E90 LCI - nie działa wszystko w pokrywie bagażnika

[sharinho]

Wczoraj wystąpił u mnie problem, mianowicie tak jakby prąd nie dochodził poza prawą lampę, która jest w pokrywie bagażnika. Nie działa wszystko, do czego kable idą dalej, a więc oświetlenie wnętrza bagażnika. podświetlenie rejestracji (oba), klamka otwierająca bagażnik (jedyna możliwość otwarcie awaryjne grotem klucza), lewa lampa w klapie bagażnika (zarówno LEDy jak i żarówki). Nadmienię, że samochód stał nieuruchamiany około 10dni za to przez ten czas sporo otwierałem i zamykałem bagażnik jak i całe auto, bo miałem w nim narzędzia, których używałem do pracy przy motocyklu. Lampka oczywiście sprawna, jeśli podłączę ją pod wtyczkę z prawej lampy. Bezpieczniki wymieniłem choć nie było to potrzebne, ale zrobiłem to dla pewności, zdjąłem poszycie klapy nie widać, aby jakiś kabel był uszkodzony, wyglądają wszystkie jak nowe, to samo pod osłoną gumową z prawej strony, żadnych oznak. Podczas jazdy cały czas wyskakuje kontrolka, że niby jadę z otwartym bagażnikiem i że nie działa tylne światło przeciwmgielne. Samochód E90 LCi. Cała reszta działa sprawnie. Ktoś wie od czego w ogóle zacząć i co to może być? Edytowane 28 Lutego 2019 przez sharinho

[sharinho]

Dodam, że żarówka od podświetlenia wnętrza bagażnika zgasła na moich oczach, kiedy zamykałem wczoraj bagażnik, tak w połowie drogi pokrywy.

[kkx5]

Wiazka kabli przerwana.

[sharinho]

sprawdziłem całą od bagażnika po prawej stronie gdzie wchodzi pod wykładziną, do samego końca nie widać nawet załamania przewodów. kiedyś jak zdjąłem klem z akumulatora to zgasła mi H8 tak zwane ringi w prawej lampie i musiałem resetować w FRM. Jest możliwość żeby to było coś podobnego?

[kkx5]

Hmm, dziwne. Muisz na kompa podjechac i sprawdzic bledy z frm. To nam powie czy wiazka czy sam modul.

[sharinho]

po temacie. Zapomniałem napisać. Tak jak mi się wydawało, przewód masowy się przetarł. A wpadłem na to, bo jak włożyłem do lampki w bagażniku żarówkę LED to delikatnie świeciła, więc myślę, skoro prąd jest to pewnie masę odcięło. Oddałem samochód na 75 minut od mechanika. Zadzwonił że jest do odbioru, zalutował przewód nie wiem gdzie, gdzieś głębiej i to właśnie masowy. Jedne co mnie zdziwiło to aż 100 zł za taką usługę, no ale najważniejsze że zrobione.

[Jack79]

Trochę z ciebie zdarł jak za jeden lut. No ale jak sam nie umiałeś to trzeba płacić.

[aaben]

Za zlutowanie to tak, a za znalezienie gdzie lutować też?

[maniek21112]

O właśnie, ponad godzina (nie wiadomo ile szukał :wink: ) to nie jest dużo dla warsztatu a jakby specjalizował się w bmw to byłoby 200,- :lol:

[Jack79]

Może ja źle to oceniam, bo nie jeźdzę z takimi rzeczami do mechaników. Ja się ich po prostu wszystkich BOJE.