Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
140 bo to moje optimum legalności i zasięgu. Mogę szybciej, ale po co? By co zaoszczędzić? Co komu udowodnić? Moc samochodu jest wystarczająca, by nie musieć łamać przepisów by się dowartościować.

Twoje podejście- szacun za takie podejście- mi przypomina jak pierwszy raz jechałem do Szwecji jakieś 8 lat temu , pierwszy szok cywilizacyjny był jak jechałem autobusem z lotniska do Sztokholmu , jakieś 90 minut autostradą , i ku mojemu zdziwieniu jechały same marki premium z mocnymi silnikami - ilość rur wydechowych coś znaczyła jeszcze wtedy - ale taką prędkością że jakieś 2 minuty trwało wyprzedzanie naszego autobusu za każdym razem , i tak wszyscy jechali , to było cholernie porządne i cywilizowane zachowanie , tak cywilizowane że postanowiłem po powrocie tak jeździć , ale niestety trwało to 30 min na A4 , bo odkryłem że to nudne.. cholernie nudne , chyba mało cywilizowanym pełen kompleksów kierowcą jestem :lol:

Opublikowano
Pamiętam podobny szok cywilizacyjny w Holandii lub Danii - autostrada, 5 pasów w jednym kierunku, na nich wszystkich auta jakoś tam rozstrzelone, i wszystkie jechały z praktycznie tą samą prędkością, wzór się nie zmieniał :) Jak nutki na pięciolinii, tylko kreski się przesuwały, a nutki względem siebie bez zmian. To niekoniecznie dobra jazda, no ale tak było.
Radość z jazdy
  • Członkowie klubu
Opublikowano
Wczoraj wyprzedzałem e-trona, dzisiaj i-pace’a, regularnie się trafiają tesle. Łączy je to, że wszystkie jeżdżą bardzo przepisowo, oczywiście wiemy dlaczego :D

 

Nie zgadzam się.

Ja jeżdzę przepisowo i spalinowym i elektrycznym. A co prędkości autostradowej: jeżdzę 140 bo to moje optimum legalności i zasięgu. Mogę szybciej, ale po co? By co zaoszczędzić? Co komu udowodnić? Moc samochodu jest wystarczająca, by nie musieć łamać przepisów by się dowartościować. Nie lubię buców, którzy uważają się za nadludzi, których zasady (na przykład ruchu drogowego) nie dotyczą.


PS. Różnica w jeździe wygląda tylko tak, że na jadącą przepisowo starą beemkę ludzie rzadko trąbią, nie to co na elektryka.

Kolego, nadinterpretujesz. W mojej wypowiedzi nie było ani pochwały dla szybciej jeżdżących, ani negacji dla tych wolniej. Po prostu suche stwierdzenie faktów. A wiemy dlaczego, bo koledzy wyżej wrzucili 2 fajne wykresy.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Co do jazdy z prędkościami typu 200 km/h. Tylko nieliczne elektryki to potrafią, bo coraz więcej z nich ma tą prędkość ograniczoną do 160 lub 180 km/h. Ostatnio nawet Audi w modelu Q4 tak ma. Jest tak oczywiście dlatego, że przy 200 km/h bateria wyczerpuje się na tyle szybko, ze czas stracony na ładowanie jest zbyt duży. Był już test gość jechał Teslą 200 km/h i ładował, średnia prędkość mu wyszła 110 km/h. Jakby ktoś zapomniał to w Niemczech jeszcze można jeździć bez ograniczeń prędkości. Kolejne podsumowanie elektryka jest takie: auto elektryczne = ograniczenia ( duże prędkości, miejsce ładowania, czas ładowania), ale każdy musi sobie odpowiedzieć, czy te ograniczenia go dotyczą. Nie każdy produkt jest tak samo dobry dla każdego klienta. Na przykładzie kolegi Adama jak widać jego te ograniczenia nie dotyczą. 200 km/h nie pojedzie, bo go surowo w Norwegii ukarają, ładowanie ma w domu, prawie za darmo i nie traci czasu. Do tego dochodzą ulgi, typu darmowe mosty itd. Nic tylko brać elektryka, a nawet dwa :). Na koniec o BMW M, jeśli BMW wprowadzi elektryczne M to napisanie, że to koniec motoryzacji to za mało...
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Regularnie tutaj zaglądam i czytam wasz wątek - bardzo przyjemnie się go czyta.


Osobiście myślę o elektryku, bardzo mocno, choć moje zarobki odstają od Waszych i mam tylko spasione F02 po liftingu wiec w gre wchodzi i3... ktore przy F02 jest po prostu za małe. Myślę jeszcze o 330e żeby nie zabierać sobie frajdy (2.0b @300KM + elektryk to spoko opcja - choć tutaj na prądzie tylko 20km).


Tak czy inaczej, nie móglbym mieć w domu tylko auta / aut elektrycznych bo...

Mieszkam poza miastem (mam gdzie ładować) ale gdyby trafiła się sytuacja że muszę gdzieś jechać pilnie, a niech to z dzieckiem do szpitala, a akurat wróciłbym z pracy, sklepu i miałbym 10% baterii czy nawet 20%...a na pewno wtedy jechałbym szybciej niż 50 czy 90...

To co?

Taksówka by jechała od cholery czasu do mnie

Auto od sasiada? Mam nadzieje ze mialby spalinowe lub naładowane... Ale przekladanie fotelika itp - nie ma wtedy na to czasu.


EV dla mnie to zabawka, ciekawostka. Bardzo fajna, daje duże oszczędności, ale nie chce być zależny od auta. Akurat trasę do Chorwacji (1529km) robię na raz, zatrzymuje się tylko w Szombathelly na Shellu aby uzupełnić zbiornik paliwa i oddać płyny :) Żona z dzieckiem cały czas śpi. To duża oszczędność czasu, to duża wygoda i komfort.

Co gdybym dojechał do punktu ładowania - zmuszony ładować auto a ładowarki byłyby zajęte?


Miałem kiedyś zastępcze i3. Pojechałem do Auchan, bo chciałem zobaczyć jak to jest tam ładować itp. A tam stało stare Iveco na miejscu ładowania i o dziwo coś ładowało ?! Gość w środku miał pelno akumulatorów ktore ładował, nie wiem czy takie Iveco mu podtrzymuje zasilanie w domu czy co... Dziwny temat.

Później nie mając już i3 - kilkukrotnie widziałem te Iveco na tamtejszym miejscu ładowania.


Wyżaliłem się trochę - lżej mi :)

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

@luk_byd


Super, ze ludzi ciekawi watek, z EV trzeba sie oswajac bo robia sie coraz popularniejsze i bedzie tego tylko wiecej.


Co do Twoich rozterek - przeciez nikt nikogo nie zmusza do przesiadki w 100% na EV od razu :)

Nawet jezeli drugie auto w rodzinie do kulania sie po miescie to bedzie EV z 200km zasiegu - to na poczatek spokojnie wystarczy.

Ba - nawet hybryda na poczatek znajomosci z elektrykami jest dobrym startem (ja tak mialem tez z 330e!, poszla do ludzi po 10 mies, zostal po niej wallbox jedynie ;P)


Co do tej sytuacji z chorym dzieckiem - to jest czesto przewijajacy sie argument/fobia (razem z wycieczka do Chorwacji :twisted: ).


Odpowiedz sobie na pytania:

- czy miales kiedys taka sytuacje w zyciu, ze wsiadles do auta z mdlejacym dzieckiem i jechales 150km/h do szpitala oddalonego o dziesiatki czy setki km?

- co by bylo jakbys wrocil z pracy i mial auto spalinowe na glebokiej rezerwie a na najblizszym cpn 10 aut w kolejce?

- przez ostatnie 4 mies w mojej Tesli chyba nigdy nie mialem przypadku zeby bylo <100km zasiegu (nie mowie o trasie dlugiej tylko codziennym uzytkowaniu) - jak masz ladowarke w domu - po prostu co kilka dni odruchowo doladowujesz do 500km zasiegu, cos jak ze smartphonem. EV nie tankuje sie jak ICE 100-0-100.


Temat fotelikow dla mnie niezrozumialy bo ja mam 2 komplety (w obu autach), nie wyobrazam sobie ich przekladania :>


Z mojej strony powiem jeszcze, ze mnostwo osob bylo w Twojej sytuacji (mialo 2-3 ICE, do EV podchodzili jak do jeza bo jak to tak mozna) - i wniosek jest zawsze ten sam po jakims czasie - auta spalinowe sa sprzedawane bo przestaja po prostu jezdzic, nikt ich nie uzywa jak na podjezdzie stoi EV :norty:

Bylo dziesiatki ankiet wsrod uzytkownikow EV - pies z kulawa noga nie chce wracac do spalinowych :twisted:


Co do Chorwacji - EV czy nie EV - nie jezdzij tak (od strzalu 1500km z jedna krotka przerwa na siku) - poziom Twojej koncentracji na ostatnich kilkuset km jest pewnie 20% standardowego.

To niebezpieczne dla Ciebie, Twojej rodziny i ludzi ktorych mijasz po drodze. Za duzo ludzi ginie w PL na drogach przez "ja nie dam rady?"

.

Opublikowano
..... Akurat trasę do Chorwacji (1529km) robię na raz, zatrzymuje się tylko w Szombathelly na Shellu aby uzupełnić zbiornik paliwa i oddać płyny :) Żona z dzieckiem cały czas śpi. To duża oszczędność czasu, to duża wygoda i komfort.

Co gdybym dojechał do punktu ładowania - zmuszony ładować auto a ładowarki byłyby zajęte?

 

Na forum Cro są elaboraty na temat planowania trasy przez gazowników z przymusowymi postojami co 300 km - musiałbyś podobny wątek utworzyć :D

Opublikowano
co by bylo jakbys wrocil z pracy i mial auto spalinowe na glebokiej rezerwie a na najblizszym cpn 10 aut w kolejce?

 

Akurat to mnie nie przekonuje, gdybym stał w takiej kolejce i by podjechał kolo z umierającym dzieckiem to mam podejrzenie że byłbym w stanie rozpoznać powagę sytuacji i mu ustąpić bez bania się że ściemnia, z elektrykiem to samo, no ale ładowałby się parę minut dłużej. Czy te parę minut dłużej coś znaczy nie wiem, natomiast trzeba pamiętać, że stacje ładowania teoretycznie mogą być (i będą) gęściej od stacji benzynowych,to znacznie tańsze maszyny.


Oczywiście nikomu takiej sytuacji nie życzę, sądząc po mojej rodzinie coś choć zbliżonego zdarza się co 50 lat lub rzadziej.

Radość z jazdy
Opublikowano
Akurat trasę do Chorwacji (1529km) robię na raz, zatrzymuje się tylko w Szombathelly na Shellu aby uzupełnić zbiornik paliwa i oddać płyny :) Żona z dzieckiem cały czas śpi. To duża oszczędność czasu, to duża wygoda i komfort.

Równie dobrze mógłbyś się chwalić, że jeździć po pół litra to żaden wyczyn. Masakra, no ale forum BMW :shock:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Oczywiście nikomu takiej sytuacji nie życzę, sądząc po mojej rodzinie coś choć zbliżonego zdarza się co 50 lat lub rzadziej.

Wlasnie o tym mowie.

Ciezko kupowac auta myslac o jakichs surrealistycznych, zupelnie wyimaginowanych sytuacjach.

Rownie dobrze mozna narzekac, ze elektryki nie maja pancernych szyb bo byc moze raz na 20 lat trafimy na swira ktory ostrzela nam samochod gdzies w Szwecji czy innej Francji ;)


A tymczasem niesmiale artykuly, ze jak nie marchewka to kijem :norty:

https://motoguru.pl/na-czasie/szefowie-m-in-audi-i-vw-forsuja-wzrost-cen-paliw-chca-promowac-auta-na-prad/

.

Opublikowano
Akurat trasę do Chorwacji (1529km) robię na raz, zatrzymuje się tylko w Szombathelly na Shellu aby uzupełnić zbiornik paliwa i oddać płyny :) Żona z dzieckiem cały czas śpi. To duża oszczędność czasu, to duża wygoda i komfort.

Równie dobrze mógłbyś się chwalić, że jeździć po pół litra to żaden wyczyn. Masakra, no ale forum BMW :shock:

 

Coś dyskusja podupada... Wybieram się do Chorwacji w tym roku i podróż też będzie na raz. Jeździłem również do Włoch z jednym przystankiem, ale wracałem na raz - nic strasznego. I to wszystko inną marką niż BMW. Co to ma wspólnego z jazdą po alkoholu?

Opublikowano
Coś dyskusja podupada... Wybieram się do Chorwacji w tym roku i podróż też będzie na raz. Jeździłem również do Włoch z jednym przystankiem, ale wracałem na raz - nic strasznego. I to wszystko inną marką niż BMW. Co to ma wspólnego z jazdą po alkoholu?

Mój dziadek zawsze uważał, że po pół litra wracać 1km do domu autem to żaden wyczyn. Nie tylko on zresztą na wsi, gdzie się wychowywałem. To dowód na to, że po pół litra jest bezpiecznie. Anegdotyczny, czyli warty kompletne zero.

 

Zmęczenie to jedna z najczęstszych przyczyn wypadków

Szacuje się, że aż 30% śmiertelnych wypadków drogowych jest spowodowanych zmęczeniem kierowcy. Co ciekawe w grupie ryzyka są kierowcy młodzi, poniżej 30 roku życia.

https://mojafirma.infor.pl/moto/technika-jazdy/bezpieczenstwo/693901,Zmeczenie-to-jedna-z-najczestszych-przyczyn-wypadkow.html


Kierowanie samochodem w powyżej 10h jest nielegalne, ze względu na zbyt wysokie ryzyko wypadku:

https://blogtransportowy.pl/czas-pracy-kierowcy-czas-jazdy-przerwa-i-odpoczynek/


I tak można by wklejać i wklejać, ale jak ktoś jest ignorantem, to nie przegadasz.

Opublikowano
Coś dyskusja podupada... Wybieram się do Chorwacji w tym roku i podróż też będzie na raz. Jeździłem również do Włoch z jednym przystankiem, ale wracałem na raz - nic strasznego. I to wszystko inną marką niż BMW. Co to ma wspólnego z jazdą po alkoholu?

Mój dziadek zawsze uważał, że po pół litra wracać 1km do domu autem to żaden wyczyn. Nie tylko on zresztą na wsi, gdzie się wychowywałem. To dowód na to, że po pół litra jest bezpiecznie. Anegdotyczny, czyli warty kompletne zero.

 

Eeee... no i? Mam Ci pogratulować wyczynów dziadka, czy o co chodzi?

 

Zmęczenie to jedna z najczęstszych przyczyn wypadków

Szacuje się, że aż 30% śmiertelnych wypadków drogowych jest spowodowanych zmęczeniem kierowcy. Co ciekawe w grupie ryzyka są kierowcy młodzi, poniżej 30 roku życia.

https://mojafirma.infor.pl/moto/technika-jazdy/bezpieczenstwo/693901,Zmeczenie-to-jedna-z-najczestszych-przyczyn-wypadkow.html

 

To już nie nadmierna prędkość? Aż dziw bierze, bo do tej pory słyszałem, że główną przyczyną wypadków jest "brawurowa jazda".

Proszę, tu ani słowa o zmęczeniu: https://mubi.pl/poradniki/przyczyny-i-sprawcy-wypadkow-w-polsce-w-2019-roku/

 

Kierowanie samochodem w powyżej 10h jest nielegalne, ze względu na zbyt wysokie ryzyko wypadku:

https://blogtransportowy.pl/czas-pracy-kierowcy-czas-jazdy-przerwa-i-odpoczynek/


I tak można by wklejać i wklejać, ale jak ktoś jest ignorantem, to nie przegadasz.

 

Tak, wklejać bezmyślnie można wszystko - tutaj wkleiłeś "Czas pracy kierowców reguluje ustawa z dnia 16 kwietnia 2004 roku...". Podobnie kodeks pracy reguluje ile godzin w ciągu dnia/tygodnia można pracować. Co w związku z tym - jak prowadzę własną firmę to nie mogę więcej? PIP przyjdzie mnie ukarać, czy się popisuję?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

To już nie nadmierna prędkość? Aż dziw bierze, bo do tej pory słyszałem, że główną przyczyną wypadków jest "brawurowa jazda".

Proszę, tu ani słowa o zmęczeniu: https://mubi.pl/poradniki/przyczyny-i-sprawcy-wypadkow-w-polsce-w-2019-roku/

 

Wiesz - z reguly osoby ktore maja do przejechania 1000 czy 1500km, nie dosc, ze jada za dlugo bez odpoczynku - to jada za szybko - bo trasa jest wlasnie dluga :norty:

Czyli masz combo - masz trase 1500km, chcesz dojechac jak najszybciej wiec jedziesz bez przerw i do tego z niedozwolonymi predkosciami.

A wtedy statystyka jest juz nieublagana i mowi, ze delikwent jadacy np 180 km/h, 8 czy 9 godzine z rzedu - jest skrajnie niebezpieczny bo czas reakcji ma jak osoba pijana.


I niewazne, ze 20 czy 30 razy tak jezdziles i sie udalo, statystyka ma to do siebie ze zawsze wychodzi na swoje - czasem rozbijesz sie za pierwszym razem a czasem za 41. i 42. razem pod rzad :twisted:


Najsmieszniejsze jest to, ze pozniej delikwent dojezdza skrajnie wykonczony i spi pol dnia bo organizm domaga sie odpoczynku.

No ale co "zaoszczedzil" czasu to jego ;)


Elektryki uplynniaja jazde (bo sie jezdzi bardziej jednostajnie) i sa "przyjemniejsze" wlasnie tez dlatego - ze czlowiek rozprostuje kosci raz na kilka godzin (czy tego chce czy nie chce :norty: )

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Dziwne. Na prawdę trzeba tłumaczyć, że kierowca zmęczony to mniejsze bezpieczeństwo?
Opublikowano

Nie. Elektryki nie upłynniają jazdy. Czynią ją bardziej szarpana. Wiadomo, zaraz napiszesz, że robią też zajebistego steka i gotują zielony groszek.

Elektryki uplynniaja jazde (bo sie jezdzi bardziej jednostajnie) i sa "przyjemniejsze" wlasnie tez dlatego - ze czlowiek rozprostuje kosci raz na kilka godzin (czy tego chce czy nie chce :norty: )

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
i tak oto doszliśmy na forum, że wada elektryków jaką jest realnie brak możliwości szybkiej jazdy jest zaletą, bo szybka jazda jest niebezpieczna, nieodpowiedzialna itp.
Opublikowano
Najsmieszniejsze jest to, ze pozniej delikwent dojezdza skrajnie wykonczony i spi pol dnia bo organizm domaga sie odpoczynku.

No ale co "zaoszczedzil" czasu to jego ;)

To jest chyba dobre podsumowanie tematu zmęczenia. Ja nie dojadę? Potrzymaj mi piwo.



Aleeeeeeeee wracając do tematu głównego, właśnie skończyłem jazdy testowe iX3

I byłem mocno zdziwiony. Auto nie przyśpiesza. W trybie sport daje gaz od zera i nic - lag większy niż w benzynie z LC. Żeby było śmieszniej, iX3 pod maską ma dziurę po silniku benzynowym, która jest przykryta plastikiem, zamiast wykorzystana jako drugi bagażnik np., bo ten z tyłu jest lekko mniejszy. To wygląda serio, jak naprędce sklecony elektryk na bazie X3.


Pomijając jednak to, to muszę przyznać, że jeździ fajnie. Nie jest beton jak w X3M, trochę twardziej niż X3. Przyspiesza słabo, ale dla żony byłby spoko, co ważne, nie powoduje też efektu wbicia w fotel, co będzie plusem dla pasażerów, bo moja żona na to narzeka bardzo jak jedzie jako pasażer w czymś poniżej 4s do setki :lol: :lol: :lol: Efekt całościowy jest bardzo zbliżony do benzyny, co dla wielu będzie zaletą, nie każdy chce trybu ludicrous w samochodzie.


W zasadzie to nawet byłoby to fajne, nie wiem jak tam w praktyce z tymi zasięgami, ale przypuszczam ze w normie z średnią branży, tylko ta dziura pod maską mnie martwi, ile innych rzeczy tak zrobili jak to :duh:

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Aleeeeeeeee wracając do tematu głównego, właśnie skończyłem jazdy testowe iX3

Żeby było śmieszniej, iX3 pod maską ma dziurę po silniku benzynowym, która jest przykryta plastikiem, zamiast wykorzystana jako drugi bagażnik

 

Hah, ja po premierze dokladnie o tym samym dyskutowalem z ktoryms z menadzerow d/s elektromobilnosci w BMW Polska :norty: :duh:

Pytalem o merytoryczny powod umieszczenia plastikowej oslony silnika na rysunku ktory przedstawia glowne technologiczne cechy auta :duh:

Przeciez to zakrawa o smiesznosc.


Druga rzecz bijaca od razu po oczach to nieaktualna norma EDC - po to zeby byly ladne, duze cyfry.

A ze przeszacowane o 30%? Kogo to tam obchodzi :norty:


BMW-iX3-DANE-TECHNICZNE-1.jpg


PS. Wage podejrzewam juz bylo czuc? Prawie 2300kg bez kierowcy :twisted:

.

  • Moderatorzy
Opublikowano

No to iX3 to jakaś porażka.

Osiągi do setki 6,8 to rzeczywiście lipa.

Wybralbym Mercedesa EQC 400.

Miałem takiego na weekend.

Mercedes ma do setki 5,1.

Przesiadlem się bezposrednio z Mercedesa C43 AMG który ma 4,8s do setki.

To reakcja na gaz i przyspieszenie w ruchu miejskim robiło wrażenie, porównując do AMG (3 litry 367KM).

Opublikowano
Nie. Elektryki nie upłynniają jazdy. Czynią ją bardziej szarpana. Wiadomo, zaraz napiszesz, że robią też [bAD] steka i gotują zielony groszek.

Elektryki uplynniaja jazde (bo sie jezdzi bardziej jednostajnie) i sa "przyjemniejsze" wlasnie tez dlatego - ze czlowiek rozprostuje kosci raz na kilka godzin (czy tego chce czy nie chce :norty: )

 

Ale to nie ja pisałem - popraw cytowanie :)

 

Dziwne. Na prawdę trzeba tłumaczyć, że kierowca zmęczony to mniejsze bezpieczeństwo?

 

Oprócz zmęczenia jest szereg innych czynników, które wpływają na bezpieczeństwo, a na które jakoś nikt nie zwraca uwagi. Chory nigdy nie prowadziłeś? W złym nastroju? Po zażyciu jakiegoś leku, gdzie w co drugim jest info o tym, że może wpływać na zdolność prowadzenia? Z każdym razem to Ty decydujesz, czy jedziesz i jak jedziesz. Nie jestem pilotem samolotu do Smoleńska i jak widzę/czuję, że muszę się zatrzymać to się zatrzymuję - nie robię nic na siłę.

 

No to iX3 to jakaś porażka.

Osiągi do setki 6,8 to rzeczywiście lipa.

 

Tego podejścia elektrykowców nie rozumiem. Będą się tłuc przez 500 km 90-100km/h, żeby dojechać na jednym ładowaniu, zatrzymać na odpoczynek, bo tak bezpieczniej, ale 7 s do 100 to już lipa...

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Tesla jak kazda inna marka ma tyle samo zwolennikow co i przeciwnikow.

Wazne, zeby dla kupujacego bylo wiecej + niz - w porownaniu do konkurencji, tak to chyba dziala.


Mowienie o "wielkim rozczarowaniu" bo nie bedzie przez kolejne ~10 lat darmowego ladowania na SC w uzywanym aucie to wina Tesli czy raczej klamstw sprzedawcy/ignorancji kupujacego?


Pisali o tym rok temu i kazdy serwis by mu to powiedzial gdyby sie podpytal przed zakupem

https://electrek.co/2019/07/22/tesla-removes-free-unlimited-supercharging-used-cars/


Co do zasiegu tez takie naciagane troche - koles pisze, ze ma 280km zasiegu na autostradzie bez szalenstw (nie wiadomo co to znaczy, ilu letnie auto - a 85s moze byc nawet i z 2012r), po Holandii jezdzi mu sie swietnie ale do Polski mimo ze ma "piękna drogę uzbrojoną w supercharchery" i nawet tam jeszcze nie dojechawszy - juz marudzi (bo trzeba bedzie placic :norty: ).

A to ze SC za 1,3 PLN/kWh a np Ionity 3,5PLN/kWh to taka drobnostka nie warta wspominania ^^


Takie troche Januszowanie bym powiedzial.


" Dla mnie Tesla to wielkie rozczarowanie i wielki problem" - to sprzedaj i kup kolejne, lepsze auto, przeciez to nie zona ze zabierze polowe majatku przy rozwodzie :duh:

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Akurat trasę do Chorwacji (1529km) robię na raz, zatrzymuje się tylko w Szombathelly na Shellu aby uzupełnić zbiornik paliwa i oddać płyny :) Żona z dzieckiem cały czas śpi. To duża oszczędność czasu, to duża wygoda i komfort.

Równie dobrze mógłbyś się chwalić, że jeździć po pół litra to żaden wyczyn. Masakra, no ale forum BMW :shock:

To nie chwalenie a alkoholu w ogóle nie pije.

Nie rozumiem problemu. Podróź trwa 12-13h, ludzie po tyle godzin pracują (np. kierowcy autobusu, autokaru).

Jadę nocą gdzie jest mniejszy ruch, a w samej Cro jazda jest w 95% po austradzie więc... jest bezpiecznie.


Przecież nie jadę w podróż po pracy, tylko przygotowuje się do tego. Może odstaje od statystycznego kierowcy, ale gdybym czuł się źle to pewnie że bym się zatrzymał, przespał czy zamienił z żoną.


Więc można wytłumaczyć to w inny sposób. Moje auto robi trasę na raz. W połowie przesiada się żona. w EV nie ważne kto usiądzie, gdy w baterii 'pusto bedzie' :)

 

Odpowiedz sobie na pytania:

- czy miales kiedys taka sytuacje w zyciu, ze wsiadles do auta z mdlejacym dzieckiem i jechales 150km/h do szpitala oddalonego o dziesiatki czy setki km?

- co by bylo jakbys wrocil z pracy i mial auto spalinowe na glebokiej rezerwie a na najblizszym cpn 10 aut w kolejce?

- przez ostatnie 4 mies w mojej Tesli chyba nigdy nie mialem przypadku zeby bylo <100km zasiegu (nie mowie o trasie dlugiej tylko codziennym uzytkowaniu) - jak masz ladowarke w domu - po prostu co kilka dni odruchowo doladowujesz do 500km zasiegu, cos jak ze smartphonem. EV nie tankuje sie jak ICE 100-0-100.


Temat fotelikow dla mnie niezrozumialy bo ja mam 2 komplety (w obu autach), nie wyobrazam sobie ich przekladania :>

 

ad 1. Mialem sytuacje w zyciu gdzie jechalem z dzieckiem do szpitala ale nie 150km/h (moze chwilowo), jednak zdecydowanie dynamicznie.

ad 2. Pojechałbym na kolejny 'cpn'. Sytuacja taka sama jak do chargerów byłoby 10 aut w kolejce... albo w domu nie byloby prądu.. Chociaz znając życie wpieprzyłbym się w kolejkę i rzuciłbym stówke bez kolejki w stacji byle jechać dalej.

ad 3. Wiem i mam ta swiadomość ale tu nie chodzi o statystyke tylko o sytuacje awaryjne i losowe.


Odnosnie fotelikow tez mam w kazdym aucie osobne.



 

Najsmieszniejsze jest to, ze pozniej delikwent dojezdza skrajnie wykonczony i spi pol dnia bo organizm domaga sie odpoczynku.

No ale co "zaoszczedzil" czasu to jego ;)

Wyjeżdzam o 20, docieram o np. 10.

Korzystam z możlwiości jazdy nocą i porankiem gdzie jest:

- chłodniej

- mniej ludzi

- mniejszy ruch / mniejsze korki

- krótsze lub brak oczekiwania na bramkach


i tak dalej i tak dalej.


Jeśli miałbym jechać dłużej to też moje dziecko by to bardziej odczuło. Mam brać nocleg po drodzę?

To cały urlop, całe wakacje pójdą się 'walić'...

Wiem że BMW serii 3, 5 czy nawet 7 nie jest to nic wow, ale serio taką 5 czy 7 można już jechać gdzie człowiek się tak nie męczy jak np. jadąc Fordem Fiestą czy Pandą lub nawet Fabią.


Gdybym jechał Fabią pewnie bym potrzebował więcej przerw. To też trzeba wziać pod uwage.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Wydaje mi sie, ze w EV takiego sposobu szybkiej autostradowej jazdy (800km, przerwa 10 min na tankowanie, kolejne 800km) przez najblizsza dekade (jezeli wogole) jednak nie uswiadczymy (przynajmniej w autach za 100-300k PLN).

Tutaj musialoby dojsc do jakiegos grubego przelomu technologicznego w bateriach bo inaczej musialbys jezdzic autem-sloniem z bateriami 200kWh i waga 3 ton.


I pytanie czy producenci beda wogole o taki sposob jazdy walczyc bo wydaje mi sie jednak, ze taki styl jazdy uprawia w miare regularnie moze 10% kierowcow? (nie mowie o kierowcach zawodowych).


Wydaje sie jednak duzo logiczniejszym budowanie wiekszej ilosci ladowarek DC, co kilkanascie km, i walczenie o jak najszybsze ladowanie - w sensie 400-500km jazdy i 5-10 min postoj na podladowanie i kolejne 400-500km jazdy.

Tutaj juz jest troche blizej bo nowe auta z instalacja 800V (Taycan, e-tron, Ioniq 5) i stacjami 350kV potrafia sie ladowac 10-80% juz teraz ponizej 20 min.

Przy ~10 min miedzyladowania - wydaje mi sie, ze temat zasiegu po prostu zniknie, zmienia sie przyzwyczajenia i tyle.


Nie wyobrazam sobie marudzenia na zasieg, gdy bedziesz mogl odzyskac 400-500km w ~10 min na gesto rozsianych ladowarkach.

Zobacz ponizej - to jest na dzis mapa ladowarek jedynie Tesli, gdy ta firma sprzedala moze 1M elektrykow a konkurencja dopiero zaczyna przygode z EV.

Przeciez za ~dekade, gdy po Europie/USA bedzie jezdzic juz kilkanascie milionow EV - tych ladowarek (roznych producentow) bedzie 10x wiecej, beda na kazdym MOPie, na kazdym CPN etc.

A 90% kierowcow i tak robi swoje 10-20 tys km rocznie i na taka szybka ladowarke DC zajada moze raz w roku, reszta bedzie z gniazdka w domu, na parkingu etc


Tesla-Supercharger-map.jpg?quality=82&strip=all

 

Gdybym jechał Fabią pewnie bym potrzebował więcej przerw. To też trzeba wziać pod uwage.

fotel komfort i się nie czuje że się jedzie 10h

Tutaj panowie ciezko sie nie zgodzic.

Odwiozlem dzisiaj moja F10 do dealera na inspekcje przed sprzedaza i zona odebrala mnie Tesla.

Roznica w fotelach jest ogromna :shock:

Komforty w F10 to po prostu 2 segmenty wyzej jezeli chodzi o wygode, nigdy nie siedzialem w lepszych fotelach w aucie, mistrzostwo swiata po prostu.

.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.