Prowadnice zacisku smarowanie a sucho na sucho

[MiłyOn92]

Witam zdania są sprzeczne co do tego dlatego postanowiłem spytać was :) Kupując zestaw naprawczy frenkita po wyjęciu gumek w,których pracują tuleje oczyszczam w środku otwory papierem ściernym (zna ktoś może jakaś szczotkę drucianą lub coś na wiertareczkę? ale naprawdę malutkie to musi być) po włożeniu nowych gumek smaruje tuleje,które w nich pracują pastą ate plastitube przez co te tuleje dość swobodnie pracują i nie ma efektu,że nam nie odbije klocek od tarczy.Zaś składanie tego sucho na sucho to nie wyobrażam sobie jak ta tuleja ma się tam przesuwać?siły trzeba użyć,żeby ją wcisnąć w nową gumkę

[chri]

Jak kupowałem prowadnice to w dwóch sklepach mówili mi, że nie wolno smarować prowadnic. Sprzedawca powiedział, że tak ich uczyli na szkoleniach.

Przekazałem to potem mojemu mechanikowi. Jak odbierałem już auto to powiedział, że delikatnie jednak je przesmarował, ponieważ byłby problem z tym przesuwaniem, że to siedzi bardzo ciasno z tego co pamiętam.

Dlatego to dobre pytanie czy powinno się smarować czy nie.

Mogę powiedzieć, że zaciski bardzo dobrze pracują w moim aucie, a jeżdżę bardzo dużo, także chyba nie zaszkodziło.

[zbyszek80]

Ja bym posmarował, czytałem też kiedyś o regeneracji zacisków i ludzie pisali o smarowaniu na filmach na YT Łysy czy Chris Kubeczko też smarują.

Jeśli ktoś by mi mówił, żeby nie smarował to prosiłbym o jakieś konkretne wytłumaczenie dlaczego nie.

[maniura]

Jeśli ktoś by mi mówił, żeby nie smarował to prosiłbym o jakieś konkretne wytłumaczenie dlaczego nie.

.

Właśnie te gumki sa odpowiedzialne za odsuwanie sie klocka od tarczy.

Przy hamowaniu te gumki sie "napinają",a wracając do pozycji wyjściowej powodując odsunięcie sie klocków od tarczy.

Gdy prowadnice posmarujemy smarem,klocki nie będą sie odsuwać.