Szarpniecie przy odpalaniu i drgania silnika M54B30

[ETZPOWER94]

Witam

Posiadam BMW E39 z silnikiem M54B30

Jakiś czas temu zauważyłem że w moim aucie można odczuć dziwne drgania na postoju. Dokładnie przy 1100 obrotów czuć było dosyć mocno jakieś drgania gdy delikatnie zwiększyło się obroty do 1300 to nagle cisza nic nie czuć i potem w okolicy 1800 obrotów było podobnie ale już nie tak intensywnie. Dodatkowo przy odpalaniu było czuć że odpalamy silnik, w e46 kolegi z silnikiem m54b22 wgl nie czuć momentu odpalania nic nie czuć w środku że silnik odpala, w moim jednak czuć ten moment dosyć intensywnie.

Postanowilem ze wymienię poduszki silnika, kupiłem w sklepie dwie poduszki pod silnik i dwie pod skrzynie wszystko firmy Lemforder, wymieniłem je sam.

Po wymianie poduszek drgania przy 1100 zniknęły nie czuć już tych drgan co wcześniej ale czuć teraz inne drgania jak się trzyma ręce na kierownicy, jak puszczę kierownice to kompletnie nic nie czuje na fotelu.

Wydaje mi się że teraz przy odpalaniu czuć szarpniecie takie dosyć twarde i jednorazowe, dodatkowo kiedy ruszam albo podczas przyspieszania do 2000 obrotów da się odczuć mrowienie na kierownicy, po przekroczeniu 2k nic już nie czuć . Najbardziej jest to odczowalne kiedy silnik ma ciężko tzn kiedy ruszam z miejsca pod lekkie wzniesienie albo przyspieszam z niskich obrotów np na 2 biegu wtedy dopóki nie przekrocze 2000 ciągle czuć taki nieprzyjemny rezonans na kierownicy. Kiedy np przyspieszam od 1000 obrotów i powiedzmy przy 1500 odpuszczę gaz wtedy rezonans znika.

Gaszenia silnika prawie nie czuć w środku jest podobnie jak przed wymianą poduszek.

Miałem zamiar założyć na próbę stare poduszki i się przejechać bo wydaje mi się że na starych przy tym przyspieszaniu nic mi nie wibrowalo jedynie na postoju było czuć drgania. Jedna poduszka była wylana a druga lekko krzywa ale poduszki było oryginalne z 2003 roku i może było już wyrobione i dlatego nie przenosily tych drgan.

Sugeruję się trochę e46 kolegi bo tam wgl nie czuć silnika w środku, odpalaniu gaszenia bezszelestne na kierownicy nic nie czuć .

Poczytałem trochę na ten temat ale praktycznie wszystkie tematy dotyczą diesla. Sprawdzałem też czy wydech nie jest naciagniety i czy nigdzie nie dotyka ale na moje oko wszystko okey.

Z silnikiem wszystko w porządku chodzi rowniotko nic się nie dzieje, nie dawno była wymieniana odma z przewodami, disa, świece. Kolo dwumasowe i sprzęgło ma około 45tys. Silnik nie ma żadnych wachan obrotów, zawsze pali od strzała, tylko te drgania psują przyjemności z jazdy.

Co jeszcze sprawdzić? Coś wymienić?

Pozdrawiam

[madseason]

INPĘ podpiąć i sprawdzić czy w silniku wszystko ok.

Drga na postoju też? Spróbuj go przegazować z wciśniętym sprzęgłem i na luzie bez sprzęgła, czy jest różnica?

Zobacz jak pracuje pasek z przodu, czy wibracje z temtąd nie pochodzą. W beznynie koło pasowe powinno być nieśmiertelne, ale warto zobaczyć.

[ETZPOWER94]

Co do drgan to czuc drgania na postoju jak dodam gazu przy wstawaniu z obrotów jak opada już prawie tego nie czuć może delikatnie. Tak samo jak spadnie na wolne obroty to czuję ten moment zatrzymania na 700 obrotów. Ciężko to opisać ale czuć każde dodanie gazu i i moment kiedy obroty się zatrzymują na jalowych.

Ale czuć to tylko w kierownicy.

Wciskania sprzęgła nie nie zmienia mogę wciskać puszczać nic się nie dzieje.

Inpe podepne jutro i dam znać dzięki za pomoc

Edit

Dzisiaj podczas jazdy zwróciłem większą uwagę na sprzęgło i odkryłem coś bardzo ważnego. Wcześniej wciskalem i puszczam sprzęgło i było bez zmian ale dziś zupełnie przez przypadek odkryłem coś ciekawego.

Jak wcisnąć sprzęgło i przytrzymam dluzej to po około 3 sekundach drgania na kierownicy nagle znikają i już nic mi nie drga. Wskazywało by to na jakiś problem ze sprzęgłem ale kompletne sprzęgło luka albo sasch (juz teraz nie pamietam ale bylo to ktores z tych) z dwumasem i lozyskiem wymieniłem jakieś 3 lata temu i przejechałem jakieś 45tys km.

Ale z tego co pamiętam nawet przed wymianą sprzęgła miałem te drgania przy 1100 ale wtedy nie było tak mocno odczuwalne.