wyglada niestety. Od 10 lat taka tesla sprzedaje elektryki a technologia bateryjne w ich furmankach ani drgnęła. Jedynym przełomem o którym teraz cisza to zmiana kształtu na większy. O autonomicznej jeździe tez cisza a ludzie maja mydlone oczy koślawym robotem co i tak jest postępem w stosunki do przebranego za robota cZlowieka rok temu. Co tydzień sa ogłaszane przełomy w technologii bateryjnej ale to ani drgnie w praktyce.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Swoją drogą ciekawe kto tak naprawde stoi za tymi "eko dopłatami" to że lobby to wiadomo, ale czy to właściciele kopalni w Kongo gdzie dzieci pracują czy moze ustawiający się już w kolejce wielki biznes recyclingowy ?

Może to podobne lobby jak w czasach spisku tramwajowego w USA

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Od 10 lat taka tesla sprzedaje elektryki a technologia bateryjne w ich furmankach ani drgnęła...

Co tydzień sa ogłaszane przełomy w technologii bateryjnej ale to ani drgnie w praktyce.

Ciezko sie nie zgodzic :cool2:

Pewnie dlatego ich "furmanki" SUV, z 6 osobami na pokladzie, sa szybsze na cwiartke od 911 Turbo S, ktore sie zaczynaja w katalogu od 1,2M PLN :norty: :norty:



52123614664_9fb0dca0ac_o.png


PS. Nie martw sie slonik, juz za rogiem przelomowa technologia wodorowa i solid state od BMW, Plaidy i Taycany beda rozdawac za darmo, zalapiesz sie na 2 sztuki ^^

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
ewidentnie jest przewaga technologii elektryków, trzeba to przyjąć i wreszcie zakończyć tą nierówną walkę :nana: :nana: :nana:
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Od 10 lat taka tesla sprzedaje elektryki a technologia bateryjne w ich furmankach ani drgnęła...

Co tydzień sa ogłaszane przełomy w technologii bateryjnej ale to ani drgnie w praktyce.

Ciezko sie nie zgodzic :cool2:

Pewnie dlatego ich "furmanki" SUV, z 6 osobami na pokladzie, sa szybsze na cwiartke od 911 Turbo S, ktore sie zaczynaja w katalogu od 1,2M PLN :norty: :norty:



PS. Nie martw sie slonik, juz za rogiem przelomowa technologia wodorowa i solid state od BMW, Plaidy i Taycany beda rozdawac za darmo, zalapiesz sie na 2 sztuki ^^

 

Adam, ale ja tak na poważnie pytam. Gdzie jest przełom w technologii baterii i jej pojemności/zasięgu aut. Na szybko wygooglane dane techniczne/testy Tesli Model 85D (http://samochodyelektryczne.org/tesla_model_s.htm) sprzed 8 lat pokazuje zasięg 401km przy stałej prędkości 121kmh. Testy Bjorna bieżących wersji Modelu S przy 120kmh (jak pamiętam rzeczywista średnia jest niższa) to w zależności od wersji i warunków 400-470km. Minęło 8 lat i mnóstwo marketingu wokół, a efektów nie widać. Czy nie oznacza to ściany rozumianej jako bardzo powolny dalszy wzrost pojemności/zasięgów?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)

Pewnie dlatego ich "furmanki" SUV, z 6 osobami na pokladzie, sa szybsze na cwiartke od 911 Turbo S, ktore sie zaczynaja w katalogu od 1,2M PLN :norty: :norty:

 

No nic się nie zmieniło. W dalszym ciągu, już od,jakiś 30 lat takie turbo s potrafi przelecieć ponad 300 na autostradzie a plaid musi ciągnąć się za tirem. A może to ja wymagam za dużo? Przejechać trasę wawa-gdansk a1-a2 wykorzystując osiągi auta.

Edytowane przez słonik40
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

@BMFun obiecales recenzje z uzytkowania modelu Y. Fajnie by bylo jakbys skrobnal kilka zdan.


Pojawil sie w ofercie model y z napedem na tylne kola. Osiagi/zasieg gorsze od ix3, naped tylko na tyl w suvie? Ten sie smieje kto sie smieje ostatni :D osiagi gorsze od mojej plebejskiej 4 cylindrowki.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
W dalszym ciągu, już od,jakiś 30 lat takie turbo s potrafi przelecieć ponad 300 na autostradzie a plaid musi ciągnąć się za tirem. A może to ja wymagam za dużo? Przejechać trasę wawa-gdansk a1-a2 wykorzystując osiągi auta.

No pewnie, przeciez 911 TS kupuje sie po to by ujezdzac A1-A2 300km/h :duh:

 

Adam, ale ja tak na poważnie pytam. Gdzie jest przełom w technologii baterii i jej pojemności/zasięgu aut. Na szybko wygooglane dane techniczne/testy Tesli Model 85D (http://samochodyelektryczne.org/tesla_model_s.htm) sprzed 8 lat pokazuje zasięg 401km przy stałej prędkości 121kmh. Testy Bjorna bieżących wersji Modelu S przy 120kmh (jak pamiętam rzeczywista średnia jest niższa) to w zależności od wersji i warunków 400-470km. Minęło 8 lat i mnóstwo marketingu wokół, a efektów nie widać. Czy nie oznacza to ściany rozumianej jako bardzo powolny dalszy wzrost pojemności/zasięgów?

"Technologia" baterii to nie tylko zasieg :shock:

Jezeli dzis przecietny elektryk potrafi przejechac z dozwolonymi predkosciami ~350-400 km ekspresowka/krajowka, naladowac sie w 20-30 min i przejechac kolejne 300km to lacznie 650-700km zasiegu z jednym pitstopem pol godzinnym jest absolutnie wystarczajace dla 90% spoleczenstwa na swiecie i pod to jest/bedzie grana elektromobilnosc.


Powiedz mi jaki sens jest docelowo budowac ~miliard baterii do BEV o duzej pojemnosci, zasiegu 600 czy 800km jezeli statystyki jazdy Kowalskiego sa jakie sa (kilkadziesiat km dziennie).

O wiele ekonomiczniej, latwiej, taniej, ekologiczniej i szybciej jest pobudowac gesta siec szybkich ladowarek DC niz wozic setki kg zbednych baterii w setkach milionow elektrykow.

Ludzie musza zrozumiec (i zrozumieja) ze BEV to nie ICE 1:1 i uzytkuje sie je troche INACZEJ, nie tankuje sie do pelna, nie wyjezdza do rezerwy.


Muska, Diessa czy innego Toyode g** obchodzi to, ze kilka marud na forum nie bedzie moglo pojechac 180 km/h do Chorwacji ciurkiem, zmienia nastawienie za pomoca kijka albo marchewki, nie pierwszy i nie ostatni raz. Jakkolwiek to brutalnie brzmi. Smartphony tez trzeba ladowac codziennie w przeciwienstwie do 3210 ktora wystarczyla naladowac raz na tydzien i nikt z tego powodu juz wlosow sobie z glowy nie wyrywa.


Rozwoj technologii baterii to nie zasieg dzis a szybkosc jej ladowania/rozladowania, zywotnosc (ilosc cykli szybkiego ladowania przy jak najmniejszej degradacji), wielkoskalowa produkcja z jak najtanszych i najbardziej pospolitych materialow (--> cena za kWh) np LFP, bezpieczenstwo i powtarzalnosc produkcji (zapobieganie pozniejszym pozarom), integracja baterii z nadwoziem zeby jak najmniej miejsca/wagi zajmowaly.

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Jesli chodzi o turbo s czy jakies ferrari to glownie tak je widuje, szarzujace na autostradach wiec po to ludzie je chyba kupuja (tak mi sie wydaje bo nie mam tyle kasy i takiego problemu), bo raczej malo kto ma czas na zabawy na torze.

 

Powiedz mi jaki sens jest docelowo budowac ~miliard baterii do BEV o duzej pojemnosci, zasiegu 600 czy 800km jezeli statystyki jazdy Kowalskiego sa jakie sa (kilkadziesiat km dziennie).

O wiele ekonomiczniej, latwiej, taniej, ekologiczniej i szybciej jest pobudowac gesta siec szybkich ladowarek DC niz wozic setki kg zbednych bateriiw setkach milionow elektrykow.

Ludzie musza zrozumiec (i zrozumieja) ze BEV to nie ICE 1:1 i uzytkuje sie je troche INACZEJ, nie tankuje sie do pelna, nie wyjezdza do rezerwy.

 

Idac Twoim tokiem myslenia po co ladowac do aut baterie o zasiegu te 400-600km, wystarczy na te kilkadziesiat kilometrow dziennie. Argumentujac to w sposob racjonalny to chociazby po to zeby jak najwiecej jezdzic na wlasnej produkcji. Zeby miec wyzszy komfort i nie zawracac sobie glowy zbednymi postojami/ladowaniami w trasie i w koncu moc zrobic siku czy napic sie kawy kiedy jest taka potrzeba a nie kiedy samochod mi karze no i zeby nie trzeba bylo podziwiac majtoch Haliny w zafirze. Smartfon nie zmusza mnie do spania w srodku dnia zeby mogl sie naladowac. Na dzien dzisiejszy kazdy wypad powyzej 150-200km w jedna strone wiaze sie z szukaniem gniazdka gdzies po drodze lub w miejscu docelowym. Efekt jes ttaki jak u kolegi klakierka, ze zamiast spedzac czas z rodzina podziwial ladowarki. Jak jedziesz zalatwic sprawe gdzies w urzedzie to raczej kazdy chce sie skupic na zalatwieniu tej sprawy a nie poszukiwaniu miejsca z gniazdkiem ktore moze byc oddalone o kilka/kilkanascie kilometrow od miejsca docelowego.

 

Muska, Diessa czy innego Toyode g** obchodzi to, ze kilka marud na forum nie bedzie moglo pojechac 180 km/h do Chorwacji ciurkiem, zmienia nastawienie za pomoca kijka albo marchewki, nie pierwszy i nie ostatni raz. Jakkolwiek to brutalnie brzmi. Smartphony tez trzeba ladowac codziennie w przeciwienstwie do 3210 ktora wystarczyla naladowac raz na tydzien i nikt z tego powodu juz wlosow sobie z glowy nie wyrywa.

 

Poza pajacem Muskiem wiekszosc producentow raczej widzi wady/problemy bev i optuja nadal za produkcja ICE, Diessa juz nie ma a z ta toyota to juz sobie calkowice w kolano strzeliles. Nie wiem czemu porownujesz nokie do smartfona bo smartfon dal ci wiele wiecej jesli chodzi o funckjonalnosc\wygoda a bev nie daje ci nic. Jezdzisz tak samo a nawet gorzej bo wybierajac sie gdzies dalej musisz zawracac sobie glowe ladowaniem\predkosciami ladowarek\itd itd..


 

Rozwoj technologii baterii to nie zasieg dzis a szybkosc jej ladowania/rozladowania, zywotnosc (ilosc cykli szybkiego ladowania), wielkoskalowa produkcja z jak najtanszych i najbardziej pospolitych materialow (--> cena za kWh) np LFP, bezpieczenstwo i powtarzalnosc produkcji (zapobieganie pozniejszym pozarom), integracja baterii z nadwoziem zeby jak najmniej miejsca/wagi zajmowaly.

 

Na razie tylko drozeja utrzymujac dystans cenowy miedzy ICE a BEV. Co do szybkosci ladowania to nic sie w temacie nie zmienilo. Juz 10 lat temu mozna bylo ladowac szybciej, bylo wolniej bo wszyscy wiedza ze wplywa to na zywotnosc baterii. Ludzie jednak sie niecierpliwia, nie kazdy ma problemy z pecherzem czy potrzeby jedzenia obiadu na kazdym rogu wiec producenci pod presja zwiekszaja ta szybkosc co na pewno wplynie na zywotnosc baterii. Swoja droga, skoro to cale ladowanie w trasie jest takie OK i tylko kilku maruderom sie to nie podoba to dlaczego wszyscy daza zeby predkosc ladowania byla jeszcze wyzsza kosztem zywotnosci? Gdzie tu logika? Najwyrazniej nie jest to OK i ludziom jednak to przeszkadza. Z tymi pozarami itd. to slysze tutaj od samego poczatku od ciebie, ze BEV sa bezpieczne, sie nie pala. Tak jak to w koncu ztym jest? :D

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Adam nas podsumował. Jest kilka marud na forum, którzy nie chcą się dostosować i dostrzec tej cudownej technologii elektryków.
Opublikowano

https://www.google.com/amp/s/www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/rzad-rusza-na-drogie-zakupy-na-luksusowe-auta-wyda-kilkadziesiat-milionow/j2fekvm.amp


Nawet nasz rząd, który powinien świecić przykładem i ma pieniądze nie chce tej "wspaniałej i postępowej technologii" :D

Na 155 aut tylko 27 to będą elektryki, czyli 17%. Rzeczywiście, spalinówki nikomu nie są potrzebne, only elektryk :D kabaret

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Czyzby Andrzejek albo pinokio musieli do Chorwacji na strzala jezdzic? Nie umieja docenic przerwy na siku czy tez obiadek? :D
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
Adam, ale ja tak na poważnie pytam. Gdzie jest przełom w technologii baterii i jej pojemności/zasięgu aut. Na szybko wygooglane dane techniczne/testy Tesli Model 85D (http://samochodyelektryczne.org/tesla_model_s.htm) sprzed 8 lat pokazuje zasięg 401km przy stałej prędkości 121kmh. Testy Bjorna bieżących wersji Modelu S przy 120kmh (jak pamiętam rzeczywista średnia jest niższa) to w zależności od wersji i warunków 400-470km. Minęło 8 lat i mnóstwo marketingu wokół, a efektów nie widać. Czy nie oznacza to ściany rozumianej jako bardzo powolny dalszy wzrost pojemności/zasięgów?

"Technologia" baterii to nie tylko zasieg :shock:

Jezeli dzis przecietny elektryk potrafi przejechac z dozwolonymi predkosciami ~350-400 km ekspresowka/krajowka, naladowac sie w 20-30 min i przejechac kolejne 300km to lacznie 650-700km zasiegu z jednym pitstopem pol godzinnym jest absolutnie wystarczajace dla 90% spoleczenstwa na swiecie i pod to jest/bedzie grana elektromobilnosc.

Może Cię to zdziwi, ale rozmawiam z różnymi ludźmi próbując przekonać do BEV i główny argument jaki słyszę to zasięg. Sławomir bardzo dobrze to podsumował - auto dobierasz nie tak żeby spełniało 99% najpotrzebniejszych zastosowaniach, tylko w tych pozostałych 1% ma Cię nie zawieźć i nie być problemem. I to święta racja. Ja na codzień w SUV wożę powietrze, a 2-3 razy w roku załaduje go pod korek, więc wg Twojej teorii nie potrzebuję SUVa, a mimo to kupiłem i jestem zadowolony. Albo w 99.99% wykorzystuję tylko 30% potencjału samochodu, ale w dla tego 0.01% mam 625KM pod maską i jestem z nich zadowolony.


Tak samo mógłbym zapytać Ciebie po co Ci wersja Performance. Już kiedyś dyskutowaliśmy o tym jaki masz styl jazdy i jak często (albo jak rzadko) wykorzystujesz moc auta, a mimo to dla tych Twoich 0.01% wersja Performance ma sens.


Rozmawiałem nawet z taksówkarzem, którego nie dało się przekonać do BEV, skoro mu hybryda pali 5-6l/100km i musi mieć samochód zawsze gotowy i nie chce się zastanawiać gdzie ładować, mimo że jak twierdzi przejeżdża po mieście 300km dziennie, co wydaje się idealnymi warunkami dla BEV. Twierdzi że oprócz tych 300km, to np w zimie dużo stoi, więc musiałby ogrzewać auto. Dla niego samochód, który nie jest gotowy do jazdy, to strata pieniędzy. Strata jednego kursu to by było dla niego popsucie całego dnia. Ja się dziwie czasem dlaczego nie ma taksówek elektrycznych. Przecież trudno sobie wyobrazić lepszy napęd do miasta + przestronność kabiny, ale po tej rozmowie chyba zrozumiałem. Nie widziałem tez za bardzo taxi bev ani w Londynie ani w Stanach (może jakieś pojedyncze wyjątki). Na ubera tez na taki nie trafiłem. Czy tam mieszkają biedni ludzie?


Próbowałem też przekonać do elektryka kogoś kto jeździ totalnie przepisowo i raz w roku wyjeżdża na wakacje na południe Europy i dla tego jednego razu nie chce nawet myśleć że musi się gdzieś ładować i planować trasę.


To są ludzie, których do przejścia na smartfony nie trzeba było przekonywać, a do BEV nawet dopłaty nie działają. Z kolei bateria wystarczająca na przejechanie przepisowych 1000km pewnie byłaby wystarczającym argumentem. Tyle że dotarliśmy z pojemnością do ściany. Walka o każdą mAh trwa od wielu lat w innych urządzeniach jak Smartfony, więc nie widać na horyzoncie żadnego przełomu i 10 lat samochodów elektrycznych Tesli też tutaj przełomu, jeśli chodzi o zasięg/pojemnność baterii, nie wprowadziły.


Gdyby ludziom nie był potrzebny zasięg, to nie byłyby popularnych diesli wśród ludzi jeżdżących w trasy. Gdyby zasięg nie miał znaczenia, tobak miałby pojemność 30L a w ich miejsce były większe bagażniki. A ile jest narzekań na różnych forach że "bak jest za mały" i są auta w których nawet ludzie mają 100L. Pytam po co? Skoro ładowanie do pełna trwa 5min? Robię w ciągu roku kilkanaście tras, czasem nawet takich 200km i często późno w nocy. Szczerze mówiąc w takich warunkach każda minuta dłużej jest męcząca. Czując kaganiec na prędkość, zasięg a nie mając mocnych argumentów ekonomicznych (a wręcz przeciwnie, w ogólnym rozrachunku bev w PL wypad gorzej), to nie dziwie się ludziom ze są niechętni do bev. Jedyne miejsca gdzie jest duża sprzedaż bev to te, gdzie jest wymuszony argument ekonomiczny jak Norwegia. Wtedy można ekonomicznie wymusić dostosowanie się ludzi. Ale to nie ma nic wspólnego z przewagami technologicznymi, których nie ma dużo. Ludzi grzeje co jest w środku. Główną korzyścią jaką mają to klimatyzacja latem, która dla wielu jest pewnie zbędna. Jestem przekonany ze gdyby podatki w Norwegii wróciły do normalnych, to na ulicach zaczęło pojawiać się dużo nowych BMW spalinowych :-)

 

@BMFun obiecales recenzje z uzytkowania modelu Y. Fajnie by bylo jakbys skrobnal kilka zdan.

Zbieram się, bo też po drodze przejechałem się i4 M50 i chętnie też opiszę swoje odczucia. Spoilerując trochę - jestem pod dużym wrażeniem TMY ;-)

Edytowane przez BMFun
Opublikowano

Jezeli dzis przecietny elektryk potrafi przejechac z dozwolonymi predkosciami ~350-400 km ekspresowka/krajowka, naladowac sie w 20-30 min i przejechac kolejne 300km to lacznie 650-700km zasiegu z jednym pitstopem pol godzinnym jest absolutnie wystarczajace dla 90% spoleczenstwa na swiecie i pod to jest/bedzie grana elektromobilnosc.

Twierdzenie z kategorii "da się", bo wymaga warunków laboratoryjnych i z rzeczywistością ma niewiele wspólnego i to nawet w odniesieniu do Tesli, która przeciętna przecież nie jest :mrgreen:

Neguję rzeczywisty/praktyczny zasięg na ekspresówce i czas ładowania na krajówce - fikcja i manipulacja :nienie:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
..

Generalnie sporo z tego co piszesz rozumiem, zgadzam sie i sympatyzuje po czesci.

Ale co mowilem od zawsze, kazda nowa technologia to tez jakies kompromisy, jezeli w BEV jest czysciej, ciszej, taniej, dynamiczniej, to zasieg i efektywnosc przy wysokich predkosciach jest gorsza i prawdopodobnie sie to nie zmieni w najblizszym czasie. Trzeba sie bedzie wiec przestawic.


Kilka kontrargumentow:

 

Może Cię to zdziwi, ale rozmawiam z różnymi ludźmi próbując przekonać do BEV i główny argument jaki słyszę to zasięg. Sławomir bardzo dobrze to podsumował - auto dobierasz nie tak żeby spełniało 99% najpotrzebniejszych zastosowaniach, tylko w tych pozostałych 1% ma Cię nie zawieźć i nie być problemem. I to święta racja. Ja na codzień w SUV wożę powietrze, a 2-3 razy w roku załaduje go pod korek, więc wg Twojej teorii nie potrzebuję SUVa, a mimo to kupiłem i jestem zadowolony. Albo w 99.99% wykorzystuję tylko 30% potencjału samochodu, ale w dla tego 0.01% mam 625KM pod maską i jestem z nich zadowolony.

1. Rozmowa z wiekszoscia ludzi o BEV to strata czasu, dopoki taka osoba nie pojezdzi kilka dni sama elektrykiem, zobaczy z czym to sie je, to zadna argumentacja nie ma sensu, wiekszosc ludzi nie wie nawet ze elektryki laduje sie w domu ale o zaletach technologii wodorowej moze gadac pol godziny (ala wujek przy polowce na weselu).

2. Na zasieg najczesciej utyskuja ludzie ktorzy jezdza dziennie 20 km a ostatnia trase 500km zrobili 2 lata temu. Jest bardzo duzy udokumentowany rozstrzal pomiedzy realnymi potrzebami a oczekiwaniami.

3. Zadne auto, ZADNE, nie spelni 99% czy 100% potrzeb, tak sie po prostu nie da. Masz SUVA z 600KM z 10 zaletami ok, ale masz tez w pakiecie slabe zakrety, slabe parkowanie w miescie, duze zuzycie paliwa, droga eksploatacje, gorszy "feeling" w porownaniu do aut mniejszych etc etc Nie neguje auta, sensu tylko podwazam "uniwersalnosc" 99%.

4. Nie mozemy jezdzic na drogach 1 miliardem 5m SUVow z 600 HP, trzymajmy sie rzeczywistosci :norty:

 

Tak samo mógłbym zapytać Ciebie po co Ci wersja Performance. Już kiedyś dyskutowaliśmy o tym jaki masz styl jazdy i jak często (albo jak rzadko) wykorzystujesz moc auta, a mimo to dla tych Twoich 0.01% wersja Performance ma sens.

Wersja P. w porownaniu do LR z 19" kolami to doplata jakies ~4% czyli niezauwazalna w sumie, mieszasz absolutnie jablka z gruszkami porownujac to do "zasieg 1000km w elektryku dla kazdego".

 

Rozmawiałem nawet z taksówkarzem, którego nie dało się przekonać do BEV, skoro mu hybryda pali 5-6l/100km i musi mieć samochód zawsze gotowy i nie chce się zastanawiać gdzie ładować, mimo że jak twierdzi przejeżdża po mieście 300km dziennie, co wydaje się idealnymi warunkami dla BEV.

1. Iloma BEV jezdzil taksowkarz? to primo.

2. Taksowkarze patrza tylko na $, jezeli porownywalne hybrydy sa 1,5x tansze to nijak BEV tam nie wygra poki co, naped nie ma nic do gadania.

 

To są ludzie, których do przejścia na smartfony nie trzeba było przekonywać, a do BEV nawet dopłaty nie działają. Z kolei bateria wystarczająca na przejechanie przepisowych 1000km pewnie byłaby wystarczającym argumentem. Tyle że dotarliśmy z pojemnością do ściany. Walka o każdą mAh trwa od wielu lat w innych urządzeniach jak Smartfony, więc nie widać na horyzoncie żadnego przełomu i 10 lat samochodów elektrycznych Tesli też tutaj przełomu, jeśli chodzi o zasięg/pojemnność baterii, nie wprowadziły.

Mamy bardzo odmienne zdanie tutaj.

Pojemnosc baterii (80-100kWh) i jej efektywnosc wzrosla juz do takiego poziomu (realny zasieg ~400-500km), ze elektryki moga sie teraz przestac rozwijac technologicznie na kolejne 30 lat i i tak beda zwiekszac co roku swoja sprzedaz o kilkadziesiat % yoy. Mamy na swiecie setki milionow ludzi ktorzy sie chetnie juz przesiada przy takim zasiegu jak bedzie ich w koncu stac na auto a infrastruktura DC bedzie nadazac za sprzedaza elektrykow. I to jest troche pulapka bo jezeli Tesla widzi ze buduje kolejne fabryki i sprzedaz rosnie i rosnie to tez istnieje ryzyko "spoczecia na laurach" i braku zauwazalnych postepow. Po co im wydawac miliardy na R&D jezeli wypuszcza Cybertrucka z zasiegiem 500km i sprzedadza tego w samym USA miliony sztuk. Analogicznie jakies auto segmentu C w Europie. Dlatego ciesze sie ze wielu producentow podjelo rekawice, Porsche z Taycanem, Audi/BMW z materialami premium/wykonczeniem, Hyundai/KIA ktorzy tez robia niesamowita robote z 800V instalacja, V2G etc

Pozyjemy zobaczymy, dla mnie granica 400-500km w BEV spowodowala ze elektryki weszly do mainstreamu i 90% ludzi przesiadzie sie tak czy inaczej bo realnie wiecej nie bedzie potrzebowac przy dobrej infrastrukturze DC. A jak za dekade/dwie bedzie z gestoscia baterii lepiej - nie bede narzekal ale doplacac wielce nie bede do tego bo nie potrzebuje.

 

Gdyby ludziom nie był potrzebny zasięg, to nie byłyby popularnych diesli wśród ludzi jeżdżących w trasy. Gdyby zasięg nie miał znaczenia, tobak miałby pojemność 30L a w ich miejsce były większe bagażniki. A ile jest narzekań na różnych forach że "bak jest za mały" i są auta w których nawet ludzie mają 100L. Pytam po co?

Imho rozjezdzasz sie z prawda. Kazde nowa generacja jest oszczedniejsza i ma mniejszy bak. To nie czasy Passatow B5 z 90l bakami, dzisiaj producenci domyslnie instaluja 40-50l i bynajmniej waga aut dochodzaca juz do 2 ton czy rozmiary (nierzadko +5m) nie sa tu problemem, nieprawdaz?

 

Jezeli dzis przecietny elektryk potrafi przejechac z dozwolonymi predkosciami ~350-400 km ekspresowka/krajowka, naladowac sie w 20-30 min i przejechac kolejne 300km to lacznie 650-700km zasiegu z jednym pitstopem pol godzinnym jest absolutnie wystarczajace dla 90% spoleczenstwa na swiecie i pod to jest/bedzie grana elektromobilnosc.

Neguję rzeczywisty/praktyczny zasięg na ekspresówce i czas ładowania na krajówce - fikcja i manipulacja :nienie:

 

Droga ekspresowa - 120 km/h, praktyczny zasieg TM3 LR to ~450km przy zuzyciu ~16,5kWh/100km --> to bylo w 2018, teraz w LR jest bateria o ~5kWh wieksza.

W i4 35/40 pewnie bedzie podobny zasieg bo bateria o kilka kWh wieksza. i4M50 ma niestety spore zuzycie bo wazy 400kg wiecej od TM3.



Co do ladowania - pisalem o doladowaniu ~300km zasiegu, to jest przy takim zuzyciu odzyskanie ~50kWh czyli okolice 10-70%, co na szybkich ladowarkach 150kW+ jest bezproblemowe. Na Orlenach/GW bedzie kilka minut dluzej.

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Niemcy/Norwegia ograniczają dopłaty do bev od przyszłego roku co zapewne spowoduje pośpiech w tegorocznym zakupie i zapewne spadek sprzedaży w przyszłym. Wzrostów w przyszłym roku aż tak dużych to bym się nie spodziewal.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.