[e36] czujnik płynu chłodniczego podwójny i dach cabrio

[RobertBanasiak]

Witam wszystkich,

Na wstępie powiem, że szukałem, fotki przeglądałem i nie mogę nic konkretnego znaleźć.

A zatem cabrio, 320i silnik M52 z wlewem oleju bliżej pasa przedniego. Zakup nowy od dosyć sprawdzonego sprzedającego. Autko na pewno miało jakieś przejścia ale mechanicznie i silnikowo bez zarzutów.

Mam jednak 2 problemy. Otóż jeden z nich to czujnik temperatury płynu chłodniczego - ten podwójny. Czujnik jest ale niepodpięty. Brak wtyczki...jest jedna wtyczka wypięta luzem w tych okolicach ale taka mała jak od świateł. Cieniutkie kabelki wiec obstawiam, że to nie te od czujnika, bo tam wtyczka jest znacznie szersza. We wszystkich rozpiskach mechanicznych i rysunkach czujnik ten występuje. U mnie tez jest wkręcony w chłodnicę ale niepodpięty. I teraz... klima automatyczna działa poprawnie. Wentylatory też się włączają przy wyższych temperaturach. Temperatura na zegarach wskakuje bardzo szybko i stoi równiutko w połowie. Generalnie wszystko ok, ale nie chcę przegrzać silnika i trochę mnie to nurtuje.

Teraz kwestia dachu cabrio. Auto stare wiec dach pozostawia wiele do życzenia, ale... pasy dorobione dodatkowe, wiec z zamykaniem nie ma już problemu do momentu gdy dach nie chowa się zupełnie w miejsce pod pokrywą. Gdy tylko wjeżdża do końca to podsufitka jakby zostaje na tej uszczelce i aby pokrywa jej nie przytrzasnęła trzeba dach upchnąć do środka ręką. Czy to się jakoś reguluje?

A tak poza tym auto na wypasie i micha cieszy się cały czas.

Z góry dzięki za pomoc. Robert

[RobertBanasiak]

Wiem, że samemu sobie się nie odpowiada, ale... widziałem, że wielu czytało, ale nikt nie odpowiedział na moje problemy.

Temat rozwiązałem sam, więc dzielę się info dla potomnych.

Zaczynając od początku:

1. Ta wtyczka - mała była od włącznika wentylatora - tego podwójnego wkręcanego w chłodnicę. Autko miało jakąś przygodę, chłodnica nie była nowa i miała wkręcony inny czujnik z trzema dużymi pinami. W zasadzie znalazłem tylko jeden post na ten temat. Poprawny czujnik założony i temat sam się rozwiązał.

2. Dach cabrio - również tylko jeden post na jakiejś niemieckiej stornie. Okazuje się, że odpowiedzialnym za złe składanie się dachu jest pierwszy pręt usztywniający podsufitkę. Przy składaniu winien on samoczynnie wygiąć się w górę w kierunku dachu i tym samym wciągnąć podsufitkę do tyłu i kolejno poprawnie w komorę gdzie chowa się dach. Jak wiadomo dachy są stare, a pręty spracowane, więc albo wymiana na nowy albo też przy składaniu trzeba go lekko ugiąć ku górze ręką. Temat załatwiony. Ja osobiście przedłużyłem pręt aby nie wysuwał się samoczynnie z uchwytów w pasie napinającym od wewnętrznej strony. To powszechny problem. Wystarczyła stara antenka teleskopowa od zabawki dziecka zespolona z prętem koszulką termokurczliwą.

Pozdrowienia R.