Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam wszystkich,


Z końcem listopada zakupiłem swoje pierwsze BMW, wybór padł na F11. Samochód przed zakupem przeszedł szczegółowy przegląd, podczas którego nie odnotowano żadnych błędów dotyczących pneumatycznego zawieszenia. Mechanicy oglądali także miechy od nivo i nie stwierdzili uszkodzeń mechanicznych. Powiedzieli, że wyglądają bardzo świeżo, są twarde a samochód stoi prawidłowo. Dodam, że samochód oglądałem dwukrotnie, pierwszy raz właściciel przyjechał nim w umówione miejsce, zatem był rozgrzany, stał równo i nie wzbudzał zastrzeżeń. Przed dokonaniem transakcji poprosiłem, aby auto było zimne, nie odpalane przez noc, żeby sprawdzić jak poszczególne podzespoły zachowują się na zimno. Auto stało w garażu podziemnym i zawieszenie stało prosto. Oczywiście nie mam pewności, czy sprzedający zanim wpuścił mnie na parking to nie otworzył auta i nie zaczekał na podniesienie zawieszenia. Auto po sprawdzeniu kupiłem, dojechałem do domu i stało przez kilkanaście godzin. Następnego dnia po przyjściu do auta widzę, że tył leży na ziemi z dwóch stron. Nie przejąłem się tym zbytnio, ponieważ to pierwsze auto z pneumatyką, pierwsze BMW i od razu po otwarciu drzwi i odpaleniu silnika z każdej strony szybko podniósł się. Później przez 2 dni samochód stał prosto pomimo nieużytkowania, dlatego stwierdziłem, że to dziwne i zajrzałem na forum oraz w inne źródła. Większość wątków dotyczy dziurawych miechów, lecz w większości przypadków uszkodzony jest jeden i opada tylko jedna strona. U mnie równo opadały obie. Skontaktowałem się ze sprzedającym i przekazał mi, że z zawieszeniem nie miał nigdy problemów, nigdy nie opadało i że nawet nie wiedział, że jest pompowane powietrzem. Zamiast siać panikę stwierdziłem, że pojeżdżę, poobserwuję i poszukam informacji w sieci.


Przerzuciłem wszystkie wątki na forum, które udało mi się znaleźć odnośnie F11, jednakże w żadnym nie znalazłem identycznej sytuacji.


Po moich obserwacjach sprawa wygląda następująco. Samochód po nocnym postoju opada całkowicie z dwóch stron (w nadkola wchodzi niemal cała wysokość opony). Po otwarciu drzwi auto powoli podnosi się, po odpaleniu silnika, po kilkunastu sekundach również pompuje do prawidłowego poziomu. Jadę do pracy ok. 10 km w trybie miejskim, parkuję i samochód stoi w miejscu od 9:00 do 17:00. Co dziwne auto normalnie trzyma poziom przez te 8 godzin. Jak przyjadę do domu i na następny dzień wracam na parking to znowu tył leży na ziemi. Dodam, że samochód stoi cały czas "pod chmurką".


Co najdziwniejsze sytuacja nie jest do końca spójna. Zdarza się, że np 2-3 dni samochód nie opada, ale w większości przypadków po jednej nocy spada na ziemię. Ostatnio miałem również taki przypadek, że przyszedłem na parking, odpaliłem, auto podniosło się i przejechałem z parkingu pod blok około 500 metrów. Samochód po zgaszeniu od razu zaczął pomalutku opadać, ale co dziwne bardziej prawą stroną. Po ponownym odpaleniu i przejechaniu trasy 120 kilometrów zgasiłem samochód i po około pół godziny wróciłem a tył już opadł, jednak nie do samego końca.


Kolejny dziwny symptom. Zaparkowałem ostatnio samochód na nierównej, gruntowej nawierzchni. Prawe tylne koło z racji położenia stało niżej niż koło tylne lewe. Samochód po zgaszeniu trzymał ciśnienie w lewym miechu a z prawej strony opadł. Oczywiście po odpaleniu dopompował się i wyrównał. Potem opadł mi tak z dwa razy na prawą stronę w tym samym dniu i po przejechaniu dystansu ok. 30 km nie opadał już na prawo i stał normalnie. Oczywiście po dojechaniu do domu i powrocie do auta na następny dzień tył leżał na ziemi.


Jeszcze jednym dziwnym szczegółem jest to, że w Święta samochód stał zaparkowany w garażu podziemnym i co dziwne ani razu nie opadł po nocy (auto stało wtedy po około 20 godzin nie ruszane).


Początkowo myślałem, że to wina słabego akumulatora i wariującej elektroniki, jednakże szybko odrzuciłem to przypuszczenie. Kolejnym pomysłem była temperatura, bo znalazłem jeden wątek o przymarzających czujnikach, które powodują spuszczenie powietrza z miechów, ale ta teza również odpada. Samochód stoi przez cały dzień pod miejscem pracy po 8 godzin i zdarzały się dni z minusową temperaturą i nie opadał. Były też dni, kiedy na zewnątrz było po 14 stopni i po nocy z niewiele niższą temperaturą mi opadł. Następnie naszła mnie myśl, że może jakieś czujniki poziomowania wariują? W garażu podziemnym i pod moim zakładem pracy jest równa, twarda nawierzchnia, a na moim parkingu, gdzie samochód "nocuje" jest nawierzchnia gruntowa (jakiś taki tłuczeń, trochę trawy) i samochód nie stoi idealnie prosto. BMW nie pokazuje żadnych błędów ani komunikatów dotyczących zawieszenia.


Jeżdżę z tym już od miesiąca, ponieważ nie miałem czasu zająć się problemem na poważnie. Końcówka roku, nawał pracy i jeszcze przygotowania Świąteczne zepchnęły auto na boczny tor. Dopiero teraz mam czas, żeby to ogarnąć. BMW jak na razie poznaję mechanicznie, ponieważ ani ja, ani ojciec, ani nikt z bliskich nie jeździł dotąd samochodami tej marki i chciałbym zaczerpnąć waszej opinii od czego ewentualnie zacząć diagnozę.


Chciałbym również wiedzieć jak powinno pracować w pełni sprawne zawieszenie NIVO. Ja rozumiem to w ten sposób. Kompresor raz pompuje miechy i powinny one trzymać ciśnienie dokładnie tak samo jak szczelne opony. W razie załadowania większego ciężaru do kabiny zawieszenie tylne powinno dopompować się i wyrównać, po rozładunku komputer powinien opuścić nieco ciśnienie w miechach. Z tego co czytałem to sprawne NIVO nie powinno opadać nawet jak samochód stoi 2 tygodnie nie ruszany z miejsca, a jak już to opaść odrobinkę.


Z góry dziękuję za przeczytanie całego wywodu i mam następujące pytania:


Czy ktoś miał podobny problem z NIVO?

Czy posiada ktoś jakiś schemat techniczny, gdzie znajdują się poszczególne elementy NIVO?

Gdzie zajrzeć na początku i na co zwrócić szczególną uwagę?

Czy któryś z czujników poziomowania lub jakiś inny element może spowodować, że komputer spuści z układu całe powietrze?

Czy kompresor działa cały czas i słychać go wyraźnie na zewnątrz? Czy powinien działać tylko chwilkę po odpaleniu auta?

Czy niskie temperatury zewnętrzne mają jakiś duży wpływ na pracę NIVO?


Postaram się uzupełniać ten wątek o każdą nową informację i dziękuję raz jeszcze za przeczytanie, ewentualne uwagi oraz cenne rady.


Pozdrawiam,

fwecl

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Szanowni,


W moim przypadku okazało się, iż oba miechy są uszkodzone. Co ciekawe oryginalne poduszki wytrzymały od nowości 8 lat i 192 tys. przebiegu. Uszkodzenia na pierwszy rzut oka były niewidoczne. Po wykręceniu miechów od razu rzuciły się w oczy charakterystyczne pęknięcia w dolnej części. Guma po prostu była już przepracowana i sparciała. Napompowałem miechy kompresorem do kół i włożyłem je do wiadra z wodą. Od razu pojawiły się bombelki z uciekającym powietrzem (w jednym i drugim praktycznie w tym samym miejscu). Z ciekawości rozciąłem stare miechy, żeby zobaczyć jak wygląda to od środka. Wewnątrz znajdowały się malutkie dziurki, którymi powietrze raz uciekało, a raz nie. Wszystko zależało od pozycji w jakiej znajdował się pojazd, stąd też w garażu podziemnym, na równej nawierzchni poduszka układała się w ten sposób, że pęknięcia nie przepuszczały powietrza. Poniżej załączam zdjęcia i filmik jak wyglądało to w moim przypadku. Miechy zostały wymienione w zeszłą sobotę i problem odszedł w niepamięć.


https://wrzucplik.pl/pokaz/1905386---ffhm.html

https://wrzucplik.pl/pokaz/1905387---igxl.html

https://wrzucplik.pl/pokaz/1905388---n4ss.html

https://wrzucplik.pl/pokaz/1905389---qzyt.html

https://wrzucplik.pl/pokaz/1905390---coce.html


Pozdrawiam,

fwecl

Opublikowano

Zaprzyjaźniony sklep z częściami polecił mi zamiennik (niemiecki?), poniżej zdjęcia. Do wyboru miałem oryginał BMW po 1600 zł sztuka, Arnott po 900 zł oraz zamiennik, który wybrałem po 320 zł sztuka. Sprzedawca powiedział, że klienci sobie go chwalą i jest dobrej jakości. Lubię testować zamienniki, a ten ma 2 lata gwarancji. W mojej ocenie część jest solidnie wykonana, materiał zewnętrznie bardziej śliski niż oryginał (może nie będzie tak łapał brudu?). Wszystko wyjdzie "w praniu". Część podczas wymiany bardzo ładnie pasowała.


https://wrzucplik.pl/pokaz/1905889---5qfk.html

https://wrzucplik.pl/pokaz/1905890---yr9y.html

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Kupowałem jakieś za 200zł.

Od wymiany prawego minęło 2 lata i 50 tys km. Nie ma z nim zadnego problemu.

Opublikowano
Podacie jakąś nazwę czy coś? Szukam dla wujka do F11 czegoś sensownego ale nic oprócz oryginalnych nie mogę znaleźć.
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Koledzy jak ma być na kilka lat, bez obaw że się rozszczelni i to jeszcze na dwutygodniowym urlopie :mad2: to tylko Arnot.

Kosztujà swoje ale zrobione jak należy! :cool2:

Opublikowano

zawieszeniapneumatyczne.com

Panowie sprawa jest prosta, żeby 2 miechy padły to mało prawdopodobne, ale rozdzielacz to już jak najbrdziej, natychmiast naprawiać bo kompresor też się rozleci,

Takie sprawy robimy codziennie.

Opublikowano
Witam wszystkich,


Z końcem listopada zakupiłem swoje pierwsze BMW, wybór padł na F11. Samochód przed zakupem przeszedł szczegółowy przegląd, podczas którego nie odnotowano żadnych błędów dotyczących pneumatycznego zawieszenia. Mechanicy oglądali także miechy od nivo i nie stwierdzili uszkodzeń mechanicznych. Powiedzieli, że wyglądają bardzo świeżo, są twarde a samochód stoi prawidłowo. Dodam, że samochód oglądałem dwukrotnie, pierwszy raz właściciel przyjechał nim w umówione miejsce, zatem był rozgrzany, stał równo i nie wzbudzał zastrzeżeń. Przed dokonaniem transakcji poprosiłem, aby auto było zimne, nie odpalane przez noc, żeby sprawdzić jak poszczególne podzespoły zachowują się na zimno. Auto stało w garażu podziemnym i zawieszenie stało prosto. Oczywiście nie mam pewności, czy sprzedający zanim wpuścił mnie na parking to nie otworzył auta i nie zaczekał na podniesienie zawieszenia. Auto po sprawdzeniu kupiłem, dojechałem do domu i stało przez kilkanaście godzin. Następnego dnia po przyjściu do auta widzę, że tył leży na ziemi z dwóch stron. Nie przejąłem się tym zbytnio, ponieważ to pierwsze auto z pneumatyką, pierwsze BMW i od razu po otwarciu drzwi i odpaleniu silnika z każdej strony szybko podniósł się. Później przez 2 dni samochód stał prosto pomimo nieużytkowania, dlatego stwierdziłem, że to dziwne i zajrzałem na forum oraz w inne źródła. Większość wątków dotyczy dziurawych miechów, lecz w większości przypadków uszkodzony jest jeden i opada tylko jedna strona. U mnie równo opadały obie. Skontaktowałem się ze sprzedającym i przekazał mi, że z zawieszeniem nie miał nigdy problemów, nigdy nie opadało i że nawet nie wiedział, że jest pompowane powietrzem. Zamiast siać panikę stwierdziłem, że pojeżdżę, poobserwuję i poszukam informacji w sieci.


Przerzuciłem wszystkie wątki na forum, które udało mi się znaleźć odnośnie F11, jednakże w żadnym nie znalazłem identycznej sytuacji.


Po moich obserwacjach sprawa wygląda następująco. Samochód po nocnym postoju opada całkowicie z dwóch stron (w nadkola wchodzi niemal cała wysokość opony). Po otwarciu drzwi auto powoli podnosi się, po odpaleniu silnika, po kilkunastu sekundach również pompuje do prawidłowego poziomu. Jadę do pracy ok. 10 km w trybie miejskim, parkuję i samochód stoi w miejscu od 9:00 do 17:00. Co dziwne auto normalnie trzyma poziom przez te 8 godzin. Jak przyjadę do domu i na następny dzień wracam na parking to znowu tył leży na ziemi. Dodam, że samochód stoi cały czas "pod chmurką".


Co najdziwniejsze sytuacja nie jest do końca spójna. Zdarza się, że np 2-3 dni samochód nie opada, ale w większości przypadków po jednej nocy spada na ziemię. Ostatnio miałem również taki przypadek, że przyszedłem na parking, odpaliłem, auto podniosło się i przejechałem z parkingu pod blok około 500 metrów. Samochód po zgaszeniu od razu zaczął pomalutku opadać, ale co dziwne bardziej prawą stroną. Po ponownym odpaleniu i przejechaniu trasy 120 kilometrów zgasiłem samochód i po około pół godziny wróciłem a tył już opadł, jednak nie do samego końca.


Kolejny dziwny symptom. Zaparkowałem ostatnio samochód na nierównej, gruntowej nawierzchni. Prawe tylne koło z racji położenia stało niżej niż koło tylne lewe. Samochód po zgaszeniu trzymał ciśnienie w lewym miechu a z prawej strony opadł. Oczywiście po odpaleniu dopompował się i wyrównał. Potem opadł mi tak z dwa razy na prawą stronę w tym samym dniu i po przejechaniu dystansu ok. 30 km nie opadał już na prawo i stał normalnie. Oczywiście po dojechaniu do domu i powrocie do auta na następny dzień tył leżał na ziemi.


Jeszcze jednym dziwnym szczegółem jest to, że w Święta samochód stał zaparkowany w garażu podziemnym i co dziwne ani razu nie opadł po nocy (auto stało wtedy po około 20 godzin nie ruszane).


Początkowo myślałem, że to wina słabego akumulatora i wariującej elektroniki, jednakże szybko odrzuciłem to przypuszczenie. Kolejnym pomysłem była temperatura, bo znalazłem jeden wątek o przymarzających czujnikach, które powodują spuszczenie powietrza z miechów, ale ta teza również odpada. Samochód stoi przez cały dzień pod miejscem pracy po 8 godzin i zdarzały się dni z minusową temperaturą i nie opadał. Były też dni, kiedy na zewnątrz było po 14 stopni i po nocy z niewiele niższą temperaturą mi opadł. Następnie naszła mnie myśl, że może jakieś czujniki poziomowania wariują? W garażu podziemnym i pod moim zakładem pracy jest równa, twarda nawierzchnia, a na moim parkingu, gdzie samochód "nocuje" jest nawierzchnia gruntowa (jakiś taki tłuczeń, trochę trawy) i samochód nie stoi idealnie prosto. BMW nie pokazuje żadnych błędów ani komunikatów dotyczących zawieszenia.


Jeżdżę z tym już od miesiąca, ponieważ nie miałem czasu zająć się problemem na poważnie. Końcówka roku, nawał pracy i jeszcze przygotowania Świąteczne zepchnęły auto na boczny tor. Dopiero teraz mam czas, żeby to ogarnąć. BMW jak na razie poznaję mechanicznie, ponieważ ani ja, ani ojciec, ani nikt z bliskich nie jeździł dotąd samochodami tej marki i chciałbym zaczerpnąć waszej opinii od czego ewentualnie zacząć diagnozę.


Chciałbym również wiedzieć jak powinno pracować w pełni sprawne zawieszenie NIVO. Ja rozumiem to w ten sposób. Kompresor raz pompuje miechy i powinny one trzymać ciśnienie dokładnie tak samo jak szczelne opony. W razie załadowania większego ciężaru do kabiny zawieszenie tylne powinno dopompować się i wyrównać, po rozładunku komputer powinien opuścić nieco ciśnienie w miechach. Z tego co czytałem to sprawne NIVO nie powinno opadać nawet jak samochód stoi 2 tygodnie nie ruszany z miejsca, a jak już to opaść odrobinkę.


Z góry dziękuję za przeczytanie całego wywodu i mam następujące pytania:


Czy ktoś miał podobny problem z NIVO?

Czy posiada ktoś jakiś schemat techniczny, gdzie znajdują się poszczególne elementy NIVO?

Gdzie zajrzeć na początku i na co zwrócić szczególną uwagę?

Czy któryś z czujników poziomowania lub jakiś inny element może spowodować, że komputer spuści z układu całe powietrze?

Czy kompresor działa cały czas i słychać go wyraźnie na zewnątrz? Czy powinien działać tylko chwilkę po odpaleniu auta?

Czy niskie temperatury zewnętrzne mają jakiś duży wpływ na pracę NIVO?


Postaram się uzupełniać ten wątek o każdą nową informację i dziękuję raz jeszcze za przeczytanie, ewentualne uwagi oraz cenne rady.


Pozdrawiam,

fwecl

 




zawieszeniapneumatyczne.com

Służę pomocą.

512180992

Opublikowano
Podacie jakąś nazwę czy coś? Szukam dla wujka do F11 czegoś sensownego ale nic oprócz oryginalnych nie mogę znaleźć.

 


zawieszeniapneumatyczne.com

Szukasz poduszki?

Mam wszystkie części do pneumatyki.Od najtańszej chińskiej, przez dobrą chińską, świetną amerykańśką i orginalną

512180992

  • 3 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.