Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. Od dłuższego czasu borykam się z problemem nieprawidłowej pracy Vanos'a. Zauważyłem, że po uruchomieniu na biegu jałowym nie trzyma zadanej pozycji, aczkolwiek po ok minucie pracy ustawi sobie pozycję tak jak potrzeba. Po ponownym dodaniu gazu, znowu wszystko się rozjeżdża i ponownie potrzebuje ok 1-2 minut, aby vanos się ustawił. Uszczelniacze (kupiłem firmy Mehenker czy jakoś tak) na tłoczkach były wymieniane na początku marca. Gdy kilka dni temu zdjąłem vanosa, to tłoczki siedziały sztywno i raczej ciśnienie trzymają bardzo dobrze. Nie podobała mi się tylko jedna rzecz, mianowicie gdy chciało się je przesunąć ręcznie, poruszały się tak jakby skokowo. Czy możliwe, że ten skokowy ruch tłoczków przyczynia się do tego, że vanos ma problem z prawidłowym ustawieniem kątów? W czasie jazdy problem również występuje, objawia się to błędem 103 wyglądającym tak:

326f3878ec3f.png


Lista rzeczy, które zostały już wykonane:

- wymiana uszczelniaczy,

- luz na łożyskach zredukowany,

- zmienione czujniki położenia wałków rozrządu i korbowego (używane ori),

- rozrząd ustawiony wzorowo,

- wymieniony wałek z wielowypustem strona dolotowa (przestawiacz rozrządu itp. różne nazwy widziałem już) (miał luzy),

- elektrozawory zamienione stronami (są sprawne przestawiają tłoczki sterujące kierunkiem przepływu oleju, chyba że mają zbyt wolną reakcję),


Podejrzewam, że winowajcą będą uszczelniacze vanosa, wydaje mi się, że cały problem zaczął się własnie po ich wymianie. Przedtem pomimo tego, że tłoczki miały duży luz w cylindrze to kąty ustawiały się prawidłowo, (na ciepłym, na zimnym nie sprawdzałem, ale silnik potrafił mocno falować, po ich wymianie była poprawa).

Drugim podejrzanym są tłoczki ze sprężynkami sterujące przepływem oleju wyglądające tak:

080e1ef42ea6.jpg

podejrzewam, że mogły wyrobić się sprężynki i w momencie, gdy olej się nagrzewa słabną na tyle, że nie są w stanie sprawnie przesterować przepływu oleju.


Spotkał się ktoś może z podobnym problemem?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Sam wymieniałeś uszczelniacze tłoczków vanosa? Może źle się ułożyły i blokują tłoczek, mają być ciasno ale muszą płynnie ruszać się.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Sam je wymieniałem i wydaje mi się, że wyłożyły się dobrze, chyba że przy wkładaniu ich w cylinder coś się przechyliło. Ewentualnie będę musiał zaryzykować i jeszcze raz założyć nowe. Pytanie czy ponownie brać tej samej firmy? Niby nie widziałem negatywnych opinii na ich temat.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Nie spodziewam się, że przyczyną jest zestaw tej firmy, raczej nie ma z nimi problemów, ale na wszelki wypadek kupiłbym innej firmy.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Spróbuję jeszcze po taniości nabyć inne elektrozawory. Generalnie po ustawieniu rozrządu czuć, że silnik odzyskał sporo mocy i poprawnie obniża obroty po wciśnięciu sprzęgła, ale czasami potrafi zacząć falować, lub po prostu zgasnąć. Zauważyłem też, że gdy jest chłodniej silnik pracuje znacznie lepiej. Natomiast w upalne dni lub gdy samochód postoi kilka minut z rozgrzanym silnikiem i ruszy się w drogę pracuje gorzej. Znacznie częściej faluje i gaśnie.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Może łańcuszek między wałkami wyciągnięty? Raczej nie ma mozliwości tak wsadzi tłok vanosa żeby podwinąć uszczelkę, przynajmniej ja w to nie wierzę.
Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
Opublikowano
Łańcuch jest jak nowy, bez luzów na ogniwkach koła zębate również zęby mają całe bez żadnych wytarć itp. wszystko dokładnie rozebrałem i obejrzałem. Luzów na łożyskach tez żadnych nie ma, ani na innych elementach rozrządu. Napinacz ok prowadnice również nie mają wgłębień, nie czuć nic pod paznokciem itp. Hałasu z rozrządu również nie ma. W zeszły weekend ustawiałem rozrząd bo był przestawiony, po tej operacji czuć, że przybyło sporo mocy. Silnik przebiegiem dobijać będzie dopiero do 190 tys. i ten przebieg jest na 100% realny. Tak jak pisałem w poście niżej, dziś zrobiło się chłodniej i problem występował w znacznie mniejszym stopniu. W piątek lub na początku przyszłego tygodnia spróbuję zdobyć inne elektrozawory, może pod wpływem temperatury zaczynają się przycinać itp. Mi również wydaje się że uszczelniacze są ok. Tłoczki mogły przesuwać się skokowo, bo w sumie nie miałem wylanego całego oleju z vanosa i możliwe i podczas przesuwania tłoczków mogło zaciągać ciecz w którymś z kanalików. Jak uda mi się rozwiązać problem, napiszę co było przyczyną.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Ja zrozumiałem, że jak miałeś rozebranego vanosa to tłoczki stawiały opór i przesuwały się skokowo, tak było czy nie? Można dość łatwo przekręcić teflon i nie będzie leżał w rowku jak należy, skutek może być podobny, choć z wiadomych względów nie testowałem :wink:

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Dokładnie tak było. Wyjąłem go bo ustawiałem rozrząd i przy okazji chciałem sprawdzić jak trzymają się uszczelniacze no i właśnie okazało się, że tłoczki nie chciały poruszać się jakoś płynnie. Szkoda, że przy okazji nie rozebrałem vanosa i nie wyjąłem tych tłoczków. Może i faktycznie coś poszło nie tak, bo całość składana była zimą w garażu, w którym temperatura wynosiła może kilka stopni na plusie, a na dworze było sporo poniżej zera. Mogłem założyć uszczelniacze w domu, bo w garażu pomimo, że je podgrzewałem to i tak szybko stygły.
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
To obstawiam "przekręcony" teflonowy pierścień i stąd problem. Ja składam bez grzania czy podgrzewania, trochę zabawy i wszystko siedzi jak trzeba. Jeżeli grzejesz zawsze jest ryzyko zdeformowania i kłopot gotowy.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ja do siebie kupiłem te:

https://allegro.pl/oferta/uszczelki-podwojny-vanos-bmw-bmw-m52tu-m54-m56-7187864899

wszystko ok, polecane na innym forum.

Mój czarnuch

Drugi czarnuch-540i

E32 740IL

Kupię do e46 sedan przedlift:

- maskę cosmosschwarz 303

- osłonę dźwigni automat 51167059413 ("-" do przodu)

- listwę spryskiwaczy mgłowych polift (303 cosmosschwarz)

Najlepiej Dolny Śląsk, tel. 782-784-200.

Opublikowano
Uszczelniacze zmienione. Na nowych tłoczki przesuwają się ładnie i płynnie w cały zakresie (na starych zauważyłem, że nie dość że przesuwały się skokowo, to jeszcze zacinały się w końcowych pozycjach). Dynamika silnika uległa znacznej poprawie, nawet na włączonej klimatyzacji samochód rozpędza się bardzo dobrze. ALE problem z nieprawidłowym ustawianiem się vanosa NADAL WYSTĘPUJE. Tłoczek wydechowy generalnie (patrząc w inpie) ustawia się w zadanej pozycji. Ten od strony dolotowej nadal pracuje jak mu się podoba, tzn, gdy sterownik zadaje na biegu jałowym wartość 112, tłoczek albo chwilowo jest ustawiony ok, albo stoi ustawiony w przedziale 110-114 i raczej nie ma za bardzo ochoty ustawić się tak jak trzeba. Zamieniałem elektrozawory stronami, dalej to samo, zdobyłem inny, bez zmian. Nie mam już pojęcia co może go boleć, po włączeniu klimatyzacji silnika nadal przez kilka, kilkadziesiąt sekund faluje. Po wciśnięciu sprzęgła również silnik zaczyna falować (czasem jest prawidłowo i elegancko, ale różnie z tym bywa), czasem potrafi zgasnąć (z klimą i bez). Manewrowanie na parkingu, czy jazda w korku to istny dramat, trzeba się pilnować żeby silnik nie zgasł. Przy dodawaniu gazu też jest różnie, czasami od razu wkręca się w obroty, czasami przysiada do ok. 500 obr/min, zatrzęsie się i dopiero się wkręca. Na falowanie i gaśnięcie ma wpływ przede wszystkim temperatura zewnętrzna, przy 30 stopniach gaśnie i faluje praktycznie cały czas, nie da się jechać w mieście. Poniżej 20 stopni jest już nawet ok, ale też lubi zgasnąć i nadal dodatnie gazu potrafi spowodować przysiadkę. Zaczynam coraz bardziej żałować, że kupiłem tego trupa. :cry:
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Kolego, te przycięcia są bez znaczenia, po prostu mocno spasowane uszczelniacze. Nie mam pod ręką tłoka vanosa żeby zmierzyć średnicę ale coś około 8cm. Co ze wzoru na pole daje około 50cm kwadratowych powierzchni. Zakładamy ciśnienie oleju średnio 2 bary( inaczej 2kg na centymetr kwadratowy) co daje średnio 100kg. Z taką siłą olej napiera na tłok vanosa. Więc nie da się tego porównać gdy naciskamy palcem na tłok.

Gdzie jest natomiast problem z pracą silnik to ciężko powiedzieć. Może przepływka coś bruździ, może czujnik wałka nieprawidłowo sczytuje położenie.

Po czterdziestce człowiek ma, trochę z osła, trochę z lwa.
Opublikowano

Właśnie najbardziej prawdopodobną przyczyną wydaje mi się czujnik wałka rozrządu, tym bardziej, że nadal pojawia się błąd położenia wałka. Może używka, którą kupiłem cierpi na ten sam problem. Gdybym miał pewność, że tu jest problem to kupiłbym po prostu nowy ori czujnik i tyle. Aczkolwiek szkoda by mi było pieniędzy, gdyby to jednak nie pomogło.


Co do uszczelniaczy, to moim zdaniem po ich wymianie silnik zrobił się znacznie bardziej elastyczny. Z tymi siłami i ciśnieniami to nie przeliczałem tego w sumie, ale średnice będą raczej mniejsze niż te, które podałeś. Druga sprawa to ciśnienie, przy biegu jałowym, przy którym problem głównie występuje, to ono może będzie nieco wyższe niż 1 bar przy rozgrzanym oleju.


Chyba będę musiał zaprowadzić auto do jakiegoś ogarniętego elektronika, bo być może zrobiły się gdzieś tzw. zimne luty i może dlatego momentami nie działa to jak powinno. Dziś np. jadę sobie w korku, silnik (rozgrzany, na dworze ok 16 stopni) pracuje na biegu jałowym i nagle czuję, że silnikiem zaczyna trząść i obniża sobie obroty. Zjechał do ok. 300, podniósł się na 1000 obr/min i zgasł. Co dziwne odpalił normalnie i dalsza droga przebiegła bez większych niespodzianek, poza tym, że zdarzało mu się czasami poskakać na obrotach.

Edit:

Znalazłem chyba winowajcę. DISA pomimo że membrana niby cała a klapka nie ma luzów, to chyba jakiś elektrozawór w środku padł i nie trzyma podciśnienia, przez co klapka nigdy się nie zamyka. Dopiero po mocnym popchnięciu dźwigni klapka jest w stanie się zamknąć, ale po jakimkolwiek dodaniu gazu natychmiast się otwiera i ponownie trzeba ją popchnąć żeby się zamknęła.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.