Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Adam, z tymi rekordami popularności to jeszcze trochę nie do końca, bo poza Norwegią to nadal jest procent sprzedaży i promil na drogach.


FSD, auto z yokiem zamiast kierownicy, automatyczna kontrola trasy/ruchu... W 1956 wg GM :D

Pomijając pierwszą minutę śpiewania, ciekawe koncepty mieli prawie 70 lat temu na FSD i to wcale nie wydaje się drogie w implementacji.


  • Moderatorzy
Opublikowano
Są dwa równoległe światy, świat wyliczeń i statystyk Adama i świat realny. W tym drugim kiedy robiłem ostatnio dwie dłuższe trasy (raz DE, raz Poznań) to kolejki są nawet do tankowania. Do tankowania które trwa 3-5 minut a dystrybutorów i stacji jest pełno. Gdzie są ci wszyscy ludzie ujęci w tych Twoich statystykach? Jadąc z Norwegii do Polski nie widziałeś takich rzeczy? :) W Niemczech już trochę Tesli jeździ - to fakt, ale na autostradzie KAŻDA którą widziałem poruszała się prawym pasem w jednym tempie z tirami.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
ale na autostradzie KAŻDA którą widziałem poruszała się prawym pasem w jednym tempie z tirami.

W sensie 90km/h na autostradzie z ograniczeniem 130/140 km/h?

Bylem 3 razy Tesla w PL i nie widzialem ani jednego takiego przypadku (poza tymi, gdzie bylo ograniczenie do 90km/h oczywiscie - remont czy cos)

Chyba "troche" koloryzujesz :nienie:

 

Adam, z tymi rekordami popularności to jeszcze trochę nie do końca, bo poza Norwegią to nadal jest procent sprzedaży i promil na drogach.

Czy ja wiem, jezeli Taycan sprzedaje sie na swiecie lepiej od Panamery to jak to nazwac jak nie rekordowa popularnoscia?

Oba modele to oczywiscie promil aut na drogach ale jezeli chodzi o elektryki ogolnie - dzisiaj czynnikiem hamulcowym elektromobilnosci jest podaz producentow a nie popyt na rynku i biorac pod uwage co sie dzieje na swiecie - wydaje mi sie, ze trend bedzie tylko narastal.


Dla mnie nie sa az tak wazne cyferki bezwzgledne, bo jezeli BMW jest na dzis w stanie wyprodukowac np 500k sztuk ICE X3 i X5 a tylko 50k sztuk iX3/iX to wiadomo jak bedzie wygladala sprzedaz.

Natomiast zawsze warto patrzec na dynamike zmian sprzedazy, i tam gdzie ICE rosnie o 5-10% tam elektryki rosna o 100%.


Do takich tabelek tez sie trzeba zaczac przyzwyczajac, nazywanie ludzi ktorzy kupuja te elektryki po 300k PLN biedakami, sknerami czy ludzmi nie szanujacymi swojego czasu jest imho delikatnie mowiac niezbyt madre, rozni ludzie - rozne potrzeby :roll:


52068317485_41b4e738d5_o.png

.

  • Moderatorzy
Opublikowano
ale na autostradzie KAŻDA którą widziałem poruszała się prawym pasem w jednym tempie z tirami.

W sensie 90km/h na autostradzie z ograniczeniem 130/140 km/h?

Bylem 3 razy Tesla w PL i nie widzialem ani jednego takiego przypadku (poza tymi, gdzie bylo ograniczenie do 90km/h oczywiscie - remont czy cos)

Chyba "troche" koloryzujesz :nienie:

 

 

No właśnie nie koloryzuję bo nie mam po co tego robić. To było w DE nie w PL.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

ok, skoro tak mowisz to tak widac bylo.


Ja tak jak mowilem jezdzilem 3 razy TM3 do PL (czyli autostradami przez Danie i Niemcy) i z moich obserwacji ludzie jezdza TM3 120-130 km/h czyli "normalnie" badz lekko wolno (wg polskich standardow autostradowych). Szybciej na dluzsza mete nie ma sensu bo zuzycie energii rosnie i trzeba bedzie czesciej zjezdzac na ladowarki a wolniejsza jazda tez korzysci zadnych nie da - ot przejedziemy 50 czy 100km wiecej na jednym ladowaniu i "zaoszczedzimy" nie wiem ~20 PLN wlokac sie monotonnie za ciezarowka.


Moje obie Tesle srednio sie nadaja na dlugie trasy bo jedna ma mala baterie (55kWh) a druga to wersja Performance, nastawiona bardziej na osiagi a nie na ekonomie (20" kola etc)

Mi to lotto bo takie trasy robie 1-2 do roku (jezeli w ogole) wiec czy jade 90 czy 120 czy 180 to bez znaczenia w sumie ten 1 czy 2 dni w roku :roll:


Dla TM3 w wersji LR przy 120 km/h zuzycie energii wynosi ~18kWh/100km czyli 3h jazdy (~350km) i pol h stop

https://insideevs.com/news/519345/bjorn-tesla-model3-lr-range/


W rzeczywistoscia jak startujemy z domu z pelna bateria to pierwsze ~700-750 km pokonamy z jedna pol godzinna przerwa na SC.

Ile osob jedzi w miare regularnie powyzej tych 700km dziennie pozostawiam wlasnej ocenie.

Jezeli dla kogos to zbyt duze wyrzeczenie to powinien sie trzymac od EV z daleka i dalej sponsorowac Mr Putina :oops:

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Adam ja nie twierdze, ze samochody elektryczne sa calkowicie bezuzyteczne i uwazam tak jak Ty, ze swietnie sprawdza sie wokol komina, jako drugie auto idealne ale pod jednym warunkiem jak beda atrakcyjne cenowo. Dlaczego teraz schodza drogie auta elektryczne? Ano bo tak jak napisales kupuja je zamozniejsi jako 2...n-te auto w rodzinie. Dla zony na dojazd do fryzjera idealne. Nie chodzi takze o przejezdzanie trasy 700km ciurkiem. Mam w domu 2 auta. Jedno robi w rok gora ze 3 tysiace km drugie okolo 20 tysiecy. Oba jezdza po tym samym miescie tak samo duzo. Co to znaczy? Ze okolo 17 tysiecy km rocznie to jest trasa i nie nie jest to trasa 1200km w jedna strone bo na wakacje zagraniniczne to ja samolotem latam .... bo jest taniej. Skad ten przebieg? Ano weekendowki. Mamy teraz w Polsce calkiem przyzwoita siec autostrad, Dzieki temu nad morze jestem w stanie dojechac w 2-3 godziny, w gory w niecale 5 godzin, mazury tez ze 4 godziny. Przychodzi piatunio wsiadam w auto, tankuje do pelna w 2-3 minuty i wieczorem jestem albo w gorach albo nad morzem albo na mazurach. OK powiesz zaraz, ze moge jechac wolniej, ze po drodze pol godzinki sie naladowac i to bylo by OK tak jak piszesz raz w roku. Ale co drugi weekend mam jechac wkurzony ze wszyscy jada szybciej? Za kazdym razem mam planowac trasy, szukac ladowarki, szukac noclegow z mozliwoscia ladowania? Oczywiscie ze mozna to zrobic, nie mowie nie. Ale po co? Teraz wsiadam w samochod i wiekszosc tras opitole w 2 strony nie marnujac ani minuty i wogole nie myslac o jakis tankowaniach, ladowaniach. To daje niesamowity komfort bo nie musze sie martwic o kolejki, czy cos bedzie dzialac itd...



p.s. pofatygowalem sie i zadzownilem do salonu. Maja wolne sloty na produkcje taycana lipcowa z odbiorem sierpien/wrzesien i teraz pytanie czy na pewno zadzwoniles bo jesli tak to skad te rozbieznosci?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Mamy teraz w Polsce calkiem przyzwoita siec autostrad, Dzieki temu nad morze jestem w stanie dojechac w 2-3 godziny, w gory w niecale 5 godzin, mazury tez ze 4 godziny. Przychodzi piatunio wsiadam w auto, tankuje do pelna w 2-3 minuty i wieczorem jestem albo w gorach albo nad morzem albo na mazurach. OK powiesz zaraz, ze moge jechac wolniej, ze po drodze pol godzinki sie naladowac i to bylo by OK tak jak piszesz raz w roku. Ale co drugi weekend mam jechac wkurzony ze wszyscy jada szybciej? Za kazdym razem mam planowac trasy, szukac ladowarki, szukac noclegow z mozliwoscia ladowania? Oczywiscie ze mozna to zrobic, nie mowie nie. Ale po co? Teraz wsiadam w samochod i wiekszosc tras opitole w 2 strony nie marnujac ani minuty i wogole nie myslac o jakis tankowaniach, ladowaniach. To daje niesamowity komfort bo nie musze sie martwic o kolejki, czy cos bedzie dzialac itd...

Powiem tak - jak na moje Twoj styl jazdy jest idealny pod EV :norty:


1. Masz fotowoltaike wiec poniedzialek-piatek po miescie jezdzisz "za darmo", ladujesz sie w domu

2. Weekendy mowisz 17k km, wyjazd co drugi weekend daje _srednio_ 17000km/26 wyjazdow = ~650km na wyjazd (w obie strony) czyli trasy ~320-330km (gory trzeba bedzie robic pitstop po drodzE)

Te 320-330km mozesz spokojnie pokonac na baterii zaladowanej z paneli w domu jadac ~130 km/h

Po dojechaniu albo ladujesz sie w miejscu docelowym AC przez noc (slupki AC sa juz praktycznie przy kazdym hotelu) albo parkujesz na ~1-1,2h w jakims centrum handlowym na ladowarkach GW czy innym Orlenie.

3. Odpowiednika 530i w tej cenie w EV poki co nie znajdziesz, trzeba by bylo sie przesiasc do segmentu nizej, podobne osiagi gwarantuje i4 e40

4. Godzisz sie z "26 ladowaniami" rocznie na GW/Orlen/SC/Ionity - wykorzystujesz ten czas na pizze czy zakupy w Rossmanie.


Albo


kupujesz kolejne 530i, jezdzisz dalej 150-160 km/h bez range-anxiety i przepalasz 1600l benzyny rocznie - niebieska pigulka z Matrixa ^^


Ekonomicznie roznica w eksploatacji EV/ICE w tym przypadku to ~10k PLN rocznie - przy utracie wartosci aut nie jest to jakos szalenie duzo, a troche wolniej jednak trzeba jezdzic, trzeba myslec o ladowaniu no i przesiasc sie na auto o klase nizej. Wiec kompromisy ewidentnie sa.

Z drugiej strony te 10k PLN rocznie to kolejna logiczna cegielka do oszczednosci wynikajacych z amortyzacji fotowoltaiki.


Jak na moje, skoro siedzisz tu od 2 lat w tym watku, testujesz EV, zalozyles fotowoltaike (mimo ze sie zarzekales ze nijak sie to nie oplaca) - jestem prawie pewny, ze niedlugo bedziesz jezdzil EV, szukasz tylko troche wymowki czy argumentow "na nie" ^^

 

p.s. pofatygowalem sie i zadzownilem do salonu. Maja wolne sloty na produkcje taycana lipcowa z odbiorem sierpien/wrzesien i teraz pytanie czy na pewno zadzwoniles bo jesli tak to skad te rozbieznosci?

Potwierdzam, dostalem 2 sprzeczne informacje!

Przez telefon wczoraj dostalem info ze na ten rok nie ma szans --> czas oczekiwania ~12 mies

Na maila dostalem dzis info od innego doradcy, ze jest mozliwosc realizacji na koniec Q3 22'


Oba kontakty byly z PC Poznan! :duh:


Zwracam wiec honor, nie mam z tym zadnego problemu :cool2:

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

No i wlasnie tu pojawiaja sie schody w wyborze auta bo:

 

1. Masz fotowoltaike wiec poniedzialek-piatek po miescie jezdzisz "za darmo", ladujesz sie w domu

przejade za darmo tylko okolo 3 tysiace km z 20.

 

2. Weekendy mowisz 17k km, wyjazd co drugi weekend daje _srednio_ 17000km/26 wyjazdow = ~650km na wyjazd (w obie strony) czyli trasy ~320-330km (gory trzeba bedzie robic pitstop po drodzE)

to by siezgadzalo. Nad morze 200-350km w zaleznosci o miejsca, mazuzu 350km, gory 420-550km w jedna strone

 

Te 320-330km mozesz spokojnie pokonac na baterii zaladowanej z paneli w domu jadac ~130 km/h

Tu pojawia sie problem bo na autostradzie zwykle jade 160-180 km/h. Jest to dla mne pedkosc optymalna. Przy nizszej sie jedzie nudno, sennie ale to kwestia pewnie w miare dobrego auta.

 

Po dojechaniu albo ladujesz sie w miejscu docelowym AC przez noc (slupki AC sa juz praktycznie przy kazdym hotelu) albo parkujesz na ~1-1,2h w jakims centrum handlowym na ladowarkach GW czy innym Orlenie.

Tu jest kolejny problem bo w takich szczyrkach, karpaczach, debkach, mielnach, wladkach ciezko o takie dogodnosci, centr handlowych brak, hotele nie wszystkie maja a to jest mega problem bo niedaz ze w sezonie ciezko o miejsca to jeszcze trzeba szukac takigo ktory udostepni ladowanie i modlic sie zeby nie bylo zajete.

 

3. Odpowiednika 530i w tej cenie w EV poki co nie znajdziesz, trzeba by bylo sie przesiasc do segmentu nizej, podobne osiagi gwarantuje i4 e40

Mam taka zasade, ze jak przesiadac sie to na cos lepszego albo wcale. 530 na skutek inflacji w cenach samochodow i odliczen kosztowala mnie utrate moze z 10% i budzet na kolejne auto to nalepiej okolice 400k ale ze wszystko co mi sie podoba jest nieco drozsze wiec zapewne skonczy sie na okolo 500k stad rozwazanie min taycana ktory jest notabene mniej wiecej w tej samej cenie co hybrydowe cayene, x5 50i czy slabo doposazony nowy RR sport lub np takie m4. Jak widzisz to ja nie jestem przeciw bo nie, po prostu mam milion watpliwosci, nie umiem podjac decyzji bo nie potrafie sie na nic konkretnie zdecydowac. Zazdroszcze troche ludziom ktorzy marza o konkretnym modelu bo po prostu ida, kupuja i spelniaja swoje marzenia a gorzej jak sie samemu nie wie czego sie chce :D

 

4. Godzisz sie z "26 ladowaniami" rocznie na GW/Orlen/SC/Ionity - wykorzystujesz ten czas na pizze czy zakupy w Rossmanie.

W tym momencie sens ekonomiczny juz jest dyskusyjny. Po tescie ix3 powrot z Gdanska kosztowal mnie 150zl w jedna strone (120 na greenway i chyba 24 zlote na orlenie). W takim ukladzie roznica w cenach nie przedstawia sie tak kolorowo.



Odnosnie fotowoltaiki to jest to taka moja mala cegielka ktora dolozylem z powodu wojny a w podjeciu decyzji dopomogla jeszcze zmiana przepisow :D Nadal uwazam ze sens ekonomiczny tego przedsiewziecia jest delikatnie mowiac watpliwy ale nawet jak nie zarobie to niech przynajmniej sie zwroci a zawsze to mniej wegla bedzie przepalone.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ciezko sie nie zgodzic z tezami zawartymi w artykule :cool2:


Na potwierdzenie ekologicznosci 2.0 TDI wypada wkleic 300.000 ekologicznych diesli VW na cmentarzysku w USA i przywolac kwote 35.000.000.000 (35 miliardow $), ktore kosztowala VW ekologicznosc ich napedow wysokopreznych :norty:


VW-300k-Store-Diesel-USA.jpg

.

Opublikowano

Najbardziej ekologiczne jest jeżdżenie starym samochodem najdłużej jak się da ;) Tego w artykule nie podnoszą.


I swoją drogą, trochę dziwne jest porównywanie energii, skoro w BEV ilość energii ze źródeł odnawialnych zawsze będzie procentowo większa, niż w przypadku ICE gdzie elektryka idzie tylko w produkcje/utylizację.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Mnie to zastanawia co poszło nie tak, ze te samochody wogole tam stoją. Można by je przecież było sprzedać na innych rynkach. A może szef vw przewidział inflacja i skorzystał z okazji by odkupić auta? :D :D
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Jak przeczytałem co napisał kolega słonik o tym w jaki sposób używa aut, z jakimi prędkościami jeździ to powiem 2 rzeczy, zgadzam się i wracamy do początku, znowu pytam po co to wszystko?


Cechy elektryków wg mnie:


1. Optymalna prędkość to 120 km/h

2. Brak wielu części, które mogą się zepsuć, czyli potencjalnie niższe koszty napraw.

3. Niższe koszty prądu przy ładowaniu w domu vs paliwo.


Ad. 1 Dla taka prędkość wyklucza możliwość przyjemności z jazdy i z własnej woli nie pojechałbym w żadną trasę jak bym miał tak jeździć. To oznacza, że elektryk dla mnie to auto do jazdy w koło komina. Jak to Adam pisał większośc własnie tak użytkuje auta, prócz Słonika i Sławomira oczywiście i jeszcze kilku kolegów :)

Ad. 2. Przy nowym aucie jak masz gwarancje na te 5 lat to argument słaby, czy wręcz żaden. Ten argument zadziała przy autach raczej kilkunastoletnich, a takich elektryków raczej nikt nie kupi, bo wiadomo jaki koszt wymiany baterii, a w tym wieku bardzo prawdopodobny.

Ad. 3 I znowu w koło komina nawet 10 x taniej niż paliwo, w trasę za mały zysk, żeby był to argument za zakupem elektryka.


Zostaje pytanie, które już zadałem, ale nikt nie odpowiedział. Jaka jest granica zakupu elektryka? Na przykładzie BMW X5 50i vs BMW IX. Nie wierzę, że ktokolwiek wybierze elektryka, bo tańszy prąd jak paliwo. Można zapewne różne porównania robić. Raczej jest tak, że jak ktoś kupuje np. Taycana, to dlatego, że chce, że mu sie podoba, że nowa technologia, a nie koszty ładowania, czy koszty eksploatacji.


Pewnie zaraz mnie Adam wypunktuje, że pominąłem 1500 zalet elektryków, albo, że Polska to dziki kraj, bo w cywilizowanych się tak szybko nie jeździ itd

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Fajne jest jedno i drugie. Przyspieszenie daje fun przez krótka chwile, wysoka predkosc wymaga wiekszego skupienia, bardziej angażuje, skraca czas podróży , daje satysfakcję podróżowania szybciej od innych także tez jest fajne i to przez dłuższy czas. Każdy musi odpowiedzieć sobie sam co mu bardziej się przyda. Są ludzie którzy dalej jak 30km się raczej nie zapuszczają autem i są tacy co podróżują często i dużo.
Opublikowano
To przyspieszenie jest fajne a nie wysoka stała prędkość.

100% racji, nic tak nie daje frajdy jak wciśnięcie gazu przy 300kmh i poczucie, że moc się nie skończyła :D



A przy okazji, co do jeżdżenia elektrykami 120kmh - Belgia, Szwajcaria czy Portugalia to jedne z krajów, gdzie 120 jest górnym limitem, a jest wiele krajów, w tym UK, gdzie limity prędkości są niższe.

Nie wszędzie to oczywiście równo respektują, ale w Szwajcarii czy w Austrii prędkość jest świętością. W Skandynawii też jak wiemy :D


Także ja bym strzelał, że te 120kmh to przynajmniej w połowie krajów EU nie jest jakiś duży problem, w PL na pewno jest :D

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Śławomir jak zwykle rozwalasz system pisząc o przyspieszeniu od 300 :). Chciałem tylko powiedziec, ze szybko to jest dla mnie powyżej 200 km/. To co Słonik pisał 160-180 bmw 5, czy BMW M2 to tylko przemieszczanie się. 120 to nawet Jeepem z oponami AT to jest wolno. Miłego dnia
Opublikowano

 


Tylko tutaj nikt nie podał kwestii misji trujących tlenków..

BEV ich nie emituje..

a stare i nie tylko diesle.. jak to było na naklejkach sebixowych? "diesel musi dymić"? :norty:

z bmw > r1150r rockster > k1200r beaster > f30 328 sport > g30 520xd

RIP - audi S5 460PS - stolen...

Opublikowano

Ad. 2. Przy nowym aucie jak masz gwarancje na te 5 lat to argument słaby, czy wręcz żaden. Ten argument zadziała przy autach raczej kilkunastoletnich, a takich elektryków raczej nikt nie kupi, bo wiadomo jaki koszt wymiany baterii, a w tym wieku bardzo prawdopodobny.

 

bogaty kupuje auto.. 3-5 lat i sprzedaje.. problemu nie ma.

podobnie z dieslem.. kolejny właściciel będzie się martwił turbinami / dwumasami czy bateriami.. i składał na drutach..


duża część warsztatów które dzisiaj regenerują pompy, wtryski i turbiny - będzie robić w bateriach...

ew wjedzie solid state battery, który pewnie po 10 latach będzie miał inny problem wynikający ze zużycia..

z bmw > r1150r rockster > k1200r beaster > f30 328 sport > g30 520xd

RIP - audi S5 460PS - stolen...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ad. 1 Dla taka prędkość wyklucza możliwość przyjemności z jazdy i z własnej woli nie pojechałbym w żadną trasę jak bym miał tak jeździć. To oznacza, że elektryk dla mnie to auto do jazdy w koło komina. Jak to Adam pisał większośc własnie tak użytkuje auta, prócz Słonika i Sławomira oczywiście i jeszcze kilku kolegów :)

Zostaje pytanie, które już zadałem, ale nikt nie odpowiedział. Jaka jest granica zakupu elektryka? Na przykładzie BMW X5 50i vs BMW IX. Nie wierzę, że ktokolwiek wybierze elektryka, bo tańszy prąd jak paliwo. Można zapewne różne porównania robić.

Troche praktyki z Norwegii:


BMW X5, rocznik 2012 (auto 10-letnie) --> 29szt na sprzedaz, odrzucajac 3szt skrajne z najmniejszym i najwiekszym przebiegiem --> auta maja 131k-208k km przebiegu --> srednia 170k km

Od razu uprzedzam --> nie, licznikow w Norwegii sie nie cofa :norty:

Czyli przecietna X5 w Norwegii jezdzi 17k km rocznie, 1400km miesiecznie, 47km dziennie.


Powiedz Olafowi, ze jego nowe iX, ktore przejedzie tylko ~300-400km na pradzie jest problemem w przemieszczaniu sie gdy ladowarki DC 100-250kW sa co kilkanascie/kilkadziesiat km.

Wiekszosc Ci odpowie, ze na ladowarce DC nie byla nigdy w zyciu, laduja sie tylko w domu :norty:

https://www.finn.no/car/used/search.html?model=1.749.6737&model=1.749.8360&sort=MILEAGE_DESC&year_from=2012&year_to=2012


Audi Q7, rocznik 2012 --> 10 szt, odejmujac skrajne 2 szt --> 177k-191k km --> srednia 184k km --> 50km dziennie

https://www.finn.no/car/used/search.html?model=1.744.8149&sort=MILEAGE_DESC&year_from=2012&year_to=2012


Mercedes GL --> srednia 168k km, dziennie 46km

https://www.finn.no/car/used/search.html?model=1.785.8289&sort=PUBLISHED_DESC&year_from=2012&year_to=2012


etc etc

 

Pewnie zaraz mnie Adam wypunktuje, że pominąłem 1500 zalet elektryków, albo, że Polska to dziki kraj, bo w cywilizowanych się tak szybko nie jeździ itd

Co tu punktowac, rzeczywistosc?

Tlumaczac na forum, ze predkosc przelotowa 180 czy 200km/h w Europie jest czyms nienormalnym czuje sie jakbym musial tlumaczyc, ze jazda na bani jest czyms zlym i powinna byc pietnowana :roll: Tego typu problemy dotycza moze 1% kierowcow (a w rzeczywistoscie pewnie 0,1%)


Reasumujac - to, ze w Polsce czy Nieczech promil ludzi bedzie psioczyc na zasieg przy predkosciach 150 km/h --> nie ma ZADNEGO znaczenia dla upowszechnienia sie elektromobilnosci


cm9y7I8MShbtdoexvsk6O1TPcRDxXj3NZXcpiYTMmo8.jpg?auto=webp&s=005aab15256d2e0ac4f299d1c8d7f2b6f6fc0e28


PS. Swietne zdjecie, nawet ten pistolet od dystrybutora paliwa wyglada jakby nalezal do zeszlej epoki :twisted:


electric-vehicle-charging-vs-gasoline-e1484590338347.jpg?w=2500&quality=82&strip=all&ssl=1

.

Opublikowano
Troche praktyki z Norwegii:

To ja tylko dodam praktykę z Polski - jeszcze nigdy nie dostałem mandatu za jazdę powyżej 200kmh w PL :8)

Co innego z jazdą typu 100-120kmh, za takie dostałem kilka... :D


Fajna ta mapka z ograniczeniami, właśnie tego szukałem do swojego posta. Natomiast to czego nie uwzględnia, to respektowania prędkości. No i parę razy już pisałem, do czego się nie odniosłeś też, że ludzie nie wybierają auta tak, żeby spełniło 90% ich oczekiwań, tylko tak, żeby ani razu w ciągu roku nie musieli żałować wyboru. Dlatego kupują ludzie 5 w kombi w którym 200 dni w roku jedzie sam facet z teczką do pracy, ale się przydaje, bo 2 razy do roku jedzie auto na wakacje z całą rodziną i 5 razy trzeba przewieźć większe zakupy.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To ja tylko dodam praktykę z Polski - jeszcze nigdy nie dostałem mandatu za jazdę powyżej 200kmh w PL :8)

Co innego z jazdą typu 100-120kmh, za takie dostałem kilka... :D

Dobry wniosek :cool2:

Ja mysle, ze najgorszym mandatem za regularna jazde z takimi predkosciami jest niestety nieplanowane spotkanie z drzewem/znakiem/rowem badz innym samochodem bo z reguly "szybko ale bezpiecznie" przenosi sie rowniez z autostrad na zwykle drogi.

 

ludzie nie wybierają auta tak, żeby spełniło 90% ich oczekiwań, tylko tak, żeby ani razu w ciągu roku nie musieli żałować wyboru. Dlatego kupują ludzie 5 w kombi w którym 200 dni w roku jedzie sam facet z teczką do pracy, ale się przydaje, bo 2 razy do roku jedzie auto na wakacje z całą rodziną i 5 razy trzeba przewieźć większe zakupy.

 

Mocno ogolne stwierdzenie, ciezko sie odniesc po prostu. Do tego juz nieaktualny przyklad bo kombi jest w najwiekszym odwrocie obok sedana.


W USA gospodarstwa maja wiecej aut niz w Europie, wiec w Europie sa auta bardziej uniwersalne.

Stad tez olbrzymi boom na SUVy - nie dosc ze praktyczne/pakowne, to jeszcze daja poczucie bezpieczenstwa, sa bardziej "prestizowe" no i komfortowe (wsiadanie).

Ale z drugiej strony --> wiekszosc ludzi kieruje sie ograniczonym budzetem i pragmatyzmem --> jezdze w 99% po zatloczonym miescie? wezme Clio/Megane a nie Talismana w kombi czy innego S-Maxa.


W moim przypadku np w ogole sie nie sprawdza - mialem 1-er, kilka 3-er, 5-er, Tesle --> ciagle sedany mimo ze logicznym bylby jakis kombiak/SUV bo przeciez rodzina, dzieci.

Wole sie przemeczyc z pakowaniem kilka razy do roku w trasie w sedanie niz jezdzic pozostale 350 dni w roku trumna/autobusem - chociaz okresu z wozeniem wozkow w E90 nie wspominam dobrze :norty:

(co nie zmienia oczywiscie faktu, ze gdybym mial mozliwosci chcialbym miec dodatkowe auto sportowe i duzego SUVa na te kilka dni w roku :cool2: )

.

Opublikowano

Możesz kombi zamienić na SUV, argument niezmienny.

Hatchback w Tesli to nie sedan, z tego co kojarzę?


I po co Ci auto 5 osobowe, skoro do pracy jeździsz sam? :D Bo 2 razy w roku jeździsz na wakacje? Wozisz tym samym pół tony więcej auta kompletnie niepotrzebnie.

O to mi chodzi ;)


Gdybyś kupił, to co Ci naprawdę potrzebne, to miałbyś jedną Teslę i drugie auto pokroju "smart EQ ForTwo". Albo lepiej, 718 :D

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ad. 1 Dla taka prędkość wyklucza możliwość przyjemności z jazdy i z własnej woli nie pojechałbym w żadną trasę jak bym miał tak jeździć. To oznacza, że elektryk dla mnie to auto do jazdy w koło komina. Jak to Adam pisał większośc własnie tak użytkuje auta, prócz Słonika i Sławomira oczywiście i jeszcze kilku kolegów :)

Zostaje pytanie, które już zadałem, ale nikt nie odpowiedział. Jaka jest granica zakupu elektryka? Na przykładzie BMW X5 50i vs BMW IX. Nie wierzę, że ktokolwiek wybierze elektryka, bo tańszy prąd jak paliwo. Można zapewne różne porównania robić.

Troche praktyki z Norwegii:


BMW X5, rocznik 2012 (auto 10-letnie) --> 29szt na sprzedaz, odrzucajac 3szt skrajne z najmniejszym i najwiekszym przebiegiem --> auta maja 131k-208k km przebiegu --> srednia 170k km

Od razu uprzedzam --> nie, licznikow w Norwegii sie nie cofa :norty:

Czyli przecietna X5 w Norwegii jezdzi 17k km rocznie, 1400km miesiecznie, 47km dziennie.


Powiedz Olafowi, ze jego nowe iX, ktore przejedzie tylko ~300-400km na pradzie jest problemem w przemieszczaniu sie gdy ladowarki DC 100-250kW sa co kilkanascie/kilkadziesiat km.

Wiekszosc Ci odpowie, ze na ladowarce DC nie byla nigdy w zyciu, laduja sie tylko w domu :norty:

https://www.finn.no/car/used/search.html?model=1.749.6737&model=1.749.8360&sort=MILEAGE_DESC&year_from=2012&year_to=2012


Audi Q7, rocznik 2012 --> 10 szt, odejmujac skrajne 2 szt --> 177k-191k km --> srednia 184k km --> 50km dziennie

https://www.finn.no/car/used/search.html?model=1.744.8149&sort=MILEAGE_DESC&year_from=2012&year_to=2012


Mercedes GL --> srednia 168k km, dziennie 46km

https://www.finn.no/car/used/search.html?model=1.785.8289&sort=PUBLISHED_DESC&year_from=2012&year_to=2012


etc etc

 

Pewnie zaraz mnie Adam wypunktuje, że pominąłem 1500 zalet elektryków, albo, że Polska to dziki kraj, bo w cywilizowanych się tak szybko nie jeździ itd

Co tu punktowac, rzeczywistosc?

Tlumaczac na forum, ze predkosc przelotowa 180 czy 200km/h w Europie jest czyms nienormalnym czuje sie jakbym musial tlumaczyc, ze jazda na bani jest czyms zlym i powinna byc pietnowana :roll: Tego typu problemy dotycza moze 1% kierowcow (a w rzeczywistoscie pewnie 0,1%)


Reasumujac - to, ze w Polsce czy Nieczech promil ludzi bedzie psioczyc na zasieg przy predkosciach 150 km/h --> nie ma ZADNEGO znaczenia dla upowszechnienia sie elektromobilnosci


cm9y7I8MShbtdoexvsk6O1TPcRDxXj3NZXcpiYTMmo8.jpg?auto=webp&s=005aab15256d2e0ac4f299d1c8d7f2b6f6fc0e28


PS. Swietne zdjecie, nawet ten pistolet od dystrybutora paliwa wyglada jakby nalezal do zeszlej epoki :twisted:


electric-vehicle-charging-vs-gasoline-e1484590338347.jpg?w=2500&quality=82&strip=all&ssl=1

 


oj Adam, Adam, o czym Ty piszesz?


Co mnie jakiś Olaf obchodzi i jego przebiegi? po co piszesz o tym jaka prędkość jest normalna, a jaka nie i jeszcze to tłumaczysz? Jeszcze raz: gdybym elektrykiem jeździł tak jak spalinowym to po jakiejś godzinie musiałbym się ładować i tak dalej. Mam sobie odpuścić jazdę dla przyjemności i się świadomie ograniczać i jeszcze za to płacić? Po co ? I co moje potrzeby mają wspólnego z tym czy auta elektryczne sa dobre czy niedobre dla innych. Ja mówię o sobie i to jest na pewno bez znaczenia dla producentów pojazdów. Powtarzam kolejny raz, elektryk tak, ale w koło komina, na trasy w Polsce na dzisiaj nie. Jak będą dostępne powszechnie ładowarki 150 KW będzie się nadawał. Cała filozofia.


Adam suv na co dzień i auto sportowe dla mnie idealne rozwiązanie :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.