Skocz do zawartości

Drgania kierownicy - bez hamowania


bmwe399

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.. wiem, że to temat rzeka, ale nuż widelec u mnie będą jakieś charakterystyczne objawy, które będą wskazywać konkretnie na jakiś podzespół. A więc auto mam od ponad 3 lat, 530d manual, przejechałem ponad 50 tys i przez cały ten okres miałem problemy z biciem kierownicy zarówno przy hamowaniu jak i podczas jazdy. w tym czasie zmieniłem tarcze na nowe komplet zimermann tył przód z klockami, pokrzywiło mi oczywiście przód, dałem do dobrego tokarza, ale znów po jakimś czasie mi pokrzywiło, wymieniłem również kompletne drążki z końcówkami, magiel sprawdzałem szczelny z minimalnym luzem, koła zmieniałem parę kompletów, opony nowe,gumy na bananach wymienione, na jednej piaście mam 3 setki bicia , na drugiej 2.


Ciekawe jest to, że mi bije podczas normalnej jazdy na wprost i co ciekawe, to może być u mnie kluczowe, że zawsze gdy jest mocny wiatr, to mi o wiele mocniej bije, od czego to może być zależne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po toczeniu też miałeś bicie ? Klocki dobrze odbijają ? Jakiego producenta gumy na bananach ? Geometrię robiłeś ? Wiatr wieje i jest gorzej, ale z której strony wtedy wieje ?

 


Po toczeniu przy hamowaniu nie miałem bicia, podczas jazdy były trochę, jeden zacisk regenerowałem, drugi był ok, sprawdzałem palcami wchodził tłoczek, wiatr ostatnio w miarę mocno wiał w prawo jesli dobrze pamietam i kierownica dużo mocniej drgała niż standardowo.. nie chcę metodą eliminacji wymieniać, bo tak pół auta wymienię, a odnośnie gum to dałem lemfordera i drgania zauważalnie sie zmniejszyły, ale dalej były, geometria robiona po wymianie drazkow i koncowek z dociążeniem full paliwa, wszystko prawidłowo ustawione nic nie ściąga. Może te nieszczęsne piasty są do wymiany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Skoro po toczeniu przy hamowaniu bicia nie było znaczy, że pomogło. Bicie podczas jazdy może być spowodowane, np. zgubieniem ciężarka na feldze.


Tutaj trochę różnych informacji

https://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=72&t=264039

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swoje 2,5 roku. Zregenerowałem przekładnie za 1600,-, wymieniłem etapami całe zawieszenie, całe plus przednie amortyzatory i sprężyny.Także jedną tulejkę w piaście bo była pęknięta, jedną piastę z łożyskiem na wszelki wypadek by mi sie nie podobała. Robię około 10 tyś rocznie a łączniki z przodu po raz drugi w zeszłym miesiącu. Częsci minimum Swag, TRW lub Lemforder jak daje radę. Przednie tarcze mam - 3 komplet po TRW, Mindex teraz Bosch. Opony miałem założone nowe ale okazało się, że przynajmniej jedna z nich miała jednak bicie. Kupiłam komplet w lipcu nowych opon. Felgi mam oryginalne i proste. A minimalne bicie jest nadal. Bicie przy około 100-110. Hamowanie nie powoduje bicia. Powiem tak, mi się już nie chce. Powątpiewam w to, że jakiekolwiek E39 nie ma bicia. Oczywiście pewnie ktoś napisze a u niego to było........no ale co jeszcze może to być? Zaciski oczywiście sprawne, płyn zmieniony wraz z przewodami giętkimi i sztywnymi - całość w miedzi. W sumie najlepiej jedzie na starych zimówkach - takie też kupiłam sobie na próbę z allegro, huczą niemiłosiernie ale są miękkie i w rozmiarze 205/65 R15. Tłumią wszystkie drgania.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam swoje 2,5 roku. Zregenerowałem przekładnie za 1600,-, wymieniłem etapami całe zawieszenie, całe plus przednie amortyzatory i sprężyny.Także jedną tulejkę w piaście bo była pęknięta, jedną piastę z łożyskiem na wszelki wypadek by mi sie nie podobała. Robię około 10 tyś rocznie a łączniki z przodu po raz drugi w zeszłym miesiącu. Częsci minimum Swag, TRW lub Lemforder jak daje radę. Przednie tarcze mam - 3 komplet po TRW, Mindex teraz Bosch. Opony miałem założone nowe ale okazało się, że przynajmniej jedna z nich miała jednak bicie. Kupiłam komplet w lipcu nowych opon. Felgi mam oryginalne i proste. A minimalne bicie jest nadal. Bicie przy około 100-110. Hamowanie nie powoduje bicia. Powiem tak, mi się już nie chce. Powątpiewam w to, że jakiekolwiek E39 nie ma bicia. Oczywiście pewnie ktoś napisze a u niego to było........no ale co jeszcze może to być? Zaciski oczywiście sprawne, płyn zmieniony wraz z przewodami giętkimi i sztywnymi - całość w miedzi. W sumie najlepiej jedzie na starych zimówkach - takie też kupiłam sobie na próbę z allegro, huczą niemiłosiernie ale są miękkie i w rozmiarze 205/65 R15. Tłumią wszystkie drgania.

 


Nawet mnie nie załamuj :( ale wiesz co jest najlepsze, mam kolegę, który miał dwie E39 takie "pierwsze lepsze" każda za około 8-10 tys i jechałem nic kompletnie, zero drgan przy jezdzie jak i przy hamowaniu naprawdę! to są jakieś żarty, człowiek chucha dmucha, a i tak to gó*no drga.


Taki cytat krąży po internecie youtubera mechanika Chris Kubeczko "w e39 i tak wam będzie biła kierownica", co zrobić, taka konstrukcja. Jak wszystkie elementy są fabrycznie, równo zużyte to jest OK. Jak tylko zamontujesz jakiś nowy element, to wzmacniasz wszystkie luzy z tego co jeszcze zostało nie wymienione. Jak już wszystko wymienisz na nowe, to zaczynają wychodzić luzy na tych nowych elementach, które nawet Lemforder zaczął robić z ciastoliny...Pozostaje pokochać złomka jakim jest albo kupić coś nowszego .

"



A odnośnie tych opon, to masz rację. Im zawieszenie bardziej miękkie i balon większy, tym drgan czuć mniej. Jak kupiłem to była na standardzie + 16stki 55 balon, zmieniłem przód 17/45/235+ eibach pro kit i juz czuc mocno ... lubie to auto, ale nie zdzierżę tych drgań, bo nie mam przyjemnosci z jazdy, jeśli nie ogarnę tego w najbliższym czasie, a na bank tego nie zrobię, bo nie mam zamiaru pakować 10 koła, to sprzedaje na wiosne .. wsiadam w każde inne auto i mam banana na twarzy jak hamuje z 140 , że nic nie drga...technologia idzie do przodu, nowe auta same jeżdzą , a ja cieszę się jak auto nie drga, paranoja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet mnie nie załamuj :( ale wiesz co jest najlepsze, mam kolegę, który miał dwie E39 takie "pierwsze lepsze" każda za około 8-10 tys i jechałem nic kompletnie, zero drgan przy jezdzie jak i przy hamowaniu naprawdę! to są jakieś żarty, człowiek chucha dmucha, a i tak to gó*no drga. Taki cytat krąży po internecie youtubera mechanika Chris Kubeczko "w e39 i tak wam będzie biła kierownica", co zrobić, taka konstrukcja. Jak wszystkie elementy są fabrycznie, równo zużyte to jest OK. Jak tylko zamontujesz jakiś nowy element, to wzmacniasz wszystkie luzy z tego co jeszcze zostało nie wymienione. Jak już wszystko wymienisz na nowe, to zaczynają wychodzić luzy na tych nowych elementach, które nawet Lemforder zaczął robić z ciastoliny...Pozostaje pokochać złomka jakim jest albo kupić coś nowszego .

"

 

To są chyba święte i smutne słowa!!!! A największe pretensje mam do firmy, która sprzedaje nowe opony i jest praktycznie dla mnie monopolistą na rynku - na "O" z Bydgoszczy. To któreś z kolei kupione nowe opony co do których jakości mam bardzo duże zastrzeżenia. Boje się, że wciskane są opony niezbyt dobrze przechowywane może nie takiej klasy jakościowej jak powinny być. Przejście procesu reklamacji to sprawa praktycznie nie do wygrania. Będę próbował kupić opony po za granicami na kogoś znajomego. Nawet w Szwecji ceny wcale nie są wiele wyższe. Problem stanowi tylko rozwiązanie sprawy transportu.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet mnie nie załamuj :( ale wiesz co jest najlepsze, mam kolegę, który miał dwie E39 takie "pierwsze lepsze" każda za około 8-10 tys i jechałem nic kompletnie, zero drgan przy jezdzie jak i przy hamowaniu naprawdę! to są jakieś żarty, człowiek chucha dmucha, a i tak to gó*no drga. Taki cytat krąży po internecie youtubera mechanika Chris Kubeczko "w e39 i tak wam będzie biła kierownica", co zrobić, taka konstrukcja. Jak wszystkie elementy są fabrycznie, równo zużyte to jest OK. Jak tylko zamontujesz jakiś nowy element, to wzmacniasz wszystkie luzy z tego co jeszcze zostało nie wymienione. Jak już wszystko wymienisz na nowe, to zaczynają wychodzić luzy na tych nowych elementach, które nawet Lemforder zaczął robić z ciastoliny...Pozostaje pokochać złomka jakim jest albo kupić coś nowszego .

"

 

To są chyba święte i smutne słowa!!!! A największe pretensje mam do firmy, która sprzedaje nowe opony i jest praktycznie dla mnie monopolistą na rynku - na "O" z Bydgoszczy. To któreś z kolei kupione nowe opony co do których jakości mam bardzo duże zastrzeżenia. Boje się, że wciskane są opony niezbyt dobrze przechowywane może nie takiej klasy jakościowej jak powinny być. Przejście procesu reklamacji to sprawa praktycznie nie do wygrania. Będę próbował kupić opony po za granicami na kogoś znajomego. Nawet w Szwecji ceny wcale nie są wiele wyższe. Problem stanowi tylko rozwiązanie sprawy transportu.

 


na każdym kroku człowiek jest dymany, ja ponad rok temu zainwestowałem w Nokiany nowe z oponeo, póki co majster nie ma zastrzeżeń do nich ... a tak wracając do E39 , to mój kolega kupił parę miesięcy wstecz 540i z szwajcarii prawie 3 dychy go wyszła i co ?? oczywiście, że kierownica bije :) zmienił pół zawieszenia i dalej bije.

Edytowane przez bmwe399
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo. Już się lepiej czuje bo miałem doła jak to w niedzielę wieczorem. Mam nadzieję, że Nokian nie jest Made in Russia - bo te mają niestety kiepską opinie. :-)

 

Szczerze, nie mam pojęcia :D ale bije i na innych,więc to raczej nie opony, już nie chce mi się myśleć nawet :duh: :duh: :duh: :duh: :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
..no ale co jeszcze może to być?

 

Miękkie tuleje górnych wahaczy. Kupujesz Lemfordera, bo wydaje Ci się, że jest super i szukasz przyczyn gdzie indziej, ale to nie prawda. Febi (to samo co SWAG) już w ogóle dno - miękkie jak plastelina. Sam się naciąłem. Kupiłem tuleje MEYLE HD i kazałem wymienić w prawie nowych wahaczach FEBi. Różnica jest kolosalna. Wsadzisz wkrętaka w tuleję FEBI to możesz nią ruszać na wszystkie strony, MEYLE jest po prostu sztywny.


Układ hamulcowy - krzywe tarcze od nowości, przegrzane tarcze, zaciski nie odbijają, nowe klocki nie przylegają całą powierzchnią - tarcza się nagrzewa więc znowu krzywa, hamowanie i wjazd w kałużę, mycie rozgrzanych kół, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, czyli mam wymienić górne wachacze na Meyle HD oraz po raz 4 - w zasadzie 5 bo jedne juz dla sprawdzenia toczyłem - tarcze plus klocki i nowe zaciski i wtedy będzie dobrze ale jak nie będę jezdził w deszczu. No przepraszam ale np. w nie drgała mi kierownica w Megane - 2 wersje, Audi A6, W210, Honda Accord, LexusIS, W209, Polo 9N, Focus, Tiguan, Mondeo, Vito, Mazda 6 i Demio i 2, Fiat Tempra i Bravo, Chrysler ES, Daichatsu Charade, Rover 200 i 400 nawet Peugeot 205 i MG Metro a także może to śmieszne ale w Maluchu. Może kiedyś będzie zlot by ktoś mógł się moją przejechać popatrzyć na kanale i coś doradzić.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Miękkie tuleje górnych wahaczy."


o których wahaczach mówimy:

Zestaw napr. wahacza poprz., 31 12 2 341 219 i 31 12 2 341 296

czy banan 31 12 1 141 717 i 31 12 1 141 718


W sumie to mam wolne, mogę pożyczyć pieniądze i coś znowu wymienić. Fajnie byłoby sobie kupić zestaw do ustawiania zbieżności. Jeżdżę do 3 różnych gości po kolei bo wstyd mi jezdzić ciągle do jednego.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miękkie tuleje górnych wahaczy."


o których wahaczach mówimy:

Zestaw napr. wahacza poprz., 31 12 2 341 219 i 31 12 2 341 296

czy banan 31 12 1 141 717 i 31 12 1 141 718


W sumie to mam wolne, mogę pożyczyć pieniądze i coś znowu wymienić. Fajnie byłoby sobie kupić zestaw do ustawiania zbieżności. Jeżdżę do 3 różnych gości po kolei bo wstyd mi jezdzić ciągle do jednego.





jeśli to byłoby tylko w moim, czy w Twoim egzemplarzu, to ok może i błąd w sztuce montażu, lub złej jakości części, ale to jest temat rzeka, większość E39 drga i każdej coś innego dolega,wystarczy poczytać na forach, ludzie pakują grube pieniądze na magle, kompletne zawieszenia nowe opony, dosłownie wszystko i dalej drga... znam typa z forum, pisałem z nim całkiem dużo o E39, bo ma identyczny egzemplarz jak mój, gość mi pokazał faktury na 15 k zł (włozyl tyle, bo lubi mieć wszystko na tip top) i co? oczywiście, że ma drgania :) gdyby mój egzemplarz był chociaż 540i manual, albo m5 to może i bym pakował kase, ale to tylko 530d i nie mam zamiaru tym bardziej, że wszystko sztywne w zawieszeniu nic nie puka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Chodzi o wahacz gięty i tuleje 3003112914/HD


Mechanik stwierdził, że faktycznie FEBI przy tym to... :mad2: , a wcześniej jak go montował to nie zwrócił uwagi - po prostu nie miał porównania z innym. Moja teoria jest taka, że niestety konstrukcja tego zawieszenia sprzyja powstawaniu wibracji, a dokładnie chodzi o te wahacze gięte (wzdłużne). Mają zadanie stabilizować trzymać koło w płaszczyźnie przód tył, ale podczas hamowania występują na nich bardzo duże siły, bo koła wtedy prężą do tyłu. Najsłabszym ogniwem jest gumowa tuleja. Jak jest miękka to będzie się poddawać, a wystarczy niewielkie ugięcie i już zmienia się kąt WSZ, bo koło się cofa. Wyobraźmy sobie teraz, że któryś zacisk birze wcześniej wiec jedno koło przesuwa się do tyłu i ciągnie kierownicę w tę stronę. To zmienia przecież geometrię zawieszenia w tym momencie. Dodatkowo sama konstrukcja wygiętego wahacza też powoduje, że nie będzie tak sztywny jak zrobiony w kształcie prostym. Taka "eska" może powodować, że będzie się uginał jak sprężyna. Oczywiście są to bardzo małe zmiany, ale; jak pewnie każdy zwrócił uwagę na geometrii, niewielki ruch śruby powoduje znaczące zmiany w ustawieniach kół więc wystarczą niewielkie przesunięcia, żeby geometria się rozjeżdżała i to przy prostych tarczach tyle, że jedno koło hamuje wcześniej. To dołóżcie teraz do tego skrzywione tarcze i zawieszenie zaczyna wibrować jak pralka podczas wirowania.


Czy u mnie nie ma drgań ? Są i owszem, minimalne, ale jestem przekonany, że to wina hamulców, bo czuć, że auto nie zwalnia idealnie płynnie tylko delikatnie pulsacyjnie. Tarcze i klocki całkiem świeże i na razie musi tak pozostać, bo również za dużo wydałem na razie na naprawy. Podejrzewam, że pojawiło się to po wjeździe w jakąś kałużę plus miękkie zawieszenie i drgania były masakryczne przy hamowaniu. Po zmianie na MEYLE różnica jest diametralna.


Zatem moja konkluzja jest taka:

1. Drgania tylko podczas hamowania - tuleje wahaczy giętych i/lub problemy z hamulcami. Można by się pokusić nawet o poliuretan - te dwie tuleje. Wtedy wiadomo, że sztywniej nie da się tego zrobić.

2. Drgania podczas jazdy bez hamowania, równa droga - źle wyważone koła lub wał, łącznik wału do sprawdzenia i podpora wału.


To są oczywiście tylko moje przemyślenia. Jeśli ktoś ma inną teorię to chętnie wysłucham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o wahacz gięty i tuleje 3003112914/HD


Mechanik stwierdził, że faktycznie FEBI przy tym to... :mad2: , a wcześniej jak go montował to nie zwrócił uwagi - po prostu nie miał porównania z innym. Moja teoria jest taka, że niestety konstrukcja tego zawieszenia sprzyja powstawaniu wibracji, a dokładnie chodzi o te wahacze gięte (wzdłużne). Mają zadanie stabilizować trzymać koło w płaszczyźnie przód tył, ale podczas hamowania występują na nich bardzo duże siły, bo koła wtedy prężą do tyłu. Najsłabszym ogniwem jest gumowa tuleja. Jak jest miękka to będzie się poddawać, a wystarczy niewielkie ugięcie i już zmienia się kąt WSZ, bo koło się cofa. Wyobraźmy sobie teraz, że któryś zacisk birze wcześniej wiec jedno koło przesuwa się do tyłu i ciągnie kierownicę w tę stronę. To zmienia przecież geometrię zawieszenia w tym momencie. Dodatkowo sama konstrukcja wygiętego wahacza też powoduje, że nie będzie tak sztywny jak zrobiony w kształcie prostym. Taka "eska" może powodować, że będzie się uginał jak sprężyna. Oczywiście są to bardzo małe zmiany, ale; jak pewnie każdy zwrócił uwagę na geometrii, niewielki ruch śruby powoduje znaczące zmiany w ustawieniach kół więc wystarczą niewielkie przesunięcia, żeby geometria się rozjeżdżała i to przy prostych tarczach tyle, że jedno koło hamuje wcześniej. To dołóżcie teraz do tego skrzywione tarcze i zawieszenie zaczyna wibrować jak pralka podczas wirowania.


Czy u mnie nie ma drgań ? Są i owszem, minimalne, ale jestem przekonany, że to wina hamulców, bo czuć, że auto nie zwalnia idealnie płynnie tylko delikatnie pulsacyjnie. Tarcze i klocki całkiem świeże i na razie musi tak pozostać, bo również za dużo wydałem na razie na naprawy. Podejrzewam, że pojawiło się to po wjeździe w jakąś kałużę plus miękkie zawieszenie i drgania były masakryczne przy hamowaniu. Po zmianie na MEYLE różnica jest diametralna.


Zatem moja konkluzja jest taka:

1. Drgania tylko podczas hamowania - tuleje wahaczy giętych i/lub problemy z hamulcami. Można by się pokusić nawet o poliuretan - te dwie tuleje. Wtedy wiadomo, że sztywniej nie da się tego zrobić.

2. Drgania podczas jazdy bez hamowania, równa droga - źle wyważone koła lub wał, łącznik wału do sprawdzenia i podpora wału.


To są oczywiście tylko moje przemyślenia. Jeśli ktoś ma inną teorię to chętnie wysłucham.

 

Trochę błądzisz w tym przekonaniu, naprawdę chyba przeczytałem większość postów i rozmawiałem z wieloma posiadaczami E39 odnośnie drgań, i to nie jest wcale wina układu hamulcowego, te tarcze po prostu coś krzywi, czy założysz za 200 zł najtańsze, czy oryginał i tak one się skrzywią, nawet jeśli założysz nowe ASO zaciski,jarzma cały komplet, jeśli masz problem gdzieś w zawieszeniu lub czymkolwiek innym, co ma wpływ na drgania to prędzej czy pozniej skrzywi to tarcze.


Ja wymieniłem tarcze komplet przód na zimerman z klockami, zmieniłem płyn hamulcowy, zregenerowałem jeden zacisk, drugi tłoczek palcami wchodził, więc nie było potrzeby, wyczyściłem zaciski, tam gdzie siedzi klocek również , wyczyściłem i nasmarowalem prowadnice, wyczyściłem piasty i co z tego? skrzywiły się i tu wcale nie chodzi o kałużę. Mam też octavie 1, która ma tarcze hamulcowe na których zrobiłem 100 tys ponad już! i naprawdę nie oszczędzam auta i hamują świetnie.. po prostu E39 to jest dramat pod względem drgań, jedno drugie wybija. Wymieniśz zawieszenie, to przeniesie sie na inne podzespoły.


ps. znajomy założył do nowych wahaczy bananów i tych prostych gumy poli porządne i tak gdzieś tam ma małe drganie :) to jest choroba tych aut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
... i to nie jest wcale wina układu hamulcowego, te tarcze po prostu coś krzywi...

A tarcze to niby jaki układ jak nie hamulcowy ?


Napisałem przecież, że

Drgania tylko podczas hamowania - tuleje wahaczy giętych i/lub problemy z hamulcami.

 

Nie kwestionuję tego, że tarcze nie ulegają skrzywieniu; nawet z nieznanej Ci przyczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i to nie jest wcale wina układu hamulcowego, te tarcze po prostu coś krzywi...

A tarcze to niby jaki układ jak nie hamulcowy ?


Napisałem przecież, że

Drgania tylko podczas hamowania - tuleje wahaczy giętych i/lub problemy z hamulcami.

 

Nie kwestionuję tego, że tarcze nie ulegają skrzywieniu; nawet z nieznanej Ci przyczyny.

 


a powiedz mi jak bardziej np przy hamowaniu czuć przód auta,że targa a mniej na kierownicy kierownice, albo wcale?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też drga kierownica.

Wymieniłem całe zawieszenie z przodu plus amortyzatory, jest o niebo lepiej. Ale jak wjadę na drogę, gdzie droga niby jest prosta tak jak na S3, kierownica lekko drży.

Gumy bananów były całe spękane, amortyzatory wylane, palcem można było wcisnąć, goleń już nie odbiła. Wahacze, drążki nowe TRW, amory Sachs, koła wyważone.

Kolega ma też e39, malo jeżdżona ze Szwajcarii, 540i, robił wymianę bananów i jest gorzej. Cała podłoga drga przy 120km/h na luzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też drga kierownica.

Wymieniłem całe zawieszenie z przodu plus amortyzatory, jest o niebo lepiej. Ale jak wjadę na drogę, gdzie droga niby jest prosta tak jak na S3, kierownica lekko drży.

Gumy bananów były całe spękane, amortyzatory wylane, palcem można było wcisnąć, goleń już nie odbiła. Wahacze, drążki nowe TRW, amory Sachs, koła wyważone.

Kolega ma też e39, malo jeżdżona ze Szwajcarii, 540i, robił wymianę bananów i jest gorzej. Cała podłoga drga przy 120km/h na luzie.

 


mam wrażenie, że te wszystkie E39 łączy jakaś jedna konkretna bolączka, której nikt nie może zlokalizować.. tak to przynajmniej wygląda, no jak można wymienić całe zawieszenie wraz z amorami, hamulcami itd itd i dalej mieć jakieś micie, to przecież jakaś masakra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przy drganiu przyjrzeć się podporze wału, sprawdzić krzyzaki, łącznik elastyczny. Wymiana co pół roku czegoś skutkuje rozwaleniem nowej części. Sprawna e39 nie wali na kierownicy, nie drga i nie ma krzywych tarcz.


To nie wada fabryczna auta a zużycie elementów. Jak ktoś wymienia wahacze i jest trochę lepiej to zaraz rozwali te wahacze. Trzeba bo zrobić żeby wyeliminować problem albo będzie wszystko wracać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.