ktos potrafi to sensownie i grzecznie skomentowac?

[stones1]

co jakis czas zdarza sie ze np o godzinie 23:00 widze samochod jadacy bez swiatel po miescie bo kierowca jest :duh: i zapomnial. Czy to znaczy ze nie powinno byc nakazu jazdy ze swiatlami od zmierzchu do switu?

[Varrol]

wyobraźmy sobie że został wprowadzony nakaz jazdy na światłach przez cały rok - wyjechaliśmy w dalszą trasę, przemierzyliśmy już ponad 300km, poruszamy się z trochę wiekszą prędkością niż inni uzytkownicy dróg, więc bardzo często musimy wyprzedzać. wszystkie mijające nas samochody mają zapalone światła. wyprzedzamy kolejnego TIRa, droga przed nami wydaje się być pusta, ale nagle coś nam błyska długimi :arrow: to auto którego kierowca zapomniał włączyć światła mijania :!: jaka była szansa na to, że w gąszczu aut jadących z zapalonymi światłami, dostrzeżemy jedno bez? szczególnie, gdy jesteśmy już zmęczeni podróżą.w słoneczny styczniowy dzień wielu kierowców zapomina o włączeniu świateł (ze mną włącznie i pewnie każdemu z was również zdarzyło się kiedyś zapomnieć). więc jak to będzie wyglądało w środku lata? dostrzec nieoświetlone auto może być niemal tak samo trudno jak w nocy. właśnie szczególnie wtedy, gdy jedziemy już od kilku godzin.

więc na tej podstawie sądzę, że ten przepis nie poprawi ani statystyki ani bezpieczeństwa na drodze.

jeden uratuje się, bo wcześniej dostrzeże oświetlone auto, za to drugi nadzieje się na kogos kto zapomniał je włączyć :!:

 

Kiedyś na Słowacji nadziałem się w nocy na samochód jadący bez świateł - też będąc przyzwyczajony, że w nocy każdy na swiatłach jeździ go nie zauwazyłem. Także proponuję znieść przepis nakazujący jeździć w nocy na światłach, bo jak ktoś zapomni, to można go nie zauważyć, albo założyć, że stoi w miejscu... :?

[hruhru]

...

 

wprowadźmy całkowitą prohibicję bo ile rodzin cierpi z powodu alkoholizmu

 

zakaz hodowli psów, jakiejkolwiek rasy i kundli bo mogą zagryźć dziecko

 

zakaz palenia tytoniu bo bierni palacze umierają na raka

 

zakaz jedzenia mięsa bo wegetarianizm jest zdrowszy

 

i jedzmy rękami bo sztućce mogą posłużyć jako narzędzie zbrodni

 

dożywotnie więzienie dla przekraczających prędkość

 

albo od razu elektroniczne ograniczenia prędkości w samochodach połączone z GPS'em. jedziesz w mieście - nie wyciągnie więcej niż 50km/h, za miastem 90, autostrada 130 i koniec

 

 

albo najlepiej od razu pozamykajmy się w oddzielnych klatkach, wtedy będzie nam wszystkim najbezpieczniej

[stones1]

...

 

wprowadźmy całkowitą prohibicję bo ile rodzin cierpi z powodu alkoholizmu

 

zakaz hodowli psów, jakiejkolwiek rasy i kundli bo mogą zagryźć dziecko

 

zakaz palenia tytoniu bo bierni palacze umierają na raka

 

zakaz jedzenia mięsa bo wegetarianizm jest zdrowszy

 

i jedzmy rękami bo sztućce mogą posłużyć jako narzędzie zbrodni

 

dożywotnie więzienie dla przekraczających prędkość

 

albo od razu elektroniczne ograniczenia prędkości w samochodach połączone z GPS'em. jedziesz w mieście - nie wyciągnie więcej niż 50km/h, za miastem 90, autostrada 130 i koniec

 

 

albo najlepiej od razu pozamykajmy się w oddzielnych klatkach, wtedy będzie nam wszystkim najbezpieczniej

 

 

czyli Twoim zdaniem np. budowa autostrad w polsce to glupota, zbedne , bo przeciez wystarczy jechac umiejetnie zwykla droga by uniknac zderzenia czolowego wiec po co wydawac miliony na zmiejszanie ryzyka wypadku ?

 

:cool2: za caly post :clap: .

 

a zakazy palenia juz sa i mysle ze np. barmani nie uznaja ich za tak bezsensowne jak Ty.

[hruhru]

:duh:

 

wręcz przeciwnie. jak wiele postów wcześniej napisałem, problem o którym jest tu mowa, czyli wyprzedzanie na trzeciego, można rozwiązać tylko w jeden sposób - poszerzając wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie o ponadprzeciętnym natężeniu ruchu do conajmniej dwupasmówek

 

tylko nie rozumiem po co mnożyć co raz to nowsze drobne nakazy i zakazy, które i tak niczego nie zmienią :duh:

[shark]

Ja jestem za obowiązkiem jazdy na włączonych światłach przez czły rok.

Każdy kto jeździ samochodem wie że dużo łatwiej jest ocenić odległość jadącego z przeciwka pojazdu gdy jedzie na światłach, nawet w bezchmurny dzień. A to dlatego że zwiększa się kontrast z otoczeniem.

Na trasie ZAWSZE włączam światła mijania.

[Luciu-Wrocław]

Ja jestem za obowiązkiem jazdy na włączonych światłach przez czły rok.

Każdy kto jeździ samochodem wie że dużo łatwiej jest ocenić odległość jadącego z przeciwka pojazdu gdy jedzie na światłach, nawet w bezchmurny dzień. A to dlatego że zwiększa się kontrast z otoczeniem.

Na trasie ZAWSZE włączam światła mijania.

:cool2: :clap: :cool2: :clap:

Ja też tak robię :!:

Jak przyjdzie nam się minąć na trasie to napewno będziemy się widzieć z daleka :!:

[GarD]

wyobraźmy sobie że został wprowadzony nakaz jazdy na światłach przez cały rok - wyjechaliśmy w dalszą trasę, przemierzyliśmy już ponad 300km, poruszamy się z trochę wiekszą prędkością niż inni uzytkownicy dróg, więc bardzo często musimy wyprzedzać. wszystkie mijające nas samochody mają zapalone światła. wyprzedzamy kolejnego TIRa, droga przed nami wydaje się być pusta, ale nagle coś nam błyska długimi :arrow: to auto którego kierowca zapomniał włączyć światła mijania :!: jaka była szansa na to, że w gąszczu aut jadących z zapalonymi światłami, dostrzeżemy jedno bez? szczególnie, gdy jesteśmy już zmęczeni podróżą.w słoneczny styczniowy dzień wielu kierowców zapomina o włączeniu świateł (ze mną włącznie i pewnie każdemu z was również zdarzyło się kiedyś zapomnieć). więc jak to będzie wyglądało w środku lata? dostrzec nieoświetlone auto może być niemal tak samo trudno jak w nocy. właśnie szczególnie wtedy, gdy jedziemy już od kilku godzin.

więc na tej podstawie sądzę, że ten przepis nie poprawi ani statystyki ani bezpieczeństwa na drodze.

jeden uratuje się, bo wcześniej dostrzeże oświetlone auto, za to drugi nadzieje się na kogos kto zapomniał je włączyć :!:

 

hruhru, w swoim poście sam pokazałeś, że jednak światła pomagają dostrzec pojazd zbliżający się z naprzeciwka. Wiadomo, że jeśli nakaz jazdy przez cały rok na światłach zostanie wprowadzony, to i tak nie wszyscy będą się do tego stosowali. Ale to raczej będą sporadyczne przypadki. Nocą też można trafić na kogoś kto zasuwa bez świateł, niekoniecznie rowerem. Tak to już jest, że niektórzy ludzie mają mózg off. Śmiem sądzić, że gdyby nakaz jazdy na światłach przez cały rok został wprowadzony, a niestosowanie się do niego było związane z sankcjami to przyjęłoby się to w społeczeństwie. Może nawet byłoby tak że kazdy jadacy bez wlaczonych swiateł dostawałby momentalnie po długich od innych użytkowników ruchu. Nie ma co odwracać kota ogonem, że w gąszczu aut na światłach nie zauważy się kogoś jadącego bez świateł, bo przecież mimo iż nie ma nakazu używania świateł w dzień to wiele osób używa ich (panuje swoisty chaos). Gdyby był nakaz to na jadących bez świateł napotykalibyśmy znacznie rzadziej. Mniej by było osób, które jeżdża bez świateł w warunkach takich jak padający deszcz czy zapadający zmrok, bo często nie włączają świateł poprzez swoje roztargnienie lub poprostu zapomnieli. Wtedy pozostanie już tylko problem nieoświetlonych rowerzystów - kolejna plaga na polskich drogach ...

[zalew]

wlasnie na tvn turbo uslyszalem ze projekt jazdy na swiatlach caly rok zostal przyjety pod rozpatrzenie przez komisje europejska, wiec mozliwe ze niedlugo bedziemy sie juz cieszyc tym obowiazkiem

[YOOSHKY]

I bardzo dobrze, popieram. Juz od 2 lat jezdze z zawsze wlaczonymi swiatlami. W b. sloneczne dni wjezdzajac ze slonca do cienia, zanim wzrok sie przyzwyczai do nowych warunków oswietleniowych, mija sporo czasu, nadjezdzajace z przeciwka auta z wlaczonymi swiatlami widac doskonale. Jesli ma to oszczedzic 100 istnien ludzkich a zabrac 20 to mowie ze warto! Nie jezdzimy starymi "maluchami" ze pol dnia jezdzenia na swiatlach jest rownoznaczne z ladowaniem akumulatora... Co komu szkodzi wlaczyc swiatla?

[Luciu-Wrocław]

:dance: :idea: :idea: :idea: :dance:

I dobrze , to bardzo cieszy człowieka jak wprowadzają nakaz z którym większość społeczeństwa się zgadza !

Mam nadzieję że nie trzeba będzie dać na tacę żeby to przeszło :mrgreen:

Ciekawe tylko ile minie czasu od przysłowiowego powiedzenia A do powiedzenia B ?