Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzień dobry,

mam auto w leasingu (aktualna wartość ~150 tys pln) z ubezpieczeniem AC w Allianz. Składka na ten rok za OC+AC+NNW to 4750 pln. Wspomnę też, że nigdy nie korzystałem z likwidacji szkody z użyciem AC stąd potrzeba porady.


W dniu dzisiejszym, wyjeżdżając z parkingu niefortunnie zahaczyłem murek i skończyło się uszkodzeniem boku, konkretnie 3 elementów :/ Na szczęście rana jest dość ‘powierzchowna’. ASO nieoficjalnie powiedziało, że skasują za to ~5tys pln. Z kolei zaufany lakiernik ocenił, że spokojnie zmieści się w 1000-1200 pln.


Proszę o pomoc / sugestie jaki wariant teoretycznie może być dla mnie najbardziej opłacalny.

1) Po pierwsze czy warto naprawiać szkodę z AC? Z tego co wstępnie się dowiedziałem, zwyżka na kolejny rok nie powinna być większa jak 10% zatem jeśli dobrze rozumiem (przy założeniu aktualnych stawek za ubezpieczanie) +~500 pln. Reasumując, takie rozwiązanie będzie atrakcyjniejsze niżeli robienie tego na własny koszt u swojego lakiernika.

2) Po drugie, jeśli skorzystam z naprawy w ramach AC to czy robić bezgotówkowo w ASO czy rozważyć wariant gotówkowy i naprawić u swojego lakiernika?

3) Jaką teoretycznie kwotę mogę otrzymać w przypadku rozliczenia gotówkowego? Jakie znacznie ma w tym wypadku wartość pojazdu? W sensie na ile prawdopodobne jest, że likwidator policzy średnią rynkową cenę za element typu 400 pln x 3 i zaoferuje odszkodowanie w wysokości 1200 pln?


Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
Jak zrobisz z AC to stracisz ok 20% zniżki i szkoda będzie wliczana przez 3 do nawet 7 lat zależnie od firmy ubezpieczeniowej. Jeżeli masz więcej niż jedno auto to na pozostałe również więc jak można to porządnie zrobić za 1200zl to lepiej zapłacić samemu. Pokaż zdjęcie może da się coś doradzić.
Opublikowano
Zrobię dzisiaj fotkę i wrzucę. Mam zaufanego człowieka, który to klepnie spokojnie za te pieniądze. Tak się właśnie zastanawiam - tracić 20% na bzdurę trochę mija się z celem. Oczywiście miło, że dostanę auto zastępcze etc ale z drugiej strony warto wykorzystać AC kiedy szkoda jest naprawdę konkretna.
Opublikowano

Wrzucam foto

https://zapodaj.net/cea19959cc1ca.jpg.html


Ostatecznie sprawa wygląda tak:

1) ASO:

a) plusy

- teraz nie place nic

- dostaje auto zastępcze na czas naprawy

- auto jest serwisowane w ASO


b) minusy

- za rok płacę ubezpieczenie ze zwyżką +20% = ~800 pln

- aktualnie mam jedno auto w firmie w leasingu z AC i w ciągu najbliższego ~roku nie planuję kolejnego, z drugiej strony nigdy nie wiadomo; w takiej sytuacji inne auta też będą płacić zwyżkę


2) 'Kolega'

a) plusy

- brak zwyżki AC (dla obecnego i ewentualnie nowego ubezpieczenia)


b) minusy

- teraz zapłacę jakieś ~1000-1200 pln (dostanę fakturę więc pójdzie w koszty)

- brak auta zastępczego

- brak historii serwisowej

Opublikowano
Nie zaglądam Ci do kieszeni,ale ja wolałbym chyba naprawić ze swojej kasy.Zrobiłbym z datą zdjęcia samochodu jak wyglądał po szkodzie i potem jak to zostało naprawione (również z datą). Tak żeby było przy ewentualnej sprzedaży samochodu. PS.Ze zdjęcia to wygląda na niewielki uszkodzenie-prawie kosmetyka.
Opublikowano
No właśnie mam dylemat czy takim duperelem robić sobie zwyżkę 20%. Rzekomo po jednym roku to się w Allianz skasuje (innej firmy nie biorę pod uwagę ponieważ mam tam dobre warunki) ale czy czegoś nie wymodzą nowego... Po szkodzie dowiedziałem się, że za dodatkową opłatą 12% można wykupić brak zwyżek do 2 szkód ;/

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.