Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Wracam z Francji. Jestem z rodzina w Niemczech. Mam do zrobienia 800 km. Na autostradzie nagle wyskoczyly bledy DBC failure, DSC and xDrive failure, ABS failure, parking brake faulty. Dodam ze predkosciomierz nie wskazuje, swiatla mijania caly czas pracuje poziomowanie. Wczoraj troche sie zakopalemw sniegu w Alpach i troche boksowalem kolami zeby wyjechac. Potem na zewnatrz czulem troche smrodu plastiku. Dzis zrobilem 700 km i dopiero te bledy wyszly. Ja robie diagnosttke Carly pro to wychodzi 46 bledow min. ABS DSC itp ale tez automatisches front steering Status DSC PT CAN Code:00CE9C. Uprzejmie prosze o pomoc czy moge dalej jechac. Mam 800 km do zrobieni, zla pogode, i Niedziela wiec pomoc nawet w Niemieckim ASO nieosiagalna
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Ile masz do Monachium ?

mam do dyspozycji diagnostykę i ewentualnie usunięcie usterki .

"Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego"
Opublikowano

Zatrzymalem sie w Norynbergii. Do Monachium 200 ale z powrotem. Jakolwiek dzieki.

Jestem z malymi dziecmi. Najwiekszy problem czy moge jechac dalej i nie zmielic ipxDriva albo skrzyni.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Bez prędkościomierza to lipa jechać, niedziela drogi puste. A teren zdradliwy. A to nie będzie jakiś kabel od abs przy piaście? Może się urwał jak się zakopałeś.

Nie wiem jak w BMW, ale tak jest w Oplu- tam lewy przedni.

 

Send with handy.

Opublikowano
Predkosciomierz fiksuje. Raz pokazuje a potem nagle 0. Dzis rano po odpaleniu miedzy licznikami predkosci i obrotow nic sie nie pali. Bledy glowne tj abs, dsc, bds te same. Inne to no. Gear switch itp. Auto jezdzi. Czsaem zgasnie wszystko na manetce "biegow" .Jak zgasze i odpale to znow manetka ok. Wycieraczki przednie chodza same jak chca. Wlaczaja sie samme i wylaczaja. Nie dziala przedni spryskiwacz. Za to tylny jak zacznie to nie moze skonczyc. Masakra i wariatkowo. Jak mam dojechac do kraju z Norynbergii w niedziele to nie wiem. A pogoda psa by nie wygonil
  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Raczej gorzej już nie będzie , jechać możesz .

Podobne objawy -uszkodzony lub urwane kable któregoś czujnika prędkości koła lub usterka pompy DSC .

"Teoria jest wtedy, kiedy wiemy wszystko, a nic nie działa! Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, a nikt nie wie dlaczego"
Opublikowano

No więc dojechalem do domu. Sorki za niedzielny alaram, ale w sercu Niemiec w niedziele, a właściwie w sobotę wieczorem choinka na desce to nic przyjemnego. Na dodatek mokra śnieżyca, oblepiająca przód samochodu. Ale po koleji opiszę bo może to komuś innemu pomóc i uspokoić podróż w pszyszłości. No więc rano w niedzielę znów choinka. Kasowanie Carly Pro błędów. Błedów ze 40 kilka a czasem ponad 60. Czasem nawet na manetce biegów nie pali się żadna dioda i na ekranie pojawia sie Transmition fault. Na zgaszonym silniku trochę mniej błedów.Jednak bledy DBC failure, DSC and xDrive failure, ABS failure, parking brake faulty cały czas. Jako że niedziela rano i nie moża nawet do niemieckiego ASO BMW pojechać desperacja i decyzja jechać. Rodzina spakowana z hotelu i w drogę. Tylko wyjechałem na A6 śnieżyca. Wszystko prawie się pali na desce, wycieraczki działają jak chcą i spryskiwacze też. Zauważyłem że jak licznik prędkości działa to wyceiraczka jest posłuszna. Jazda na dziennych bo mam tak zrobine że pozycja tylna też się wtedy pali. Polecam tak wszystkim. I nawiasem mówiąc zupełni nie rozumiem niemieckiej idei (bo to tam się raczej zaczęło) że normalnie światła dzienne palą się bez pozycji tylnej. Głupota straszna. W deszczu widać światła dzienne i z przodu jest ok. A tył słabo widoczny. Nic by nie szkodziło aby tylna pozycja też się wtedy paliła. W dobie ledów to już totalna głupota. Te dwie czerwone lampki robiłyby dużo bardziej przejżystą sytuację na drodze. Nie byłoby dylematów deszczu, wjazdów do tuneli, itp. Tak długo jak światła mijania nie byłyby potrzebne do oświetlania drogi tak długo możnaby było jeździć na dziennych, bo z przodu samochód i tak widoczny dla innych (pieszych, kierowców itp) Trochę zdryfowałem, ale świeżo po jeżdżeniu po niemieckich autostradach gdzie nawet w śnieżycy w dzień niektórzy kierowcy jeżdżą w ogóle bez świateł taka dygresja niemieckiego podejścia do oświetlenia samochodu nasuwa się sama.

Tak więc wracając do mojeje podróży jest dalej ciekawie. Po około 30-40 km na autostardzie w śnieżycy licznik prędkości wraca do normy, wycieraczki i spryskiwacze też. Choinka nadal się jednak pali, a auto jedzie bez problemów. Po około 150 km jest sucho na jezdni, bez opadów. Po około 250-300 km zatrzymuje się na tankowanie, obok McDonalds i około półgodzinna przerwa na coś niecoś dla dzieci. Potem wsiadam do auta, zapalam silnik a tu wszystko cacy. Żadnego alarmu, żadnego Fault, Failure. Wszystko wygląda normalnie. Na zapalonym silniku spłukuje butelka wody boczne i przednią szybę, lusterka i światła przednie bo wszystko oblepione niemeickim juksem zastępującym sól. Robię autem w normalnej kondycji następne 300 km i koło Goleniowa zatzrymuję się znów w McDonaldzie. Znów pół godziny na coś niecoś. Pakuje dzieciaki do auta. Biorę butelkę z wodą i znów płuczę szyby i światła. Jednak tym razem blewam też szybe tylną (może ta róznica ma znaczenia). Zapalam auto a tu choinka. No nic trudno chcę jechac dalej. Wrzucam wstecz i po 2 metrach gałaka begów ciemna a auto stoi. Znów Carly i 67 błedów. Kasuję. Gaszę motor, Carly kasuję błędy. I tak ze trzy razy. Potem już oczy w niebiosa, zapalam motor, choinka(bledy DBC failure, DSC and xDrive failure, ABS failure, parking brake faulty) ale tym razem biegi OK. I w drogę. Po drodze diody na manetce biegów znów zgasły i alarm Transmition Fault znów się pojawia ale auto jedzie dalej. I tak dojechałem do Kołobrzegu, ale nerwów się jednak najadłem. W dodatku kiedy wszystko wróciło do normy to też było ździwienie i parę epitetów na temat auta poleciało. DOdam jeszcze że w podrózy zadzwonił do mnie jeden z Zach-Pomorskich mechaników BMW i powiedział mi że moduł MSR mi wariuje. Że w moim roczniku - październk 2010 - ten moduł tak ma i że trzeba go wymienić na nowszy, który już takiej przypadłości nie ma. Cena ok 1500. Nie chcę tu nic oceniać, jednak mam przeczucie że tak naprawdę jakiś czujnik, kabel zamaka i od tego wariuje elekrtonika. Że tak jak malysz1976 napisał o czujnikach i pompie DSC coś jest na rzeczy. Trochę smutno że zakopanie się w śniegu e70 powoduje takie usterki. Ciekawe czy Koleos albo Sportage coś takiego może spotkać po 10-15 minutowej walce w śniegu. Pierwszy raz chciałem wykorzystać potencjalną przewagę X5 w górach w śniegu i się niestety trochę zawiodłem. Ale może to ten MSR. Jeśli ktoś dotrwał do końca mojego posta to może coś może doradzić.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Mechanik i sterownik (MSR - nawec ja nie wiem co to za sterownik :mrgreen: ) to dwie przeciwstawne rzeczy.

Zadaniem mechanika jest kręcić nakrętki...

Jedź do elektryka/elektronika

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.