Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
mam w TDSie E39 taki przypadek: KIedy odpalam rano to kontrolka cisnienia oleju świeci się przez 3 sec.Kiedy jest gorący i go zgaszę na 10 -15 minut to po uruchomieniu gaśnie natychmiast.Kiedy gorący sobie stoi około 2 godzin to znowu po odpaleniu lampka swieci się okoó 3 sec.Definitywnie olej spływa z układu do miski olejowej.Wymieniłem filtr na nowy i wszelkie oringi które w komplecie były - nic nie pomogło. Zdemontowałem podstawę filtra oleju(zgroza-robocizna) i sprawdziłem zaworki w podstawie -trzymają prawidłowo.Teraz niech ktoś mi powie co może byc przyczyną i czy miał podobne przypadki w TDS ?.Olej na jakim jeżdżę to CAstrol TXT Softec 5W30 a a uto ma 230kkm i jest z roku 1997
Opublikowano
Miałem podobny przypadek w nie-bmw i też szukałem usterki w zaworku zwrotnym a okazało się ze pęknięta była rurka od smoka przy samym mocowaniu do bloku i miał problem z zassaniem oleju przy rozruchu a jak już zapalił to nie było żadnych objawów. Najgorzej było na zimnym silniku gdy olej był zimny i gęsty i pompa zasysała wtedy przez szczelinę więcej powietrza. To taka wskazówka, bo u ciebie może byc całkiem coś innego.
Opublikowano
ojejejej "belgus" !!! NAcisk merytoryczny nie jest na to "gdzie spływa" olej tylko na to że kontrolka oleju świeci się trzy sekundy.....Heh :-)
Opublikowano

Przepraszam :modlitwa:

Nie wiedzialem,ze to taki skrot myslowy :P

Czy 3 sekundy to naprawde dlugo?

Moze masz nieodpowiedni olej?

A jak po odpaleniu leciutko przygazujesz?

Kiedys mialem Opla 1.6 diesel i byla tam regulacja cisnienia pompy oleju!

Czy BMW diesel tez ma cos takiego?

pozdrawiam

Mam nadzieje,ze to nic powaznego!

Opublikowano
Zasadniczo problem nie leży w wartości cisnienia oleju.Jego wielkośc jest prawidłowa a więc i wydatek pompy jest nominalny.Opisuję tu przypadek podobny do takiego jaki wystepuje po zmianie np filtra oleju w jakimkolwiek innym samochodzie.Kiedy uruchamiamy silnik to za pierwszym razem kontrolka cisnienia nie gasnie bo ..filtr jest pusty.Czas potrzebny do jego napełnienia zalezny jest od pojemności tego filtra i wydatku pompy oleju.Taki efekt w normalnym aucie wstepuje tylko raz (po zmianie oleju wraz z filtrem).Potem w codziennej eksploatacji nie ma takiego zjawiska bo filtr jest napełniony i cała magistrala olejowa.Ja w moim przypadku opisuję zjawisko opróznienia z niewiadomych przyczyn magistrali olejowej i części oleju z filtra,W związku z tym po kolejnym uruchomieniu , pompa oleju musi z powrotem napompować olej do miejsc z których on "zszedł" ..i trwa to około 3 sec.
Opublikowano

Wyglada na to,ze masz cos z zaworem przelewowym przy pompie oleju.

Zawor ten otwiera sie przy zbyt wysokim cisnieniu oleju i powoduje splyniecie oleju do miski.

Wydaje mi sie, ze w tym przypadku pozostaje w pozycji otwartej i to moze byc przyczyna Twoich klopotow.

pozdrawiam

Opublikowano
Gdyby przepuszczał zawór przelewowy, tzn. nie domykał się np. z powodu pękniętej sprężyny to silnik traciłby ciśnienie i świeciłaby kontrolka na wolnych obrotach na rozgrzanym silniku.
Opublikowano

Znam dwa przypadki garażowe tego zjawiska (długie świecenie lampki kontrolnej ciśnienia oleju), które wyskoczyły z innego powodu.

 

1. Zastąpienie fabrycznej uszczelki miski olejowej silikonem. :duh: :evil: :evil: ("Bo to zbyt droga uszczelka była").

 

2. Po szaleństwach na leśnych duktach lekko wgięta miska olejowa.

 

Oba przypadku dały jeden skutek - po "naprawie" (lub po zignorowaniu małego wgniotu na misce) dno miski olejowej zanadto zbliżyło się do smoka oleju.

 

Wskutek tego pompa miała ogromne problemy z szybkim zassaniem oleju i wytworzeniem odpowiedniego ciśnienia, zwłaszcza po rozruchu zimnego silnika, gdy olej był gęsty.

- No, stał tutaj! Był! Patrzył na swoje paznokcie! Rozpłynął się! Nie ma go!

(Bogumił Kobiela we "Wszystko na sprzedaż". Rok później rozbił się na amen swoim białym BMW).

Opublikowano
Miałem podobny problem z silnikiem oplowskim 1.8 16v a Astrze GSI. Winnne były lekko zużyte popychacze - jednak nie na tyle aby mnie zmusic do wymiany :mrgreen: . Na zimnym silniku nie klepały, ani na goracym tylko na letnim. Jedn lub dwa nie trzymały cisnienia. Stad, prawie napewno, miałem problem z cisnieniem oleju przy rozruchu. Świecił sie tez ok 2-3 sec. Jednak przez 40,000 km nic sie nie pogorszyło, silnik był mocniejszy od seryjenego o 15 KM. Mój mechanik stawiał na pompe oleju ale nigdy sie nie przekonałem. Sprzedałem wóz.
Opublikowano

do postu Rapida:

3. Zbyt obfite stosowanie silikonu do połozenia np. uszczelki pod miskę

lub dekiel zaworów który później zatrzymuje się na pierwszym filtrze który napotka na drodze czyli siatce od smoka pompy zmniejszając drozność w podobny sposób jak zblizenie dna miski do smoka.

A czy w tych silnikach nie występuje przypadkiem wada fabryczna typu odkręcanie się śrub pompy jak w niektórych silnikach V8?

Opublikowano
Temat zaczyna zamykać się wokół wydatku i ciśnienia pompy.Gdyby winien był smok lub ciało obce w nim to problem występował by tylko przy zimnym silniku (wtedy kiedy olej jest w miare gęsty).Zaznaczam jednak że gorący silnik zostawiony na 2 godziny reaguje tak samo...czyli lampka po uruchomieniu gaśnie po 3 sec.Jeżeli uruchomię zimny silnik i zgaszę go po 1 minucie to zimny olej jest w układzie całego systemu smarowania.Gdybym przyszedł potem i uruchomił go ponownie po 5 lub 8 godzinach ,to lampka zgasnie natychmiast.Wniosek jest taki że zimny olej trudniej spływa z układu smarowania do miski i w zwiazku z tym utrzymuje sie w magistrali.Wtedy czas ponownego napełnienia magistrali jest bardzo krótki i lampka gaśnie natychmiast.Jednak w 99% przypadków kończąc "dzienną" jazdę wyłaczamy silnik który jest gorący.
Opublikowano

Mimo że nie mam TDSa to po jeszcze głębszym zastanowieniu i ponownym przeczytaniu twoich opisów dochodzę do wniosku że 3 sekundy po odpaleniu to nie jest tak dużo a olej może wyciekać po prostu przez panewki a jeśli zgasiłeś zimny silnik wcześniej to tak bardzo nie wycieka z powodu większej gęstości.

Czy takie objawy miałeś zawsze, czy zrobiło się to ostatnio?

Może jeździsz na jakimś kiepskim mineralnym który ma duża różnicę parametrów między zimnym a rozgrzanym.

Opublikowano
Też spotkałem sie z taką sugestią że olej może spływać poprzez główne panewki.Wał podparty jest w siedmiu miejscach...więc.Ale w takim razie jakie by musiały być luzy? i czy one nie dały by znaku zycia podczas codziennej eksploatacji.Olej mam dobry bo to CAstrol TXT Softec 5W30 i ten samochód zawsze na takim jeździł.Nie jestem w stanie stwierdzić czy poprzedni właściciel miał tę przypadłość bo ja samochód kupiłem w czerwcu i przejechałem nim 8 tys km do teraz. Objaw nie uległ zmianie i nic sie nie poprawiło i nie pogorszyło.Filtr i oLej były wymienione i nie miało to wpływu na zjawisko.
Opublikowano

Intraco,

Czy udalo Ci sie cos wyjasnic w sprawie szybko nie-gasnacej kontrolki?

Od pewnego czasu tez zwracam na nia szczegolna uwage i musze stwierdzic ze rano nie gasnie natychmiast tylko po jakichs 3sec. Szczegolnie teraz kiedy noca temperatura spada ponizej 10 stopni a samochod nocuje pod chmorka ten czas jakby sie wydluzyl - przynajmniej mam takie wrazenie (wydaje mi sie ze gdy tak czekam az zgasnie to mijaja wiecznosci :) Bycmoze wszystko jest OK, i niepotrzebnie sie przejmuje ale jesli cos jest nie tak to lepiej to naprawic od razu…W innych przypadkach, np gdy silnik jest cieply lub zimny zgaszony i odpalony ponownie kontrolka gasnie natychmiast. Dodam ze jezdze na castrolu RS 0W-40 - zmieniony kilka tys. temu a przebieg raczej niewielki -142tys.

pozdrawiam [/code]

Opublikowano

Zasadniczo to kolejna ciekawostka "olejowa" Olej masz bardzo dobry bo 0W40 w wydaniu RS to najwyzsza półka.Z temperaturą otoczenia nie wiązał bym tego zjawiska.Temperatura około 10 stopni na plusie to nie jest czynik który może wpłynąc w tej klasie oleju na jego płynność.Poza tym....samochód po "nocy" ma temperaturę silnika wyższą niż powietrza.Przy tej ilości oleju i płynu chłodzącego plus masa silnika wykonanego z metalu..sądzę że temperatura oleju rano po jednej nocy to ..około 25 stopni.Jeżeli ciśnienie trzymane jest na gorącym silniku i wolnych obrotach ,jeżeli gaśnie po ponownym uruchomieniu silnika który jest gorący ..to znaczy że pompa i cały układ główny jest ok! .Zobacz czy zjawisko pojawia sie np po 4 lub 3 godzinach od zgaszenia gorącego silnika.Jeżeli nie to znaczy że olej potrzebuje wiecej czasu na to aby spłynąc z magistrali do miski.Jesli jest tego przyczyną wypływanie oleju przez panewki głowne i korbowodowe to nastepnym razem zastosuj olej o lepkości 5W- (zobacz jaki dopuszcza producent w tym typie silnika)

Na zakończenie dodam że problemu u siebie jeszcze nie zwalczyłem.Kusi mnie aby zdjąc miskę ale sam nie wiem po co ,chyba dla własnego przekonania.Jednak wstrzymuję się z tym bo uszczelka pod miskę sporo kosztuje i jest na zamówienie a co najważniejsze w E39 nalezy unieść silnik lub opuścić belkę zawieszenia .Zgadzam sie z Tobą że jest to denerwujące bo taka lampka może chęć do "życia" odebrać :-)) Uważam też .......że diesel to chory pomysł...bo samych rzeczy które mogą się zepsuć bezproblemowo na kwotę 10 -12 tys złotych jest co najmniej dwie(pompa ,turbo,..itd).W benzynie..nie ma nic.Wał ,tłoki..głowica bezstresowa..wtryskiwacze i komputer co będzie działał wiecznie...parę świec i tyle.Cieszę się jedynie ze spalania diesla i tych "oszczędności"...hehehhehe na oleju napędowym.Ale wystarczy jedna awaria np " turbinki" aby całe te oszczędności szlag trafił w sekundę.Przy moich przebiegach rocznie ...15 tys km to idiotyzm ze kupiłem diesla.W zwiazku z tym oficjalnie myslę ze jestem nienormalny.

Pozdrawiam i obiecuję że temat z ciśnieniem będę drążył dalej.....

  • 5 lat później...
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Witam "odgrzeje kotleta" i mnie dotknął problem z późno gasnąca kontrolka oleju ,silnik 530 99 rok przebieg 330 00 .Wymieniłem podstawę oleju nic się nie zmieniło :( olej Castrol 5W/30 wcześniej był magnatec 10W/40 nie mam pomysłów co może być nie halo ,ma ktoś jakiś pomysł?
"Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego"
Opublikowano

No to jestem zaskoczony że ktoś ,jeszcze coś :).Z satysfakcją powiem że posiadam jeszcze to BMW.Oczywiście teoria o awaryjności TDS jest w oczywisty sposób słuszna i nieprzesadzona.Tak naprawdę to całe E39 jest "genialne" oprócz tego silnika.Okresy bezawaryjności tds a są krótsze niż czas poświęcony na jego naprawy.To oczywiście lekko przesadzony żart ale coś w tym jest.Dojdę zaraz do meritum sprawy -kontrolki oleju ale jeszcze coś opowiem.:) Tak naprawdę to pompa wtryskowa i turbina są ,,,chyba wieczne.Poczatek historii był taki.Rok 2006 zakupiłem samochód.Wszystko jest OK ,silnik ładnie chodzi ,trochę telepie nadwoziem jak sie zgrzeje,lampka oleju gasnie z opóźnieniem,coś cicho grzechocze na luzie z silnika po duzym nagrzaniu.Zaczynają sie poszukiwania usterki i tego dźwieku grzechotania.Na poczatek.....wymieniłem koło dwumasowe,sprzegło ,docisk .No i nic.Potem wymieniłem skrzynie bo minimalnie jedynka wchodziła z oporami.Skrzynia uzywana 300zł i jest OK.Dwumasa firmy LUK i sprzegło i docisk.Wszystko nowe -kwota 2tys zł.Robota-moja.Jedynka wchodzi dobrze,grzechocze nadal.Zabawy z nastawnikiem- do niczego nie doprowadziły a jedynie do piramidalnej eskalacji regulacji i nastaw.Mozna powiedzieć że silnik działa.Daleka trasa zimą , w czasie powrotu na drodze S8 ,było pusto i pojechałem szybciej niż mozna, tak około 15 sekund...No i ..ukręciła się pompa wody.Silnik sie przegrzał ,myslałem że zwariuje ze złosci.Kupiłem pompę Ruville z plastikowym wirnikiem ,tak jak oryginał,dwa lata gwarancji.Było Ok.W międzyczasie w czasie normalnego podjazdu na górny poziom supermarketu ,takim dziwnym pokretnym wjazdem......rozsypała się póloś prawego koła tylnego(koszyk z kulkami homokinetyka)Bardzo sie ucieszyłem.Po przygodzie zimowej....przekorodowała chłodnica.Aluminium utleniło sie na biały proszek i chlodnica rozszczelniła sie.Z nieukrywaną radością kupiłem BEHRA za ...600zł.Zaczałem z głupoty tankować BioDiesla...no i po dwóch "bakach"..Biodiesel wypłukał..uszczelki nastawnika i pompy wtryskowej.Silnik grzechotał nadal a ja postanowiłem zgodnie z wszelkimi opiniami wymienić kompletny rozrząd.Kupiłem wszystko w BMW Fus i wydałem 1350zł.Robiłem dwa dni i wymieniłem rozrząd sam.Odpalil od pierwszego razu ,chodził ładnie.........lecz grzechotał nadal.Pojechałem do Sopotu letnią porą ..i wracając na autostradzie płatnej ,pojechałem szybko bardzo ...tak około 15 sekund i ........ukręciła się pompa wody!..ta pompa Ruvile którą wymienilem wczesniej.Miałem 350 km do domu ...i ukręconą pompę wody.Uruchomiłem elektryczną pompę REST, przecinając i łacząc kable z 12V.Na takim malutkim obiegu wody..dotarłem do domu ..te 350km.Kupiłem nastepną pompę firmy Mayle już z metalowym wirnikiem.Robota jak zwykle -moja.Pojachałem w góry na długi weekend majowy...no i jak dojechałem do Korczyny to okazało się że....coś strasznie grzechocze.Po oględzinach wyszlo na jaw że własnie "pękła" i ułamała się łapa napinacza paska wielorowkowego!! ta głowna z tłumikiem hydraulicznym.Poniewaz ni ebyłem sam a pewien znajomy miał przyjechac w sobotę to zakupił i przyjechal z tą częscią.Cała sobotę wymienialem łapę...bo nikt nie miał klucza imbusowego 17 .ale i tak trzeba wszystko z przodu rozebrac.Po wymianie napinacza ,dokręcałem wiatrak wisco a on ma przeciwny gwint.Ruszyłem kluczem i poprzez pasek obrócił się wał w przeciwnym kierunku.......no i .....przeskoczyl rozrząd!!!!!!.Na poczatek nie wiedzialem o tym ,auto nie chciało odpalić a jak odpaliło to jak Transit -chmura dymu ,zero mocy.Rozebralem wszystko ...cała niedzielę.Ludzie bawili sie i robili grila a ja ledwo stałem ze zmeczenia.Jechałem takim autem do Warszawy,zero mocy ,chmura dymu.Po 200km...wystrzeliła swieca żarowa z pierwszego cylindra..wklad świecy wystrzelił z wewnątrz swiecy(całe szczescie to co się wkreca zostało nienaruszone)Wróciłem ...na lawecie już do Warszawy.Głowne podejrzenie padło na pompę wtryskową, na to że przestawil się kąt wtrysku.Rozebrałem cała pompę i złożyłem..bo za sprawdzenie w boschu chcieli 700zł.Pompa OK ,swiece dałem nowe bo tamte wszystkie sie upaliły i zniknęły..gdzieś!!!To nic nie pomogło ,nadal zapalał jakTransit ,chmura dymu.Rozebrałem przód silnika..i okazało się że ...rozrząd -ten kupiony u Fusa...rozciągnął się do granic możliwości.Rozrząd który miał..30 tys km!! Wyciagnał sie tak że przeskakiwał na kołach zebatych !! MASAKRA.Reklamacje nic nie pomogły,powiedzieli że ..to niemozliwe.ŁAncuch po 30 tys był o 1 cm dłuższy od starego po 280 tys km.Prowadnice powydzierane!(dolna)Powstała teoria o niedosmarowaniu łancucha i jego przegrzaniu.W związku z tym ....kupiłem nowa pompę oleju ..bo tamta miała rysy wewnątrz i mogło być coś nie tak.Przy okazji....podniosłem silnik i opusciłem ramę zawieszenia aby wyjąc miskę olejową bo jak w nią pukałem to coś grzechotało.Okazało się że w misce olejowej jest blacha..stalowa wnitowana w aluminiowa miskę i ta blacha poluzowała sie na tych nitach..Grzechotała jak cholera.To było to ..co grzechotało od 2006 roku.Znowu wymieniłem rozrząd...i złożyłem silnik.Teraz to wszystko działa i jest OK.Lampka gasnie prawie od razu.Czyli za to odpwiedzialna jest pompa oleju.Silnik tez pewno trochę jest dziurawy na korbowodach.

No i jak wam się podoba moje BMW TDS?.Przepraszam za tak długi opis i historię ale uwazam że powinienem wam to koniecznie opowiedzieć.

Opublikowano

o stary :( wspolczuje, masz cierpliwosc, gdyby nie to ze sam robiles, to chyba bys poplynal na tych mechanikach wszystkich, mnie zycze nikomu takich przejsc z samochodem bo mozna sie zalamac,

powiem Wam szczerze, jak tak czytam posta kolegi to az mnie strach nachodzi, ze bawara moze byc taka awaryjna

Opublikowano

No teraz jest dużo lepiej..Cała zimę przejeździłem..i pod maskę nie zajrzałem.Prawda lezy troszeczkę po środku.Gdybym za pierwszym razem kupił oryginalną pompę wody za 380zł a nie Ruvilla za 125 zł to by się ..druga awaria pompy wody nie wydarzyła.Gdybym nie lał Biodiesla to by się uszczelki nastawnika i przelewy nie rozpuściły.Gdybym nie dotykał rozrządu i jeździł na oryginalnym to pewno bym jeździł do dzisiaj.Opóźnienie w gaszeniu lampki nie zmieniało sie ,nie było ani gorzej ani lepiej.Z pewnością w okreslonej normie.BMW nie chcę się przyznać ale jest wada fabryczna OEM owych łańcuchów rozrządu firmy IWIS ,przypadająca na lata 2008 do 2010.Jest praktycznie niemozliwością aby nowy łańcuch wyciągnął sie jak sznurek po 30 tys km!. a tak sie stało.Czytałem artykuł o silnikach N47 , tych 177 ps ,gdzie pojawia sie ogromna wada z grzechotaniem rozrządu spowodowanego wadami .Silnik te są w 1 i 3 ..a także w 5 (e60) po 2008 roku.Z ciekawości powiem wam że w silniku N47 (2 litry diesel 170 do 177 ps) rozrząd jest umieszczony z ..tyłu :)) po stronie skrzyni biegów.No to jest JAZDA! .Chyba najlepszym wyborem z silników 4 cyl 2 litrowych jest ..ostatni przed N47 czyli M47-N2 .Pracuje on zdecydowanie ciszej i ma 163ps no i rozrząd z przodu.Tak naprawdę to ...powiem że BMW jest OK .Gdyby nie ten silnik u mnie to to jest super auto.Bardzo sztywne nadwozie,fajne materiały,trwałe zawieszenie itd.No ale...ten TDS ..jest dla samobójców.Na dodatek w serwisie nic Ci nie powiedzą jak sie zorientują że sam robisz.Arogancja i osrywanie to chleb powszedni.No chyba że ..przychodzisz po nową furę za 200tys zł ,to chcą Ci wejść w tyłek.

Co do innych silników , czyli M57 (525d i 530d) z common rail , to są super jednostki.On jest zupełnie inny on TDS a inne jest wszystko ,włącznie z konstrukcją pompy oleju i jej mocowaniem.Taki silnik mieć warto..No ale ja jak kupowałem TDS to 525d i 530 było mało a jak było to za cięzkie pieniądze.

 

Pozdrawiam Was i jak coś to pytajcie.

  • Moderatorzy
Opublikowano

Ale to co zrobiłeś i sam przyznałeś że większość co Cię spotkało to twoja wina.Jakbyś zakładał porządne części i jeździł na normalnym paliwie to wszystko by było ok.

Powiedz mi dlaczego jechałeś 350 km na uwalonej pompie wody?

Powiem Ci jeszcze że jakby całe auto a zwłaszcza elektronika była taka jak ten silnik to bym się cieszył.A trwałości zawieszenia to nawet nie skomentuję.

Mój TDS i nie tylko mój pracują ok. Jest to najlepszy motor jakikolwiek miałem,nawet w porównaniu z VW 1,9.A awaryjność jest praktycznie zerowa w porównaniu z nowoczesnością 3,0d w E60 535d mojego znajomego-była brana nówka,już jej niema bo to była porażka.

W każdej wersji silnikowej trafi się jakiś felerny i nie ma co wrzucać wszystkiego do jednego worka.

Ja akurat sobie chwalę i moi znajomi co mają też.Widocznie tobie trafił się trochę pechowy.

Pzdr.

ec2Wze6.jpg
Opublikowano

to ja sie dołącze do tego ogrzanego kotleta

posiadam równie długo tadka bo od poczatku 2007r az po dzien dzisiejszy

u mnie pakiet startowy zaraz po zakupie

uszczelnienie nieszczęsnej pompy i wymiana opon z tyłu

po niedługim czasie ok poł roku padła pompa wody wymieniona wraz z termostatem smiga do dzisiaj

następnie przyszedł czas na amory tarcze klocki

uszczelnienie wtrysku sterujacego

i dwukrotna wymiana wezą łaczacego turbo z intecolerem

i tej zimy 2 świece żarowe

dodatkowo jakies małe usterki typu silnik wycieraczek czy wymiana filtrów i płynów

i możecie nie wierzyć ale auto nigdy nie było garazowane

zawsze odpala czy to minus 20 czy plus 40 dodam ze akumulator mam jeszcze ten sam a jest on z 2002r (taki był w aucie i nadal tam siedzi)oczywiscie przy duzych mrozach trza go podładowac

wszystkie te naprawy rozłożyły sie w czasie czyli przez okres 5lat użytkowania wydałem na potrzebne remonty ok 5tys zł

nie wymieniałem rozrządu ani pompy wtryskowej ani turbo sprzęgło nadal to samo co w dniu zakupu nie remontowałem zawieszenia

auto na chwile obecną nie jest idealne ale nadal jezdzi i trzyma sie dobrze

rzeczy które nie zostały jeszcze naprawiane dlatego ze auto jest mi potrzebne codziennie i nie mam czasu sie za to zabrac

tylna szyba w klapie(touring) przestała sie otwierac

żona zimą chciała otworzyc szyberdach i teraz nie działa całkiem

klima przestała chłodzic(urwane sprzegło)

czasem sie zapowietrza jak mam ponizej połowe zbiornika( dziwna przypadłosc badałem temat kilka razy i nie jest to wina pompy w baku)

no i po dosc długim tankowaniu biodiesla zaczeły sie delikatne problemy z odpaleniem na cieplo ale tragedii nie ma

 

tadka kupiłem swiadomie(wtedy nie było mnie stac na nowoczesną jednoste z CR) wiedziałem jakie moga czekac mnie problemy z pompą i mimo to kupiłem bawarke i jestem z niej zadowolony

jedyne do czego moge sie przyczepic to bardzo zróznicowane spalanie trasa spokojna zejdzie do 6l miasto 10-12 zalezy czy zima czy lato a ja głownie jezdze po miescie co przy obecnej cenie ON jest bardzo wysoki

Opublikowano

Odpowiem koledze ,czemu jechałem 350km z uwaloną pompą.Wiesz..byłem sam na autostradzie , do domu 350km a ja mam tragedię w oczach.No można holować , a raczej lawetować chyba..ale za jaką kasę? .Nie jestem tak głupkowaty aby jechać z przegrzanym motorem..a jako elektronik poradziłem sobie z podłączeniem pompy REST.Ten obieg był naprawdę na tyle wystarczający aby jadąc spokojnie 90km/h ,przy niskich obrotach ,temperatura nie przekraczała 90st.Aż sam sie dziwiłem że pompka REST jest taka skuteczna.Zatem ,silnikowi nic się nie stało ..bo gdyby tak miało być to by się zatarł i szlag by go trafił na miejscu.Co najciekawsze ,kompresje ma idealną na wszystkich cylindrach i cała reszte chyba też ,bo przy minus 23 stopni zapalał od jednego obrotu!.Aż byłem mocno zaskoczony:)) Gorący pali równie dobrze od jednego zakrecenia.Wazne jest aby co jakiś czas , no powiedzmy 50 do 100 tys km skorygować ustawienie wałka rozrządu.Łańcuch sie wyciąga i wałek się cofa.Krzywki są dosyć strome i naprawdę niewiele trzeba aby się wszystko rozjechało.Pompa sobie poradzi bo ma elektrozawór kąta wyprzedzenia wtrysku i to spokojnie "połyka" błedy do 4 stopni ale rozrząd sobie nie poradzi.Trzeba kupić przymiar do ustawiania wałka(drogi zestaw-400zł) ,zakołkować silnik na ZZ i ustawić wałek.Koło rozrządu wałka nie posiada wielowypustu tylko jest osadzone na wymiar i dokręcone śrubą.To pozwala na dokładne ustawienie faz otwarcia i zamknięcia.Po takim zabiegu ,okazuje się że nie dymi ,ma moc i zapala idealnie.:)))Te informacje są zgodne z TIS w dziale camshaft timing adjustment.Kto ma TiS ten wie o czym mówię:)) ..

A tak naprawdę koledzy :))) jaki jest posiadania teraz diesla co ma 143 konie ...czy jakiegokolwiek innego (no może 193 ps w M57 530d daje frajdę).W dieslu jest wszystko co sobie czeka aby tylko się "zwalic"za cięzkie pieniądze.W samym TDsie a jest on tani w porównaniu do CR ..mamy trochę gratów.Takie dwie glupoty jak kogoś dopadną ,czyli wtrysk pomiarowy za 1500zł-nowy albo nastawniczek za 2000tys lub pompa bo sie zluszczyła tarcza zdawcza i sensowny remont to kolejne 3 tys zł.Ni emówie już o turbo i innych wtryskach ,choć te sa baaardzo zywotne.W podobnej benzynie....nic nie ma do popsucia za tak straszne pieniądze.Zuzycie paliwa za to wieksze no i obroty także.Faktem jest że diesel nieprawdopodobnie ciągnie z dołu, tu sie nie da tej frajdy niczym zastapić.300Nm momentu robi jednak wrazenia z jazdy.

O zagazowywaniu ni emówie bo to inna ideologia dla tych co lubią gaz.Może i tanio..ale jakoś do końca nie jestem przekonany.

 

Pozdrawiam. i oby wam się nie psuły ...bawarki :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.